Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Jesli bedziesz robil to co kochasz, nigdy nie przepracujesz ani jednego dnia o to mi chodzi. Ze cos mi to mowi i chyba kazdemu, kto sie urodzil z kijem w garsci i pasja w glowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 aaaa to z pewnoscia nie zasmiecajmy duperelami forum bo nas zaraz pogonia <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Pablom-lowiles na Oravie? Apropos powrotu do postu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 niestety, wybieram się jak sójka za morze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Wazne!Jesli zlowiles dwie ryby powinienes splynac do brzegu. Kaleczenie nastepnych jest bardzo zle postrzegane przez slovakow.To ciekawe...nawet jesli nie zabierasz? Przeciez chodzi o ZABRANE ryby. Zlowilem ich tam kilka i kontrola nic do mnie nie miala, ani slowaccy wedkarze. Co o tym sadzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 wg. mnie jeśli masz już dwie rybki w śiatce to kaleczenie następnych nie jest dobrym pomysłem, Słowacy już nie przepadają za Polakami. Lepiej wypuścić jeśli nie wszystkie to przynajmniej jedną abay nienadwyrężać gościnności gospodarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 My sie nie rozumiemy, kolego pablom. Ja rybek do siatek nie wkladam. Wypuszczam zaraz po zlowieniu. Dlatego wywolalem dyskusje, czy po wyholowaniu dwóch kergulen mam splywac, czy machac dalej w nadziei na cos wiekszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
losos Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Rzecz jest o dwuch zabranych rybach,jezeli wypuszczasz to lowiszdalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Chciałem dodać słów kilka do opisu Oravy. Faktycznie jest tam jeszcze sporo ryb. Trafiają się także pstrągi potokowe i wyrośnięte wzdręgi. Sandaczy jest zatrzęsienie, choć faktycznie trudno o większą sztukę. Natomiast jak się trafi to kilkadziesiąt ryb dziennie nie jest wyzwaniem. Przy trollowaniu należu uważać na stokach brzegowych. Słowacy lubią wywozić swoje zestawy daleko w wodę i czasem nie oznakują tego wystarczająco dobrze. Wymiany słowne raczej do niczego nie prowadzą... <_< YO! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Rzecz jest o dwuch zabranych rybach,jezeli wypuszczasz to lowiszdalej. dokładnie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
losos Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zapomnialem jescze,polow konczi sie takze zabranom rybom (1 szt.)ponad 7 kg . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolek Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Witam. A moze ktos cos wie o Szirawie? słyszałem ze piekne sandały jeszcze tam pływają. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Tak, kiedyś już o tym pisaliśmy i faktycznie wieść gminna niesie, że populacja sandacza jest chyba jeszcze większa i łatwiej o dużą sztukę. Niestety jest też zdecydowanie dalej i osobiscie nie miałem przyjemności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Ballo sandacza jest dużo bo zbiornik ogromny ,daleko i z łodziami jeszcze gorzej niż na orawie więc nasi mięsiarze mają nie po ręce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 31 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 Coś słyszałem, że tam kiedyś jakieś zatrucie wody było i ryb nie wolno było jeść i dlatego jest ich tam sporo. Ponoć można je zabierać stosunkowo od niedawna, a może odległość i trudny dostęp sprawia, że nasi się jeszcze z nimi nie rozprawili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Dla Kuby.Tak jak pisalem i jak mowi Pablom jesli masz 2sandacze na agrafkach splywasz. Jesli wypuszczasz, low ile chcesz tylko przypominam jesli obserwuja cie slowacy z innej lodzi na bank leca pod twoim adresem ostre wiazanki pod nosami sasiadow. Tak poprostu jest. Widzisz sam mowisz ze zlowiles ich tam duzo. Wlasnie po to jest taki przepis zeby nie lowic ile wlezie. W cywilizowanych krajach nie lowi sie na mnostwa tylko na przyjemnosc......i tak jest zawsze w tym kraju, mam na mysli polske. Dla tego wyemigrowalem i watpie zebym na stale wrocil kiedy kolwiek. Opowiem wam koledzy historyjke, ktora doskonale obrazuje mentalnosc polakow. Otoz rozmawiam z kolega na temat licencji na rzeke Dee w polnocnej Szkocji. Opowiedam o przepisach itd. Tlumacze, ze obowiazuje Catch end relese ale jesli chcesz mozesz zabrac lososia jesli extra zaplacisz za rybe. Natomiast za kazdego wypuszczonego otrzymujesz rybe swiezo uwedzona i zapakowana chermetycznie. Poprostu delicje. Puenta opowiesci, to pierwsze pytanie, ktore zadal kolega A skad wiedza ile zlowiles i czy na pewno je wypusciles, a jak schowales w aucie? Dla tego obfite wody w polsce kiedys tak... ale teraz nie i jeszcze dlugo, dlugo nie. Pozdrawiam wszystkich z dala od cywilizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Wlasnie po to jest taki przepis zeby nie lowic ile wlezie. W cywilizowanych krajach nie lowi sie na mnostwa tylko na przyjemnosc... W zupełności się z Toba zgadzam. Bo czasami to aż mną trzęsie jak taki za przeproszeniem Nokilowiec po 4 złowionych i wypuszczony szczupłych nadal łowi i kaleczy ryby. Wydale mu się, że jak ich nie zabiera to może wymęczyć i pokłuć ich ile tylko ma sił. W swoim wypaczonym umyśle dąży do tego by pobijać rekordy w ilości złowionych ryb, a C&R niby usprawiedliwia jego działanie.To jakieś chore podejście ocierające się o sadyzm.Trzeba mieć szacunek do rybiego zdrowia i życia.Po złowieniu i wypuszczeniu 3-4 miarowych szczupaków lub sandaczy można póść na grzyby lub sztucznych much porobić, albo piwa się napć, a nie katować niepotrzenie ryby.Mniej szkodliwy jest wędkarz, który po złowieniu i zabraniu jednej ryby opuszcza łowisko, niż napalony Nokilowiec, który łowi i kaleczy dużo ryb.We wszystkim jest wskazany umiar i przy kaleczeniu ryb także. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Dokladnie. I nie chodzi mi tutaj o skrajne popadanie w etyke ale na milosc boska my uprawiamy wedkarstwo a nie rybactwo, czyli hobby a kazde hobby ma byc odpoczynkiem, przyjemnoscia i kultura. Ogolnie nie oszukujmy sie,delektujemy sie otoczka, wszystkim tym co sie wiaze z nasza pasja, bo w polsce z ryba nie jest dobrze. Ryba, jest tego zwienczeniem, trofeum (trophy)a jak nazwa wskazuje trophy jest liczba pojedyncza i niech tak zostanie. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 @Slouli i @Cezorator. O czym wy ludzie piszecie?!?Że niby jak? Jak złowiłem 3 ryby i je wypuściłem to mam się zwijać do domu, bo kolejnym krzywdę robię? Jak jadę 200 km na sptrągi i złowię trzy 30taki w ciągu pierwszej godziny, to mam wracać, bo już limit złowiłem? Nie bądźcie śmieszni. Zatem wyprawy do Szwecji, na Ebro czy inne łowiska, w których łowi się dziesiątki ryb dziennie, to czyste pseudowędkarskie zło i sadyzm! Panowie, chyba się zagalopowaliście, aby nie użyć bardziej dosadnych słów! <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgadzam się z Baloo,Panowie, jeżeli tak bardzo zależy wam na tym żeby rybie bólu nie sprawiać i jej nie kaleczyć to po co w ogóle łowicie te ryby. Przecież nie od dziś wiadomo, że łowiąc ryby sprawiamy im ból. Nie jest to oczywiście naszym celem ale skutkiem ubocznym naszych działań. Jest teraz wiele symulatorów komputerowych o łowieniu ryb, tam można kłuć ryby zupełnie dla nich bezboleśnie i ekologiczne.Oczywiście bardzo szanuję was za to że po złowieniu trzech szczupaczków idziecie na grzyby ale nie wymagajcie tego samego od wszystkich.Ja będę sadystą jak to Cezoratorze ładnie ująłeś.A tak w ogóle to jak widać najlepiej jest kiedy ryby nie biorą. Można się nacieszyć pięknem przyrody i nie kaleczyć ryb. To czemu wszyscy narzekają na rybostan w Polsce. Jakby w ogóle nie było ryb to by była kwintesencja etycznego wędkarstwa. :lol: P.S. Proszę potraktować ten post z lekkim przymrużeniem oka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Konkludując, ci co marzą o dużej rybie nie mają po co jechać na Słowację, bo aby nie wyjść na dzikusa, przy takiej ilości drobnych ryb, trzeba będzie bardzo szybko skończyć łowienie. Czyli wychodzi na to samo, bo u nas coraz częściej wędkarstwo to podziwianie widoków a nie łowienie ryb Tylko u nas to podziwianie przyrody jakby tańsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Mnie chodzi o to by nie popadać w skarajności. By bez opamietania nie kaleczyć tylko po to by się nam zwróciły koszty podróży. Skoro wydałem tyle kasy to muszę łowić do oporu. Ale zdecydowanie stwierdzam, że po złowieniu ponad 10 dużych ryb (takie rzeczy sie trafiaja raczej poza granicami RP ) nie ma sensu dalej katować ryb. Proszę o trochę umiaru i szacunku dla rybiego życia.W tej dziedzinie nie ma co pobijać ilościowych rekordów. Poza tym proponuję by przenieśc ten wątek na forum ogólne pod hasłem cienie i blaski C&R i nokilizmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 No to się może zdecyduj ile ryb to przyzwoitość a ile pazerność Tak serio to myślę, że nie najlepiej są prowadzone te Słowackie jeziora skoro piramida roczników wygląda tak jak wygląda. Powinno się zezwolić na zabieranie drobnych sandaczy a zabronić całkowicie zabierania średnich i dużych, do czasu wyrównania proporcji. Najlepiej aby wykres roczników przypominał trapez a nie trójkąt. Nie zależy mi aby mieć branie za braniem, ale chcę mieć szanse na złowienie dużej sztuki bez przebijania sie przez drobne ryby, przy asyście wyzwisk po Słowacku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Nie da się określić sztywnej granicy w ilości ryb. Ważne jest to by osoba, która bawi się łowieniem i wypuszczaniem ryb nie myślała, że postępuje wysoce etycznie bo tak nie jest.Zabieranie czy wypuszczanie ryb ma wady i zalety. Nie chciał bym by ktoś, kto pobija rekordy zyciowe w ilości złowionych i wypuszczonych ryb był wzorem do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Sluszna uwaga Polecam ją „młodym wilkom” prowadzącym z takim przejęciem statystyki ilości złowionych ryb na skandynawskich łowiskach <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.