Skocz do zawartości
  • 0

Keltów cd ..


Sławek Oppeln Bronikowski

Pytanie

Całkiem niespodzianie dowiedziałem się , ?źe ma dalszy ciąg incydentalna i kr?łtka , poglądowa sprzeczka z wątku trocie 2011 . W 03.11 WŚ vice naczelny gazety rozwinął temat w postaci emocjonalnego expose , kt?łre jest zdaniem odrębnym Marka , ale te?ź i samoobroną wylansowanej i podtrzymywanej przez gazetę mody , jako zasadniczej u nas formy łowienia troci . Podstawą polemiki jest cytat z tamtejszej , styczniowej chyba rozmowy , podany jako typowy przykład wypowiedzi z sieci , kt?łry tą formę łow?łw niesłusznie dezawuuje , ale te?ź podobno zbędnie jątrzy , dzieli i denerwuje wędkarzy ..

Nieco mnie skonfundowała anonimowość cytatu , odnośnik do miejsca jego pochodzenia byłby zwykłą grzecznością i prawdopodobnie te?ź czystym po?źytkiem dla wiernych czytelnik?łw i wychowank?łw pisma , kt?łrzy mogliby przy okazji spotkać treści w gazetach tradycyjnie nieobecne . Ale p?łźniej mnie olśniło !! No bo przecie?ź to byłaby reklama .. My przy otwartej kurtynie wszystko podajemy , co nie wszystkim oczywiście odpowiada . Jednak replikuję tu , na j.pl , bo tu był początek .

Link

Wolałbym się do treści nie odnosić , bo darzę Marka bardzo du?źym szacunkiem , choć bardziej jako starego kolegę znad wody , ni?ź osobistego idola . Pominę więc cały szereg przytoczonych argument?łw , przybli?źeń i wyobra?źeń , kt?łre są jego zwolennikom i wychowankom r?łwnie mało potrzebne , jak i mnie - pewnemu r?łwnie mocno swoich racji .

Opr?łcz dw?łch dość naciąganych interpretacji , a wynikłych chyba z ura?źonej miłości własnej i chęci definitywnego rozło?źenia na łopatki przeciwnika . Grubo przesadzone , wręcz niepotrzebne całkiem ..

Przypisuje więc , nie wiem prawdę powiedziawszy komu , czy mnie /im/nam , wręcz wywiesza na adwersarzach rzekomo wyznawane kiepskie standardy i podw?łjną moralność - po czym z całą siłą autorytetowego monopolisty , pryncypialnie i z zapałem je zwalcza . Dziwna to praktyka w stosunku do ludzi kt?łrych się nie zna , no i kiepski , choć często stosowany dziennikarski schemat . Akurat uprawiam od lat ostentacyjny , ortodoksyjny no kill - m?łj słynny kolego , a na moje widzenie troci , pyszny filet te?ź się stale nie nakłada ..

Jestem tak?źe według vice naczelnego hipokrytą jako popełniający szkaradną słowozbrodnię . Okazuje się bowiem , ?źe du?źo większym występkiem jest nazwanie nieszczęsnego kelta , przyznaję i?ź faktycznie dosadnie , rybim zewłokiem , skarpetą czy czarnuchem - ni?ź tego?ź nieszczęśnika statarkowanie - po uprzednim trzepnięciu w czerep wyciągniętej z tzw keltowej prostki ryby z wyraźnymi oznakami tarła , ale jednostronnie oraz całkiem uznaniowo ocenionej jako wytarta , albo taka kt?łra ju?ź i tak się nie wytrze .. Mo?źe się wytarł , mo?źe się nie wytarł , m?łgł tylko zwyczajem samc?łw troci stać na gnieździe i pilnować go przed intruzami . A to głupek .. Dziwna to konstrukcja logiczna , ale zn?łw nam całkowicie zbędna . Przecie?ź relatywista nawet bez mycia i tak zawsze jest czysty !! Mo?źe więc śmiało pobrylować publicznie z cieknąca rybą w dumnej garści , w asyście innych konterfekt?łw poczerniałych szkieletor?łw na śniegu i aureolach tradycyjnie idiotycznych podpis?łw - Gratki, piękne rybki !! Taki luzacki sznyt się przyjął ostatnimi laty u miłośnik?łw troci i innych salmonid?łw .

Panowie elita - troć miłująca , piękna w łowach poszukująca , brzydko się bawicie , bo to przecie?ź prawie grabarka ..

 

Podobnie jak wielu innych łowiących jestem / jesteśmy/ wieloletnim miłośnikiem całej tej wspaniałej i wyjątkowej rybiej rodziny . No mo?źe sielawa i sieja mniej nieco mnie ekscytują , i doświadczeń z nimi mam niewiele . Ale trocie , pstrągi , łososie i lipienie od czterdziestu lat znacząco meblują mi głowę i wolny czas organizują . Nie jestem w tym wyjątkowy , cały cywilizowany świat ceni i szanuje ten łososiowate za ich wyjątkowość . To prawdziwa korona gatunk?łw . Ryby piękne , waleczne o fascynujących obyczajach i niezwykłym trybie ?źycia . Ryby czystej wody i czystych obyczaj?łw - parafrazując .. Kultem otaczane , wielbi , ceni i wyr?ł?źnia je cały cywilizowany świat , a dla mnie są to ryby prawie magiczne i nieomal metafizyczne , estymę mam do nich niczym do prawdziwej świętości .

Niedzisiejsze podejście , nieprawda?ź ??!

I co bardzo dla mnie istotne , te ryby od lat pełnią funkcję naszego wizerunkowego symbolu . Na nich właśnie ufundował się flyfishing i r?ł?źne p?łźniejsze warianty sportowego łowienia ryb . Subkultura owa dała impuls i przyniosła zasadniczą jakościową zmianę , spowodowała całkowicie intelektualne odejście od rybactwa . Na nich się formowała i dojrzewała , z udziałem czystego rozsądku i elementarnej ekonomii . Fishermana zastąpił angler , urodziła się wsp?łłczesna sztuka łowienia , oraz środowiskowy dekalog , kt?łre to mniemam sobie , kultywujemy zbiorowo gorliwie i wznosimy wcią?ź na nowe wy?źyny , w miejsce prostego poboru białka .

Miałem to szczęście bo zupełnie przypadkiem załapałem się na lata rybnych w?łd przy tłoku nad nimi niewielkim , prawdę powiedziawszy to bezludnych . Dostałem chyba w nadmiarze to co w ich łowieniu najcenniejsze . Cudowne ryby z pięknych rzek . Gdzieś koło Polanowa nad Radwią oglądaliśmy na p?łłmetrowej wodzie stado prawdziwych łososi , były miedzy nimi kolosy po 100 -110 cm , woda a?ź kipiała od gejzer?łw , jak na Alasce . Swoje największe trocie złowiłem w Drwęcy jeszcze powy?źej Jajkowa . Teraz tylko do samoł?łwki przy młynie dochodzą .. Pstrągi miałem pod bokiem , pomiędzy Łodzią a stolicą na dość popularnej dziś rzeczułce . Dosłownie nikogo nie obchodziły .. P?łźniej ruszyła lawina chętnych i eldorado szybko się skończyło. Czterdzieści lat minęło mi jak dzień jeden , a przecie?ź dopiero co byłem nad Parsętą , jako najarany , napalony szczyl łaskawie zabrany przez starszych koleg?łw ..

Żebym się tu nie upozował i okopał jako rycerz bez zmazy , oraz nieskalany moralista w schemacie czarno - białym , to nie będę ukrywał ?źe ja te?ź łowiłem kelty . W r?ł?źnych latach . Co prawda kiedyś łowiło się je p?łźniej bo od lutego , kelty nie stały ju?ź na tarliskach albo gniazdach , tak jak to bywa zazwyczaj teraz . Spływające trocie ?źerowały intensywnie i zbli?źone były nieco poziomem agresji do ryb wstępujących , często się mijały . Ale ?źe z białym połogowe trocie się nie zr?łwnają nigdy , to poprzestałem z tym kierunkiem . Niekiedy brałem te?ź ryby , ale sam styl łowienia tą ewentualność ograniczał albo całkiem eliminował . Całymi dniami się szło łowiąc , spało byle gdzie , bez sensu było nieść ryby , bo zwyczajnie się marnowała . Całą od ?źr?łdeł Parsętę zrobiliśmy z buta 8 dni . Jechało się pekaesem albo pociągiem , kto miał głowę lub ochotę do dodatkowego kłopotu z nie?źywą rybą . To było coś , nie to co obecne gorączkowe rajdy automobilowe między metami ..

 

Po kilku , kilkunastu latach w hobby zawsze pojawia się pytanie , po co tu przychodzę i czego tu właściwie poszukuję ?? Jednoznacznej dla wszystkich odpowiedzi niestety nie ma , nawet wśr?łd łowc?łw salmonid?łw uchodzących podobno za rozumniejszych . Kt?ł?ź niby zabroni pstrągarzowi , albo trociarzowi , ?źe kelciarzy tu chwilowo pominę , motywacji następującej : taki piękny jesteś no i wyjątkowy , dzielnie walczyłeś niebywale , ale teraz cię zrumienię na oleju wspaniale , albo pysznie odymię i zjem pośr?łd mlaskania ?? Przecie?ź stare przysłowia , kt?łre są ludową mądrością dawno tą zale?źność zauwa?źyły - ustalając , ze do serca droga najkr?łtsza jest właśnie przez ?źołądek . A?ź tak specyficznie predysponowany , ani perwersyjnie zdolny jednak nie jestem , Hannibal Lecter te?ź ze mnie prawie ?źaden ..

Bo z r?ł?źnych powod?łw ludzie przychodzą do wędkarstwa . I ka?źdy z nas znajduje w nim to , czego szuka , ale r?łwnocześnie nic tak dobrze nas nie opisuje , jak rodzaj i spos?łb jego uprawiania .

Daje się te?ź wyraźnie zauwa?źyć , ?źe odchodzimy ostatnimi laty od wschodniego kanonu kulturowego w stronę okcydentu , westernizujemy się powoli r?łwnie?ź i na tym polu . Mozolnie wracamy do domu , choć widzę ?źe bywa ten proces dość powolny i niełatwy zwłaszcza mentalnie . Więc ruszyłem kiedyś i ja w stronę tych horyzont?łw innych mo?źliwości , kt?łre są u nas mniej popularne , ale r?łwnie wciągające jak samo łowienie , bo są jego integralna częścią . Nowoczesny fishing jest zło?źony , urozmaicony oraz bogaty składowo ; zawiera się w nim i filozofia u?źywania w?łd w postaci c&r albo bezkompromisowy no kill , mo?źe nawet pewnego rodzaju d?źentelmeństwo , urocze specjalizacje , pięknoduchowe abstrakcje , ale te?ź rozmaite praktyczne imponderabilia typu lurebuilding , rodbuilding , i inne kt?łre do tej pory niezauwa?źone walały się latami przed naszymi oczami . Taki choćby cudownie odnaleziony starszy brat spinningu - casting , albo zwyczajne tu?ź pod naszym bokiem morze . Czemu a?ź dwie dekady odkrywaliśmy Bałtyk , tudzie?ź słone trocie ? Tak pospolicie zwyczajny dorobek i powszechnie znane miejsca połowu wędkarzy całego świata , a u nas wcią?ź takie niezwykłe ..

Czy twoja gazeta bierze w tym udział , Marku ??

Zadziwia mnie stale , jak wiele dobrych , tradycyjnych wartości - refleksja , moralność , zdolność do samokontroli i ograniczenia - te to ju?ź zupełna herezja , wypadają z powszechnego u?źycia , aby pojawić się jako własna karykatura albo wygodnie obrotowy parawan w agresywnie i bezstresowo realizowanej wolności , w zbiorowo uprawianej modzie . A m?łd granice to - r?łbta co chceta z jednej , a drugiej - hulaj dusza piekła nie ma . Ryby na tym nie zyskują , a nasz etos chyłkiem niknie . Jak ka?źdy owczy pęd , moda nie istnieje bez prostego identyfikatora dla wyznawc?łw . Więc nawet dziecko u nas wie , ?źe troć i pstrąg to ryba miesiąca stycznia , szczupak maja jest eventem , sandacz zaś czerwca . Piękny i ufny thymallus jest oczywistą zabawką i herbową rybą gromady stadnych grandpriksiarzy w roli ryby jednoznacznie zawodniczej , niczym wyczynowa ukleja . Okoń , czy okoniątko raczej to niezbędny załącznik do wklejanki , słynnego atrybutu zawodowc?łw co na resztkach dokazują .

No i mamy co mamy , pustką wieje woda i we łbach te?ź pusto .

Czy nowa ratunkowa moda ju?ź czeka za rogiem ??

Słabo mi się robi od wiecznego słuchania i czytania nałogowego , zwyczajnie bezsensownego mamlania i skowyczenia o ryby . Nie będzie ich więcej w masowej skali , nim kilku lekcji sami nie odrobimy . Wiele spraw wymaga zmian szybkich i radykalnych . Jest nas zbyt wielu łowiących w stosunku do mo?źliwości naszych w?łd . Jakaś forma reglamentacji , albo zaostrzenia rygor?łw jest niezbędna . Być mo?źe oddzielenie prawa do wędki od prawa do ryby zmniejszyłoby parcie i liczbę chętnych do zabierania . Dziś za st?łwkę , albo dwie mamy powszechny , tani bilet na kilkaset wałkowanych tutaj troci albo pstrąg?łw .

Na Titanicu te?ź się podobno bawili do końca ..

Być mo?źe doczekam kiedyś profesjonalnego , ichtiologicznego monitoringu wchodzących stad , związanego z nim ruchomego okresu ochronnego , rozumowo uzasadnionego zamykania rzek dla wędkarzy . Być mo?źe ..

Dość irytujące jest dla mnie regularne polewanie pomyją środowisk zawodowo związanych z gospodarką rybacką . No i samych rybak?łw . Czytam rytualne jęki i bluzgi pod ich adresem , pretensje o nieuczciwą konkurencje tudzie?ź r?ł?źne inne dziwne zarzuty . Tak , rzeczywiście nie powinni grodzić ujść rzek , nie mają do tego absolutnie ?źadnego prawa . Nie antagonizowałbym jednak pochopnie , ani r?łwnie?ź nie rozdzielał , szczuł i dzielił nas i rybak?łw tak łatwo i definitywnie . Wielu z nas r?ł?źni się od nich tylko sprzętem i skalą połow?łw . Ale nie celem ani zamiarami . Są zresztą kraje gdzie oba kręgi świetnie funkcjonują , zgodnie wsp?łłpracując ze sobą . Na jednym w?łzku jedziemy i moglibyśmy być r?łwnoprawnymi partnerami albo podmiotami . Gdybyśmy tylko byli silniejsi i mądrzejsi ..

I rzecz nie od parady jako cenna wskaz?łwka - rybacy łowią tylko ryby wchodzące , z letnich i zimowych ciąg?łw , a nie onanizują się beznadziejnie keltami w jakimś wątpliwym pragmatyzmie własnej słabości . Rybacy to klasyczny temat zastępczy , problem le?źy gdzie indziej..

Ci wyszydzani i pogardzani fachowcy do wynajęcia i chałturnicy od operat?łw w powszechnym mniemaniu , mogliby przecie?ź pracować u nas i dla nas , słu?źyć swoja niewątpliwą wiedzą i chronić nasze interesy . Tyle , ?źe wpierw musimy zaistnieć w świadomości społecznej , kulturze i gospodarce jako silne , znaczące lobby , a nie ?źarłoczna , roszczeniowa czerń kt?łrej powiewa własny los . Pracują u rybak?łw , bo tam są środki , plany , zamiary , mo?źliwości rozwoju , jakieś sensowne widoki na przyszłość . Bli?źsi nam są te?ź od ekolog?łw . Czy?źby Bartel albo Goryczko byli nam wyborem gorszym i mniej przydatnym jak klamki klubu Gaja , gdzie szukamy tak wątpliwych sojusznik?łw , hęę ??

Nasza hańba domowa to konstatacja prostego faktu , ?źe jesteśmy liczebnie największym w Polsce , sześćsetysięcznym stowarzyszeniem z kt?łrym nikt się nie liczy , z głosem praktycznie bez znaczenia i marnym autorytetem . Z naszej własnej nieprzymuszonej woli i postępk?łw te?ź własnych .

 

Na koniec powracając do kwestii jątrzenia i r?ł?źnicowania na lepszych i gorszych , przykład całkowicie zresztą z innej beczki , w nikogo z nas złośliwie nie wymierzony . Mo?źe bardziej o istocie zdrowej krytyki .

Skoro tyle os?łb stroi i obnosi kolorowe łachy z napisem - Dumny , ?źem gay , to czy nie jest logiczną , naturalną i nieuniknioną konsekwencją pojawienie się opozycji , kt?łra podnosi napis treści - Dumny , ?źe nie jestem gay .

Gay to słowo wieloznaczne , ka?źdy niech sobie weźmie z niego to , co mu najbardziej pasuje . Jestem tolerancyjny w ka?źdym calu i ka?źdej uncji . Gdyby jednak metafora okazała się nieco kulawa , to mam drugą .

Choć bezsprzecznie jesteśmy jako miłośnicy salmo trutta przyjaci?łłmi , i podr?ł?źujemy tym samym pociągiem oraz w tym samym przedziale , to jednak styczniowy kelciarz jest nieco jak nałogowy palacz co to musi jarać stale i bez ustanku , nie patrząc zupełnie na wsp?łłtowarzyszy ani jakość towaru ..

Zejdźcie z kelta , panowie szlachta , upraszam ..

Sławek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Rzekłbym, ?źe więcej ni?ź X Jakieś minimum XXX!

 

 

Trzeba sobie uświadomić, ?źe internet czyta małą garstka, z tej garstki część ma w dupie C&R i szuka tylko informacji gdzie aktualnie mo?źna najlepiej połowić. Więc nie przeceniałbym siły internetu, choć oczywiście na nim wyrasta te?ź pokolenie świadomych miłośnik?łw przyrody i wędkarstwa. Bo jak ju?ź ktoś faktycznie szuka nowoczesnej wiedzy, to tu ją znajdzie. Dlatego jerkbait robi bardzo du?źą i dobrą robotę.

 

U mnie w mieście C&R przestrzegają tylko osoby kt?łre czytają nasze forum bądź inne. A jest to garstka ... :unsure: mo?źna powiedzieć młoda ekipa.

Wędkarze kt?łrzy nie mają do czynienia z internetem krzywią się natychmiast po tym gdy usłyszą temat zł?łw i wypuść.

Sam osobiście dowiedziałem się najpierw o tym z prasy, p?łźniej pogłębił to jerkbait.pl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Standerus napisał:

 

„dyskusji, w temacie kt?łry jakby się trzeźwo zastanowić jest jasny...”

 

 

Racja musi wynikać z biologii srebrzyka , tarlaka i kelta. Żeby określić czy mo?źna łowić i kiedy kelty łososia i troci wędrownej trzeba:

 

-po pierwsze na pewno więcej informacji o terminach rocznego rytmu tarłowego

 

-po drugie mo?źe pomijać chyba 10 historycznych temat?łw obu stron sporu obojętnych dla ryby, kt?łra robi swoje i do kt?łrej to my musimy się dostosować.

 

Początek okresu połow?łw łososia (troci wędrownej) mo?źe chyba przypadać na 1.03-1.05 a koniec 1.11-1.12 ale to pewno zale?źy od rzeczki, itp.

 

Kto widział naturalne tarło, gniazdo tarłowe, ikrę lub wylęg łososia (troci wędrownej) ?

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Na pewno jest ktoś, kto gniazdo tarłowe widział.

 

Baloo Twoje teksty czytam zawsze z zainteresowaniem, fajnie, ?źe jest na forum osoba kt?łra wie jak się obchodzić z rybami. Szacunek

Źle się wyraziłem bo na pewno jest wiele os?łb kt?łre się znają. Ja się znam tylko z autopsji ale myślę, ?źe to jest wystarczające.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widziałem nie raz kopanie , zaloty i trociowe gniazda .. Nic trudnego , jeśli jesienią jeździsz na Łupawę , king .. W Żelkowie trocie tak miłosiernie i szlachetnie przerzucane w Smołdzinie przez Trzy Rzeki mo?źna obserwować choćby z mostu .

 

Uwa?źam ?źe problemem jest w naszym wypadku brak dobrych wzorc?łw osobowych i środowiskowych , połączony z kompletnym tak?źe brakiem tradycji i cywilizowanych standard?łw . A podstawiane w ich miejsce doraźne modele i mody nie stawiają niczego na nogi ..

Czemu tak trudno u nas o takich choćby Bertus?łw R. ??

Bo nie ma na nich zapotrzebowania . Nasze teraźniejsze elity płyną z prądem , szukając tam popularności i uznania . Schlebiają raczej wyprodukowanym przez siebie masowym gustom , ni?ź pr?łbują je zmienić . Kelciarstwo jest tu dobrym punktem odniesienia . Znam roje ludzi inteligentnych , uwielbiających łowienie troci , kt?łrzy jednak zakodowali się po długotrwałym medialnym treningu na styczeń . :( No i weź to zmień ..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Sławek wiesz mo?źe czy i do kiedy na Łupawie łosoś pilnował ikry i wylęgu ?

 

 

Prosiłem pomijać, chyba historyczne tematy sporu a pr?łbować odpowiedzieć na powy?źsze pytanie.

Najbardziej liczyłem na odpowiedzi praktykujących w danej specjalności ichtiolog?łw.

 

Nie oczekuję rozwijania temat?łw, jak np.:

-kłusownictwo, niszczenie gniazd tarłowych, katrupienie tarlak?łw

-odłowy kontrolne czy przerzut tarlak?łw przez zapory,

-gospodarka zarybieniowa PZW np. pod zasłu?źonych,

-sukcesy rybak?łw krajowych,

-skr?łcenie okresu ochronnego Państwa Łosoś z kwietnia na luty a potem na styczeń,

-noworoczna tradycja keltowania i zimowe połowy tych co to się jeszcze nie nałapali a inne zimowe sporty ich nie kręcą,

-zagraniczna turystyka wędkarska i postawa C&R,

-opieka towarzystw wędkarskich nad rzeczkami łososiowymi,

-itp.

bo to tylko utrudnia poszukiwanie odpowiedzi czy łosoś pilnuje i do kiedy ikry i wylęgu.

 

Kiedyś powtarzano za rybakami, ?źe właśnie pilnuje w lutym, marcu i kwietniu.

Chciałbym sprawdzić tę informację.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Poniewaz dyskusja zrobila sie wielowatkowa, to jeszcze dorzuce cos od siebie :lol: Troche pogrzebalem w necie na temat zarybien jesiotrem, ktore rozpoczeto w 2006 roku. Czyli jak wszystko pojdzie zgodnie z planem, to juz za 10 lat mozemy zobaczyc pierwsze ryby powracajace na tarlo :huh: Zastanawiam sie ile lat trzeba bedzie wtedy jeszcze poczekac, zeby polawiac jesiotry tak jak w Kanadzie? Moze nie 100kg ale zeby istniala chociaz realna szansa na kontakt z takim trzydziestakiem. Chyba troche sie rozmarzylem...

W kazdym razie doszedlem do wniosku, ze Standerus ma racje, ze nie stac naszego pokolenia na to, zeby marnowac czas i grzecznie czekac az na drodze ewolucji keltomaniacy czy miesiarze przejza na oczy. Sa przeciez wsrod nas ichtiolodzy i specjalisci od gospodarki wodnej. Moze udaloby sie kogos zachecic do napisania na strone glowna czegos w tej tematyce. Fajnie czyta sie relacje z wypraw wedkarskich ale przydaloby sie przyswoic troche nowej wiedzy, a przy okazji zapoczatkowac debate w szerszym gronie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nie chcę być złym prorokiem, ale to tak jak w całym PZW.

 

Wśr?łd naszych koleg?łw nie brakuje ichiolog?ł, dobrych czy nawet najlepszych manager?łw, prawnik?łw czy nauczycieli...

 

Tylko co z tego wynika?!? jak przychodzi co do czego, to kto ma kasę jedzie do Szweda, Kenii czy innej Mongolii. Nikomu się nie chce... :wacko:

 

Chciałbym się mylić i uwierzyć, ?źe na jerkbait.pl znajdzie się ktoś chętny, aby bezinteresownie opisać wędr?łwkowe i tarłowe zachowania naszych salmonid?łw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Baloo oczekiwałbym odpowiedzi:

 

A)łososiowate nie pilnują ikry i wylęgu a łososie (trocie wędrowne) spływają do morza,

 

B)kręcą się po tarlisku, spływają z wylęgiem i atakują intruz?łw, np. do połowy marca,

 

C)po?źerają własną ikrę i wylęg,

 

D)inne.

 

lukomat, kiedyś opinie o ?źyciu łososia były takie:

-połowy: maj, czerwiec, lipiec, sierpień,

-tarło: wrzesień-grudzień,

-bez nazwy: styczeń,

-pilnowanie ikry i wylęgu obserwowane przez starych rybak?łw śr?łdlądowych: luty, marzec, kwiecień.

 

„Przydałoby się przyswoić trochę nowej wiedzy” no i od czego są kumple.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@king, jesli jestes ichtiologiem albo pasjonatem tematu, to smialo napisz prosze cos wiecej niz telegraficzny skrot jakiejs starej opinii.

 

@baloo, nie tylko suche fakty z cylku biologicznego troci/lososia, ale na przyklad wyniki badan. Przeciez naukowcy z IRS i innych tego typu instytucji prowadza eksperymenty/badania. Kogo jak kogo ale nas wedkarzy takie rzeczy powinny interesowac najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O to to to, wlasnie o cos takiego mi sie rozchodzi panie kolego. Zeby wciagnac do dyskusji, kogos kto siedzi w tym temacie i ma cos ciekawego do powiedzenia. Bo ostatnio jerkbait stal sie bardziej portalem dla globtroterow (sam zreszta dolozylem swoja cegielke do tego), a inne sprawy zostaly zepchniete na margines.

 

I jeszcze raz @baloo. Niestety nie wszyscy maja mozliwosci, zeby aktywnie brac udzial w pracach na rzecz naszy wod. Ja sie do takich zaliczam, ale jesli pojawila by sie ciekawa inicjatywa wedkarska na rzecz dajmy na to restytucjiochrony lososiowatych, to chetnie wespre ja finansowo, bo tyle moge. I pewnie znajdzie sie wiecej takich osob. Aha, nie mam tu na mysli stowarzyszen przyjaciol rzeki X czy Y, ktorzy w listopadzie patroluja tarliska po to, zeby w styczniu se polowic kelty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Aha, nie mam tu na mysli stowarzyszen przyjaciol rzeki X czy Y, ktorzy w listopadzie patroluja tarliska po to, zeby w styczniu se polowic kelty.

 

 

Lukomat- uwazam, ze tutaj troche przegiales. Ludzie pilnowali tarlisk aby ryby nie byly zberetowane przez klusoli jak rowniez, zeby bylo troche troci z naturalnego tarla. Kolejny raz zadaje pytanie jaka wartosc ma kelt troci splywajacy do morza? Na tarlo do rzeki juz raczej nie wroci wiec co najwyzej mozna za nim pozniej, jak sie odpasie, polatac po Baltyku.

 

Troche sie tego nasluchalem przez ostatnie miesiace i to od faceta siedzacego w PZW Slupsk, ktory miedzy innymi uzyl 300 kilo troci do sztucznego tarla gdzie rok wczesniej bylo tego dwie tony wiecej; wiekszosc ryb wrocila po wszystkim w dobrej kondycji do rzeki, czesc nawet przeszla przeplawke. Dziennie byl w stanie wytrzec 6-8 par bo nie byly rozcinane tylko usypiane, delikatnie wytarte, pozniej siedzialy w natlenionej wodzie i po calym zabiegu nie wiedzialy co sie stalo i spieprzaly do rzeki ile wlezie.

 

Pozniej na forum mozna sobie poczytac o tych ludziach jako milosnikow keltow podczas gdy zrobili wszystko co bylo mozliwe w danym momencie a nawet ciut wiecej bo siedzieli zmarznieci w namiotach czy na osrodku zarybieniowym :( :( :(

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No więc tak. Odnośnie biologii to mogę nieśmiało zaproponować Panu Goryczce wywiad a czy się zgodzi to nie wiem. Warunek jest taki, ?źe najpierw musi przyjechać do ośrodka zarybieniowego w Łopusznej co czasami mu się zdarza. Co do usypiania, obchodzenia się z rybami wycierania i tym podobnych technik, jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę coś napisać. Tu raczej r?ł?źnic między trotkami(pstrągami) a łośkami nie będzie bo to raczej jedno i to samo. Mogę te?ź powstawiać np foty z wylęgarni, czy co tam chcecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Bujo, moze przegialem, moze nie. Musialbym poszukac na FORSie dyskusje sprzed roku lub dwoch. Takie mniej wiecej byly wnioski, ze pilnowali na jesieni rzeke przed klusolami to teraz im sie nalezy cos od zycia, nie?

Sam bralem udzial w wycieraniu lososi na Donie i wiem, ze mozna to zrobic z glowa i miec wyniki.

Czy trocie wracaja na tarlo czy nie? O to jest pytanie i z wielka przyjemnoscia uslyszal bym na nie odpowiedz, a nie domysly. Bo czesto sie zdarza, ze na nasze potrzeby dorabiamy sobie teorie. Z tego co wiem, to we wszystkich kraja nadbaltycki kelty sa pod ochrona (Dania, Szwecja, Finlandia). Jak myslisz, dlaczego?

Zeby nie bylo niejasnosci, mam olbrzymi szacunek dla tych, ktorzy wykonuja dobra robote. Natomiast pilnowanie tarlisk przed klusolami, po to zeby miec wyniki w styczniu, to dla mnie jakis zart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Luko - ale ja nie mam pretensji ani do Ciebie, anie do Buja, tpe itp. Przecie?ź oczywistym jest, ?źe siedząc setki kilometr?łw od Polandowa, nie mo?źecie się anga?źować w r?ł?źne lokalne akcje.

 

Moje przemyślenia idą w kierunku takim, ?źe generalnie jako nar?łd mamy ogromne problemy lub wręcz nie potrafimy tworzyć społeczności skupionych wok?łł jasnego celu. Przykład?łw mo?źna wymieniać setki.

 

Ka?źdy oczekuje wymiernych korzyści i najlepiej bardzo szybkich. Zapał szybko mija...

 

Oczywiście z niecierpliwością czekam na lekturę o łososiowatych. Chętni4e się czegoś nauczę od doświadczonych koleg?łw.

 

Co do sztucznego wycierania tarlak?łw, to nie wiem czy się @Krisu zgodzi, ale procedura jest podobna dla większości rybek. Przynajmnije na pierwszy rzut oka. Więcej r?ł?źnic jest w inkubacji ikry. Co nie zmienia faktu, ?źe taki artykuł z fotami byłby bardzo wartościowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

chciałbym się dowiedzieć o łososiowatych więcej i rzetelniej ni?ź to co podają stare opinie. Moje pytania przesyłam do standerusa albo Krisu23. Jeśli coś jest nie tak to proszę poprawić:

 

1.Dlaczego łososiowate okresowo wstępują z Bałtyku do rzek ?

2.W jakim terminie łososiowate formują stada tarłowe i wstępują na tarło ?

3.Jak prędko porusza się stado tarłowe w rzece i od czego to zale?źy ?

4.Czy ryby stada tarłowego łososiowatych polują na ryby słodkowodne w drodze na tarło ?

5.Czym charakteryzuje się wybrany na naturalne tarło odcinek rzeki ?

6.W jakim terminie trą się łososie i trocie wędrowne ?

7.Jak wygląda por?łwnanie ilości ikry łososia (troci wędrownej) z innymi słodkowodnymi ?

 

8.Jak zachowuje się ryba po tarle i jeśli pilnuje ikry i wylęgu to w jakim terminie?

 

9.Jakie zmiany po tarle, poza innym wyglądem, są u ryb łososiowatych wstępujących z Bałtyku do rzeki?

 

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Postaram się odpowiedzieć częściowo na pytania. Jest to wiedza og?łlnodostępna, wystarczy minimum chęci by to znaleźć, ale rozumiem, ze chcemy sobie stworzyć jakąś bazę u nas.

Disclaimer

NIE JESTEM ICHTIOLOGIEM, interesuję się tym wyłącznie hobbystycznie. Zdaję sobie sprawę, ze praktyka ws informacje z publikacji to mogą być r?ł?źne światy. Nie podaję prawd objawionych. Chętnie dokonam korekty, tak byśmy mieli zbi?łr danych na ten temat.

 

1.Dlaczego łososiowate okresowo wstępują z Bałtyku do rzek ?

 

Stada grupujące się na tarło krą?źą w ujściach rzek i w ich okolicy nawet kilka tygodni przed wejściem w g?łrę rzeki. Ryby bardzo często małymi stadkami wpływają w rzekę i spływają z prądem. Wią?źe się to z przestawieniem metabolizmu ryby z wody słonej, morskiej na słodką, rzeczną? WYMAGA UZUPEŁNIENIA.

 

2.W jakim terminie łososiowate formują stada tarłowe i wstępują na tarło ?

 

Zale?źy od roku, miejsca, rzeki, pogody?...

Chyba mo?źna przyjąć od marca?

 

3.Jak prędko porusza się stado tarłowe w rzece i od czego to zale?źy ?

 

Bardzo szybko, często szybciej ni?ź wydaje się nam to mo?źliwe. Gdzieś podawano ze do kilkudziesięciu km na dobę (w sensie bli?źej 20-40 ni?ź 99).

Zale?źy od rzeki, miejsc, długości dnia (przyjmuje się, ze podr?ł?źują nocą - ze względu na hormony rozkładane pod wpływem światła, odpowiadające naszym hormonom tarczycy - czyli za metabolizm i aktywność, stąd opisywana kiedyś metoda o budzeniu ryb latem w poolach przez spławianie psa lub rzucanie kamieniami - podnosi to poziom hormon?łw-ryby stają się aktywne - agresywne - mo?źna je złowić).

 

4.Czy ryby stada tarłowego łososiowatych polują na ryby słodkowodne w drodze na tarło ?

 

Nie pobierają pokarmu - w sensie fizjologicznie nie są w stanie trawić. Jednak agresja jest u nich bardzo du?źa i atakują drobniejsze ryby - ma to związek z wyeliminowaniem amator?łw ikry - wylęgu??? ale te?ź z odruchami drapie?źnika, a z tego co znalazłem NIE MA TO ZWIĄZKU Z TERYTORIALIZMEM. Dodatkowo obserwowano u wstępujących łososi odruch ?źucia gumy - coś jak u palacza rzucającego palenie - Ryby pochwytywały niesione patyczki, nawet filtry od papieros?łw i międliły je w paszczy bez połykania.

 

5.Czym charakteryzuje się wybrany na naturalne tarło odcinek rzeki ?

 

Zale?źy od rzeki?

W miarę jednostajnym przepływem i odpowiednią granulacją ?źwiru na dnie?

 

6.W jakim terminie trą się łososie i trocie wędrowne ?

 

Nie ma jednego terminu, tarło trwa kilka tygodni - pary przystępują w r?ł?źnych okresach? Stąd sporym problemem jest nadmiar ryb w stosunku do pojemności tarlisk - ryby trą się na tych samych miejscach, rozwalając gniazda po poprzednich parach.

Wcześniej do rzek wchodzą i do tarła przystępują ryby du?źe, p?łźniej ryby małe?

Jako ciekawostka - niekt?łrych rzekach łososiowych wa?źną rolę w trakcie tarła odbywają młodociane samce, kt?łre jeszcze nie zeszły do morza/oceanu (nie przeszły procesu smoltyzacji) a ju?ź osiągnęły dojrzałość płciową (naście procent z samc?łw?). Du?źe samce z morza po bzyknięciu kilku panienek na odcinku są ju?ź wystrzelane z amunicji i nie są w stanie zapłodnić ikry. Wtedy często do akcji wkraczają młodociane osobniki i korzystając z okazji spryskują ikrę mleczem. Jednak by do tego doszło konieczny jest tr?łjkącik - dojrzała samica, wystrzelany dojrzały du?źy samiec i nasz szczęśliwiec - kt?łry po podgrzaniu laski przez du?źą rybę, kt?łra ..., hmmm, jakby to określić... chciałaby ale nie ma czym, zakrada się do alkowy i polewa ikrę mała ilością posiadanego mlecza. Z punktu widzenia populacji jest to wa?źny proces.

 

7.Jak wygląda por?łwnanie ilości ikry łososia (troci wędrownej) z innymi słodkowodnymi ?

 

Wielokrotnie mniej, kilka do nastu tysięcy (zale?źy od rozmiar?łw) vs kilkadziesiąt do kilkuset?

 

8.Jak zachowuje się ryba po tarle i jeśli pilnuje ikry i wylęgu to w jakim terminie?

 

Brak danych?

 

9.Jakie zmiany po tarle, poza innym wyglądem, są u ryb łososiowatych wstępujących z Bałtyku do rzeki?

 

Zmienia się fizjologia, uaktywnia/odbudowuje się układ pokarmowy (przywracana jest mo?źliwość wydzielania sok?łw?)

 

 

Na podstawie NASF i The Atlantic Salmon - an illustrated natural history

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Baloo artykuł czy te?ź jak chcecie materiał na temat tarła z fotami mo?źe być ale koło grudnia. Listopad to czas tarła potoka. P?łźniej trzeba przygotować materiał i opisy, ?źeby było rzetelnie. Jak jest taka potrzeba to mogę zrobić tylko niech mi admini dadzą znać. U wszystkich łososiowatych techniki są mniej więcej te same, więc na podstawie takiego potokowca mo?źna napisać og?łlnie.

 

@King pytanie kiedy łososiowate przystępują do tarła jest niejednoznaczne. Przyjmij sobie, ?źe łososie pacyficzne, czyli: nerki, gorbusze, kety, ki?źucze, tęczaki(czyli steelheady) na wiosnę. Głowatki i tajmienie te?ź na wiosnę. Potokowce i trocie( tak na prawdę to to samo)oraz łososie atlantyckie(te?ź rodzaj salmo ale ju?ź inny gatunek) mają tarło w jesieni z przeciągnięciem na wczesną zimę.

Salvelinusy czyli ?źr?łdlaki, malmy, wszystkie palie podobnie jak nasze ryby w jesieni. Do tego dochodzi kupa innych łososiowatych jak np bałkańskie endemiczne odmiany pstrąg?łw, lenoki i b?łg wie co jeszcze. Jak ktoś jest ciekawy to niech sobie wklepie w googla kolejno trzy hasła: Salvelinus, Oncorynhus i Salmo. Zobaczycie ile gatunk?łw wyskoczy na wikipedii.

Nie do końca jest jasna systematyka. W ubiegłym wieku tęczak był zaliczany do rodzaju Salmo razem z naszymi pstrągami i trociami, chocia?ź pochodzi z Ameryki P?łłnocnej. Stosunkowo niedawno przerzucono go do Rodzaju Oncorynhus czyli tam gdzie ma być razem z łososiami pacyficznymi.

Ciekawostka ichtiologiczna: W partii ikry wytartej z tarlak?łw potokowca zawsze po wyrośnięciu trafiają się jednostkowo ryby srebrne. Nie chcą za bardzo ?źreć a puszczone do rzeki dają szpulę do morza. Gdyby takiego pstrą?źka poło?źyć obok smolta trotki to nawet najlepszy ichtiolog by zgłupiał kt?łry jest co. Jak myślicie czemu? Podpowiem tylko, ?źe im dłu?źej będzie zapora we Włocławku tym tych srebrnych będzie mniej :D

Co do wielkości ikry to pisałem, ?źe z grubsza 8tys sztuk na litr. To w por?łwnaniu z karpiowatymi, szczupakami czy okoniowatymi bardzo niewiele. Stare doświadczone mamuśki dają du?źą dobrej jakości piękną pomarańczową ikrę. Pierwiastki czyli ryby przystępujące do tarła po raz pierwszy dają najwięcej ikry w przeliczeniu na litr np u potoka nawet do 10 tys. Ikra jest blada i marnej jakości a zapłodnienie takiej ikry bardzo mało efektywne w warunkach naturalnych. Dopiero drugie tarło samiczki daje dobry efek. Mowa oczywiście o naszych gatunkach bo one jako kelty wracają po tarle w d?łł rzek. Potokowce zostają w swoich dziurach a trotki i łososie wracają do morza. Gatunki pacyficzne zdychają po tarle ale ciągi są tak wielkie ?źe jaka by ikra nie była to i tak ciągłość gatunku jest zapewniona. Swoją drogą to ciekawe przystosowanie ewolucyjne wyobra?źacie sobie co by było gdyby tak miliony kelt?łw zaczęły spływać rzeką Fraser ze?źerając wszystko na swej drodze? Jedyne kt?łre nie zdychają to steelheady czyli anadromiczna(wędrująca na tarło z morza do wody słodkiej) forma pstrąga tęczowego. No i ciekawe kt?łrych ryb wchodzi na tarło najmniej, właśnie steelhead?łw.

Ja tak mogę bez końca więc jak się wam nudzi to dajcie znać :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo ciekawe i pouczające, choć dla mnie znane (wyczytane). Ale dla innych podstawy w pigułce.

Proszę rozwa?ź skupienie się na łososiu atlantyckim i jego niewielkiej odmianie występującej w zlewni naszego morza. A tak?źe na naszym pstrągu i jego bracie zstępującym do morza.

 

Co o tym myślisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

standerus,

stwierdzenie, ?źe stada tarłowe wstępują do rzek od marca jest chyba du?źym uproszczeniem. Niekt?łre słodkowodne, jak leszcze, okonie, sandacze mogą się chyba zachowywać podobnie.

Na filmach alaskańskie łososie skaczą przez stopnie rzeki w dzień więc chyba w dzień te?ź płyną na tarło.

Domniemanie eliminacji przez łososia, w drodze na tarło, amator?łw ikry i wylęgu i wznowienie ?źerowania po tarle, bez wyjaśnienia czy menu kelta zawiera ikrę i wylęg sw?łj i innych łososiowatych, zamazuje jego ponoć opiekuńczy wizerunek . To dobrze było by wyjaśnić.

 

Krisu23,

ale najchętniej wdrukowałbym sobie termin tarła łososia atlantyckiego i termin tarła troci wędrownej nie jako porę roku, tj. jesień i początek zimy ale konkretne miesiące.

Kiedyś na Brdzie poni?źej Konigortu złapałem w kwietniu chyba taką ciekawostkę ichtiologiczną. Cała srebrzysta i du?źa jak na pstrąga bo 49 cm. Puściłem z powrotem do wody. Mo?źe spłynęła do morza. Do dzisiaj byłem przekonany, ?źe dała nogę z hodowli. A jak du?źe rosną smolty trotki ? Moja była chudzinka.

Czekam na wywiad z panem Goryczką. :D

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...