Skocz do zawartości

Torba na kołowrotki i różne drobiazgi.


robert.bednarczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Też nie lubię wypchanych kamizelek, myślę o czymś takim;

 

http://hurch.pl/mini-bra-military-green-p970.html

 

Bardzo fajna rzecz, korzystam z takiego rozwiązania. Jeśli nie potrzebujesz pakować nie wiadomo ilu rzeczy, to polecam, jeszcze cena do jakości też na plus. W głównej kieszeni mieszczę dwustronne pudełko z muchami, plus Vision Fly Box Fit, w mniejszej floatant, kartę wędkarską i jakieś drobiazgi. Idealne rozwiązanie na szybki wypad nad wodę :D

Edytowane przez marckus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, można się podłączyć do tematu?

Chodzi mi o takie podręczne torby, ot, na dwa kołowrotki i dwa pudełka z muchami.

Wiszące na biodrze i nie zmuszające do monstrualnego wypychania kamizelki.

Ależ oczywiście, forum otwarte, a tak mili goście tym chętniej widziani.

Co do tej torby, to mam wątpliwość czy taka koncepcja się sprawdzi. Na Łupawie ostatnio głęboko brodziłem i nie wyobrażam sobie gdzie miałbym ją nosić by nie mokła,....no chyba, że pudełka na muchy byłyby szczelne (są takie np C&F), a szpulkom woda "nie robi". Chyba, że szczelna torba, ale..... No właśnie tym "ale" jest ryzyko jej rozpięcia, pozostawienia gdxieś itp itd....

Szpulki noszę zawsze w kieszeniach kamizelki - w G3 - specjalne dwie kieszenie są umiejscowione z tylu na linii łopatek, co jest rozwiązaniem po wielokroć wygodniejszym niż kieszenie z tylu w dolnej części kamizelki (tak mam w starej Orvis Lightweight). Z pakowaniem pudłek z muchami nie mam żadnego problemu - mnóstwo kieszeni w kamizelce i dwie dodatkowe w woderach. Jedynym elementem, który mi szwankuje jest ...... butelka z wodą, którą zawsze muszę mieć. Za diabła nie wymyśliłem dobrego miejsca na jej noszenie. Była już w jednej z kieszeni na kołowrotki ...... i przy pochyleniu się do podebrania ryby wpadła do wody, a nawet już nosiłem w podbieraku, ale........ odradzam.

 

Co do torby Orvisa, którą dopiero co kupiłem - jest świetna. Mieści trzy tuby z wędkami czteroskładowymi, cztery kołowrotki i trzy szpule, a jeszcze pozostaje sporo miejsca na różne podełka, linki i inne drobiazgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, jeszcze nikt nie wymyślił na kilkugodzinne wyprawy nic bardziej odpowiedniego jak kamizelka. Z tego rozwiązania korzysta wojsko, ratownicy i wielu innych. Równomierne obciążenie ramion, brak elementów przesuwających się samoczynnie, niewielka masa, dobrana w taki sposób, aby jak najmniej obciążać nasz korpus - to same plusy. W marszu, wędkowaniu czy innych czynnościach, dobrze dobrana kamizelka nie przeszkadza. Jeśli chodzi o małą butelkę wody, faktycznie w kamizelce trudno ją dobrze ulokować. Rozwiązaniem mogą być dwie mniejsze butelki (takie po 0,33 l) ale jeszcze nie wpadłem, gdzie mogę je włożyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pudełka C&F są wodoszczelne teoretycznie- serii 3000...Kilka lat temu miałem przyjemnośc :P kąpać się w listopadzie w pogonii za lipieniem.Po kąpieli z pudełka wodę wylewałem jak ze szklanki.Suszenie trwało kilka dni.

Tak na marginesie.

Marian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pudełka C&F są wodoszczelne teoretycznie- serii 3000...Kilka lat temu miałem przyjemnośc :P kąpać się w listopadzie w pogonii za lipieniem.Po kąpieli z pudełka wodę wylewałem jak ze szklanki.Suszenie trwało kilka dni.

Tak na marginesie.

Marian.

Czyli, jak twierdzi Mariusz (@Marszal), pod czym się podpisuję, tylko kamizelka ....., no i dla mnie jakiś bukłaczek na napitek by się przydał z trokiem do pasa czy diabeł wie gdzie . Używałem kiedyś torby spinningowiej zamiast kamizelki, ale nie było to dobre doświadczenie. Kamizelkę ostatnio nieźle pmoczyłem na Łupawie, ale pudło C&F pozostało wewnątrz suche, choć przy kąpieli pewnie byłoby inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, jak twierdzi Mariusz (@Marszal), pod czym się podpisuję, tylko kamizelka ....., no i dla mnie jakiś bukłaczek na napitek by się przydał z trokiem do pasa czy diabeł wie gdzie . Używałem kiedyś torby spinningowiej zamiast kamizelki, ale nie było to dobre doświadczenie. Kamizelkę ostatnio nieźle pmoczyłem na Łupawie, ale pudło C&F pozostało wewnątrz suche, choć przy kąpieli pewnie byłoby inaczej.

Mój patent na coś do picia:butelka-ewentualnie 2 szt. w kształcie piersiówki (poj.0,5 l) plastikowa po alkoholu(nie chcę reklamowac ) .Na kazdy wyjazd przelewam z dużej butelki płyn do popicia.Zmiesci się do kieszonki na zapasowe kołowrotki w kamizelce wymienionej przez Roberta(ORVIS).

W/w kamizelka to jest magazyn wszystkiego co potrzebne/niepotrzebne(może się przydać) (31 kieszeni).Waga -boję się zważyć.

Marian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - takie rozwiązanie jest niezłe. 

https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/plecaki-rowerowe/buklaki/p,buklak-kwb-03-2-litrowy-kellys,221151.html

Bukłak w tylną kieszeń kamizelki, po rurkę sięgasz jak chcesz się napić. Jedyna wada jest taka, że trzeba to myć w zasadzie po każdym łowieniu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - takie rozwiązanie jest niezłe. 

https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/plecaki-rowerowe/buklaki/p,buklak-kwb-03-2-litrowy-kellys,221151.html

Bukłak w tylną kieszeń kamizelki, po rurkę sięgasz jak chcesz się napić. Jedyna wada jest taka, że trzeba to myć w zasadzie po każdym łowieniu.

 

Tak właśnie kombinowałem by poszukać rozwiązań w sklepach rowerowych, dla biegaczy i trekkingowych. Jak to jest.... człowiek czasem stoi metr w wodzie, a musi jeszcze targać flaszkę mineralnej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jak człowiek za dużo pije to i dużo płynu z siebie wydala ... no i kolejny "bukłak" potrzebny gdy czasu nie ma za bardzo na brzeg wyjść bo ryba za rybą i rybę pogania ...  :P

... taki "dżołk" z wieczora ...

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały wodoodporny plecak jest ok., nawet założony na kamizelkę.Idzie jesień, trzeba mieć prawdziwy termos i trochę więcej jedzenia.W trakcie brodzenia można go podciągnąć skracając maksymalnie szelki,musi mieć kieszeń na dodatkowe wieloskładowe wędzisko złożone w pokrowcu materiałowym(tuby są śliskie i często ciężkie).Statyw do aparatu, kurteczka, foliówka na znalezione grzybki, plecak jest ok.

Pogrzebanie w nim to okazja do przerwy w łowieniu, odpoczynku, zdjęć.

A picie przez rurkę w trakcie łowienia to chyba dla większych napaleńców niż ja :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jak człowiek za dużo pije to i dużo płynu z siebie wydala ... no i kolejny "bukłak" potrzebny gdy czasu nie ma za bardzo na brzeg wyjść bo ryba za rybą i rybę pogania ...  :P

... taki "dżołk" z wieczora ...

Pozdrawiam.

Oby tylko wężyków w amoku nie zamienić.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, jeszcze nikt nie wymyślił na kilkugodzinne wyprawy nic bardziej odpowiedniego jak kamizelka.

Ale ja nie korzystam z "hip pack'a " zamiast kamizelki ......tylko jako uzupełnienie. Przy długim łowieniu, świt --- zmierzch, nie jestem w stanie spakować się do G3 lub vertical master, jeśli wiem że nie będę miał szansy wrócić do samochodu na przezbrojenie w razie potrzeb.

Jeśli da się łowić "wokół samochodu" to wtedy jedno z dwóch. Zazwyczaj przy SH - kamizelka, do DH jakoś wygodniej mi z wspomnianą "biodrówką" orvisa.

Małe butelki, do 0,5l w liczbie 2, zazwyczaj w na plecach w kamizelce, przecież nie mogą zajmować miejsca dla kolejnych dwóch setek much.... :D  :D  :D w kieszeniach przednich.

tomaszek11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Rozwiązałem problem "wodopoju" na rybach, to znaczy chyba, bo zamówienie złożone, ale jescze nie dotarło. Na Rybomanii, na stoisku "Salara" wytropiłem takie coś https://www.simmsfishing.com/shop/vests-packs/g4-pro-tactical-hip-pack-s17.html

Kupić od razu nie mogłem, bo to był egzemplarz demonstracyjny. Mam już info, że są na handel. Wziąłem ten z dominującym kolorem czarnym. Drogo....., jak to u Simmsa, ale za chwilkę mamy Gwiazdkę. Sprawdzałem to - zamiast bidonu Simmsa można spokojnie zapakować zwykłą flaszkę wody mineralnej 0,5 L., a może i nieco większą. Poza miejscem na wodę ustrojstwo ma szczelną torbę, gdzie moźna napchać prowiantu na cały dzień, albo szpulek, czy co tam kto chce. Fajny wynalazek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązałem problem "wodopoju" na rybach,  Fajny wynalazek.

Niech żyje simms, to niesamowite że co roku na nowo rozwiązują problemy tysięcy muszkarzy, śmierć z odwodnienia to nie przelewki a głupio jakoś z tego powodu odwalić kitę, jak się stoi po jaja w słodkiej wodzie  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie ciekawie to wygląda, cena to wiadomo - Simms, a w miejsce bidonu można też zrolowany ręcznik z mydłem w środku włożyć  ;)

Janusz...., błagam, po co Ci ręcznik ? Postaraj się bardziej nad wodą byś nie musiał go więcej nosić. Ja nie muszę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech żyje simms, to niesamowite że co roku na nowo rozwiązują problemy tysięcy muszkarzy, śmierć z odwodnienia to nie przelewki a głupio jakoś z tego powodu odwalić kitę, jak się stoi po jaja w słodkiej wodzie  :D.

 

Brawo - zaistniałeś - możesz już odpocząć.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam autora, że wtrącę swoją potrzebę w tym wątku,

 

A propos akcesorii mam Panowie do was pilne pytanie ...

Kupiłem sobie ostatnio we Flyhouse coś takiego jak "waterproof tech pouch". Po doświadczeniach ze słabej jakości etiu z Decathlonu (dwukrotnie rozerwało się na zgrzewie) postanowiłem się szarpnąc i nabyć ów produkt Simmsa. Dwa dni temu dotarł. Do pełni szczęścia jednak sporo brakuje. O ile telefon względnie na siłę znajduje swoje miejsce w owym pokrowcu, to już na nic innego (może poza kluczykiem od samochodu) nie starcza miejsca. Nie mam wyboru, trzeba szukać dalej ...

Tu więc prośba - czy moglibyście zaproponować coś sprawdzonego ?

Edytowane przez K.Kalisz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztofie - mam to samo. "Simmsowa" bezpieczna torebka jest za mała. W woderach mam jedną suchą kieszeń - też mała- portfel z papierami nie wchodzi, telefon tak. Taką suchą kieszeń mam też w kurtce Simmsa, ale latem w niej mie łażę, co oczywiste. Nie umiem temu zaradzić inaczej jak ograniczając do minimum przedmioty, które nie tolerują wilgoci. Przy głębokim brodzeniu, co mam w zwyczaju, można narobić biedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tu więc prośba - czy moglibyście zaproponować coś sprawdzonego ?

Drugi taki sam pokrowiec na resztę szpei...?

Tak przypomniała mi się taka historyjka. Na targu stoi handlarz i głośno zachwala towar posiadany na stoisku. - Maść na szczury, maść na szczury ! - wrzeszczy. Podchodzi do niego zainteresowany klient. Jak to działa? - pyta.

- Łapiemy rzeczonego szczura - tłumaczy sprzedający. - Następnie obracamy go brzuszkiem do góry i smarujemy maścią po brzuszku. Puszczamy i po kilku chwilach szczurek pada trupem.

Potencjalny klient lekko zdziwiony.

- Panie, jak złapię szczura, to po co mi maść ? - pyta, - Jak go mam w łapie to dam mu w łepek i nie muszę wydawać kasy.

- Wiesz pan. Można i tak, można i tak... - odpowiada handlarz.

Powyższe posty uświadomiły mi jak niewiele wiem o łowieniu na muchę. Jak ten neofita, flaszkę z wodą wkładam zwyczajnie w kamizelkę. Że czasami może niewygodnie?  Ale nawet przez myśl mi nie przeszło poszukiwanie jakiegoś specjalnego systemu do noszenia bidona. Flaszka w kamizelkę się mieści, a jak potrzeba to nawet piersiówka z nalewką. Ale można  i tak, można i inaczej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jaką cholerę te uszczypliwości ???? Nosisz w kamizelce, to noś, nic mi do tego. Ja jestem duży i potrzebuję dużo elektrolitów na długie łowienie. Kamizelka mi tego nie mieści, to se zamówiłem kolejny gadżet i napisałem o tym. Coraz trudniej mi zrozumieć niektórych rodaków. Coraz częściej mam wrażenie, że żyję w kraju, w którym większość żywi się tym, że raz na jakiś czas może drugiemu przy....ć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na dokumenty używam torebki strunowej i zwykłej reklamówki ze sklepu za 10 groszy lub darmo, a jak są upały i wiem,że będę potrzebował więcej płynu to se wrzucam w kamizelkę...więcej płynu.A propos uszczypliwości.Ciekawe kiedy simms wypuści specjalne podpaski, bo się mnie żona pytała.he he.Dla mnie to po prostu śmieszne jest.Obcinaczki za 5 zeta używam ładnych parę lat i działa cały czas wyśmienicie. A mogłem kupić simmsa czy tam c&f czy jakoś tam za pewnie stówkę i pewnie...też by działała.he he

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie mam nic przeciw Twojemu gadżetowi, Przecież napisałem że można i tak, a można inaczej. Ja też jestem duży i tez dużo potrzebuję :) Może się mylę ale ten bidonik  na zbyt wielki nie wyglądał. Ja opędzam się litrem izotonika. I tak między Bogiem a prawdą to bardziej praktyczną dyskusją byłaby na temat czym się dowadniać, a nie gdzie to nosić. Oczywiście gratuluję zakupu - bez grama złośliwości - na pewno zda egzamin.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...