Skocz do zawartości

Wędki St. Croix


Yunker

Rekomendowane odpowiedzi

Bolka i sandacza spokojnie , w pełnym komforcie obskoczysz jedną wędka w mocy Medium , tak do 21 g - zwłaszcza jeśli łowisz na woblery ... Elitką 260 do 21 rzucam woblerem 7 g bardzo daleko ... z plecionką 10 lb ( amerykańska ) , kwestia tylko dostępności .

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOfa do takiego łowienia załatw sobie Avida MF2 w długości jaka Ci pasuje, najbardziej uniwersalna będzie długość 90 chodź ja uzywam 86 :) ogarniesz tym bolka, sandacza, klenia na woblery od 5cm do 10cm sprawdzone przez lata łowienia na Wiśle i Dunajcu. Taki patyk w dobrym stanie możesz już kupić za 600zł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avida za 600 zł to nie widziałem. Ceny zazwyczaj to 900+.Skuszony jego legendą nabyłem ten kij i było wielkie rozczarowanie. Kij z poprzedniej generacji. Niewygodny dla mnie uchwyt i jakoś nie za bardzo czuły. Dużo tańsze seryjniaki dzisiaj go robią. Jeśli rozważasz coś pod Bolka/sandacza to myślę że Graphiteleader Argento się sprawdzi. Ja zamieniłem wyżej wymienionego Avida 86mf2 i nie żałuje. Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego 2201123G przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avid jest kijem ze średniej półki, takim standardowym koniem roboczym - co wcale nie znaczy, ze tzw japończyki czyli chińczyki są z wyższej - a StC cały czas pozostaje jednym z trzech liderów und technologicznych innowatorów, których rozwiązania reszta wytwórców, najzwyczajniej w świecie kopiuje  :)

 

Widać wyraźnie w naszym kraju coś  w rodzaju monopolu firmy z Park Falls, co w sposób zupełnie naturalny musi powodować niechętne reakcje, czasem nawet posunięte do prostej negacji . Co w niczym nie zmienia postaci rzeczy  :)    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOfa do takiego łowienia załatw sobie Avida MF2 w długości jaka Ci pasuje, najbardziej uniwersalna będzie długość 90 chodź ja uzywam 86 :) ogarniesz tym bolka, sandacza, klenia na woblery od 5cm do 10cm sprawdzone przez lata łowienia na Wiśle i Dunajcu. Taki patyk w dobrym stanie możesz już kupić za 600zł ;)

Podpisuję sie pod przedmówcą, jeśli sandacz to wg mnie bardziej 86MF niż 90.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avidów jest kilka. Każdy inny.

Ja pisałem o Avid Inshore który niestety jest droższy ale to super uniwersalna wędka choć faktycznie ma uchwyt którego nie lubię. Ale reszta zalet nadrabia ten fakt.

Mialem tez w ręku innego avida (chyba po prostu avida) i to był zupełnie inny świat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ma ktoś wiedzę, porównanie na temat wędek legend elit ES90mhf2 i ES96mhf2?

czy blanki tych nowych wędek aktualnie dostepnych znów w corona fishing to te same blanki co przed zaprzestaniem sprzedaży czy już tylko nazwa została ta sama na wędkach i legenda o dobrych blankach?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...






ES70MF vs ES70MF2

Czy "niedzielny spinningista", który łowił dotąd masówką w rodzaju Konger/Dragon za max. 5 stów, jest w stanie zauważyć różnice w walorach użytkowych (czułość, dynamika przy rzutach i zacinaniu itp.) wędki jednoczęściowej, a dwuczęściowej, tej półki (Legend Elite Spinning)? Potencjalny użytkownik nigdy nie miał styczności z "mono blankami". 1f609.png

W pytaniu zmierzam do tego, czy na pierwszy swój kij, z górnej półki (łowienie szczupaków i sandaczy z łodzi, na zaporówkach) wchodzić od razu w jednoczęściową wędkę, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami (kłopoty transportowe takiej wędki 2.13m, przechowywanie i co za tym idzie duże ryzyko mechanicznego uszkodzenia kija). Pozdrawiam.






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważysz różnicy szczególnie w St. Croix. Natomiast jeśli weźmiesz 6th Element Diamond to zauważysz różnicę. 

Kupiłem sobie St. Croix ale szału nie nie ma, dupy nie urywa i żałuję, że nie wziąłem drugiego Diamonda.

Mam przeciwne zdanie  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, są gusta i guściki ;)   faktycznie za 5 stów można dziś dostać całkiem niezłą wędkę na dobrej jakości komponentach i nie ma już takiego przeskoku jak kiedyś. Żeby poczuć różnicę przechodząc do światowej extraklasy musisz zainwestować nie tylko w wędkę ale i  w pozostałe elementy zestawu moim zdaniem - kołowrotek, plecionkę. Takie combo w wytrawnych rękach potrafi rzeczywiście dać przewagę na łódce, chociaż czy akurat szczupak jest gatunkiem wymagających aż takich starań to nie wiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam avida x i różnic między nim a Moojo basem w czułośći nie widzę,oba węgiel SC 3,tak samo jak tournamet LTWS na węglu SC 4 a Elite spin na sc V , też wyraźnej przewagi nie widzę.... nawet gdzieś znalazłem wypowiedzi amerykańskiego guru wędkarskiego facet twierdził że między Elitą a tournametem różnicy nie czuje....a może to tylko ja jestem gruboskórny i nie mam czucia.....?

Edytowane przez delux64
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ES70MF vs ES70MF2
Czy "niedzielny spinningista", który łowił dotąd masówką w rodzaju Konger/Dragon za max. 5 stów, jest w stanie zauważyć różnice w walorach użytkowych (czułość, dynamika przy rzutach i zacinaniu itp.) wędki jednoczęściowej, a dwuczęściowej, tej półki (Legend Elite Spinning)? Potencjalny użytkownik nigdy nie miał styczności z "mono blankami". 1f609.png
W pytaniu zmierzam do tego, czy na pierwszy swój kij, z górnej półki (łowienie szczupaków i sandaczy z łodzi, na zaporówkach) wchodzić od razu w jednoczęściową wędkę, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami (kłopoty transportowe takiej wędki 2.13m, przechowywanie i co za tym idzie duże ryzyko mechanicznego uszkodzenia kija). Pozdrawiam.

 

Czy zauważysz różnice w czułości nie wiem. Zależy jaki ktos jest czuły i jak mu wędka przypasuje. Do tego, moim zdaniem, niższe modele różnią się pomiędzy egzemplarzami a drogie już niekoniecznie. B duże znaczenie ma uchwyt … i Ameryka odkryta …  ;)

 

Natomiast jednoskład jak najbardziej. Ma same zalety i nie ma prawie wad jak nie mieszkasz w mieszkanku na 10 pietrze i nie masz tico.

jednoskald jest z racji jednego kawałka zwykle czulszy. Lepiej rzuca i sie gnie pod rybą. No bo nie ma utwardzenia na łączeniu. Jest lżejszy o łączenie. Itd.

Co do niby wad. Jak auto nie jest małe to gąbeczka, składam środkowy albo 2/3 fotel z tyłu i wkładam cztery wędki bez problemu. Dwóch składaków tez nie składam. Po rybach wyciągam razem z gąbeczką z auta i wieszam na wieszaku pod sufitem. Na rybach to samo, wyciągam z auta i wszystkie razem układam na stojaku na łódce. Ściągam gąbkę i tyle. Do łódki innych nie chcę. Kolega składa swoją wędkę a ja juz łowię trzema, a bywa i czterema.

Mi do Mondeo, passata wchodziły bez problemu do kugi wchodzą na styk ale mam jednoskład 2,50 i składaka 2,70, którego nie składam. Wedka 2,23 to się zmieści chyba wszędzie.

Edytowane przez Qh_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie trzeba jeszcze dodać, że:

1. W dwu-składzie trzeba dbać o stan złącza a to siła rzeczy i tak będzie z czasem w większym bądź mniejszym stopniu się 'wycierac' czy też 'wyrabiac'. Jednosklad z racji konstrukcji jest pozbawiony tej przypadłości.

2. Dwu-sklad w wypadku złamania będzie tańszy w naprawie, wysyłce i ewentualnym przezbrojeniu.

3. Jednosklad jest wg mnie dla wędkarza bardzo mocno dbającego o swój sprzęt i żeby go taka wędka nie denerwowała musi mieć wspomniane już wygodne warunki do przechowywania i przewożenia (dopiero wtedy dostrzega się same zalety;))

Edytowane przez saitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat ostatni pkt wg mnie dosyć dyskusyjny - dlaczego ? Otóż przy wędce wieloskładowej trzeba uważać / dbać o łącze. Przede wszystkich chodzi o to żeby na złączu nie było żadnego ziarenka piasku jak się wędkę składa. Trzeba zatem uważać gdzie i jak się odkłada / przechowuje kij złożony oraz mieć nawyk sprawdzenia łącza / przedmuchania go przed każdym złożeniem, jak również kontroli co jakiś czas w trakcie łowienia. Generalnie każdy sprzęt można popsuć i nie ma wędek całkowicie idiotoodpornych - może poza jakimiś Ugly Stickami.

 

3. Jednosklad jest wg mnie dla wędkarza bardzo mocno dbającego o swój sprzęt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do złącza - dokładnie to napisałem, że trzeba bardzo dbać o jego stan więc jak dla mnie pełna zgodność i nie ma co dyskutować.

Co do pkt.3 również - trzeba bardzo uważać podczas każdorazowego przenoszenia sprzętu np z auta do mieszkania, klatka schodowa czy winda itd itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to wygodne? Na pewno nie. Niektórzy lubia wozić kijek w bagażniku na ninja wypady po pracy, czy na wakacyjny wypad z rodziną.

 

Nie mówiąc o tym, że ten mistyczny wzrost czułości w stosunku do 2 składów można sobie włożyć miedzy bajki.

Superwygodne. Pod warunkami które napisałem: wystarczajaco długie auto i garaż. 10 piętro i winda oraz szafa z ciuchami to utrudnia.

Jak telepię wędki na codzień w bagażniku to tez mam składaki w pokrowcu. Ale jak jadę z domu an ryby to pokrowiec zostaje, a ze mną jadą jednoskłady i nigdy nieskładanie składaki. Jak przyjeżdżam na miejsce wyciągam wędkę albo dwie i od razu łowię. Co wygodnego jest w składaniu, odkurzaniu łączenia, poprawianiu łączenia itd?

 

co do bezpieczeństwa wędek. Szczytówki w naciętej kostce z gąbki lezą na podłokietniku a uchwyty na poduszce w bagażniku. Całość przykryta kurtką, żeby się coś ńie przesunęło.

 

Co do bajek. 

1. ludzie dzieła sie na czujących i nieczujacych. 

2. wędki tez. 

sa cztery kombinacje takiego układu i każdy będzie z rożnym efektem.

Ale fizyki nie oszukasz. Jeśli chodzi o przekazywanie drgań, to co lepiej je przekaże stożkowy cylinder niczym nie zakłócony czy taki z połączeniem na wcisk i jednam końcem zaślepionym?

Oczywiscie mam travella czteroczęściowego i na nim też czuć. 

Oczywiście najlepszego tubulara może zepsuć słaby uchwyt. A słabszego dobry poprawić.

 

Na szczęście to wolny kraj i każdy kupuje co chce. Co więcej może mieć tez własne przekonania.

Edytowane przez Qh_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Przede wszystkich chodzi o to żeby na złączu nie było żadnego ziarenka piasku jak się wędkę składa. Trzeba zatem uważać gdzie i jak się odkłada / przechowuje kij złożony oraz mieć nawyk sprawdzenia łącza / przedmuchania go przed każdym złożeniem, jak również kontroli co jakiś czas w trakcie łowienia. ...

Moje wszystkie składane wędziska mają w części żeńskiej zatyczki. Zabezpieczają segment kija przed zanieczyszczeniem, wyszczerbieniem lub zgnieceniem. Dziwi mnie, że obecnie większość producentów nie stosuje tej podstawowej ochrony złącza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...