Wybory PZW - czy będziecie głosować?

[Pickerel]

Porównanie z bułkami kompletnie bez sensu...

Klientem może być ktoś z poza członków. Może wtedy iść do innej piekarni po lepsze bułki.

Członek PZW niestety jest na pozycji tego który te kajzerki wypieka.

Innymi słowy ma pieczywo hakie sobie z kolegami upiekł.

Czy chce czy nie, jest współwłaścicielem tej piekarni...

Jakoś za granicą da się łowić ryby i to skutecznie bez związku i bycia członkiem a u nas jak zwykle nie. Na naszych krajowych łowiskach specjalnych gdzie jednodniowe licences są tańsze niż w pzw tez się da. I to wszystko bez, zarządów, prezesów, skarbników i członków. Niesamowite.

[venom_666]

Oczywiście się da.

Mówię o członkach teraz którzy uważają się jedynie za klientów.

PZW jest tylko jednym z dzierżawców i nie wszystkie wody są ich. Nie ma też przymusu łowienia u nich...

Za granicami też są wody klubów i związków. Na niektóre Cię wpuszcza za opłatą a na inne nie...

 

P.s.

Są u nas wody panstwowe pod zarządem RZGW...

Edytowane 30 Września 2016 przez venom_666

[bartsiedlce]

Jestem daleki od narzekania, nie widzę w tym sensu, działasz albo nie, ale nie mogę się z Toba zgodzić.

Kupując zezwolenie kupujesz produkt, który ma Ci zagwarantować połów w chronionych rybnych wodach. Ciężko krytykować osoby które tak podchodzą do sprawy. Wywiązuje się że swojej strony. Płacą.

To tak jakbyś krytykował osobę kupujący bułki w piekarni że nie bierze czynnego udziału w pieczeniu kazjerek.

 

Sugeruję poczytać statut PZW.

Członek związku otrzymuje zezwolenie nieodpłatnie, reszta w statucie.

Problem w tym, że 90% członków organizacji nie ma o niej zielonego pojęcia, niektórzy nawet nie wiedzą jaki numer ma Koło, którego są częścią.

Dlatego od dawna postuluję, by zrezygnować z członków, a sprzedawać zezwolenia klientom, tak jak sobie życzą.

Wcześniej pisałem, powtórzę, Kolega @Pickerel ma prawo narzekać, jako jeden z nielicznych, płaci i wymaga. Pozostali wnoszą opłatę członkowską, dobrowolną, w zamian mają prawa i obowiązki, ale o tych ostatnich większość nie pamięta,   a wielu nawet ich nie zna. 

[Worek]

Przecież 99% z nas jest w PZW z przymusu.
Same wasze słowa o tym ile osób jest w kole a ilu na zebraniach czy innych akcjach o tym świadczą.
Co w tym złego żeby traktować takich wędkarzy jako klientów? 
Te prawa i obowiązki to jakiś żart, rozumiem jak by był jakiś wybór i wtedy można było by wymagać od członków zaangażowania. Obecnie PZW liczy tyle osób bo jedynie w ten sposób można łowić na ich wodach.

Krytykujecie osoby za brak działań i zainteresowania, na które się nie pisały.
 

[Pickerel]

No tak najlepiej płacić i cicho siedzieć. W wolnym czasie zamiast łowić ryby zapie.....ać w czynie społecznym bo przecież robimy dla siebie. Jak sami czegoś nie zrobimy to nikt inny tego nie zrobi. Związek jest tylko od zbierania haraczu i rzucania kłód pod nogi. Do tego oczywiscie mamy jeszcze obowiązki. A do statutu i regulaminu związku bez adwokata nawet nie podchodźmy. Cyrk

[luk_80]

Sytuacja na tę chwilę wydaje się być beznadziejna. Każdy chce jakiś zmian ale szanse na powodzenie są bliskie zeru. Dlaczego? Załóżmy na przykładzie OMPZW, że chcemy zmienić władze okręgu. Musimy mieć lojalnych prezesów kół i skarbników (delegatów na głosowanie) aby w naszym imieniu (z upoważenia w kole) głosowali nad brakiem abuslutorium zarządu i wyborem nowych władz okręgu. Większośc obecnych prezesów kół jest lojalna wobec członków zarządu okręgu i takich wniosków nie postawi. Czyli pat trwa. Oczywiście jest ścieżka nr 2 czyli odwołanie prezesów, skarbników kół i własne kandydowanie plus wydelegowanie własnych przedstawicieli. Nie ma znaczenia ile osób przyjdzie na walne czy będzie to 20 osób czy 100 i tak dojdzie do głosowania w takim składzie osobowym jaki się stawił. Musiałby się stać cud aby w 117 kołach okręgu doszło do zmiany na ludzi calkowicie nowych którzy rozbili by obecny "układ" okręgu. Nie jest to nie możliwe ale na chwilę obecną nie realne. Ja się nie łudzę. Jestem na każdym walnym od paru lat i wiem jak to wygląda na przykładzie mojego koła. U mnie ten wniosek by nie przeszedł. Trwa sytuacja status quo.

[venom_666]

A kto każe należeć??

Można jako niezrzeszony wnieść opłatę jeśli na wodach pzw chce się łowić.

Tylko będzie krzyk że drogo...

Członkowie się nie pisali na obowiązki??

Wstępując do jakiejś organizacji akceptuje się jej statut, obowiązki też, czyli się na nie pisze i zgadza na nie...

To proste.

[Worek]

Nie wiem czy sobie jaja robisz czy nie ale założe że nie.
Z jakiego powodu ktokolwiek ma płacić i to kilkakrotnie więcej, będąc niezrzeszonym, za dokładnie te same warunki i brak obowiązków jakie ma zrzeszony

Jak by ktoś nie wiedział jakie ma obowiązki będąc w PZW:
1}przestrzegać postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku;

2) kierować się zasadą koleŜeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego imienia Związku;

3) sumiennie wykonywać zadania powierzone przez władze Związku i wynikające z pełnionych funkcji w Związku;

4) chronić i pomnaŜać mienie Związku jako dobro wspólne;

5) przestrzegać przepisów z zakresu rybactwa, wędkarstwa i ochrony przyrody;

6) naleŜeć tylko do jednego koła PZW;

7) aktualizować dane osobowe i adres zamieszkania;

8) wnosić składkę członkowską nie później niŜ do 30 kwietnia kaŜdego roku

Wszystkie swoje obowiązki wypełniam.
 

[godski]

Nie wiem czy sobie jaja robisz czy nie ale założe że nie.

Z jakiego powodu ktokolwiek ma płacić i to kilkakrotnie więcej, będąc niezrzeszonym, za dokładnie te same warunki i brak obowiązków jakie ma zrzeszony

 

Jak by ktoś nie wiedział jakie ma obowiązki będąc w PZW:

1}przestrzegać postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku;

2) kierować się zasadą koleŜeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego imienia Związku;

3) sumiennie wykonywać zadania powierzone przez władze Związku i wynikające z pełnionych funkcji w Związku;

4) chronić i pomnaŜać mienie Związku jako dobro wspólne;

5) przestrzegać przepisów z zakresu rybactwa, wędkarstwa i ochrony przyrody;

6) naleŜeć tylko do jednego koła PZW;

7) aktualizować dane osobowe i adres zamieszkania;

8) wnosić składkę członkowską nie później niŜ do 30 kwietnia kaŜdego roku

 

Wszystkie swoje obowiązki wypełniam.

 

Co do punktu 2 to nie wiem czy wypełniasz.

Ja z dbaniem o dobre imię związku mam na bakier.

Czyli według tego punktu jak krytykujesz to mogą cię wywalić? 

Edytowane 30 Września 2016 przez godski

[Worek]

Wypelniam.

 

Bez znaczenia czy mogą czy nie, to martwe przepisy.

[BreederGoulda]

Panowie czego wymagacie od wędkarzy skoro sami zarządzający w władzach pzw niezależnie jakiego szczebla nie przestrzegają pkt od 1 do 5 a wręcz je nagminnie łamią, za co już powinni być odsunięci od władzy, podobnie jak za to że łamią zapisy statutu, dopuszczają jawne kłusownictwo, nie chronią wód, działają na szkodę związku jakim jest PZW prowadząc jedynie do napchania własnych kieszeni kosztem wędkarzy. Możemy tak dyskutować do zakichaej śmierci ale jeśli nie zaczniemy od dołu czyli od naszych kół zmieniać zarządów i delegatów do okręgów to taki stan jak obecnie nadal będzie trwał i będziemy sobie mogli jak pisałem już wcześniej  płacić i beretować wszystko co się złowi bo każdy tak robi i w końcu za to płacimy no i ideę C&R szlag trafi, możemy też ją propagować i przeciwstawić się obecnej sytuacji ale nie zrobimy tego w jednych wyborach bo by to zmienić potrzeba co najmniej dwóch-trzech kadencji. 

Edytowane 30 Września 2016 przez Hunter_pike

[Majo]

Zlikwidowanie PZW nic nie da. Ryby nagle nie wrócą do wód. :)Nie wystarczy pięć pomysłów Przema z Sieradza(nie oceniam jako takich pomysłów) by stworzyć coś lepszego niż to bagienko które jest teraz. Porządny plan(biznesplan?) i starać się przeforsować problem(!?) do jak najwyższego szczebla- rządowego. Może jakieś populistyczne partie by się tym zainteresowały A tak- likwidacja PZW to utopia. Lepiej zreorganizować ten twór który jest i zbudować wszystko od zera. 

[hudy76]

Jedyne co skruszy skałę to KASA! Prawo rynku: jak spada popyt, to usługodawcy muszą kombinować jak tu zachęcić klientów do swych usług. Im mniej wędkarzy, tym zawiadowcy stacji zwanej PZW, będą musieli się drapać po głowie, co by tu zrobić, żeby członków nie ubywało. Ryby przez duże R zacząłem łowić, kiedy odpuściłem wody jednej "słusznej" instytucji, a zacząłem łowić w "prywatnej" wodzie. Wniosek: wolę zapłacić kumplowi 2 X więcej niż składka PZW i cieszyć się jedynym słusznym hobby, niż płacić haracz i narzekać.

 

PS Kutfa, haracz i tak zapłacę, ale tylko dla walorów przyrodniczych rzek, na których(coraz rzadziej) zdarza mi się łowić.

Edytowane 30 Września 2016 przez Młody wędkarz

[Majo]

Jeszcze trzeba mieć w swoim pobliżu takie dobre, prywatne wody. Wtedy to co innego.

[hudy76]

Jeszcze trzeba mieć w swoim pobliżu takie dobre, prywatne wody. Wtedy to co innego.

A może warto pogadać z kimś, kto ma nawet niewielką kałużę? Dorzucić się do podatku za grunt, zarybić wodę i cieszyć się za jakiś czas wędkarskim eldorado? Zapewniam  - da się.   

 

Edit podpowiada, że warto się zapytać, czy jest jakiś użytkownik jerkbait.pl z ZG PZW i czyta to "bicie piany"?

Edytowane 30 Września 2016 przez Młody wędkarz

[marianosum]

. Może jakieś populistyczne partie by się tym zainteresowały A tak- likwidacja PZW to utopia. Lepiej zreorganizować ten twór który jest i zbudować wszystko od zera.

https://mobile.facebook.com/maslowski.info/photos/a.722441604567440.1073741828.721098864701714/917026285108970/?type=3&comment_id=917127778432154&reply_comment_id=917135868431345&_rdr

[bartsiedlce]

A może warto pogadać z kimś, kto ma nawet niewielką kałużę? Dorzucić się do podatku za grunt, zarybić wodę i cieszyć się za jakiś czas wędkarskim eldorado? Zapewniam  - da się.   

 

Edit podpowiada, że warto się zapytać, czy jest jakiś użytkownik jerkbait.pl z ZG PZW i czyta to "bicie piany"?

 

Jednego podejrzewam.  

Za to wiem na pewno, że co najmniej kilku członków zarządów okręgów jest na forum.

[godski]

A może warto pogadać z kimś, kto ma nawet niewielką kałużę? Dorzucić się do podatku za grunt, zarybić wodę i cieszyć się za jakiś czas wędkarskim eldorado? Zapewniam  - da się.   

 

Edit podpowiada, że warto się zapytać, czy jest jakiś użytkownik jerkbait.pl z ZG PZW i czyta to "bicie piany"?

Niewielka kałuża nawet rybna szybko się nudzi. 

[hudy76]

Niewielka kałuża nawet rybna szybko się nudzi. 

Jeśli w okolicy będzie kilka kałuż to o nudę będzie trudniej, a jak się spotka do tego kumpli to ... hmmm zdarzało mi się nawet spinningu nie wyciągać z pokrowca

[hudy76]

Jednego podejrzewam.  

Za to wiem na pewno, że co najmniej kilku członków zarządów okręgów jest na forum.

A to niech czytają, Kropla drąży skałę...

Edytowane 30 Września 2016 przez Młody wędkarz

[bartsiedlce]

Ten, którego podejrzewam, to akurat może być szansą na normalność. Już mu przeszedł zachwyt ZG i dotarło do niego, że został cynicznie wykorzystany.

[hudy76]

Ale brudy ZG zna. Może dzięki temu ma pomysł na reformę. Tylko obawiam się, że 100 000 podpisów na inicjatywę ustawodawczą to w tym światku nie uda się zebrać.

[bartsiedlce]

Na jego pomysły to raczej nie liczę, ale jest delegat do przekonania.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

A czemuż to z takim maniackim uporem, jak pijany kolejarz otwartego szlabanu, trzymacie się PZW ? Manna z nieba sama spadnie - no nie ? Ktoś wam bażantów nawali do zastrzelenia? Ach ten kult cargo i jego wierni..

Przecież tylu pełnych inwencji, pomysłów, jajogłowych członków mogłoby tu zrobić prawdziwą Arkadię.. Do tego młodych i zajebiście oczytanych..

 

Skądże znowu.. Znów się śmieję. Pa pa..  

[coloumb]

Jednym bazantow, innym rednaczow ????