Skocz do zawartości

Paternoster muchowy


Sławek Oppeln Bronikowski

Rekomendowane odpowiedzi

Jadę niebawem na Parsętę i Regę . Regę właściwie.. Jedną z popularnych metod muchowych jest znana  także i w świecie tyrolska pałeczka. Co polecacie na nasze trociowe rzeki - jakie much wzory, jakie ciężarki, jakie sposoby prowadzenia - drift czy muchowa przystawka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lowie ta metoda, ale w okresach letnio jesiennych na niektorych szkockich rzekach jest ona dozwolona i wielce skuteczna, szczegolnie jak sie woda podniesie po deszczu. Ciezarek musi byc na tyle ciezki, zeby sprowadzic zestawa do dna, ale nie ma stanac w miejscu tylko powoli splywac. Najpopularniejsza mucha jest "garden fly" czyli po naszemy czerowna kopana :)  Kiedys mozna bylo tez na krewetke...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna ciężka nimfa typu cased caddis z dwiema warstwami 1,2 mm drutu Pb, do tego główka wolfram 4,6 mm - to wszystko na haku jigowym nr 6 - ciężarek gotowy!

 

 

W ogóle powinno się zacząć dyskusję od faktu, że czystość metody muchowej została zaburzona wprowadzeniem główek mosiężnych i wolframowych...

:D

Edytowane przez Licus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z popularnych metod muchowych jest znana  także i w świecie tyrolska pałeczka. Co polecacie na nasze trociowe rzeki - jakie much wzory, jakie ciężarki, jakie sposoby prowadzenia - drift czy muchowa przystawka ?

 

Tyrolska pałeczka z definicji nie jest metodą muchową ;) a spiningową lub gruntową, ale wkręt się koledze widać udał....

Niemniej jednak silikonowe łezki na czeskim, kolorowym indykatorze, wypisz wymaluj przypominają paternoster.

Na Dunajcu widziałem gościa który łowił ciężką nimfą, pewnie 5-6g z wyprostowanym hakiem, taka tyrolska nimfa ;)  :D .

Tak się obchodzi przepisy w drodze do muszkarskiego "sukcesu".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czemu z definicji ??

Skoro były już opinie że kula wodna może być za taką uważana skoro jest mucha na końcu ??

czemu dapping nie jest metodą muchową, skoro uzywa sie jedwabnych linek i sztucznych much na końcu ?? (choć czasem i naturalnych tam gdzie wolno)

Że niby uzywa się kija z uchwytem powyżej rękojeści ?? a jeśli założe ponizej ??

Że uzywa się siły wiatru do połozenia muchy na odpowiedniej odległości ?? A jeśli dam główkę wolframową i uzyje jej wagi??

Wkręt wkrętem, ale dyskusja może wyjśc ciekawa ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mieszanymi uczuciami czytam to co powyżej.

Nasze forum muchowe, nie stroniące od żartu i zlośliwości zawiera(ło) jednak głównie przydatne wędkarzom treści .

Dotychczas nie osiągało żenującego poziomu forum flyfishing pl, gdzie podobne prowokacyjne zaczepki stanowią większość przekazu.

Czy to nie stamtąd  przybyła tutaj część dyskutantów, być może z powodu dominującej  tam agresji i nieznośnego bełkotu?

Kontra kontrą, poglądy poglądamii...

Jednak świadoma prowokacja, zatory z wody sodowej do centralnego układu nerwowego oraz nieukrywane poczucie wyższości źle się kojarzą.

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 20-pare lat temu była dyskusja czy nimfa to jeszcze muszkarstwo. Dziś koleś z metodą żyłkową powie, że spin jest gorszy i nieetyczny.

Jaki spin? Wobler z dwiema kotwicami czy miniwahadło z pojedynczym hakiem? Czy mikrojig jest gorszy od muchy tubowej z kotwą? A, panowie, do tego - rosówa, zwykły haczyk, nawet z zadziorem, i spławik - na bank pstrąg/l ipeń/kleń/dowolna ryba bedzie w lepszej kondycji niż po spotkaniu z kotwicą, o ile łowimy świadomie a nie liczymy na zażarcie do trzewi...

Muszkarstwo już nie jest ani delikatne, ani elitarne, ani etyczne - na własne oczy widziałem kolesia z muchą, jak beretował rybkę 25cm. Kamieniem. O ile nie był to teczak to po prostu wstyd. Mnie jest głupio jak jeden na ... dziesiąt pstrągów nie przeżyje holu. Nie, żebym był był fundamentalistą nokillowym, wyznaję starą szkołę C&R, trupa do wody nie wrzuce ale nie będę się chwalić. A tu taki widok... nawet sama metoda uśmiercania niesmaczna.

Jakkolwiek nadal miejsce kołowrotka na kiju jest podziałem na lepszych i gorszych. Nadal decyduje czy na danej wodzie można czy nie łowić. Bo to już jedyna różnica obecnie.

Przynajmniej oficjalnie i prawnie, bo tak jak prawdziwy muszkarz nie łowi na żyłkę, tak spinningista z zasadami nie poleci z bocznym trokiem tam gdzie żyją pstragi i lipienie, nawet jeśli mu przepisy pozwalają.

 

Nie metoda,a ludzie decydują co jest fair.

Zacytuje klasyka:

"Można łowić na serek cielęcy, byle nie w sposób bydlęcy"

  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boczny trok zgodnie z RAPR jest niedozwolony na wodach górskich (obciążenie zestawu poza konstrukcją przynęty).

Zdażyło mi się złowić na muchę dwa razy tego samego pstrąga w jednej sesji łowienia, drugi raz w 15 minut po pierwszym wypuszczeniu jakieś 5-7 metrów od miejsca pierwszego brania.

 

Powinno się zakazać łowienia łososiowatych na spinning!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się zakazać łowienia łososiowatych na spinning!

-------------

:lol: :lol: :lol:

A jak nie bedzie łososiowatych to co zakażemy??? :(

Właściciele i użytkownicy rybaccy nie potrafią zakazać połowu na żywą i martwą rybkę ale zakaz trollingu jest teraz "na fali" w kraju.

Spinning jest beeeee wg Ciebie?!?!?!?!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku, ale pstrągi wystepują nie tylko w wodach górskich. Masz rzekę nizinną, zresztą wiesz o czym mówię bo zdjęcia widziałeś, i teoretycznie mogę tam iść z nawet z robalem. Między lipienie, pstrągi...

Nie zrobię tego. Tak samo jak nie pójdę tam z bocznym trokiem, dropsem, czy caroliną. Ale to tylko kwestia moich zasad, i nikomu kto tak będzie tam łowił złego słowa nie powiem.

Sztuczna rosówka, pamietasz? Mnie wydaje się to niesmaczne, takie łowienie pstragów. Chociaż zapewne bardziej etyczne niż mój wobler. Kwestia jakiejś tradycji, etosu. A glajcha której używasz jest tak bardzo różna ? Można tak dzielić zapałkę na czworo do usr... śmierci.

Zgadzam się że spin bardziej kaleczy ryby. Ale na delikatnym zestawie muchowym, też możesz zamęczyć rybę długim holem.

Sam jeszcze rok temu łowiłeś pstrągi na spina. Dziś widzę zapał muchowego neofity ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego puntu widzenia, zacieranie granic pomiędzy poszczególnym formami oraz produkowanie metodologicznych kundli jest krokiem wstecz. Metoda żyłkowa jest również krokiem wstecz i przekroczeniem granicy. A jeśli otwieramy furtkę na ten modny flyfishingoid, to nie bądźmy załganymi purystami - otwórzmy ją na wszystkie inne bez wyjątku.. nie tylko te które nas indywidualnie ukształtowały..

 

Nick z noweli Hemingwaya również uprawiał swoistą odmianę flyfishingu. Nie dyskryminujmy Nicka.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy krok wstecz? Nie tak bym to nazwał. Postęp techniczny zmienia wiwle, nie zawsze na lepsze, ale jest i będzie. Osobiście chętnie poruszałbym się po ulicach wierzchem, a przed samochodami powinni iść sluzący z czerwoną chorągiewką:D

Powtórzę się - i mikrojig na spinie, i mylarowa rybka na muchówce to protezy. Absurdalność sytuacji polega na tym, że wg. przepisów nie mogę z nimfą na spinie iść na wody "muchowe", a mogę założyć jakiś wynalazek tubowo-mylarowy czy glajche i łowić w okresie ochronnym pstrąga. Nawet muchowe woblery już gdzieś widziałem w sieci. Więc roznica między spinem a muchą jest tylko w kołowrotku i sznurze. Co nie zmienia faktu, że nadal najlepsze wody "górskie" są tylko dla "muszkarzy".

Albo wróćmy do korzeni i zakażmy polowu pstraga i lipienia inaczej, niż tylko na suchą i mokrą muchę, albo otwórzmy wody dla spinningistów. Oba rozwiązania zaakceptuje bez problemu. Obecny stan rzeczy to hipokryzja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wody górskie są tylko dla muszkarzy, ale są odcinki po prostu gdzie dopuszczoną metodą jest mucha i sasiadują sobie z odcinkami gdzie wolno i na spina (np. Dunajec w Krościenku)...

Są też jeziora gdzie nie wolno łowić z łódki albo nocą...

Absurdem to jest próbowanie ujęcia tradycji w regulamin i stosowanie metod czy zestawów niezgodnych z tą pierwszą ale nie zakazanych przez drugie.

 

Przykład??

Łowisko w GB "Dry Fly Only", czyli dopuszczona jedynie sucha mucha...

Co na to polscy wędkarze?? wywiązała się dyskusja w stylu "a co jeśli mucha mi zatonie bo namokła??", "a co jeśli przytrzymam ją na sznurze i nurt wciągnie pod wodę?? "

Tam nie trzeba zapisów, bo sposób łowienia wynika z tradycyjnosci metody. U nas trzeba by napisać dwunastotomowy regulamin ujmujący między innymi takie przypadki, bo zawsze jakiś się znajdzie co bedzie szukał furtki...

 

 

PS. Sławek przez Ciebie zaplułem dokumenty na biurku ;-)

 

A nawiązując do staropolskiego "azaliż" -

 

Azaliż hrabino mogę wejśc?? (spytał porucznik Rżewski stojąc pod drzwiami)

A wejdź, a zaliż (odpowiedziała Hrabina)

Edytowane przez venom_666
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zrobić marsz równości spinningistów. Nawet wiem, kto może nas reprezentować w sejmie, tylko mu wymienimy giwerę i dildo na chwytak i rippera...

A poważnie - obchodzenie przepisów to nasz sport narodowy.

Czy mucha nadal jest elitarna? Będę to kwestionował. Jeżeli koleś z sprzętem za 3 tys beretuje niemiarowe lipienie, to dla mnie jest gorszym burakiem i kłusolem niż dziadek z rosówką.

Elity nie potrzebują knuta prawnego, elity mają kodeks honorowy.

 

A chyba w żadnym środowisku wędkarskim nie ma tak talmudycznych dyskusji o przepisach jak wśród muszkarzy. Takiego szukania dziury w prawie.

 

Jakoś spinning nie ma problemu z przepisem o dwóch hakach mimo że w sklepach pełno woblerów uzbrojonych w 3 kotwice, czy systemików do spinningowania martwą rybką. Nie wolno i już.

Chcecie, panowie muszkarze,być elitą, to zachowujcie się jak szlachta a nie cinkciarze. Wtedy z pokorą przyjmę swoje drugie miejsce w szeregu, czapkę zdejmę i dziedzica pozdrowię.

Ale cwaniaczka co kontusz ubrał, i wielkiego pana gra choć wiecheć słomy z gaci wystaje, wyśmieję.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...