Skocz do zawartości

Przynęty milczącego


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich.

Widząc że powstaje coraz więcej świetnych autorskich wątków dotyczących budowy własnych przynęt spinningowych, postanowiłem, że sam spróbuję ogarnąć moje dotychczasowe rękodzielnictwo w tym zakresie i przedstawić ocenie Forumowiczów.

Nie kryję, że liczę na konstruktywną krytykę i wskazówki co polepszyć/poprawić.

W zasadzie spinningiem ekscytuję się stosunkowo od niedawna, natomiast majsterkowaniem od zawsze i od zawsze kombinowałem jak by tu coś wymyślić, podpatrzyć i wymodzić po swojemu żeby działało. Efektami początków były poczwarki malowane plakatówkami, lakierowane lakierem do paznokci i ze sterami wycinanymi i z pudełek po kasetach...........niestety ( a może i na szczęście) nie mam żadnych fotek z okresu tej “twórczości”. Później dorwałem się do internetu i for tematycznych, skąd to zaczerpnąłem ogrom wiedzy jak powinno wyglądać wykonanie przynęty by miala przysłowiowe “ręce i nogi”. I zaczęło się wciąga i daje haja! Ale to już Wszyscy przecież wiecie....:D

Na początku motywem podstawowym była oczywista chęć zaoszczędzenia kilku groszy.....teraz celem nadrzędnym jest po prostu frajda z tworzenia i użytkowania dzieła rąk własnych. W tym momencie zawartość moich pudełek spinningowych to w 95% przynęty wykonane samodzielnie. Przynęty różne - od obrotówek, wahadełek - po cykady i główki do gumek odlewane samodzielnie.

Chciałbym je tu po kolei przedstawiać. Postaram się na bieżąco wstawiać fotki z efektami mojej pracy, właśnie po to, byście Wy mogli ocenić czy widać progres, czy uwstecznienie

Pozdrawiam, Andrzej.

 

A zacznę od najstarszych – czyli pierwszej partii wobków zrobionych na “poważnie” (mam tu na myśli porządny drut, eksperymenty z malowaniem, lakierowanie właściwym lakierem).

Przynęty wystrugane z lipy. Drut nierdzewny 0,8, poliwęglan 0,75, lakierowane domaluxem.:

Pierwsza partia:

 

http://img101.imageshack.us/img101/1126/mojewobki.jpg

 

Kolejna partia, to również wobki drewniane (lipa/olcha), drut 0,8, poliwęglan 0,75-1,0, lakier domalux. Pierwsze próby z wobkami boleniowymi i pierwsze eksperymenty z oklejaniem tkaninami.

Druga partia:

 

http://img402.imageshack.us/img402/8781/wszystkier.jpg

 

http://img691.imageshack.us/img691/8533/boleniaki.jpg

 

Kolejna partia to były głównie wobki szczupakowe. Dopracowanie oklejania/malowania.

Trzecia partia:

 

http://img508.imageshack.us/img508/4232/wszystkie.jpg

 

http://img718.imageshack.us/img718/6137/p0108101438.jpg

 

Następne na “warsztat” trafiły cykadki. Oczytałem się o ich cudownych właściwościach i łowności co niemiara. Postanowiłem sam spróbować. Co prawda nie zdążyłem już zeszłej jesieni przetestować skuteczności cykad, ale przynęty działają, pracują bardzo mocno i “technologia” została opanowana

 

Cykadki:

http://img836.imageshack.us/img836/5448/prototypy.jpg

 

http://img225.imageshack.us/img225/6185/26149070.jpg

 

http://img412.imageshack.us/img412/4843/41512721.jpg

 

A że już byłem na etapie klepania blaszek i po prostu zauważyłem że deficyt mam w pudełkach tego typu przynęt – postanowiłem poeksperymentować z małymi mosiężnymi wahadłówkami

Z założenia przynęty malutkie, na jazie, klenie i okonie. Dość rzadko na nie łowię, ale są skuteczne (kilka okoni i szczupaków skusiły na jesieni).

Efekty:

 

http://img192.imageshack.us/img192/4397/zdjcie0207h.jpg

 

http://img140.imageshack.us/img140/8716/120mm30gr.jpg

http://img836.imageshack.us/img836/3205/220mm35gr.jpg

http://img515.imageshack.us/img515/1008/320mm35gr.jpg

http://img709.imageshack.us/img709/6791/425mm40gr.jpg

http://img221.imageshack.us/img221/1056/530mm45gr.jpg

http://img203.imageshack.us/img203/4523/635mm75gr.jpg

http://img818.imageshack.us/img818/4232/wszystkie.jpg

 

Pozdrawiam ,Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraz z nadejściem wiosny i postanowieniem że ten sezon poświęcę głównie na szlifowanie umiejętności spinningowych na rzekach – podjąłem postanowienie, że dopracuję jakiegoś kleniowego kilera ! :D

Chciałem już od dawna spróbować z woblerkami piankowymi......i wreszcie spróbowałem . Po wieeelu eksperymentach i popsuciu masy żywicy i pianki - wreszcie opanowałem tą “technologię” na tyle, żeby bez drżenia rąk i niepewności o efekt otwierać formę .

Mogę zatem przedstawić ostatnią partię moich wobków. Tym razem piankowych.

 

Efekty końcowe i pracę przynęt ocenię jak w weekend udam się na rzekę w celu testów. Na razie mogę przedstawić wobki jeszcze przed testami i ostateczną warstwą żywicy..

Wobki z piany, długość 32 mm, stery – poliwęglan 0,75-1,0mm, obciążenia różne: od 0,4 – 1,5g (partia testowa – mam każdy egzemplarz opisany i zobaczymy który model się sprawdzi), drut 0,6 mm.

Miałem lekkie problemy z odtłuszczeniem korpusów z rozdzielacza, więc postanowiłem iść na łatwiznę i większość wobków okleiłem tkaniną. Lakierowane żywicą epidian i suszone w moim kręćku obrotowym

Przepraszam za kiepskie fotki – robione przy sztucznym świetle.

 

http://img88.imageshack.us/img88/5657/66734789.jpg

 

http://img31.imageshack.us/img31/5687/23857695.jpg

 

http://img143.imageshack.us/img143/2686/83661637.jpg

 

http://img853.imageshack.us/img853/3613/75120846.jpg

 

No i efekty wiosenne połowów na moje przynęty :D

 

http://img703.imageshack.us/img703/4471/98771281.jpg

 

http://img864.imageshack.us/img864/8402/aaawq.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja postępuje w dobrym kierunku, tylko nie wiem czemu wszyscy odchodzicie od drewna. Powtarzalność w 100% to nie jest cecha hobbystycznego strugania woblerów.

Twoje oklejanki są bardzo ładne, może i ja popełnię kiedyś jakiegos oklejanego. Ztego co widzę wyglądają na łatwiejsze do wykończenia, sam materiał sporo daje, ale też pozbawia możliwości zrobienia szczegułów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Super woblerki a wachadełka mmyy :mellow: sam bym takie ugryzł ,kiedyś próbowałem klepać wachadełka równie malusie jak te twoje jeśli mogę spytać z jakiej grubości blaszki je wykonałeś ,i jak pracują wpadają w ruch wirowy czy tylko się kolebią?

Próbowałeś odlewać piankę do form silikonowych odpada problem z usunięciem pasty do butów :lol: . Jacku bp wobki z pianki to zupełnie inne przynęty niż z drewna ,to nowe możliwości nie tylko chodzi o powtarzalność której na początku i tak się nie uzyska bo eksperymentujemy z wagą długością steru kątem nachylenia ,powtarzalność to coś co mają wyroby znanych firm gdzie maszyna zagina 200 drutów na minute , mi wygięcie 100 zajmie parę ładnych godzin a wykonanie na nich obciążenia dopełnia dnia .Pianka to też może być hand made przez duże H . Andrzeju tak dalej trzymaj się :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś próbowałem klepać wachadełka równie malusie jak te twoje jeśli mogę spytać z jakiej grubości blaszki je wykonałeś ,i jak pracują wpadają w ruch wirowy czy tylko się kolebią?

 

 

Witam

Dziękuje za miłą opinię ! :D

Wahadełka są wyklepane z blaszki 1,2mm i 1,5mm

Te najmniejsze ładnie kolebią i myszkują, a postawione w nurcie robią dodatkowo przypadkowe obroty. Nie wirują jak obrotówka, tylko robią 1-2 obroty i wracają do kolebania. Czasem odskoczą w bok.

Największe kolebią i myszkują. A te średniaki (wydłużone) pracują podobnie jak maluszki, z tym że częściej wpadają w obrót.

Jestem z nich zadowolony, choć przyznam że nieczęsto na nie łowię ( ale kilka rybek złowiły), bo polubiłem straszliwie woblery ( a jeszcze rok-dwa temu zupełnie nie wierzyłem w ich skuteczność).

Teraz mam po prostu za.......dużo przynęt :D Poza gumami - wszystkie handmejd i większość z zaprezentowanych tu widzialo wodę tylko przy ustawianiu a części z nich mi po prostu szkoda wrzucić do wody

Na razie na wiślanych klenio-jaśkach testuję ostatnie piankowe maluchy i .....działają!

Nawet mi wyszły - na partię wykończonych 19 sztuk, tylko 1 nie udało mi się ustawić zupełnie, dwa czy trzy wymagały korekty steru. Wszystkie łowią ryby, więc chyba pracują nie najgorzej - drobno - migotliwie, choć kilka charakteryzuje się mocną, intensywną pracą odczuwalną na kijku.

Mam już pewne wnioski i przy następnej partii (oj....chyba na jesień dopiero) będę już z premedytacją dążył do konkretnej porządanej pracy woblerków.

Pozdrawiam. Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Cześć.

Chciałem wrzucić na Forum fotki ostatniej dłubaniny przy przynętach... Może ktoś skomentuje, może oceni, może doradzi/zasugeruje coś przydatnego.... i szukając akuratnego ku temu miejsca na forum - przypomniałem sobie, że gdzieś tu  powinien jeszcze być mój zakurzony, ale być może aktywny jeszcze  wątek autorski...

I odnalazłem go :) Z niedowierzaniem patrzę na daty ostatnich wpisów - 8 lat! Ale jaja :) Nie do wiary jak czas prędko mija, i jak zmieniają się priorytety i sprawy życiowe... Nieistotne to jednak - nie czas i miejsce na refleksje o przemijaniu ;)

 

Jako spoiler do tej ośmioletniej dziury w wątku - napiszę tylko, że przynęty (poza gumami), główki jigowe itd od zawsze starałem się robić na własne potrzeby sam. Przynęty robię tylko dla siebie i  daje mi to wielką frajdę oraz satysfakcję. I przez te wszystkie lata od ostatnich wpisów w niniejszym wątku - przynęty powstawały i łowiły. Zwłaszcza woblerki kleniowo-jaziowe, rzadziej boleniówki. Wahadłówki, obrotówki... nawet miałem krótkie epizody z muchami i jigami pod białoryb... Jakoś tak się jednak złożyło, ze nie miałem potrzeby się nimi chwalić. Stąd - wątek leżał odłogiem.

Ale, może czas odrobinę go odkurzyć? ;)

 

 

Ostatnimi czasy, postanowiłem dość radykalnie poprzestawiać swoje cele i preferencje wędkarskie - zawsze byłem raczej po "lekkiej stronie mocy" - kijki ultralajt, max 10-12 gram. Przynęty małe, lekkie itd... zdawało mi się że finezja sprzętu jakoś nobilituje mnie i dowartościowuje jako wędkarza... Zresztą, zawsze przedkładałem skradanie się za kleniami czy jaziorami po krzakach czy dłubaninkę okoniową nad inne formy spiningu - stąd i przynęty jakie budowałem, odzwierciedlały preferencje i potrzeby. No, ale ostatni sezon, który był dla mnie masakryczną porażką pod względem wyników w wislanym "lajcie", skłonił mnie do spróbowania sił na zupełnie dla mnie dziewiczym polu.

Tak oto, postanowiwszy odpuścić kleniom, jaziom i boleniom - zapragnąłem zmierzyć się  z zagadnieniem castingu szczupakowo - sandaczowego. 

Pełen entuzjazmu i nadziei skompletowałem sprzęt, nawinąłem plecionki.... i czekając na majówkę, uzmysłowiłem sobie, że cholera - 5 cm wobkiem, to ja tym nie rzucę... ;) A większych/cięższych to ja przecież nie mam!

Stąd, pojawił się pomysł zmierzenia się z tematem jerków! Ambitnie i ciekawie - bo tak po prawdzie, to nigdy wcześniej nawet takiej przynęty nie miałem w rękach :)

 

Podłubałem po sieci, poszperałem tu i tam, godziny całe spędziłem na youtube i w google, chłonąc wszystko co z jerkami związane. I postanowiłem spróbować:

Założeniem było wykonanie zestawu przynęt podstawowych - możliwie maksymalnie pracą i wyglądem zbliżonych do naturalnie występujących na moim łowisku ofiar zębatego... 

Plan zakłada okonia, płotkę, karasia, ukleję i szczupaczka. I sukcesywnie go realizuję. A efekty przedstawić chciałbym Wam pod ocenę.

 

Niewielkie zasoby wolnego czasu na jednostkowe dłubanie ręczne w drewnie - zwłaszcza, że mam ambicję by przynęty naśladowały naturalne rybki... wymusiły decyzje: odlewy!

Moje jerki planowałem początkowo wykonywać z epoksydu i mikrobalonu - jednak, oszacowawszy koszty silikonowych form i po krótkim zastanowieniu - zarzuciłem ten pomysł. Ja tego potrzebował będę po kilka sztuk w różnych wariantach na własne potrzeby - więc uznałem że  prościej i taniej będzie wykonać formy epoksydowe, a odlewać z piany.

I zacząłem od modeli wzorcowych:

 

Płoć - 7 cm. Z założenia jest w dwóch wersjach - tonąca szybko i tonąca powoli/neutral. Testy prototypów już za mną i wyszło fajnie! Płotka ciągnięta jednostajnie idzie wąskim wężowym ruchem, podszarpywana - robi odjazdy w lewo/prawo ale niezbyt szerokie...nie zawraca w miejscu, ale ładnie odbija, przy okazji delikatnie wykładając się na boczki. Tonąc lusterkuje. Fajnie wyszła, choć nim dopracowałem rozkład balastu - trzeba było przetestować kilka wariantów. I Tu, moim zdaniem jest główna zaleta piany - mamy powtarzalny model wyjściowy do testów wszelakich :)

 

 

 

3945c391e959.jpg 0b9bcb973bae.jpg
 
Okoń - 7 cm - w wersjach tonący i wolno tonący/neutral. Przy opadzie lusterkuje powoli się kolebiąc. Szarpniety, robi zwrot niemal w miejscu dość mocno wykładając się na boczek. Wolno-tonący prowadzony szarpnięcie + przerwa zachowuje się jak.... okoń :)  Czyli zryw, i zawiśnięcie w miejscu w bezruchu... po czym wolniutko zaczyna opadać z leciutkim kolebaniem.
 
e6e6d70eb2ca.jpg 7247913f0a17.jpg 109ff185dc57.jpg 08a54e7f182f.jpg
 
Szczupak 11 cm -  w wersjach tonący i wolno tonący/neutral.  Szarpniety, robi dość szeroki, ale spokojny odjazd na bok. Wolno-tonący prowadzony szarpnięcie + przerwa zachowuje się jak.... chyba powinien szczupak - czyli zryw, i zawiśnięcie w miejscu w bezruchu... po czym wolniutko zaczyna opadać z leciutkim kolebaniem.
 
b349a67732d9.jpg 1f1dd71ba21c.jpg  eddf1f6592a8.jpg 2b688ee6ff4a.jpg
 
Ukleja - 7 cm.  W założeniu ma być pływajaca i wolno - tonąca. Puki co - wykonałem model, brakło na razie czasu na wykonanie formy i prototypów...
 
4b8698aae58d.jpg  1f6ce81e703e.jpg  cf4f494dbbef.jpg  ddbbc1f97831.jpg
 
Karaś - 8 cm.  W założeniu ma być wolno - tonąca,  i tonący (lekko przeciążony na głowę - coby pukał w dno jak żerujący karasek). Puki co - wykonałem model, brakło na razie czasu na wykonanie formy i prototypów...
 
7a79ea83c62c.jpg 92cb386c3bb0.jpg
 
A tu wszystkie, przygotowane do robienia na nich form (pokryte szelakiem): 
9f39a2e326c4.jpg 589bb330c8d9.jpg
 
Tu prototypy okonia, płotki i szczupaka, które przeszły testy w wodzie i są "wzorcowymi" do dalszego działania. Oklejone amelinium.
304307bde4da.jpg
 
Moja urocza pomocnica :)
a852d254788e.jpg
 
I malowanie pierwszych w życiu, własnoręcznie wykonanych jerków - własnoręcznie wykonanym aerografem ;) :
 5435b5e09ebe.jpg 5227f12f5ced.jpg
 
Jeszcze żywica/lakier i przy odrobinie szczęścia - będzie co wrzucić do wody na pierwszego maja ;)
 

Wszelkie Wasze sugestie i rady/komentarze będą mi bardzo miłe i pożądane!

Pozdrawiam, Andrzej

 
 
 
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Wygląda, że w Twoim wątku będzie można porozmawiać na temat każdej przynęty wędkarskiej:)

Przeczytałem, ale zdjęcia widzę tylko z ostatniego wątku. Nie wiem, czy tylko ja tak mam?

Ładne to wszystko. I do czego tu się czepiać? :) Ale nie będzie tak łatwo:) Przyczepię się do jednej rzeczy.

Zauważyłem, że część twórców chce z nadmiarem odwzorowywać szczegóły w przynętach. W rezultacie efekt końcowy, według mojej opinii, nie jest lepszy, gdyby te szczegóły pominąć. Powtórzę jeszcze raz, to jest moje postrzeganie i nie musicie się z tym zgadzać. Uważam, że w okoniu płetwa grzbietowa w jerkach jest zbędna. Okoń ma tak fajny wzór, że ta płetwa (u Ciebie i tak jest ładnie) jest zbędna. 

 

Dobrze, że "świeża krew" w wątkach autorskich się pojawiła.

:good:

Edytowane przez jaceen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna sprawa, taka reaktywacja wątku. Po tylu latach, to nawet nie wiem, czy zwykłe "Cześć" wystarczy, czy może raczej - Witaj :D

 

Zdjęcia zamieszczane na zewnętrznych nośnikach lubią po pewnym czasie zniknąć. Dlatego warto zamieszczać je wprost na naszym forum. Jest to opcja darmowa, a przy tym zdecydowanie bardziej trwała ;)

http://jerkbait.pl/topic/72946-wstawianie-zdj%C4%99%C4%87-na-forum/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj w swoim wątku!

Świadome podejście, proste środki, a efekt wizualny bomba! Jak na pierwsze Twoje jerki, to gratuluję warsztatu.

Z tego co piszesz, wyglądają również na bardzo udane konstrukcje pod względem pracy. Widać że anioł Ci pomaga ;).

Czekam na Twoje dalsze posty i jerkowanie. Nie poznałem zbytnio tej metody, teraz będzie okazja się pouczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Po pierwsze - dziękuję za wszystkie miłe słowa! Cieszę się bardzo, że efekty mojej pracy spotykają się z tak fajnym odbiorem. Mam nadzieję że ryby podzielą ten pogląd ;)

 

Po drugie - owszem, fotki zamieszczone 8 lat temu na jakichś "zapodajach" czy innych "imageszakach" po prostu przepadły w czeluściach serwerów  i się nie wyświetlają. Przepraszam, nie przewidziałem.

 

Próbowałem dogrzebać się na domowych komputerach do tych fotografii i chyba większość odnalazłem. Uzupełniam, choć bez zachowania chronologii jak w pierwotnych postach.

 

Wahadełka: 

 

post-49197-0-26729400-1555141821_thumb.jpg post-49197-0-10740300-1555141833_thumb.jpg post-49197-0-12138500-1555141843_thumb.jpg post-49197-0-55791100-1555141850_thumb.jpg post-49197-0-36272400-1555141908_thumb.jpg post-49197-0-59003700-1555141916_thumb.jpg post-49197-0-90740100-1555141924_thumb.jpg post-49197-0-70540000-1555141941_thumb.jpg post-49197-0-17714900-1555141983_thumb.jpg

 

cykadki:

 

post-49197-0-13754300-1555142143_thumb.jpg post-49197-0-42522300-1555142149_thumb.jpg post-49197-0-28242200-1555142156_thumb.jpg

 

woblerki (te mniej więcej z lat powstania wątku):

 

post-49197-0-15217300-1555142254_thumb.jpgpost-49197-0-87178700-1555142261_thumb.jpg post-49197-0-85201600-1555142269_thumb.jpg post-49197-0-96040200-1555142278_thumb.jpg post-49197-0-01934900-1555142288_thumb.jpg post-49197-0-07866400-1555142301_thumb.jpg post-49197-0-07353100-1555142308_thumb.jpg post-49197-0-70910300-1555142321_thumb.jpg post-49197-0-72188300-1555142331_thumb.jpg post-49197-0-78633800-1555142339_thumb.jpg post-49197-0-20348700-1555142349_thumb.jpg 

 

Inne przynęty (już trochę młodsze - fotki pozbierane na chybił-trafił, powstawały w przeciągu kilku ostatnich lat):

 

post-49197-0-21227400-1555142710_thumb.jpg post-49197-0-50584300-1555142754_thumb.jpg post-49197-0-39980500-1555142769_thumb.jpg post-49197-0-24861100-1555142795_thumb.jpg post-49197-0-83934900-1555142818_thumb.jpg post-49197-0-11133700-1555142843_thumb.jpg post-49197-0-89398000-1555142861_thumb.jpg post-49197-0-74719700-1555142892_thumb.jpg post-49197-0-18887700-1555142931_thumb.jpg post-49197-0-15931700-1555142947_thumb.jpg post-49197-0-42679000-1555142962_thumb.jpg post-49197-0-20156800-1555142979_thumb.jpg 

 

 

To nie są oczywiście wszystkie przynęty jakie wykonałem przez te kilka lat... to fotki części z nich, które odnalazłem, dość pobieżnie przegrzebując nośniki w domu.

Przynęty wykonuję wyłącznie dla siebie i na własne potrzeby - czasem sprezentuję jakiemuś znajomemu za dobre słowo, lub gdy przestają się mieścić w pudełkach. Zużywam ich sporo - bo jestem z tych, co się łowić w zaczepach nie lękają ;)

Wykonywanie ich daje mi autentyczną frajdę i "niezależność od portfela". Kombinuję i eksperymentuję - lipa, balsa, pianka, żywice, oklejanie, tłoczenie... za każdym razem jak zasiadam do dłubania przynęt - staram się ciut choćby rozwinąć "warsztat" i próbować coś nowego.

Nie zawsze wychodzi - kiedyś np uparłem się na kleniowe cukierki z balsy - nastrugałem ze 40 szt, wykończyłem... i finalnie - udało się zmusić do pracy w wodzie 4 czy 5 sztuk z całej partii :)

Ale są też fajne aspekty - świetnie np udała mi się kiedyś seria mikro wirujących ogonków. Zrobiły istną furorę w wodzie! Gęba mnie bolała od uśmiechu, gdy na wakacyjnym wyjeździe nad jez. rożnowskim walily w nie fajne okonie średnio co 2 czy 3 rzuty :)

 

To naprawdę wielka przyjemność, kiedy ryba bierze na własnoręcznie wykonaną przynętę. Warto dla tych chwil i tej satysfakcji poświęcić czas, pracę i środki! O aspektach materialnych takiego dłubania na własne potrzeby nawet nie ma co gadać. Bilans jest oczywisty ;)

 

Pozdrawiam, Andrzej

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez milczacy
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
  • Cześć.

Kurcze... jak widzę, nie mam coś szczęścia do serwerów hostingowych i znowu fotki wcięło...

Uzupełniam zatem fotki do wpisu z tworzenia jerków:

post-49197-0-67592000-1579530311_thumb.jpg post-49197-0-84719500-1579530316_thumb.jpg post-49197-0-98236300-1579530321_thumb.jpg post-49197-0-59413400-1579530328_thumb.jpgpost-49197-0-17741300-1579530334_thumb.jpg post-49197-0-79587600-1579530342_thumb.jpg

post-49197-0-51226000-1579530349_thumb.jpg post-49197-0-89609000-1579530355_thumb.jpg

post-49197-0-74772400-1579530363_thumb.jpg post-49197-0-13780300-1579530373_thumb.jpgpost-49197-0-04970900-1579530378_thumb.jpg post-49197-0-30205300-1579530383_thumb.jpg

post-49197-0-21226000-1579530390_thumb.jpg post-49197-0-87107900-1579530396_thumb.jpgpost-49197-0-89881900-1579530402_thumb.jpg post-49197-0-69532100-1579530412_thumb.jpg

post-49197-0-18998900-1579530430_thumb.jpg post-49197-0-84131900-1579530436_thumb.jpgpost-49197-0-66034200-1579530445_thumb.jpg post-49197-0-18998900-1579530430_thumb.jpg

post-49197-0-84131900-1579530436_thumb.jpg post-49197-0-66034200-1579530445_thumb.jpgpost-49197-0-66889900-1579530452_thumb.jpg post-49197-0-19201100-1579530461_thumb.jpg

post-49197-0-48850400-1579530467_thumb.jpg post-49197-0-05964400-1579530473_thumb.jpgpost-49197-0-40395700-1579530479_thumb.jpg

 

 

Fotki pomieszały się w kolejności, ale pokazują to co trzeba ;)

Pozdrawiam, Andrzej

Edytowane przez milczacy
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Kolejny "zimowy" projekt - cykadki okoniowe, które chciałbym przećwiczyć w nowym sezonie.

Kilka kiedyś już zrobiłem, jakieś kupne też posiadam... ale jakoś zawsze omijałem ta przynętę grzebiąc w pudełkach nad wodą, bo nawet jak już zawiesiłem na końcu żyłki, to nie było oszałamiających efektów w postaci brań. Nigdy nie miałem zbytniej wiary w "cudowną moc cykady" i trochę je ignorowałem.

Ale jesienią, zniechęcony totalnym brakiem efektów na cały posiadany asortyment gum, gumeczek i gumiaków - postanowiłem na wiosnę zaprezentować moim okoniom coś, czego jeszcze być może nie znają :)

Poszperałem, poczytałem i postanowiłem spróbować zaznajomić się z tym segmentem przynęt.

 

Zrobiłem modele i prototypy oraz przetestowałem je w wannie i pobliskim "kaczym dołku".

Testy prototypów wyglądają obiecująco (przynęty pracują na moje oko fajnie! Co powiedzą ryby, to się okaże jak zlezie lód i ruszy wiosna).

Formy na podstawie modeli powstały z teflonu i poxiliny (Tak, potwierdzam! W formie z poxiliny da się hobbystycznie (i w ilościach nie  przemysłowych) odlewać główki, cykady i co tam dusza zapragnie... o ile to są niewielkie - dość szybko stygnące odlewy i pilnuje się, by forma się nie rozgrzewała zanadto).

 

Moje cykadki mają od 28 do 52 mm. Najmniejsze - blaszki z brązu 0,3mm (jest sztywniejszy od mosiądzu), średnie - 38-40 mm - alpaka 0,5mm, największe 50-52mm z alpaki 0,6 i mosiądzu 0,8mm

 

Wagowo - od 3,5 i 6 gr maluchy, średniaki 6-7,5 gr, największe - 12 gr. Maluchy będą zbrojone w pojedyncze kotwice 12 i 10, większe w 10, największe - 10 na ogonku, i dwuramienna 8 na brzuszku. 

 

Część już pomalowana, część dopiero czeka na wykończenie. Przepraszam za kiepskie zdjęcia - pstrykane w środku nocy, telefonem. 

 

post-49197-0-52970200-1579601213_thumb.jpg post-49197-0-82540400-1579601231_thumb.jpg post-49197-0-07531200-1579601244_thumb.jpg post-49197-0-35548600-1579601259_thumb.jpgpost-49197-0-47087500-1579601273_thumb.jpg post-49197-0-80007800-1579601295_thumb.jpg post-49197-0-19558500-1579601329_thumb.jpg post-49197-0-81138100-1579601708_thumb.jpg post-49197-0-37515700-1579601344_thumb.jpg post-49197-0-35148300-1579601360_thumb.jpg post-49197-0-73299700-1579601375_thumb.jpg post-49197-0-79991200-1579601578_thumb.jpg

post-49197-0-12498300-1579601752_thumb.jpg post-49197-0-69632200-1579602025_thumb.jpg post-49197-0-59162700-1579602039_thumb.jpg post-49197-0-91923800-1579602069_thumb.jpgpost-49197-0-23873400-1579602092_thumb.jpg post-49197-0-23873400-1579602092_thumb.jpg post-49197-0-42517400-1579602147_thumb.jpg post-49197-0-67086300-1579602211_thumb.jpg post-49197-0-00601000-1579602227_thumb.jpg

 

Jak myślicie? Będzie coś z tego?

Pozdrawiam, Andrzej

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pomalowane, i uzbrojone (niemal - bo kotwiczek mi zabrakło)  :)

Nie starczyło mi wyobraźni i pomysłów na pomalowanie całych 40 szt... więc część oklejona została foliami holo - ot poszedłem na łatwiznę...

Całość zabezpieczona trzema warstwami hartzlacka. Jeszcze tylko czekam na przesyłkę z kotwiczkami, uzupełnię gdzie trzeba  i pudełko "cykadowe" gotowe na nadejście wiosny :)

 

post-49197-0-20252200-1580410296_thumb.jpgpost-49197-0-68010500-1580410320_thumb.jpgpost-49197-0-94911700-1580410342_thumb.jpgpost-49197-0-59251100-1580410369_thumb.jpgpost-49197-0-97673900-1580410392_thumb.jpgpost-49197-0-47473500-1580410441_thumb.jpgpost-49197-0-54110600-1580410469_thumb.jpgpost-49197-0-25426200-1580410489_thumb.jpgpost-49197-0-64689300-1580410509_thumb.jpgpost-49197-0-91651800-1580410525_thumb.jpgpost-49197-0-55166100-1580410549_thumb.jpgpost-49197-0-40627200-1580410568_thumb.jpgpost-49197-0-19026900-1580410589_thumb.jpg

Pozdrawiam.

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...