Skocz do zawartości

Przynęty XXL- na co wykorzystać?


kochamryby

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem przekonany do duzych przynet.Lowilem na obrotowke Booty Tail dl.calkowita ok 32cm. dwa skrzydelka o dl.9cm i szer.6cm.Nie bylo mniejszego szczupaka niz 90cm.W tym samym czasie kolega z lodzi na mniejsza przynete nic lub krotsze.Selektywnosc przynety zadzalala.Bylo to na przestrzeni trzech dni lowienia,czwartego dnia koledze udalo sie zlowic 101cm na wobler 11cm, ale wynik ostateczny 5:1 dla mnie. Nie byly to lowy calodniowe,ale po jakies 3-5h trolowania reszta spin za sandaczem.Woda skandynawska wiec troche wiecej ryb niz u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże przynęty są bardzo skuteczne późną jesienią listopad /grudzień przynajmniej u Mnie. Pływam z kolegą który łowi na średnie gumki i ma średnie wyniki,Ja rzucam dużo większymi przynętmi i Mam dużo lepsze wyniki.Choć ostatnio łowiliśmy Białoryb i było wyjście rybki początkowo nie wiedzieliśmy co to było ale gdy kolega rzucił mikro jiga w to miejsce strzelił szczupak taki około 70 i oczywiście obcinka po lekkim zgrzytnięciu hamulca .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 11 miesięcy temu...

Jaki rodzaj sprzętu proponujesz do dużych przynęt? Chodzi mi o konkrety, bo to moja pierwsza przygoda z gumami większych rozmiarów. Dzięki oczywiście za komentarz, faktycznie wiele rozjaśnił :)

Pewnie, że wybiorę się na łowy z dużą gumą, ale najpierw chciałem zgłębić jej tajniki w teorii :D Według tego co napisał del Toro czasami wielkość ma znaczenie, jestem ciekaw jak to będzie w moim przypadku. A gdzie w Polsce łowicie na duże gumy?

Znowu pytanie o metodę. Do trollingu ma to mniejsze znaczenie, wędka może być zarówno 198 cm jak i np. 285cm, bo kręgosłup odpoczywa w tej metodzie. Jak chcesz łowić z ręki to celuj w krótsze, np. 210 czy 240. Ja używam obu wcześniej przykładowo podanych długości, ale mniej obciąża mnie ta krótsza, a łowię w zasadzie wyłącznie z ręki.

Nie bez znaczenia jest jednak fakt że zazwyczaj łowię w min. 3 dniowych "maratonach".

Następna kwestia to rodzaj przynęt. Przy gliderach tak mocno się nie nadwerężysz jak przy woblerach, dużych obrotówkach czy gumach 70 gr up. To też musisz wziąć pod uwagę dobierając sprzęt, bo wyczerpujące jest nie tylko zarzucanie ale i prowadzenie przynęty. Lepiej sprawdzi się wędka z pazurem i multik oraz połowy jerkami jeżeli łowisz z łodzi i w łowisku do 4m głębokości. Jeżeli twoje ryby chodzą głębiej albo łowisz z brzegu raczej patrz w stronę tych dłuższych wędek i jerki odłóż (da się ale inne przynęty będą lepsze, szczególnie chodzi mi o głębszą wodę).

Punkt następny kołowrotek.

Ja używam multika ABU 5002 i wytrzymuje, jeśli kołowrotek klasyczny to rekomenduję klasy 4000. Do tego rodzaju łowienia rekomenduję plecionki i to o wytrzymałości 20kg. To wartość do której doszedłem doświadczalnie. Daruj sobie średnicę, bo różnie ją mierzą. I trzeba tu wziąć pod uwagę nie tylko wielkość ryb jakie mogą zaatakować tę przynętę, ale też odległość na jaką chcesz rzucać, a przede wszystkim dynamiczne obciążenia przy zarzucaniu tak ciężkimi wabikami, co np. przy dowolnym splątaniu czegokolwiek w momencie zarzutu ( a sprzęt lubi takie figle spłatać) skutkuje tym że żegnasz wzrokiem twoją wypieszczoną przynętę za 50zł jak odlatujące do ciepłych krajów żurawie. (uuf długie zdanie wyszło).

Pamiętaj jeszcze o takich drobiazgach jak odpowiedniej wytrzymałości krętliki, agrafki , przypony metalowe itp. Na tym nie warto oszczędzać ani złotówki co się rozumie zazwyczaj gdy przy podejmowaniu ryby życia ( a jest na to wielka szansa) coś się np. rozegnie. Wtedy nawet kręgosłup nie dokucza gdyż działa zasada: większy ból wypiera mniejszy ból.

Sprzęt ma wytrzymałość najsłabszego ogniwa, to stara prawda.

Twoje pytanie było relatywnie krótkie, ale w istocie temat jak widać jest dość obszerny i nie wyczerpuję kwestii. Można to jeszcze rozwijać.

Gdzie łowię w Polsce? Szans szukam wszędzie gdzie mam blisko, przynajmniej w danym momencie (bo czasem jeżdżę w gości), ale nic nowego nie powiem -duże rzeki, jeziora (też duże) i starorzecza. Te ostatnie bo lubię, a te pierwsze bo największe szanse. Nie łowię na zaporówkach, ale tylko dlatego że w zasięgu mam jedną - Zalew Zegrzyński. Wiem że są tam duże ryby, ale presja wędkarska jest gigantyczna. Dlatego lepiej pojechać na 3 dni gdzieś dalej, np. na duże jezioro bo szanse są większe nie tylko na rybę ale też na relax na łonie.

Zasadniczo moja odpowiedź dotyczyła moich doświadczeń i sposobu łowienia który dostosowałem do łowienia szczupaków. W wypadku innych gatunków gdzie celowe jest zastosowanie dużych przynęt odpowiedź może być trochę inna, ale ja wybrałem specjalizację która w moich warunkach dawała największe szanse w stosunku do nakładów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...