Skocz do zawartości
  • 0

Jak wejść pontonem w pełny ślizg?


Przemek

Pytanie

Mam Busha Craba 360 oraz Yamahę 15 km

Dziś pływałem z kolegą i zauważyłem że by wejść w ślizg najpierw musieliśmy dociążyć mocno przód a jak już się ponton położył na wodzie to kolega mógł siąść na środkowej ławce.

Nie dociążając przodu ślizg nie był możliwy ponton stał dęba.

Co było tego przyczyną?

Nasza masa?

Obaj ważymy po 100 kg, Krzyś nawet trochę więcej, graty to po dwa kije na głowię, paliwo, żarcie i przynęty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja bym jednak spróbował ze śrubą z mniejszym skokiem. Śruba na aliczku wiele nie kosztuje, a moim zdaniem może rozwiązać problem. Sam (85kg) do tej pory pływałemm na pontonie Yamaha 340 + syn ze 65kg i sporo gratów na Yamaha 4T 9.8 (212cm3). Zmiana skoku śruby o 1 cal potrafi zrobić dużą różnicę, zwłasza przy wyjściu do ślizgu. Mati23 nie walczy o maksymalną prędkość, a o wyjście do ślizgu. Znajomy pływał na podobnym zestawie z Suzuki 4T 6HP z dwoma córkami i w ślizg wchodził bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeżeli masz śrubę o skoku 8 to koniecznie zmień przynajmniej na 7. Ja mam kolibri 330 i na Suzuki 2,5KM zaczyna wchodzić w slizg ale śruba zapowietrza się bo mam podłogę książkę. Ze sztywna bym płynął pewnie 20km/h.

https://www.youtube.com/shorts/16fqrjB5Jyk

Obecnie mam śrubę o oznaczeniu "7 1/2 X8-BA". Czy jest szansa że to w niej problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trzeba sprawdzić. Masz śrubę o skoku "7 1/2 X 8" a przetestować należałoby 7 1/2 X 7. Śruba o niższym skoku to jakby niższy bieg w samochodzie.

 

W tym poście https://jerkbait.pl/topic/80064-jak-wej%C5%9B%C4%87-pontonem-w-pe%C5%82ny-%C5%9Blizg/page-19#entry3139208 kolega miał mniej więcej ten sam problem. Zapytaj na priv, czy zmiana skoku śruby o 1" w dół pomogła rozwiązać problem.

Edytowane przez radeqs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wymiana śruby pomoże tyle co umarłemu kadzidło. Nie rozumiesz problemu. Wytłumaczę inaczej. To jest jak byś sobie sztangę ustawił na 200kg i chciał ją wyrwać. Nie dasz rady bo nie masz tyle siły. Ale przyjdzie "Pudzian" i to wyrwie bo ma mięśnie i siłę. Tu jest identyczna sytuacja. Nie osiąga silnik WOT - maksymalnych obrotów bo nie ma siły. Wywal wszystko wsadź tam kogoś lekkiego i pofrunie.

Natomiast Storm 9.8 2T jak kolega wyżej napisał z dużym prawdopodobieństwem ogarnie ten zestaw, a waga silnika podobna.

 

I na koniec do wszystkiego "trzeba dorosnąć". Z czasem dostrzeżesz swoje błędy jakie popełniłeś i je naprawisz. Ja i nie tylko ja, też chciałem na dachu wozić, dźwigać silnik i inne złe decyzje podejmowałem. Skończyło się z gumą na przyczepie i silnikiem 15 na pawęży. I tak to właśnie wygląda.

Ja jestem tego całkowicie świadomy, że wożąc te klamoty na przyczepie z podpiętym już silnikiem wiele samo w sobie wiele ułatwia. Nie trzeba liczyć kilogramów, można większy ponton czy już wtedy raczej łódź plus większy silnik. Problem polega na tym, że w mojej okolicy, tu gdzie najczęściej z braku czasu mogę wyskoczyć na ryby, jest straszna lipa ze slipami... Te co istnieją, są w masakrycznym stanie i bez 4x4 nie ma co startować nawet plus w sezonie są tak oblegane przez wypoczywających i kąpiących się dookoła ludzi, że uwierz mi, że odechciewa się myśleć nawet o cofaniu i wyładowywaniu tam auta... Druga sprawa mój samochód nie ma haka. No i na koniec od samego początku, świadomie nie chciałem silnika 2T ze względu na większy hałas, babranie się z mieszanką, z którą na dodatek po zakończonym pływaniu nie za bardzo jest co zrobić. Jak pływasz często, to ok- powiedzmy, że postoi w zbiorniku i szlag jej nie trafi przez dzień czy tydzień, ale jak wypadnie dłuższy okres bez pływania? Mieszanka nie nada się do wlania już. Ja mam 12l zbiornik z linią paliwową i nie jestem w stanie tak wycelować, żeby zrobić tyle mieszanki, żeby całą wypalić itd. Przy czystej PB95 problem starzenia znika. Zostanie, to wlewam do auta i zawsze benzynkę mam świeżą, co gaźnik pewnie doceni ???? Rozpisałem się, ale chodziło mi o przedstawienie powodu, dla którego zdecydowałem się na zestaw taki a nie inny. To trwało parę lat, zanim do tego doszedłem i jeśli tylko jakimś cudem zmuszę tego dziada, żeby choć te 15-20/h poleciał to będzie dla mnie cudo, więcej nie potrzebuję. 20/h a 5/h jakie miałem na elektryku to dla mnie przepaść plus komfort z brakiem obaw, czy mi akumulator nie siądzie na powrocie jak gdzieś dalej się zapuściłem tym szaleńczym pędem 5/h. Nie ma porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Obecnie mam śrubę o oznaczeniu "7 1/2 X8-BA". Czy jest szansa że to w niej problem ?

Na pewno będzię silnikowi lżej na śrubie o skoku 7 i osiągnie większe obroty. ( Chyba że ważysz ze 120 kg i jeszcze pełny zbiornik paliwa przy pawęży to bedzie problem z wejściem w ślizg )

Edytowane przez Piterson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja jestem tego całkowicie świadomy, że wożąc te klamoty na przyczepie z podpiętym już silnikiem wiele samo w sobie wiele ułatwia. Nie trzeba liczyć kilogramów, można większy ponton czy już wtedy raczej łódź plus większy silnik. Problem polega na tym, że w mojej okolicy, tu gdzie najczęściej z braku czasu mogę wyskoczyć na ryby, jest straszna lipa ze slipami... Te co istnieją, są w masakrycznym stanie i bez 4x4 nie ma co startować nawet plus w sezonie są tak oblegane przez wypoczywających i kąpiących się dookoła ludzi, że uwierz mi, że odechciewa się myśleć nawet o cofaniu i wyładowywaniu tam auta... Druga sprawa mój samochód nie ma haka. No i na koniec od samego początku, świadomie nie chciałem silnika 2T ze względu na większy hałas, babranie się z mieszanką, z którą na dodatek po zakończonym pływaniu nie za bardzo jest co zrobić. Jak pływasz często, to ok- powiedzmy, że postoi w zbiorniku i szlag jej nie trafi przez dzień czy tydzień, ale jak wypadnie dłuższy okres bez pływania? Mieszanka nie nada się do wlania już. Ja mam 12l zbiornik z linią paliwową i nie jestem w stanie tak wycelować, żeby zrobić tyle mieszanki, żeby całą wypalić itd. Przy czystej PB95 problem starzenia znika. Zostanie, to wlewam do auta i zawsze benzynkę mam świeżą, co gaźnik pewnie doceni Rozpisałem się, ale chodziło mi o przedstawienie powodu, dla którego zdecydowałem się na zestaw taki a nie inny. To trwało parę lat, zanim do tego doszedłem i jeśli tylko jakimś cudem zmuszę tego dziada, żeby choć te 15-20/h poleciał to będzie dla mnie cudo, więcej nie potrzebuję. 20/h a 5/h jakie miałem na elektryku to dla mnie przepaść plus komfort z brakiem obaw, czy mi akumulator nie siądzie na powrocie jak gdzieś dalej się zapuściłem tym szaleńczym pędem 5/h. Nie ma porównania.

 

Odpiszę tak ciągiem bo nie chce mi się cytować pojedynczo. Jak poczytasz moje posty z okresu 3-4 lat to zobaczysz, że niemal identycznie pisałem jak w tym poście co złożyłeś i wyżej zacytowałem :). No poza paliwem i wyższością małego 4t nad 2T bo tu akurat racji nie masz.
 
1. Też nie miałem haka. Mało tego. Mam wybitnie nie pasujące auto do haka. Niskie i z tylnym napędem. Hak wjechał z oryginału, zawias poszedł do góry i idzie bo bocznych drogach jak zła z przyczepą.
 
2. Nie mam żadnego przyzwoitego slipu. Szukałem jakiegoś małego pontonu żeby było lżej. Więc widzisz, że analogicznie do Ciebie. Całkowicie błędne rozumowanie o czym mi tu ludzie pisali, a ja klapy na oczy i jak koń swoje. W każdym miejscu tego rozumowania jest błąd. Absolutne minimum to 330 długości i nie ma o czym gadać. Wtedy i mniejszy silnik da radę i miejsca dosyć w końcu, i wiele wiele innych plusów. Wyjeździłem palcem po brzegach na mapach google, później realnie, aż znalazłem dzikie miejsca gdzie da się slipować z przyczepy. Poza tym gumiak może mieć koła. Jak się nie da wjechać to da się zepchnąć i wepchnąć. A na koniec na linie wyciągnąć żeby się nie zrywać, i na koniec wciągnąć wciągarką na przyczepę jedną ręką.
 
3. Silnik 2t i 4t są porównywalnie głośnie na wysokich obrotach. Na niskich 4T wygrywa. Ostatnia przewaga 4T to nie czuć zapachu w trolu tak jak w 2T. Poza tym 4T żadnej przewagi nie ma. 2T to prosta konstrukcja do eksploatacji, przewożenia serwisu etc. Jeden cylinder telepie się jak paralita. Praca jego jest trudna do zaakceptowania jak ktoś jest na to wyczulony. Od 2 cylindrów zaczyna się inna bajka. Napisałem o silnikach małych do łódek i pontonów tak do 15HP. Powyżej tego zaczyna się kolejny rozdział jak moc, pojemność, spalanie, cisza etc. I wtedy można zacząć się zastanawiać czy 4T ma już ma większy sens czy jeszcze nie. Ale jak już się robi ze 100HP i więcej to przy 2T w zbiorniku jest wir i średnio to fajne jest dla kieszeni.  
 
4. Jak się kończy pływanie odpina się linię paliwową przy silniku i wypala paliwo aż silnik zgaśnie. To co zostanie w zbiorniku czeka do następnego pływania. Uzupełniam paliwo z olejem do pełna i ogień na tłoki. Jeszcze nie było przypadku żeby kichnął choćby. I tak od początku do końca sezonu. Do mieszania wystarczy strzykawka 100ml dostępna za grosze w każdej aptece. 
 
5. Konie nie są równe koniom. Jakieś 70-80 % 4T do 2T może i to wszystko. Czyli 2T 6HP wciąga nosem 6HP 4T. Nawet moja Honda 4T 7.5HP nie miała szans z Yamahą 6 2T. Nie wyrwała gumy do ślizgu tak jak to zrobiła Yamaha 6HP 2T.
 
6. Jeśli będzie 3 metry guma doładowana na 250 kg, żebyś klęczał nad tym tydzień niczego nie osiągniesz. Coś się z czegoś bierze i nic za darmo nie ma. Taka jest fizyka. 3 metrowa guma naładowana do 250kg sumarycznie napisałem wcześniej ja i inni jest wklejona w wodę i tam trzeba porządnej kobyły żeby to wyrwała. Szczypiorkiem nie jesteś bo gratów tam na 100 kg nie ładujesz. Musisz swoją masę pokonać + masę gratów, gumy i silnika. A do tego ten Storm 6HP to za mało. Albo zejdziesz konkretnie z masą zestawu, albo inna dłuższa i bardziej wyporna guma, albo większy silnik.
 
Przeczytaj na spokojnie to co napisałem. Poczytaj trochę forum co ludzie piszą. Nie patrz na to co założyłeś sobie i wbiłeś do głowy. Czytaj, wyciągaj wnioski, ucz się na cudzych błędach. I tak będziesz dwa razy kupował bo już błędy popełniłeś.  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

5. Konie nie są równe koniom. Jakieś 70-80 % 4T do 2T może i to wszystko. Czyli 2T 6HP wciąga nosem 6HP 4T. Nawet moja Honda 4T 7.5HP nie miała szans z Yamahą 6 2T. Nie wyrwała gumy do ślizgu tak jak to zrobiła Yamaha 6HP 2T.

Konie są równe koniom, tylko przebieg momentu obrotowego w 2T i 4T jest inny. W 2T wysoki moment jest dostępny w niższych prędkościach obrotowych. Jeśli uda się 4T wkręcić na nominalne obroty, to będzie miał nominalną moc. A do tego w tym przypadku prawdopodobnie potrzebna jest śruba z niższym skokiem. Silniki 4T są też zwykle cięższe od 2T (co ma wpływ na ogólną masę zestawu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Przede wszystkim dzięki za poświęcony czas i merytoryczną dyskusję, bo o to coraz w internecie ciężej.

 

Są kwestie, w których się zgodzę, ale nie wszystkie. 2T i 4T mają swoich wyznawców, z tym nic nie zrobimy i dowodzić wyższości jednych nad drugimi nie ma sensu, bo to niepotrzebne bicie piany. Każdy jakiegoś tam wyboru dokonuje i koniec, a że są akurat tutaj tylko 2 drogi, to decydujesz się na jedną z nich.

 

Kwestię montażu haka, podnoszenia zawieszenia itd pomijam, ponieważ zwyczajnie nie zamierzam się w to bawić i cudować, bo ja dosyć często zmieniam auta i takie zabiegi są nieopłacalne i bezsensowne. Mam tylko gdzieś tam w głowie kiedyś auto z hakiem i przyczepę do tego, ale już łódź a nie ponton, ponieważ według mnie jak już decydujesz się na przyczepę i wożenie pontonu na niej z silnikiem na pawęży, to po co ci ten gumiak wtedy? Traci to kompletnie sens. Ostatecznie RIB jeszcze bym zrozumiał...

 

Ja na obecny moment warunki mam takie, jak obszernie opisałem i zestaw ten nie jest absolutnie efektem klapek na oczach, tylko kalkulacji własnych możliwości i raczej się to w najbliższym czasie nie zmieni.

 

Temat tego ślizgu i prędkości poruszam tylko dlatego, żeby się przekonać czy sytuacja jest aż tak beznadziejna. Chłopak tu pisał, że sam wchodzi na pontonie w slizg z silnikiem 2,5 konia np, inni zaś żeby zastosować śrubę o innym skoku. Widzisz, ile ludzi, tyle opinii i to jest piękne. Ciekawą opcją jest przesunięcie środka ciężkości na dziób, przedłużka rumpla itd. Wiem, że według ciebie pewnie są to półśrodki, ale czy nie warto spróbować chociaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Temat tego ślizgu i prędkości poruszam tylko dlatego, żeby się przekonać czy sytuacja jest aż tak beznadziejna. Chłopak tu pisał, że sam wchodzi na pontonie w slizg z silnikiem 2,5 konia np, inni zaś żeby zastosować śrubę o innym skoku. Widzisz, ile ludzi, tyle opinii i to jest piękne. Ciekawą opcją jest przesunięcie środka ciężkości na dziób, przedłużka rumpla itd. Wiem, że według ciebie pewnie są to półśrodki, ale czy nie warto spróbować chociaż?

 
Z mojego doświadczenia, długości pontonu i jego masy całkowitej oraz zastosowanych silników uważam, że to droga do nikąd. Tu nie chodzi o nic innego tylko o masę. Jeśli ta masa 250kg jak podałeś się nie zmniejszy, to skok śruby też niczego nie zmieni bo dalej będzie miał za ciężko i będzie tylko mielił wodę.
 
Zapytaj tutaj ludzi co wychodzi w ślizg na 6HP 4T, ile waży cały zestaw i jaki długi jest ponton ?. Po tych wpisach jakieś wnioski wyciągniesz. Zapytaj czy ktoś załadowanym jak Twój 250kg 3 metrowym zestawem wychodzi w ślizg na 6HP 4T. Możesz też kupić śruby jakie tylko są dostępne dla tego silnika i testować. Nikt takich eksperymentów Tobie zabronić nie może. Dla mnie jak napisałem wcześniej szkoda czasu i kasy na to przy 250kg masy całkowitej.
 
Natomiast ponton czy łódka to inny temat. Pływam z kolegą na jego łódce. No wolę swój ponton jak bym na to nie patrzył. Jesienią kupiłem przyczepę i zmieniałem ponton na ponton, a mogłem spokojnie wybrać łódkę. Wcześniej pisałem, że slipów brak, a ponton ewentualnie na kółkach pojedzie. Łódka już nie. Poza tym to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje. 
Edytowane przez darek63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja właśnie ten film między innymi oglądałem przed zakupem tego silnika i wydawał mi się spoko właśnie przez to, jak sobie radzi z dużo większym pontonem od mojego ???? Myślisz, że wyporność tu decyduje? Ta wyporność jest w stanie zrekompensować większą masę pontonu? To jest jednak 70cm różnicy pomiędzy moim, a zapewne na tym 370 to i średnica balonów jest większa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Po tym, jak naprowadziłeś mnie, że problem może nie leżeć w silniku, a w masie, trochę się pobawiłem i obliczyłem co nieco. Może zacznijmy od tego, że podane przeze mnie na samym początku 250kg to masa całości wraz ze mnąna pokładzie (licząc w to ponton). A więc pobawiłem się trochę w domładniejsze określenie tych wag i wyszło mi, że w pierwotnej ocenie trochę przeszacowałem o jakieś 25kg za dużo. Czy to coś zmienia? Wątpię, ale z tych 225 jak odejmiemy te 50 wagi pontonu, to już nam się robi 175 tego nazwijmy to "stricte ładunku". I ta różnica 50kg już nam daje wagę niedużej osoby. No i jest jeszcze jeden parametr a propos masy, który posiada każda jednostka pływająca, mianowicie ładowność (w przypadkumojego pontonu wynosi 410 kg). Na mój chłopski rozum ładowność musi być mniejsza od wyporności, bo gdyby było na odwrót, idziemy na dno, prawda?

Edytowane przez Mati23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja wcześniej napisałem jak zmieniało się wychodzenie w ślizg i prędkość do mocy silnika i wyporności, wraz z większą gumą przy tym samym obciążeniu. Poza tym masz 21 stron tematu. Poczytaj bo z dalszego pisania nic więcej nie wyniknie ponad to, co tutaj już napisano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masa to wszystko razem załoga + łajba + silnik + graty. Ten silnik musi to wszystko pchać i swoją masę też. 225kg to już 25 mniej. To jest bardzo dużo przy granicznej masie. Czy 6HP 4T w Stormie sobie z tym poradzi przy mniejszym skoku śruby nie wiem. To trzeba sprawdzić ale realniej mi wygląda jak 250kg. Wspominałem, że u mnie 10 kg robiło różnicę. Nawet mniejsza wartość ma znaczenie. Kup śrubę i testuj. O rozkładaniu gratów, przedłużce rumpla i reszcie już też wiesz. Jeszcze jest balansowanie ciałem ale to doczytasz w tym temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja pitole. Widać, że jest sezon zimowy. Śruba z mniejszym skokiem na aliczku około 85 zł i dumania na 2 tygodnie. Proponuję najprostsze i niskokosztowe rozwiązanie. Kup śrubę o 1" mniejszym skoku i sprawdź empirycznie czy pomoże czy nie. 85 zł to chyba nie jest kwota, która rozkłada budżet domowy. Jak już sprawdzisz, napisz co wynikło z tego eksperymentu. Będzie dla potomnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

2 tygodnie jeszcze nie ma, ale spokojnie. Daj mi czas ???? No i takie i podobne problemy się ogarnia właśnie zimą, bo w lato się pływa, nie? ????

 

I nie chodzi o rozwalanie budżetu, tylko o rozeznanie się w sytuacji dla mnie np zupełnie nowej. Dzięki za zaproponowane rozwiązanie raz jeszcze i będę próbował, nic innego nie pozostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak informacyjnie, żebyś miał odnośnik. Ja mam kolibri 270 z podłogą książką bez kila czyli teoretycznie jeszcze gorzej. To mój zestaw na listopad i grudzień kiedy muszę pływać przez pier… dzierżawcę po innych jeziorach. Ja ważę 115 plus cały szpej i na Johnson 6km 4T wchodzę w ślizg w 10-15 sekund. Zbiornik od lini paliwowej daje na przód lekko się pochylam do przodu zanim wejdzie w ślizg i śmigam 22-24 km/h. Jedynie co mam niestandardowe to mam nadstawkę na pawęży, której nie demontowałem jak testowałem silnik z łodzi który jest pod stopę L, ale po obniżeniu jej maksymalnie to silnik jest wyżej niż standardowo o 1-1,5 centymetra. Z synem 70 kilo bez szpeju jak testowałem po kupnie silnika też bez problemu wchodził w ślizg. To tak żeby dać Tobie do myślenia:)

Edytowane przez fladra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie pamiętam dokładnie ile wyszła mi całkowita masa ale było to coś ok 230kg. I bez problemu wchodziłem w ślizg na Gali F 300 z kilem i pełną alu podłogą. Silnik to była nowa tośka z 2018r  6 kuców 4 takt na orginalnej śrubie o skoku 7', średnicy nie pamiętam. Wychodziłem z wody przy V ok 17,5km/h, trwało to z 3-4 sekundy, vmax było w okolicach 26 km/h. Jedynie na początku musiałem pobawić się trymem bo albo za długo wchodziłem w ślizg za to z vmax pod 3 dychy albo szybciej za to prędkość była żenująca bo tylko trochę ponad dwadzieścia. Graty nie miały znaczenia tym bardziej iż mam na dziobie na stałe elektryczną wyciągarkę o masie 7-8kg i do niej aku też z 7 kg, zbiornik paliwa 25l też z przodu. No o oczywiście kotwica 18lbs dyndająca na samym dziobie. Z kolei z tyłu również nie lekkie obrotowe krzesło.

 

Za to ma mniejszym i dużo węższym kolibrze 280 KM PP bez kila z podłogą książka v max z ww silnikiem wynosiła ok 30, po ustawieniu trymu ślizg prawie od strzała. Konfiguracja wyciągarka/aku/waha/krzesło taka sama. Tylko przy tej prędkości nieźle myszkowałem bo dochodziła jeszcze kwestia dużego przetwornika od Axioma 9 na pawęży i płaskiej podłogi.

 

Jaki z tego wniosek? Podstawa to trym, zanurzenie śruby ale też jej skok. Ja jedynie z tym pierwszym musiałem pokombinować wg rozłożenia ciężaru na moich gumach. Ale czasem trzeba więcej bo średnica śruby też może mocno zmienić charakterystykę. Żeby nie było, przy tak słabym silniku pominę śruby czteropłatowe ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Mati a jaki Ty masz ponton? Bo poza tym że z ma 3m i alu podłogę nic więcej nie wiemy a może mieć to znaczenie. Generalnie im węższy, krótszy i dość ciężki gorzej wychodzi z wody, w szczególności z kilem. A pytam się gdyż przypomniała mi się jedna sytuacja. Otóż sprzedałem swoją tośkę 6hp znajomkowi który kupił kolibra KM 300 DL, z kilem-ważne i też miał ogromny problem z wejściem w ślizg, stawał dęba. Mimo iż koleś lekki, z 80 kilo. Dopiero jak sam się przepłynąłem to poprawiłem mu trym, powiedziałem aby dociążył dziób np z 10 kg kotwą i zasugerowałem dodatkowo podniesienie silnika na pawęży. Bo faktycznie był zbyt głęboko zanurzony. Zresztą już samo moje przesunięcie się do przodu spowodowało że guma bez problemu weszła w ślizg a jestem lekkiej wagi :-) Tylko było to niezbyt wygodne gdyż rumpel trzymałem na całkowicie wyprostowanej łapie więc i przedłużka też by się przydała. U mnie jak pisałem wyżej, dziób jest zawsze mocno dociążony. Choć dalej posiadając Galę 300 teraz to już inna bajka, wisi tośka 9,9 sport rozkręcona na 15KM.

 

PS. Jak to wszystko nie pomoże to tylko śruba o mniejszym o cal skoku. A jak i to nie wypali... Niestety mocniejsza spalina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Dziękuję bardzo za odpowiedź, za poświęcony czas to przede wszystkim. Co zaś się tyczy tematu, to mi też od samego początku nie chce się pomieścić w głowie, że tak małe pływadełko nie jest w stanie pójść w ślizg z jedną, choćby bardzo dużą osobą na pokładzie, więc zacząłem drążyć temat na forum i już chyba 3 osoba mi pisze, żeby zmienić skok śruby z 8 na 7 i spróbować szczęścia i tak też na początek zamierzam plus już zakupiona przedłużka rumpla i cały ciężar łącznie ze mną idzie maksymalnie na przód. Przynajmniej spróbuję te założenia wdrożyć, spróbować i jeśli to nie zda egzaminu, zastanawiać się co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Mój ponton to Kormoran 300 PP. Waga dokładnie 46 kg. Pisałem powyżej, że 50kg z racji kółek slipowych przymocowanych na stałe do pawęży. Spróbuję pokombinować z tym trymem, ale dopiero po zmianie śruby ze skokiem 8 na 7. Póki co zmiana trymu nie daje kompletnie nic. Dzięki bardzo za zainteresowanie tematem, opinie bardziej doświadczonych osób wiele mi dają. Tylko głupi uważa, że wie już wszystko ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...