Skocz do zawartości

Multiplikatory - pytanie


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

Testujac moja Daiwke Millionaire CV-Z 253LA zauwazylem ze przy wyrzucie przynety wodzik prze ktory przechodzi pleciuga jest w nieruchomej pozycji . Przy zwijaniu pleciugi wodzik chodzi po osce i uklada rowniutko pleciuge na szpuli . Moje pytanie brzmi ;

dlaczego przy wyrzucie wodzik nie pracuje ?

czy wszystkie niskie profilki tak maja ?

Moja Daiwka to nie jest niskiprofil tylko round ale waski bo 250 . To samo spostrzeglem juz wczesniej w Presidencie Pflugera . Zjawisko nieruchomego wodzika niestety tlumi wyrzut .

W Catalach 401 Shimano , ktore mam juz dluzszy czas , jak wyrzuce przynete to wodzik pracuje i ta przyneta leci bez problemu . .... Mifek ? ratuj Bracie ...oswiec moja duszyczke :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Tak jak Pitt powiedział zjawisko odłączania wodzika podczas wyrzutu jest całkiem normalne w przypadku kołowrotków niskoprofilowych oraz niektórych (droższych) okrągłych. W żadnym wypadku nie powinno to wpływać na odległość rzutu, tym bardziej, że Jurku Ty rzucasz klockami powyżej 20g (chyba, że się mylę). Oczywiście w okrągłych kołowrotkach, gdzie wodzik jest blisko szpulki, jest ryzyko pogorszenia jakości rzutu ale w skrajnych jego położeniach. Jednak mimo to zjawisko to nie powinno Ciebie dotyczyć.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JURI i co ja Ci tu jeszcze moge powiedziec :mellow: z moich obesrawcji wyhcodzi, że:

1. wszystkie - lub niemal wszystkie, niskie profile maja odcinany wodzik w trakcie rzutu

2. w tymi roundami to sie tak do konca nie zgodze. Moim zdaniem blokada wodzika przy rzucie wystepuje nie w droższych modelach, a w tych z węższą szpulą. Z zabawek któe miałem to chyba tak gdzieś do ok calcutty 200 wystepuje to zjawisko - ni ewiem czy 250 ma juz nieodcinany czy .....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj jerry hzs@

Jest tak jak napisali ci koledzy. Jednak w twoim kolowrotku jest jeszcze jeden fajny knyf, ktory wystepuje tylko w niekturych najlepszych modelach multiplikatorow. Chodzi o to, ze w modelach o nieruchomym wodziku podczas rzutu ten wodzik jest nieruchomy rowniez podczas oddawania plecionki na hamulcu. Natomiast u Ciebie wodzik chodzi! I to jest wspaniałe. Przy odjezdzie duzej ryby na hamulcu wodzik podaza za plecionka co nie obciaza mechanizmu, a podczas nawijania pozwala ponownie rowno nawinac plecionke.

pozdrowienia z Polski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi :D jednym slowem skoro waska szpulka to nie ma potrzeby takiego rozwiazania przy wyrzucie . Pytalem o to zjawisko bo pewien fakt byl szczegolnie nie pokojacy inzynieryjnie ...a mianowicie ; nastepowal czasami moment ze wodzik byl w skrajnym polozeniu po prawej stronie szpuli a pleciuga miala nawoj po lewej stronie szpuli ...i to zalamanie jednak tlumi wyrzut choc na te krotka chwile . Fakt ze najmniejszymi przynetami jakimi zdazalo mi sie rzucac z kija jerkowego byl Hornet 6 i Mepsik 3 wirowka , ale to skrajne przypadki -nie ma rzeczy nie mozliwych . Musze tu jeszcze podkreslic ze ten wodzik przy moich 401 jak pracuje przy wyrzucie to powstaje taka mgielka wody , bo pleciuga juz mokra , powstaje czasami tecza i ...to jest poezja moje dzieci :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nastepowal czasami moment ze wodzik byl w skrajnym polozeniu po prawej stronie szpuli a pleciuga miala nawoj po lewej stronie szpuli ...

Może się mylę, ale pierwsze nawoje żyłki/plecionki przed wyrzutem znajdują się zawsze na wprost wodzika. Ten kawałek żyłki wystarczy by rozpędzić szpulę i nie wadzi przy pierwszym zrywie. Potem to szpulka się obraca, przynęta wybiera linkę i jest ok. I nie ma znaczenia czy wodzik stojący czy pływający B)

 

Pozdr.

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remku@, masz rację z tym ciągnięciem. Ja ostatnio byłem na rybach z jednym z naszych nowych kolegów i byłem zaskoczony średnicą jego plecionki. On mnie jednak uspokoił. Powiedział, żebym się nie denerwował bo na innym forum powiedzieli mu, że używa za ciękiej plecionki. Bez komentarza.

Podsumumowując jest moda na grube plecionki. Nie tylko w Stanach. Ciekawi mnie tylko jak to wytrzymują te kołowrotki?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remku :unsure: to sa dwa najskrawsze przypadki i bardzo zadkie . Wiesz ze Perch-12 i Slider-12 to moje podstawowe farciarze :mellow: . wlasnie przed chwila wrocilem z malych testow z nad wody . Wlasnie jak zalozylem 3 Mepsa to od razu broda , rozplatalem ja na miejscu . Wracajac do domu wstapilem do takiego sklepiku wedkarskiego o ktorym czesto slyszalem a nigdy nie bylem . Lee's Bait Tackle ...tak sie nazywa , juz w progu zdziwienie bo w TV widze Pepe jak reklamuje Salmiaki . Zapytalem pana Lee czy to program na zywo , okazalo sie ze to dvd - reklamowka Salmo . Mial ich kilka i dal mi za free . Z tego co zdazylem zobaczyc powierzchownie to jest reklama Horneta i ogolne wypowiedzi testerow . Mila niespodzianka dla oka :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Jurku,

Slider 12 pociągnie nawet 100lb :D żarty, żartami ale Joe Butcher podaje w swoim najnowszym filmie, że właśnie takiej plecionki używa. Jako powód podaje, że nie musi używać przyponów. Oczywiście gościu łowi muskie.

 

Jureczku, z tym meppsem 3 to myślę, że to wcale nie wina kołowrotka tylko wędki, ktorej użyłeś. Po prostu próbujesz rzucić tą samą wędką zarówno slidera 12 jak i mepps'a. Ładowanie się takiej wędki przy małej błystce jest minimalne więc zamiast rzucać przynętę z wędki rzucasz ją z kołowrotka. Zatem prędkość, którą nadajesz przynęcie jest na tyle niepoprawna, że żaden system hamowania nie może sobie z tym poradzić. Popraw mnie proszę jeśli się mylę.

 

I jeszcze dywagacje na temat linki. Ostatnio założyłem żyłeczkę 0,18 do scorpiona 1001 i okazało się, że to nie był dobry wybór. Tutaj też pojawiła się pewna niedoskonałość tej konstrukcji. Okazało się, że luźne zwoje żyłki wchodziły między korpus a szpulkę. W przypadku kołowrotków wyższej klasy nie miałem tych problemów. Oczywiście to ŻADEN problem bowiem scorpionem i tak łowię żyłkami 0,2 - 0,22 i uważam, że to idealny przekrój. Tak wogóle to tylko szczupaki łowię na plecionki inne ryby tylko na żyłkę. W przypadku castingu pełnię finezji, moim zdaniem, osiąga się właśnie łowiąc na dobrej jakości żyłki. Zestaw staje się bardziej finezyjny, przyjemniejszy.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remku ja mysle ze to glownie moja wina a nie multika czy plecionki . Po prostu wirowka z chwostem to bardzo niewdzieczna przyneta dla multika , taka wirowka w pewnym momencie lotu zawiesza sie w powietrzu i juz broda sie robi , chyba ze kciuk to wylapie i wychamuje . A wiec jak juz sie ustawi chamulce na Slidery 10 czy 12 to trzeba sobie dac spokoj z malymi wirowkami ...albo ..albo ..., mnie po prostu czasami diabel kusi B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jureczku, rzeczywiście blaszka to temat trudny nie zaprzeczę. Dlatego też najbardziej lubię łowić na te, które naturalnie się dociążają - czyli z duuuużym chwostem. Taką blaszką można na prawdę daleko rzucić. Podczas wyjazdu do Szwecji coś mnie strzeliło i postanowiłem łowić na blaszkę, którą dostałem w prezencie od Guzu (bardzo dziękuję! wymiana dla mnie była bardzo korzystna). Blaszka ta miała sporych rozmiarów chwost. Jego zamoczenie to oczywiście kolejne gramy przynęty. Podczas rzutu trzeba sobie jedynie wyrobic odpowiedni nawyk. Mianowicie wyciągasz blaszkę z wody i od razu wykonujesz wymach - bez zbędnych ceregieli - jak automat. Oczywiście woda spadnie z blaszki i poleci bez niej ale w najważniejszym momencie te kilka gram dociąży blank wedziska i ładowanie wędki będzie troszkę głębsze. Ważne jest by robić to bardzo płynnie.

 

Jurku, na swojej wyprawie dojdziesz do wprawy. Potrzeba Ci solidnego treningu i zobaczysz ... nie wspomnisz nawet o jakiejś brodzie. Różnica między jerkiem a blaszką jest ogromna, tak więc brody mogą się pojawiać. Ponadto przy rzucie sliderem nie ma problemów. Masa tej przynęty jest tak duża, że wszelkie błędy, które robimy podczas wyrzutu są niedostrzegalne. Można nim rzucić nawet rzutem spinningowym (brak fazowości - czyli przynęta dyndająca za plecami i wyrzut; brakuje pierwszej fazy wymachu do tyłu).

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...