Skocz do zawartości

Plecionki z Chin


Grzegorz B.

Rekomendowane odpowiedzi

 

. Zawsze zapraszam wszystkich światowych Rexów Huntów czy innych Kolendowiczów na górną Narew, przekłusowaną, latem brudną jak ściek i bez tlenu, zabitą Siemianówką, jazami i dekadami zaniedbań. Mogą zabrać dowolnie grube zestawy :)

Teraz juz wiem po co ci tak wymagajacy zestaw. Lowisz cos tam chociaz czy tylko idziesz pomachac, tudziez szyszke kopnac.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kastking 10lb / 0,09mm wg opisu, jest wizualnie zdecydowanie grubszy niż Robinson Titan 0,10, i na oko dwa razy grubszy od Mikado Nihonto Octa 0,08. Tak że kupując te pletki, nalezy się sugerować mocą w lb, i raczej z grubością porównania robić do PP w tych samych mocach.

Ostatnio z ciekawosci porównałem kilka tańszych linek w sklepie:

 

Nanofil 0,12

Robinson Phantom 0,10

Robinson titan 0,10

Mikado Octa 0,10 i 0,08

Dragon maxima clear 0,08.

Kamatsu techron 0,04.

 

 

Najcieńszy z wymienionych był Dragon, potem Nanofil, Mikado octa i Techron - ta sama grubość na oko i w dotyku, Robinsony grubsze, podobne do siebie ale tańszy Titan cieńszy i bardziej płaski.

 

Podawana grubość pletki jest jakąś ściemą. Akurat Nanofila można łatwo porównać do zwykłej żyłki, i tu użyłem Trabucco Competition 0,12 , przyponówki jaką kupiłem do muchy. I Nanofil jest zdecydowanie grubszy. Najwiekszym zaskoczeniem był Techron.

 

Wiem, że wątek o pletkach z Alli, ale te w/w też w większości pochodzą z Chin.

Żeby było jeszcze ciekawiej, to Mikado Octa 0,08 i 0,10 wyglądają jak zupełnie inne linki, a obie szpulki byly z tej samej partii. 0,10 płaska, 0,08 okrągła. Różnica grubości naprawdę znaczna i zdecydowanie wieksza niż 0,02mm.

 

Odpowiadając koledze czy Japonia chce być drugą Polandią: wiele lat temu prezydent nam obiecał, że będziemy drugą Japonią...

Edytowane przez etherni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Podawana grubość pletki jest jakąś ściemą. Akurat Nanofila można łatwo porównać do zwykłej żyłki, i tu użyłem Trabucco Competition 0,12 , przyponówki jaką kupiłem do muchy. I Nanofil jest zdecydowanie grubszy. Najwiekszym zaskoczeniem był Techron."

 

Dlatego dawno przestałem patrzeć na średnice przy zakupie a patrzę na wytrzymałość w LB. Tylko ,że jedyne wiarygodne dane co miałem to były na pletkach Stren i Power Pro (on podają wytrzymałość na węźle ). Zakupiłem sobię Varivasa x4 Sea Bass 1.2PE i to co na nich pisze (wytrzymałość w LB coś 20 ? to nie wiem skąd oni to biorą) jakaś abstrakcja.Jedyne zalety to że linka jest cicha na przelotkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, ale grubość pletki ma znaczenie i warto wiedzieć czy kupujesz sznur czy nitkę. A różnice miedzy producentami sięgają 200-300% przy tym samym opisie. Może w Japonii w onaczeniach PE jest lepiej i trzyma się to jakiegoś wzorca, chociaż tu z kolei moce cienkich są żałosne, przynajmniej moje doswiadczenia z Momoi nie są pozytywne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy oznaczenia, przestanmy bajdurzyc o srednicach, nie istnieja. Co z tego, ze japonskie 20 lb to nie to samo co amerykanskie, skoro japonskie sa znacznie przyjemniejsze w uzytkowaniu. Mnie przeszkadza pilowanie po przelotkach. Obecnie wiedza co do tego, ze plecionki japonskie sa inaczej liczone na wytrzymalosc, jest powszechna, nie ma ryzyka, ze ktos, kto chwilke poszukal na jerku informacji, da sie tym faktem zaskoczyc. A wyciaganie wniosku, ze japonskie sa jak Stella, bo oznaczone sa nie po naszemu...to wielkie uproszczenie ????

 

Rozumiem, ze wsrod chinskich tanich linek nie znajde odpowiednika wspomnianego wyzej Varivasa? Nie interesuja mnie chinskie oznaczenie, wiem, ze to sciema, ale to nie jest przeciez powod, zeby sie obrazac. Wazne, co w realu. Tu japonska droga, tu tania chinska, maja byc w rekach, na oko, na kolowrotku, na rybach podobne, bez wzgledu na liczby na szpulkach. Da sie? Mozliwe?

Edytowane przez coloumb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przeciez to powtarzam enty raz! Nie wierze, ale taki tu panuje entuzjazm, ze chyba sie myle. Wiec pytam. Zlosliwie, ale kto wie, moze bede musial odszczekac i przepraszac Kolegow ????

Przeciez Ci dalem link wczesniej do fajnej pletki. Wiec zamiast mi to robic gownoburze to zamow i sie przekonaj????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przeciez to powtarzam enty raz! Nie wierze, ale taki tu panuje entuzjazm, ze chyba sie myle. Wiec pytam. Zlosliwie, ale kto wie, moze bede musial odszczekac i przepraszac Kolegow

 

A ja pytam po raz kolejny, kiedy w końcu zapoznasz się z pierwszym postem w tym wątku??? Tam wyraźnie masz napisane: "Na rynku są plecionki bardziej gładkie, cichsze, bardziej okrągłe w przekroju".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kastkingowi akurat bliżej do Japonii właściwościami niż wielu pletkom z naszego rynku, cichsza od PP, miekka, okrągła.

Ale to tylko 4x i na pewno grubsza niż rodzime 0,10mm/10kg :)

Będzie okazja, to na pewno przetestuje inne chińskie pletki. Cieńsze i grubsze. Jak będzie kompletna kupa, to dużo nie stracę.

Już wiem że niespodzianka może być w grubości. Do trolla na pewno chińczyk będzie, tu już ta różnica w zaden sposób nie zaszkodzi, czy ta 18-20lb będzie bliższa żyłce 0,27 czy 0,30.

Do UL też spróbuję najcieñszą z chinskich, jak bedzie mocna a gruba - to trafi do innych zastosowań.

 

W cenie szpulki 150m Varivasa High Grade PE najtańszego moge przetestować kilometr różnych chińskich wynalazków. Jeśli połowa z nich będzie choćby przyzwoita, i tak dobra jak kastking, to jestem bardzo, bardzo do przodu. I o kasę i o wiedzę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W cenie szpulki 150m Varivasa High Grade PE najtańszego moge przetestować kilometr różnych chińskich wynalazków. Jeśli połowa z nich będzie choćby przyzwoita, i tak dobra jak kastking, to jestem bardzo, bardzo do przodu. I o kasę i o wiedzę.

Przetestuj wiele kilometrów. Tylko najlepiej nie na rybach aby ich za często z kolczykami nie zostawić.

Potrzeba też czasu na porządne testy a nie zachwyty po miesiącu użytkowania.  

Wiedzy za dużo z tego nie będzie moim zdaniem. Zakładam że powtarzalność jest mniejsza niż w markowych wyrobach. Czyli sprawdzisz że jest OK , napalisz się a następna partia może być do d... .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio kupiłem od kolegi kastkinga super power braid 25lb/11,4kg/0,22mm 

a więc w porównaniu do p-line 0,23 znacznie grubsza

jeśli chodzi o wytrzymałość to na 20 odcinków(ok 1m) podniosła najmniej 9,5 kg ( wyjściowo startowałem z 11kg ujmując  po 0,5 kg , na dwóch odcinkach podniosła 10 kg)

wynik wytrzymałości jest zadowalający , jeśli chodzi o przecierki etc coś więcej można powiedzieć dopiero po całym sezonie używania a nie po miesiącu

 

pzdr 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak czuje że i tak te pletki będą lepsze od 90% dostępnych w krajowych sklepach 

Przykład kupiłem 2 lata temu pp jak mnie pamięć nie myli 0,36 i wytrzymywała ledwo 7 kg puszczając na linii a nie na węźle 

Po testach zawitałem do jednego z większych sklepów w mojej okolicy ( w którym kupiłem ) właściciel zwrócił kase i przeprosił - czyli stanął na wysokości zadania

Od tego czasu zacząłem używać tylko plecionek z usa i jestem 100% zadowolony

Resumując to że jest tanie nie znaczy że jest złe ( kupiłem kiedyś z forum robinsona marshala używanego z 11 łożyskami ,których nie czuć i tyrałem przez parę lat aż zaczął chodzić jak betoniarka - młynek nowy za mniej jak 300 czyli w cenie stelli trochę by ich było

więc nie używając czegoś chińskiego lub twierdząc że chiny to ble ble jesteśmy w błędzie - mam finnora offshora 5500 i tyram na sumach piach nie piach i jakoś chodzi tak jak go kupiłem a to przecież chiny a nie JDM

Tyle chciałem dodać w temacie 

Kończe offa

 

pzdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że też miałem możliwość przetestowania kilku tych  chińskich plecionek i tak patrząc na stosunek cena = jakość, to aż tak wielkiej tragedii nie ma.

Kolega kiedyś kupił kilka szpulek i troche potestowaliśmy tego, tylko teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie jakie to były konkretnie modele i grubośći.

Tylko nieraz taka pletka potrafiła sobie strzelić w najmniej odpowiednim momencie i mając to już gdzieś z tyłu głowy, to jednak używam markowych linek, bo na Odrze trafiają się od czasu do czasu okazy i nie chciałbym, aby taki odpłynął mi z wabikiem w pysku.

 

Ale jak ktoś lubi większe ryzyko i szkoda mu kasy na markowe, to i może tym połowić.

Inny znowu szybko się zrazi i już nie bedzie chciał na nie nawet patrzeć.

 

Rolka rolce nie jest równa i trafiają się różne partie.

 

Podsumowując.

Tanim kijem i tanim kołowrotkiem też da się połowić, a wszystko zależy od tego czego łowiący wymaga od sprzętu i czym się kieruje kompletując zestawy.

Edytowane przez Tom@son
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie linka to element szczególny . Tylko ona w tym samym czasie ma kontakt z przynętą/przyponem , przelotkami , kołowrotkiem (szpula/rolka) i do tego wszystkiego jest w tym czasie w wodzie .Często nie widzimy z czym ma kontakt ( wodne przeszkody , roślinność itd ... ) Niby kawałek sznurka . 99 razy będzie ok , raz weźmie ryba życia i strzeli , drugiej szansy może już nie być . Dla świętego spokoju wolę dopłacić

Zresztą za 40 kilka złotych mamy markową P-Line , choćby dla zasady wolę kupić coś z tradycjami

Edytowane przez Szymon82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się Szymon. Markowa linka to nie przecież nie tylko Varivas, czy inne topy topów po 200-300 zł za szpulę (to na marginesie uważam za przegięcie w drugą stronę). Ostatnie dwa sezony łowiłem na p-line i power pro od Pawła Psulka. Linki wychodzą około 40-50 zł za 100 metrów i spokojnie wystarczają na 2-3 sezony mojego łowienia (głównie weekendy i czasem coś dłuższego w tygodniu). Linki nie zawiodły mnie ani razu. A odnośnie kosztów - przecież to są grosze w porównaniu do tego co wydajemy na przynęty, dojazdy na łowisko, opłaty, nie mówiąc już o konkretnym sprzęcie jak łodzie, silniki, akumulatory, wędki i kołowrotki. Czy rozsądny wędkarz będzie w tej sytuacji szukał oszczędności na poziomie kilkunastu czy kilkudziesięciu złotych, ryzykując utratę pięknej ryby, czy puszczanie nawet mniejszej z przynętą w pysku? I nie chodzi mi tu o zasadę, że co drogie to dobre, bo życie uczy, że to nie zawsze się sprawdza. Za zasadne uważam natomiast używanie tego co sprawdzone i dostępne w rozsądnym stosunku jakości do ceny. Może błądze, ale dla mnie testowanie plecionki na szpulce 300m za kilka dolarów to ryzyko na poziomie łowienia szczupaków bez przyponu. A to porównałbym do ciśnięcia mczwórką po niemieckim autobahnie na dębicach z indeksem prędkości 180 km/h i trzymaniem kciuków za to żeby wytrzymały. Widziałem kilka testów tych plecionek, o których tu mowa, w internecie i wyniki są takie, że generalnie mają znacznie grubsze przekroje i niższą wytrzymałość niż podaje producent.  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę z innej beczki, równie dużo negatywnych i podobnych w argumentacji opinii zbierały produkty JDM tuż po wojnie. 

Taka ciekawostka z rynku jednośladów, nie wielu pewnie słyszało. Otóż w latach '50 Japończycy zwrócili się do czeskiej Jawy z prośbą o sprzedaż licencji, odpowiedź była oczywiście odmowna. Po trzech miesiącach do Tyńca dotarły trzy skrzynie z Japonii, w każdej była Jawa 250 Ogar, różniły się od czeskiej (wtedy jeszcze czechosłowackiej) tym,m że na każdej części był napis "Made in Japan". Od tamtego czasu upłynęło wiele wody w rzekach, gdzie teraz są japońskie jednoślady a gdzie czeskie  ;)

Bardzo podobnie będzie z produktami "Made in China" już teraz wiele ich produktów nie ustępuje japońskim (vide pociągi). Ceny też się wyrównają  :P

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w latach 70/80' Yamaha chciała spółki z... WSK. Świat się zmienia, a na Azjatów zawsze patrzyłem z podziwem.

Jak ABU przenosiło fabrykę do Japonii to była żałoba że jakość spadnie :)

 

Do chińskich linek podchodzę z dystansem, ale z kolei dla mnie PP jest nie do przyjęcia. Miałem i nigdy więcej. Momoi i Dragon/Toray też testowałem. Bez zachwytu. Więc gdzie mam tą pewność? Jak kupię JDM za 200? Ok, pod warunkiem że ktos mi da gwarancję że będę zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli PP jest dla Ciebie nie do przyjęcia, to istnieje duże ryzyko, że z tych japońskich będziesz zadowolony :D U mnie do dziś gdzieś w pudle leży 10 funtowy Stren Sonic, zdjęty niby na chwilę, żeby miejsce zrobić Duelowi Hardcore...no nie wierzyłem początkowo w tę linkę, za cienka, za żółta, za delikatna. Niestety, wsiąkłem. Teraz tylko takie, pomimo wszystkich "paskudnych" wad, a kilka ich przecież jest. 

Edytowane przez cristovo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...