Skocz do zawartości

Plecionki z Chin


Grzegorz B.

Rekomendowane odpowiedzi

Łącznik klix, a do łączenia z fluoro xzy żyłką fg knot i nic nie strzela.

Wcześniej wiązałem na albright i sporo przynęt straciłem przez to

Po nazwie ciężko mi powiedzieć

 

Ale wiązałem:

1 zderzakowy

2. Składanie fluo na pół, przez srodek pletka, 12 w jedna, 12 w druga strone, przez pletke I na mokro zaciagane

3. Naciągnieta pletka, fluo pod spod, na wierzch (prawa, lewa) 20-25 razy, 3-4 węzły z plecionki na pletka+fluo, obciecie fluo i na koniec 5 wezlow na samej plecionce

 

Żaden z w/w nie dał rady

I to pękała zawsze plecionka na samym węźle

 

Takie same węzły stosuję przy siglonach i nic mi nie pęka :/

Nawet wiązałem bardzo powoli i starannie.... 10 minut wiązania i k- pękło

 

Ale dokładnie to samo mam z ygk x4 upgrade pe0.2 i bodajze 0.4

I mocno zraziłem sie do YGK, nawet boje się na nie spojrzeć...

Załatwiła mnie ygk upgrade na zawodach kleniowych.

Pol godziny sie meczyłem, pęka, pęka, pęka...

Pobieglem na start I wzialem z auta kołowrotek z żyłką

 

A YGK X4 upgrade pe0.4 prosto ze sklepu nowa:

Zrobiłem zwykły węzeł, supełek

Nawet pół kilo nie wytrzymuje, pęka bez wysiłku

Edytowane przez yakuza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym YGK to jeszcze trzeba uważać na jedną rzecz mianowicie podróby z Ali które bardzo możliwe, że są sprzedawane w sklepach. To na bank nie oryginalny YGK z Japonii.

Kupiona w renomowanym I bardzo popularnym polskim sklepie internetowym...

Sugerujesz podróbke z Ali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...2. Składanie fluo na pół, przez srodek pletka, 12 w jedna, 12 w druga strone, przez pletke I na mokro zaciagane...

 

 

 

Za dużo owinięć. Może uszkadzać się podczas zaciskania. Alberto knot - dla łączenia mono/fluoro z plecionką wystarczy po siedem owinięć w każdą stronę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo owinięć. Może uszkadzać się podczas zaciskania. Alberto knot - dla łączenia mono/fluoro z plecionką wystarczy po siedem owinięć w każdą stronę.

Znam takiego jednego co robi 20 [emoji23]

I też nic mu nie pęka

Po co? To juz jego trzeba zapytac.

Podobno lepiej przechodzi przez przelotki, ale to jego wytłumaczenie

 

Pytalem go z ciekawosci jak on wiąże, że rzuca ile pary w łapie, holuje na chama, krzaki wyrywa i nic mu nie pęka...

To odpowiedział ;)

I że ja robie stanowczo za mało owinięć

 

Z tym, że jego pletka to mistrall shiro 0,15mm (w realu nie mam pojecia)

Edytowane przez yakuza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie te chińskie plecioneczki to jedynie kosztują. Ale jak ma sie perspektywę trafienia klenia +60 czy nawet brzany to w życiu bym tak niepewnej linki nie założył na młynek. Raz ze szkoda ryb, dwa swojego PB. Więc potem niech fanatycy oszczędzania nie piszą że im życiowa ryba poszła w piii... Bo są sami sobie winni używając nader loteryjnego sprzętu. Ale tak mają ci #szybkotanioali Co jeszcze bardziej kuriozalne to reszta wyposażenia. Kijki jakieś Graphitleadery, STC, lamie czy pracowniane, młynki Vańki, Stelle czy Luviasy... Kurde gdzie tu logika?!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś na tym forum o kimś kto płacze, że mu ryba urwała chińską linkę? W tym sezonie zużyłem 8 stumetrowych motków chińskiej linki Zukibo, które kupiłem z czystej ciekawości. Okazało się, że jest to zdecydowanie lepsza linka niż większość popularnych plecionek z poza Chin. Zalecam większą ostrożność w publikowaniu opinii, które nie mają umocowania w praktyce. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawowym kiju do kogutów mam starą, błękitną Cast Away. Pewnie z dziesięć lat. Na innym równie starą Power Strike od Wojtka. Na reszcie - oprócz żyłek -  Sufixy, zdaje się nie do zdarcia. Aż się boję tych zmian na ciągle lepsze i tańsze, których nazw nie wymienię.. bo tak szybko odchodzą  :)  

Osiem razy w roku, no no..   

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cienka linka zużywa się bardzo szybko, nawet najdroższa, starsze, czy inne produkty z USA, nie zbliżają się do średnic współczesnych linek, były/są zwyczajnie grube. Linki z zakresu 0.1-0.5 PE bardzo łatwo ulegają uszkodzeniu przez co, aby zachować ich moc, trzeba regularnie odcinać uszkodzone odcinki, to jest normalne i nie świadczy o jakości produktu.

 

"Osiem razy w ciągu roku..." w moim przypadku to nie w ciągu roku, znacznie krócej, łowię również innymi linkami, które zwyczajnie sprawdzam. Bardzo ciężko, nie łowię wcale więc nie wypowiadam się na temat topornego sprzętu. Przypony żyłkowe wymieniam średnio dwa razy dziennie i nie widzę w tym niczego dziwnego, zwyczajnie takie mam podejście do kwestii związanych z łowieniem ryb, staram się to robić najlepiej jak potrafię, sprawia mi to przyjemność i pomaga zachować równowagę psychiczną.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też jestem zdania , że jak ktoś chce na swoje Stelle i Ceraty nawijać sznurki za 15 zł to niech to robi dowolnie wedle zachcianek.

Akurat sam nie łowię na linki z Ali , ale obserwując trendy widzę jak to zalewa rynek - pewnie wśród dobrych produktów jest masa badziewia co jest normalne przy takiej różnorodności tych egzotycznych wytwórców .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie jest to forum i stosowny wątek aby można było wybrać sprawdzone produkty, jednak starajmy się pisać o czymś co dokładnie sprawdziliśmy a nie o tym co się komu wydaje, pamiętając też o stosownej ilości powtórzeń i zasadach korzystania ze sprzętu. Inaczej forum stanie się bezwartościowym wrakiem w morzu pomyj jakie rozlewają się od lat po ocenie www.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisałem tylko swoje odczucia po testach w/w plecionek Leydun i ygk.

Możliwe, że coś było z nimi nie tak - stare/źle przechowywane.

Choć zastosowałem zasadę - do trzech razu sztuka....

I problemy występowały tak samo na nowych (nie używanych ani raz nad wodą kupionych prosto ze sklepu a nie od kogoś) jak i kilkukrotnie używanych plecionkach.

 

Sprawdzałem je we własnych rękach (myślalem, że może np źle coś wiążę) jak i z pomocą znajomych - po integracji po zawodach.

Każdy stwierdził, coś jest nie tak, zmień na inne, polecam siglony.

 

Z czego dwóch ostatnich ygk nie brałem nawet nad wodę.

Sprawdzałem węzły w domu, pękało.

Napisałem do sklepu co i jak, że używałem, wiązałem w domu i nawet nad wodę nie zabralem bo szkoda nerwów.

Zabrali spowrotem i oddali pieniądze w ramach niezadowolenia z otrzymanego produktu

 

Najbardziej zadowolony byłem z berkley X9 0,08mm

Choć wiem, że ona była masakrycznie przegrubiona.

Jak na "0,08mm" dało się tym wyciągać konary z wody [emoji23]

A jako adept spinningu, pomyślałem że to jakaś niesamowita rzecz - plecionka.

Wcześniej łowiłem na spławik I żyłki, które aż tak mocne nie były [emoji6]

Edytowane przez yakuza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A testował może ktoś z Was te plecionki od Mifine ?

Miałem mifine 0.3 i nie polecam, grubsza od leydun 0.4 i brody co kilka rzutów, słaba po nasiąknięciu wodą, rwała się jak papier toaletowy, nie polecam, wróciłem z powrotem to leydun i jest bardzo dobrze. Mifine nie polecam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałe - bo jak widać kult ekonomicznych plecionek, idealnie współgra z masowym zakupoholizmem, co skądinąd jest zjawiskiem typowym dla społeczeństwa konsumpcyjnego. I co by nie gadał, praktycznie potwierdza nieubłaganie słuszność prawa Greshama Kopernika, że kiepski pieniądz wypiera dobry pieniądz  :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisałem tylko swoje odczucia po testach w/w plecionek Leydun i ygk.

Możliwe, że coś było z nimi nie tak - stare/źle przechowywane.

Oczywiście nie można wykluczyć, że trafiłeś na wadliwą sztukę/partię, ale bardziej prawdopodobne w mojej ocenie jest że dobrałeś niewłaściwy węzeł. Dopiero przy cienkich linkach tj. 0.6 i niżej dotarło do mnie jak ważny jest sposób wiązania i że węzły stosowane przy szczpakowych linkach typu 1.0 i więcej niekoniecznie zapewniają dobre połączenie.

 

 

Najbardziej zadowolony byłem z berkley X9 0,08mm

Choć wiem, że ona była masakrycznie przegrubiona.

Jak na "0,08mm" dało się tym wyciągać konary z wody [emoji23]

A jako adept spinningu, pomyślałem że to jakaś niesamowita rzecz - plecionka.

[emoji6]

Też kiedyś kupiłem bodaj 0.10 whiplash (czyli teoretycznie cieniej niż chińskie 0.6), ale po odebraniu zamówienia na szpuli był napis 2.2pe...

Faktycznie na biebrzańskim dole wyciągałem całe konary "oblepione" przynetami "kolegów" wyznających zasadę, że dobrze uzbrojona przyneta ma kotwicę, która eliminuje potencjany brak żerowania przez ryby...

 

Co do reszty to @guciolucky w sumie podsumował temat. Linki cienkie są delikatne i podatne na uszkodzenia i to niezależnie od tego czy są z Ali za 10pln, czy renomowanych producentów za 10 czy 20 x więcej. Na pstrągowym kiju założyłem na początku sezonu nową siglon sunline 0.4 i szybko się przekonałem, że uszkadza się o rośliny, trzciny, rękawiczki, a nawet zadarte skórki na palcach dokładnie jak chińskie.

 

W kwestii "mania na kiju " to poza faktem, że linki grube faktycznie wytrzmują sporo więcej, to pytanie brzmi, czy plecionka jest nawinięta, czy łowi? Może się okazać, ze kolega przez 10 lat oddał porównywalną ilość rzutów do czyjegoś wyniku z 2 czy 3 miesięcy... oczywiście charakter łowiska, ilość i rodzaj zaczepów, czystość wody etc. też grają rolę.

Zdecydowanie chciałbym zobaczyć jak ktoś na nieśmiertelnej grubej lince z usa, wiąże 1g ołowiu (bo to często max. na aktualnie bezwodnych rzekach) i ciska tym na 30m, bo ten niski stan poza redukcją obciążenie przynęty, niestety wpływa również na brak możliwości podejścia do stanowiska ryby na mniejszą odległość.

Edytowane przez sinus
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie można wykluczyć, że trafiłeś na wadliwą sztukę/partię, ale bardziej prawdopodobne w mojej ocenie jest że dobrałeś niewłaściwy węzeł. Dopiero przy cienkich linkach tj. 0.6 i niżej dotarło do mnie jak ważny jest sposób wiązania i że węzły stosowane przy szczpakowych linkach typu 1.0 i więcej niekoniecznie zapewniają dobre połączenie.

 

 

 

Też kiedyś kupiłem bodaj 0.10 whiplash (czyli teoretycznie cieniej niż chińskie 0.6), ale po odebraniu zamówienia na szpuli był napis 2.2pe...

Faktycznie na biebrzańskim dole wyciągałem całe konary "oblepione" przynetami "kolegów" wyznających zasadę, że dobrze uzbrojona przyneta ma kotwicę, która eliminuje potencjany brak żerowania przez ryby...

 

Co do reszty to @guciolucky w sumie podsumował temat. Linki cienkie są delikatne i podatne na uszkodzenia i to niezależnie od tego czy są z Ali za 10pln, czy renomowanych producentów za 10 czy 20 x więcej. Na pstrągowym kiju założyłem na początku sezonu nową siglon sunline 0.4 i szybko się przekonałem, że uszkadza się o rośliny, trzciny, rękawiczki, a nawet zadarte skórki na palcach dokładnie jak chińskie.

 

W kwestii "mania na kiju " to poza faktem, że linki grube faktycznie wytrzmują sporo więcej, to pytanie brzmi, czy plecionka jest nawinięta, czy łowi? Może się okazać, ze kolega przez 10 lat oddał porównywalną ilość rzutów do czyjegoś wyniku z 2 czy 3 miesięcy... oczywiście charakter łowiska, ilość i rodzaj zaczepów, czystość wody etc. też grają rolę.

Zdecydowanie chciałbym zobaczyć jak ktoś na nieśmiertelnej grubej lince z usa, wiąże 1g ołowiu (bo to często max. na aktualnie bezwodnych rzekach) i ciska tym na 30m, bo ten niski stan poza redukcją obciążenie przynęty, niestety wpływa również na brak możliwości podejścia do stanowiska ryby na mniejszą odległość.

Fakt

Dla mnie cienka linka to znaczne lepsze czucie co sie dzieje z moją przynętą.

2g + PE 1.0 to robił się taki balon, że ciezko było tym jakoś sensownie łowić [emoji23]

Przy berkley 0,08mm dopiero jak założyłem 10g to wiadomo było czy cos tam bierze czy nie...

A łowiąc późnym wieczorem jak mam obserwować plecionke?

Fakt, że opad na grubej jest zdecydowanie dłuższy, ale coś za coś.

Moim zdaniem lepiej dać lżej + cienka linka, ale to tyczy sie okonia bądź wzdręgi a niżeli szczupaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Leyduna to nie łowię nimi już drugi rok ale potrzebowałem coś na śledzie, nawinąłem używaną, która leżakowała w szufladzie, nie pamiętam grubości ale to ta najcieńsza i ciskałem choinką okoniową +40g po horyzont....

 

Tydzień w solance nic a nic jej nie zrobił.

 

A co do łowienia plecionkami #08 vs #03 to sa zupełnie inne historie, zupełnie inne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no no ... 40 gram na plecionce około rozmiaru PE 0.6 biorąc pod uwagę japońskie standardy i to nie oszukujmy się nie najwyższej jakości to naprawdę niezły wyczyn ! Chyba, że w pudełku zamiast tej najcieńszej była cokolwiek inna/grubsza ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten chorobliwy ultralajtyzm - szpulkizm, pletkizm,  powszechnie brany za dowód nieprawdopodobnego zaawansowania - jest przede wszystkim świadectwem ekstatycznej nadgorliwości, wszystkich świeżo przybyłych. Mentalnie układanych przez ali  :)

 

Co nowego w kwestii nowoczesności, jakości czy trwałości może zaoferować rynek, funkcjonujący w myśl dumpingowych zasad? DuPont Company wystartował z braidami w latach 40' ubiegłego wieku, a dzisiejsi kopiści produkujący tandeciarzom tanią tandetę, próbują zebrać swoją śmietanę  :) 

 

sinus - w tamtym roku byłem na tzw rybach 103 dni. I naprawdę szkoda mi czasu na eksperymenty ze sprzętowym niewiadomym. Z zasady nie kupuję byle czego. No to, co chyba zrozumiałe, na użeranie z relatywistami, też nie mam specjalnej chęci.. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć, ostatnio w ręce wpadła mi plecionka Zillion. 8 splotów grubość 1,0 i 1,2 PE. W porównaniu do Pitbulla x12, 1,2 PE obie grubsze 1,0 niewiele 1,2 znacznie, czyli około 1,7 PE. Obie niezbyt śliskie, dość okrągłe i niezłe i wytrzymałości na szorowanie. Cieńsza wytrzymała próby zrywania na poziomie 7,5 kg, grubsza na poziomie 8,5 kg. Cienka za każdym razem urwana krótko, grubsza jedno zerwanie całkowicie z drugiej strony. To na co chciałem zwrócić uwagę nie wdając się zbytnio w szczegóły to różnica między tymi plecionkami gdybym testował tylko tą 1,0 uznałbym że to bardzo dobra plecionka. Czego całkowicie nie mogę powiedzieć o tej grubszej. Z ciekawostek, podczas próby zrobił się węzełek. Wystarczyło 2 kg żeby plecionka pękła na tym węźle.

Edytowane przez kostom63
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panu po raz kolejny musiałem zredefiniować pojęcię egzaltacja... 

Ten chorobliwy ultralajtyzm - szpulkizm, pletkizm,  powszechnie brany za dowód nieprawdopodobnego zaawansowania - jest przede wszystkim świadectwem ekstatycznej nadgorliwości, wszystkich świeżo przybyłych. Mentalnie układanych przez ali  :)

 

Co nowego w kwestii nowoczesności, jakości czy trwałości może zaoferować rynek, funkcjonujący w myśl dumpingowych zasad? DuPont Company wystartował z braidami w latach 40' ubiegłego wieku, a dzisiejsi kopiści produkujący tandeciarzom tanią tandetę, próbują zebrać swoją śmietanę  :)

 

sinus - w tamtym roku byłem na tzw rybach 103 dni. I naprawdę szkoda mi czasu na eksperymenty ze sprzętowym niewiadomym. Z zasady nie kupuję byle czego. No to, co chyba zrozumiałe, na użeranie z relatywistami, też nie mam specjalnej chęci.. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...