Skocz do zawartości
  • 0

Haswing 2HP po 3 latach na rynku


koyot

Pytanie

Witam

 

Interesowałem się tym silnikiem 3 lata temu, ale mało tego towaru wisiało na pawężach.

Teraz po 3 latach jestem ciekawy Waszych uwag.

 

Silnik będzie wisiał na Riverfoxie 390.

 

Jak z awaryjnością? Ktoś doświadczył przykrości lub słyszał o takim zdarzeniu ? Jak poszła naprawa itp.

Co najczęściej go boli?

 

 

 

Startowałem kiedyś z takim silnikiem na zwodach - przeszkadzał mi tylko głos odrzutowca ;-) i dźwiganie 2 akumulatorów.

Silnikiem pchaliśmy starą łajbę na Dziewkowicach - prędkość bardzo zadawalająca. W odczuciu ze 2 razy mocniejszy i 50% szybszy od Minn koty 55 max jaką posiadam.

 

 

A może warto wybrać coś innego ?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Potwierdzone!

 

Haswing Osapian 55D i Haswing 2HP  mają oryginalne maximizery.

 

Z innej bajki:

Czy to prawda, że akumulatory dla  Minn Koty klepie Sznajder ?

 

 

minn-kota-akumulator-dc110-tp_7913540008sznajder-akumulator-marine.jpg

 

 

 

 

 

Wracając do tematu, podzieli się ktoś uwagami do Haswing Osapian 55D ?

Edytowane przez koyot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja mam Haswinga 2 HP kupionego gdzieś w połowie 2014. U nas jest strefa ciszy więc pływam tylko na nim. Kluczykiem nie mam problemu :)  po prostu odciąłem górę a bolec zostawiłem na stałe w środku. Z wolnym pływaniem też nie mam problemu. Charakterystyczny odgłos to sprawa konstrukcji przekładni (planetarna) dzięki temu mamy większą moc przy mniejszej wadze silnika. Każdy kto bierze go do ręki jest zaskoczony jego niską wagą. Nie mam żadnego bicia (to dotyczyło opisywanej 55 a nie 2HP).

Używam do niego dwóch 120 AH firmy SSB. Nie są tanie ale bardzo dobre akumulatory, trzeba tylko zwrócić uwagę do czego dany model jest przeznaczony. Bo są dedykowane chyba do trzech czy czterech różnych typów pracy. Ja mam "designed for cyclic deep use" i warto na to zwrócić uwagę. Pływam po zbiorniku 1200 hektarowym i raz tylko udało mi się po całym dniu pływania, że na silniku pokazywało, że zostało im 40%.

Przez cały ten okres nie miałem żadnej awarii. Trzeba tylko zwrócić uwagę żeby nie startować od zera na maxa , zbyt duże obciążenie silnik sygnalizuje  dźwiękiem, trzeba wtedy ująć trochę mocy żeby nie spalić elektroniki. Znajomy tak właśnie sobie go załatwił, bo nie zwracał na to uwagi i od razu startował na maxa.

Osobiście jestem z niego bardzo zadowolony. Parę razy uratował mi tyłek jak zaczęło zbyt mocno wiać i inni mieli problemy żeby spłynąć. Nie mówiąc już o zawodach :) gdy na miejscówkach zawsze jestem pierwszy :)

Edytowane przez dalton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odgrzewam kotleta.

Miałem chwilę i nagrałem małe 'wideło' z pracy silnika Haswing 2HP.

Link do filmu: https://youtu.be/eSErDtO3sgQ (narrację darujcie - nie pisałem wstępniaka przed występem),

 Prośba do posiadaczy i użytkowników o informację czy manetka też tak się zachowuje się u Was tzn. samoczynny powrót przy wyższym biegu (zastanawiam się jak usunąć sprężynę powrotną - a może ktoś to zrobił ?). Interesują mnie też prędkości na poszczególnych skokach zapadki.

Silnik i tak idzie do reklamacji (pękło mocowanie przy płynięciu do tyłu) i zastanawiam się czy zgłosić przy okazji regulację obrotów - Wasze odpowiedzi będą cenne.

Dziękuję,

Mariusz

Edytowane przez MarMilo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 zrywka u mnie ta sama bajka, ostatnio zostawilem kluczyk w smochodzie , na wodzie pelna improwizacja-wsadzilem kawalek kija i duzo lepiej niz ze zrywka. pobory mam podobne. na ostatnim biegu prad nie rosnie , bo juz silnik ma max obroty. Jak by sie go zapielo do 2 tonowej lajby to i prad byl by wiekszy. Ogolnie jestem zadowolony z "boinga" :) (tak go znajomi nazwali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odgrzewam kotleta.

Miałem chwilę i nagrałem małe 'wideło' z pracy silnika Haswing 2HP.

Link do filmu: https://youtu.be/eSErDtO3sgQ (narrację darujcie - nie pisałem wstępniaka przed występem),

 Prośba do posiadaczy i użytkowników o informację czy manetka też tak się zachowuje się u Was tzn. samoczynny powrót przy wyższym biegu (zastanawiam się jak usunąć sprężynę powrotną - a może ktoś to zrobił ?). Interesują mnie też prędkości na poszczególnych skokach zapadki.

Silnik i tak idzie do reklamacji (pękło mocowanie przy płynięciu do tyłu) i zastanawiam się czy zgłosić przy okazji regulację obrotów - Wasze odpowiedzi będą cenne.

Dziękuję,

Mariusz

 

Obejrzałem ten filmik i szczerze mówiąc jestem rozczarowany tym silnikiem i widzę kilka istotnych wad.

 

- brak możliwości płynnej regulacji prędkości, szczególnie w zakresie trollingowym, czyli 2,5-3,5 km/h. Jak zaczyna płynąć i nie piszczy to od razu masz 3km/h, a na następnej zapadce już 4,2 km/h. Ja mam osapiana 55lbs max i regulacja w zakresie małych prędkości nie jest super płynna, ale jakoś działa i da się dostosować prędkość w miarę dobrze w zależności od przynęty i warunków na wodzie.

 

- prędkość maksymalna raptem z 1,5km/h wyższa niż dla osapiana 55lbs (5,5-6km/h dla łodzi 4,2m) okupiona 2 akumulatorami, droższym silnikiem i irytującym hałasem. Byłoby lepiej, gdyby osapian produkował śruby o różnym skoku, żeby można było sobie coś bardziej optymalnie dobrać pod własną łajbę, ale to samo dotyczy 55lbs, z inną śrubą płynąłby nieco szybciej. Te seryjne mają skok dopasowany chyba do jakiejś 1,5T żaglówki kabinowej.

 

Bardzo fajny masz ten miernik, gdzie to kupiłeś i za ile, daj jakieś namiary. Czy on ma zewnętrzny mostek pomiarowy, bo widzę że jest cienkimi kabelkami wpięty więc raczej duży prąd przez niego nie płynie?

Edytowane przez SzymonK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Obejrzałem ten filmik i szczerze mówiąc jestem rozczarowany tym silnikiem i widzę kilka istotnych wad.

 

- brak możliwości płynnej regulacji prędkości, szczególnie w zakresie trollingowym, czyli 2,5-3,5 km/h. Jak zaczyna płynąć i nie piszczy to od razu masz 3km/h, a na następnej zapadce już 4,2 km/h. Ja mam osapiana 55lbs max i regulacja w zakresie małych prędkości nie jest super płynna, ale jakoś działa i da się dostosować prędkość w miarę dobrze w zależności od przynęty i warunków na wodzie.

 

- prędkość maksymalna raptem z 1,5km/h wyższa niż dla osapiana 55lbs (5,5-6km/h dla łodzi 4,2m) okupiona 2 akumulatorami, droższym silnikiem i irytującym hałasem. Byłoby lepiej, gdyby osapian produkował śruby o różnym skoku, żeby można było sobie coś bardziej optymalnie dobrać pod własną łajbę, ale to samo dotyczy 55lbs, z inną śrubą płynąłby nieco szybciej.

 

Bardzo fajny masz ten miernik, gdzie to kupiłeś i za ile, daj jakieś namiary. Czy on ma zewnętrzny mostek pomiarowy, bo widzę że jest cienkimi kabelkami wpięty więc raczej duży prąd przez niego nie płynie?

Predkosc max to jedna sprawa , Ale jak zacznie dmuchac ,ostro to  spadnie ona 1kmh  a przy 55lbs bedziesz mielil 3kmh badz stal w miejscu. Co do maxi , to lepiej to wyglada jak sie wyjmie kluczyk i trzyma rumpel , regulacja jest plyniejsza ale trzeba trzymac... Sruba o wiekszym skoku spowoduje nie zbyt duzy wzrost predkosci a duzy pobor pradu do 80A... ( poszukaj w google  test protuar na srubie torqeedo). A mierniczki te sa na allegro wraz bocznikiem . Tez go posiadam i jeden bocznik 50A ubilem. musi byc 100A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Predkosc max to jedna sprawa , Ale jak zacznie dmuchac ,ostro to  spadnie ona 1kmh  a przy 55lbs bedziesz mielil 3kmh badz stal w miejscu. Co do maxi , to lepiej to wyglada jak sie wyjmie kluczyk i trzyma rumpel , regulacja jest plyniejsza ale trzeba trzymac... Sruba o wiekszym skoku spowoduje nie zbyt duzy wzrost predkosci a duzy pobor pradu do 80A... ( poszukaj w google  test protuar na srubie torqeedo). A mierniczki te sa na allegro wraz bocznikiem . Tez go posiadam i jeden bocznik 50A ubilem. musi byc 100A

 

Wiem, że w zakresie mocy o których mówimy niewiele da się zrobić z prędkością max i nie bardzo to się opłaca ze względu na pobór prądu, nawet spaliny 5km nie przekraczają 10km/h na takich łodziach. Ale tym bardziej nie widzę sensu inwestowania w 1,5km/h szybciej. W warunkach w których nie da się silnikiem 55lbs skutecznie płynąć pod falę bałbym się wyjść na wodę, ewentualnie spłynąłbym do byle jakiego brzegu, żeby przeczekać (pewnie raz na kilka lat mnie to spotka).

 

Widziałem podobne mierniki na allegro, ale dla prądu przemiennego, czyżby działały one również przy DC?

Możesz podać przykładową aukcję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Obejrzałem ten filmik i szczerze mówiąc jestem rozczarowany tym silnikiem i widzę kilka istotnych wad.

 

- brak możliwości płynnej regulacji prędkości, szczególnie w zakresie trollingowym, czyli 2,5-3,5 km/h. Jak zaczyna płynąć i nie piszczy to od razu masz 3km/h, a na następnej zapadce już 4,2 km/h. Ja mam osapiana 55lbs max i regulacja w zakresie małych prędkości nie jest super płynna, ale jakoś działa i da się dostosować prędkość w miarę dobrze w zależności od przynęty i warunków na wodzie.

 

- prędkość maksymalna raptem z 1,5km/h wyższa niż dla osapiana 55lbs (5,5-6km/h dla łodzi 4,2m) okupiona 2 akumulatorami, droższym silnikiem i irytującym hałasem. Byłoby lepiej, gdyby osapian produkował śruby o różnym skoku, żeby można było sobie coś bardziej optymalnie dobrać pod własną łajbę, ale to samo dotyczy 55lbs, z inną śrubą płynąłby nieco szybciej. Te seryjne mają skok dopasowany chyba do jakiejś 1,5T żaglówki kabinowej.

 

Bardzo fajny masz ten miernik, gdzie to kupiłeś i za ile, daj jakieś namiary. Czy on ma zewnętrzny mostek pomiarowy, bo widzę że jest cienkimi kabelkami wpięty więc raczej duży prąd przez niego nie płynie?

@1  - moc silnika - mój semper waży lekko licząc 400kg z klamotami i ze mną na pokładzie. Włączam 2HP i od razu jest pchnięcie a łódź płynie w tą stronę w którą chcę - to jest potwór a nie silnik. Tydzień temu dokupiłem dziobowy haswing (mam go zainstalowanego na rufie) i niestety nie jest on w stanie pchnąć mojej łodzi i nadać jej kierunku tak jak 2HP. Dziobowy /rufowy jest doskonały do płynięcia wzdłuż trzcin, spiningowania przez 2-3km z małymi korektami kierunku, ale niestety wymięka, gdy chcę szybko zawrócić lub cofnąć łódź, bo leci na konray. 2HP robi to od ruszenia manetką.

1.5kmph to na dystansie 9km robi parę minut

@2 - miernik - watomierz prądu stałego z bocznikiem 100A - kableki jeszcze w fazie dewelopmentu ponieważ nie mogę sobie dobrać miejsca dla tego miernika - wtedy dostanie porządne okablowanie.(od tej firmy kupiłem: http://allegro.pl/licznik-mocy-miernik-napiecia-pradu-watomierz-100a-i6621817716.html)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Również mam problem z "wybijaniem" mimo włożonej zrywki. Sprężyna zdaje się być zbyt mocna i zapadka nie daje sobie rady z dwoma ostatnimi pozycjami

Ja u siebie wyjąłem sprężynę. Też wybijała. Cały ten patent jest źle zrobiony. Sprężyna za mocna, zapadki za słabe albo to wina gumowego kluczyka. Można też zdemontować zapadki i mamy sam potencjometr, ale wolałem zapadki zostawić. 

Oczywiście po zdjęciu sprężyny trzeba liczyć się z tym, że po wypadnięciu za burtę silnik nie stanie. Mój 2HP z łódką 3.9m i ogólną wagą ze mną i manelami około 350kg ciągnie max 8.1km/h i poborze prądu około 35-37A.  7km/h i pobór 27-28A - tak zazwyczaj pływam. Testowałem również z pontonem 330 i tam max 7.1km/h i prąd 37A. Mam wrażenie, że mój egzemplarz nie oddaje pełnej mocy, ale jak na razie mi wystarcza  (używam drugi sezon).

Edytowane przez Triple
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja u siebie wyjąłem sprężynę. Też wybijała. Cały ten patent jest źle zrobiony. Sprężyna za mocna, zapadki za słabe albo to wina gumowego kluczyka. Można też zdemontować zapadki i mamy sam potencjometr, ale wolałem zapadki zostawić. 

Oczywiście po zdjęciu sprężyny trzeba liczyć się z tym, że po wypadnięciu za burtę silnik nie stanie. Mój 2HP z łódką 3.9m i ogólną wagą ze mną i manelami około 350kg ciągnie max 8.1km/h i poborze prądu około 35-37A.  7km/h i pobór 27-28A - tak zazwyczaj pływam. Testowałem również z pontonem 330 i tam max 7.1km/h i prąd 37A. Mam wrażenie, że mój egzemplarz nie oddaje pełnej mocy, ale jak na razie mi wystarcza  (używam drugi sezon).

Cześć,

Czy możesz opisać w jaki sposób 'amputowałeś' sprężynę? Nie chciałem za mocno szarpać się z gumową rękojeścią a to chyba pod nią jest ukryta sprężyna? Może robiłeś zdjęcia z tej operacji ? Proszę o wskazówki.

Dziękuję,

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z niczym się nie szarpiesz. Trzeba odkręcić śrubki i wszystko ładnie schodzi. Przyjrzyj się dobrze rękojeści. Od czoła masz dziurę i tam zdaje się odkręcasz samą gumę, ale żeby zdjąć sprężynę trzeba chyba rozkręcić jeszcze sam rumpel. Niestety nie pamiętam dokładnie jak to szło. Zdjęć nie robiłem. Sama sprawa demontażu sprężyny nie jest trudna i całkowicie odwracalna.

 

edit. zdjęcie sprężyny poniżej.

 

 

post-57936-0-87985200-1502370013_thumb.jpg

Edytowane przez Triple
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziękuję, Czekam na powrót silnika z serwisu (M-C) :( wtedy się dobiorę do tej sprężyny..

Nie mogę edytować posta więc cytuję. Faktycznie demontaż sprężyny to 5 minut pracy - trzeba było lekko szarpnąć by zeszła guma z rączki po wykręceniu śruby. Wczoraj pływałem i wreszcie to jest TO ! ustawiam prędkość na wybranej zapadce i mogę chodzić po łodzi a silnik nie wyłącza się.

Triple - dziękuję jeszcze raz !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...