Skocz do zawartości

Przeróbka rękojesci - pytania i porady


stugrzeg

Rekomendowane odpowiedzi

No z tą przelotką to bym nie przesadzał. Są różne metody które nie wymagają demontażu przelotki.

Robocizna w pracowni to pewnie od 50zł w górę. Wbrew pozorom strasznie dużo roboty tu nie ma. Pod warunkiem że rękojeść będzie mieć takie same rozmiary.

A jak zalozysz rekojesc od tylu ?? Jak spasujesz ? Bez sciagania przelotek ??Pytam z ciekawosci ?? Uwazaszze takie przezbrojenie bedzie poprawne ? Edytowane przez pablo208
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosto. Nie pomyślałeś że rękojeść można stworzyć z pierścieni korkowych przeciętych i dopasowanych potem jeden do drugiego? Pracy troszkę więcej, i trzeba mieć możliwość obrobienia korka naklejonego na rękojeść.

Jednak to daje nam możliwości wymiany rękojeści bez demontowania przelotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosto. Nie pomyślałeś że rękojeść można stworzyć z pierścieni korkowych przeciętych i dopasowanych potem jeden do drugiego? Pracy troszkę więcej, i trzeba mieć możliwość obrobienia korka naklejonego na rękojeść.

Jednak to daje nam możliwości wymiany rękojeści bez demontowania przelotki.

eeeee tzn , że chcesz przecinać każdy pierścień na pół w poprzek,a pozniej go znowu kleić ? ? ?? Absolutnie nie traktuj tego jak atak z mojej strony - po prostu o tym nie wiedziałem , że tak się robi ....

Edytowane przez pablo208
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak się nie robi ...

 

Juz lepiej od strony tyłu wsunąć gotowa rękojeść . Zbieżność na takim odcinku nie będzie duża trzeba dać tylko więcej żywicy ... tak mi się wydaje przynajmniej.

Edytowane przez Tomasz eS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak się nie robi ...

Tak Tomasz, tak. Ty tak nie rób. Bo się tak nie robi...

 

Dobrze że o tym nie wiedziałem :)

 

eeeee tzn , że chcesz przecinać każdy pierścień na pół w poprzek,a pozniej go znowu kleić ? ? ?? Absolutnie nie traktuj tego jak atak z mojej strony - po prostu o tym nie wiedziałem , że tak się robi ....

 

Nie że tak się robi, ale że jest to jeden ze sposobów naprawy/wymiany bez demontażu przelotki dolnika. Pierścienie najlepiej przecinać w poprzek baaardzo cieniutką piłeczką włosową. Troche zabawy z tym jest ale da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co ty jak to scisnać żeby się trzymało i kleju nie było widać ??

 

Zbieżność na odcinku 25 cm jest chyba na tyle mała aby to zrobić tak jak pisałem ostatecznie

Ściskiem , takim najprostszym, z 2 deseczek i 2 gwintowanych prętów. Cały czas chodzi o to żeby nie demontować przelotki na dolniku. A pierścienie ściska sie bardzo prostym sposobem, opaską samozaciskową, najlepiej dwoma. Prosty patent.

Edytowane przez bardziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka rekojeści demontowałem i wszystko od tyłu. Róznicę w zbieżnosci niwelowałem taśmą. Działa, nic się nie dzieje złego.

Żadne cięcie w poprzek, łacze będzie widać, nie da się tego zniwelować. Problemu mogą dostarczyć blanki mocno zbieżne i długie rekojeści, ale to mozna rozwiacać własnie przez ciecie pierścieni wewnętrznych, a na nie jest spasowany rozwiercony korek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosto. Nie pomyślałeś że rękojeść można stworzyć z pierścieni korkowych przeciętych i dopasowanych potem jeden do drugiego? Pracy troszkę więcej, i trzeba mieć możliwość obrobienia korka naklejonego na rękojeść.

Jednak to daje nam możliwości wymiany rękojeści bez demontowania przelotki.

Możesz zapodać jakiś tutorial jak to tworzysz, z chęcią zobaczę.

Edytowane przez apioo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka rekojeści demontowałem i wszystko od tyłu. Róznicę w zbieżnosci niwelowałem taśmą. Działa, nic się nie dzieje złego.

Żadne cięcie w poprzek, łacze będzie widać, nie da się tego zniwelować. Problemu mogą dostarczyć blanki mocno zbieżne i długie rekojeści, ale to mozna rozwiacać własnie przez ciecie pierścieni wewnętrznych, a na nie jest spasowany rozwiercony korek.

Wszystko się zgadza jak wymieniamy rękojeść od końca do uchwytu. Gorzej jak chcemy wymienić tylko cześć korka który został uszkodzony dajmy na to, uchwytem trolingowym i nie ma potrzeby wymiany korka na całej długości. Mój opis dotyczył właśnie takiego przypadku, lub wymiany korkowego foregripu bez demotowania uchwytu i przelotki dolnika lub przelotek w wędzisku jednoskładowym.

 

Możesz zapodać jakiś tutorial jak to tworzysz, z chęcią zobaczę.

Chętnie pokaże ale niestety nie czynię tego często, raptem w kilku wędziskach w ciągu kilku lat. Zrobie sesje foto jak tylko będę w ten sposób wymieniał korek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza jak wymieniamy rękojeść od końca do uchwytu. Gorzej jak chcemy wymienić tylko cześć korka który został uszkodzony dajmy na to, uchwytem trolingowym i nie ma potrzeby wymiany korka na całej długości. Mój opis dotyczył właśnie takiego przypadku, lub wymiany korkowego foregripu bez demotowania uchwytu i przelotki dolnika lub przelotek w wędzisku jednoskładowym.

 

Chętnie pokaże ale niestety nie czynię tego często, raptem w kilku wędziskach w ciągu kilku lat. Zrobie sesje foto jak tylko będę w ten sposób wymieniał korek.

Hmmm, ciekawa metoda :) Możesz jeszcze powiedzieć jak sobie radzisz z tym żeby między pierścieniem(winding check), a korkiem nie powstała szpara? oraz czy korek do odpowiedniej średnicy rozwiercasz przed czy po Cięciu na pół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, ciekawa metoda :) Możesz jeszcze powiedzieć jak sobie radzisz z tym żeby między pierścieniem(winding check), a korkiem nie powstała szpara? oraz czy korek do odpowiedniej średnicy rozwiercasz przed czy po Cięciu na pół?

Najlepiej dopasować przed. Minimalne poprawki po przecięciu. Metoda nie jest szybka bo najlepiej doklejać po jednym pierścieniu. Wtedy klejenia prawie nie widać. Ostatni kawałek przed pierścieniem ozdobnym trzeba dopasować tak żeby wchodził na delikatny wcisk. Nie ma wtedy żadnej szpary. Korek to fajny materiał do obróbki i bez problemów można w ten sposób naprawiać kawałki rękojeści lub foregripy. Można też takim sposobem zmieniać wygląd rękojeści przez wstawienie kawałków innego korka. Trzeba pamiętać że plastry najlepiej na klej do drewna wodoodporny, a do blanku żywicą kleimy. to powoduje że łączenia są mało widoczne. Można też wszystko żywicą dwuskładnikową ale wtedy jest ryzyko że widać bardziej miejsca łączenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dopasować przed. Minimalne poprawki po przecięciu. Metoda nie jest szybka bo najlepiej doklejać po jednym pierścieniu. Wtedy klejenia prawie nie widać. Ostatni kawałek przed pierścieniem ozdobnym trzeba dopasować tak żeby wchodził na delikatny wcisk. Nie ma wtedy żadnej szpary. Korek to fajny materiał do obróbki i bez problemów można w ten sposób naprawiać kawałki rękojeści lub foregripy. Można też takim sposobem zmieniać wygląd rękojeści przez wstawienie kawałków innego korka. Trzeba pamiętać że plastry najlepiej na klej do drewna wodoodporny, a do blanku żywicą kleimy. to powoduje że łączenia są mało widoczne. Można też wszystko żywicą dwuskładnikową ale wtedy jest ryzyko że widać bardziej miejsca łączenia.

Czyli tak w skrócie:

-rozwiercamy plasterki

-kroimy na pół

-dokonujemy jeszcze ostatecznego dopasowania do blanku po rozkrojeniu

-blank smarujemy żywicą

-plasterek smarujemy klejem do drewna

-ściskamy połówki dwoma opaskami zaciskowymi

-od góry ściskamy deseczką

-kleimy po jednym plasterku

-ostatni plasterek korka lub korkogumy musi być za gruby, żeby po ściśnięciu ściskiem z deseczek między nim, a pierścionkiem nie powstała szpara.

-toczymy

 

Dzięki, teraz już kumam o co chodzi :P

Edytowane przez apioo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak w skrócie:

-rozwiercamy plasterki

-kroimy na pół

-dokonujemy jeszcze ostatecznego dopasowania do blanku po rozkrojeniu

-blank smarujemy żywicą

-plasterek smarujemy klejem do drewna

-ściskamy połówki dwoma opaskami zaciskowymi

-od góry ściskamy deseczką

-kleimy po jednym plasterku

-ostatni plasterek korka lub korkogumy musi być za gruby, żeby po ściśnięciu ściskiem z deseczek między nim, a pierścionkiem nie powstała szpara.

-toczymy

 

Dzięki, teraz już kumam o co chodzi :P

O,ja... to chyba przerasta moje możliwości , zdecydowanie pozostanę przy sposobach bardziej tradycyjnych, nawet zdjęcie uchwytu + demontaż przelotki wydaje mi się prostsze..

 

zazdraszczam  umiejętności i cierpliwości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O,ja... to chyba przerasta moje możliwości , zdecydowanie pozostanę przy sposobach bardziej tradycyjnych, nawet zdjęcie uchwytu + demontaż przelotki wydaje mi się prostsze..

 

zazdraszczam  umiejętności i cierpliwości...

To nie jest skomplikowane. Jest tylko bardzo czasochłonne bo nie zrobimy tego w jeden dzień. Jak się chce to zrobić dobrze to trzeba kilka dni. Ale można też szybko na kleju epoksydowym szybkoschnącym. Jak mi sie spieszyło to używałem distalu, w miarę szybko wiąże i kolor ma taki że maskuje połączenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O,ja... to chyba przerasta moje możliwości , zdecydowanie pozostanę przy sposobach bardziej tradycyjnych, nawet zdjęcie uchwytu + demontaż przelotki wydaje mi się prostsze..

 

zazdraszczam  umiejętności i cierpliwości...

Zwłaszcza , że zdjęcie przelotki to 5 min roboty , a to klejenie z 25 razy więcej czasu zajmie. Tak uważam ...nie ma sensu tego robić. albo tak jak powiedzial Rafał niwelować taśmą i od tylca,ale po prostu zdjąć przelotkę . chwila moment i po sprawie :) Nawiązując do wątku czyli ile kosztuję ....myslę , że znacznie mniej bedzie kosztowal demontaz przelotki niz zabawa w cięcie korka :)

 

pzdr PAweł

Edytowane przez pablo208
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza , że zdjęcie przelotki to 5 min roboty , a to klejenie z 25 razy więcej czasu zajmie. Tak uważam ...nie ma sensu tego robić. albo tak jak powiedzial Rafał niwelować taśmą i od tylca,ale po prostu zdjąć przelotkę . chwila moment i po sprawie :) Nawiązując do wątku czyli ile kosztuję ....myslę , że znacznie mniej bedzie kosztowal demontaz przelotki niz zabawa w cięcie korka :)

 

pzdr PAweł

Eh, wy młodzi. Wszystko szybko. Pewnych rzeczy nie da się zrobić ot tak. A co jeżeli wędka jest w jednym kawałku? i ma 13 przelotek?

 

Tu nie chodzi o to żę się tak robi czy nie, tylko o to że tak można zrobić jak zajdzie taka potrzeba. Poza tym, wiele wędzisk zabytkowych wymaga dokładnie takiego podejścia. W celu zachowania oryginalnego wyglądu omotek. @pablo208, nie chce się tu mądrzyć, bo nie o to biega, ale uwierz mi, długa droga przed tobą. Tak się składa że remotuję dużo rzeczy z drewna, bambusa itp materiałów, niekoniecznie wędki. I robię to od 40 lat ponad. Cały czas sie uczę. Ale jednego się nauczyłem. Nie zawsze najprostsze rozwiązania są najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich,mam problem z uchwytem a dokładnie nakrętką od uchwytu,oderwała się część która trzyma stopkę kołowrotka od tulejki z gwintem.

Zastanawiam się czy nakrętka fuji będzie pasowała-ktoś to sprawdzał?

Może ktoś ma taką nakrętkę i byłby skłonny odsprzedać,chętnie przygarnę. 

Może ktoś wie gdzie taki uchwyt można kupić?

 

post-50048-0-42993700-1424272786_thumb.jpg

 

post-50048-0-32541000-1424272935_thumb.jpg

 

post-50048-0-53699600-1424272972_thumb.jpg

 

post-50048-0-19770600-1424272997_thumb.jpg

 

Dodam tylko,że to już druga taka awaria  :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz czeka cię wymiana całego uchwytu, a w najlepszym przypadku przynajmniej NAKRĘTKI wraz z reargripem/foregripem bo to w tego rodzaju uchwytu stanowi jedność ;) . Tak czy siak trzeba trochę zdemolować dolnik.

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz czeka cię wymiana całego uchwytu, a w najlepszym przypadku przynajmniej NAKRĘTKI wraz z reargripem/foregripem bo to w tego rodzaju uchwytu stanowi jedność ;) . Tak czy siak trzeba trochę zdemolować dolnik.

Czyli demontaż przelotki startowej i zaczepu na przynętę, bo inaczej nie zdejmiesz starego i nie założysz nowego foregripa. Pytanie też, czy stary i nowe foregrip przejdzie przez zgrubienia lakieru na napisach na blanku (jeśli takowe istnieją)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...