Skocz do zawartości

Znakowanie ryb w celu propagowania C&R


Traq

Rekomendowane odpowiedzi

Temat znakowania ryb był już poruszany na forum, ale wątek został zamknięty, więc zaczynam od nowa. Zastanawiamy się często jak propagować C&R, jak zamknąć usta niedowiarkom i malkontentom, którzy twierdzą że ryba i tak tego nie przeżywa. Może gdyby taki jeden z drugim złowił rybę z jakimś doczepionym znaczkiem C&R, "wypuść mnie" itp, to by sprawę lepiej przemyślał? Gdybyśmy tak oznakowali wszystkie ryby złowione i wypuszczone przez użytkowników jerkbaita to byłyby to przecież konkretne ilości. Fantazjując dalej, można by wprowadzić potem zakaz zabijania oznakowanych ryb. Przy okazji dowiedzielibyśmy się jak często łowimy te same ryby. Chętnie oznakowałbym np. wszystkie sumy łowione na mazowieckiej Wiśle. ALE, czy da się w ogóle oznakować wypuszczaną rybę w sposób nieinwazyjny dla niej? Co o czymś takim sądzicie?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni wątek został zamknięty bo widocznie moderator uznał że nie ma miejsca na takie dyskusje...

 

Znakowanie ryb we własnym zakresie jest zakazane w PL.

 

Moim zdaniem słuszne ponieważ jest to kolejne (po haku) okaleczenie ryby i nic nie wnosi do C&R bo mięsiarska brać i tak zberetuje jak złowi taką rybę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

. Zastanawiamy się często jak propagować C&R, jak zamknąć usta niedowiarkom i malkontentom, którzy twierdzą że ryba i tak tego nie przeżywa. Może gdyby taki jeden z drugim złowił rybę z jakimś doczepionym znaczkiem C&R, "wypuść mnie" itp, to by sprawę lepiej przemyślał? Gdybyśmy tak oznakowali wszystkie ryby złowione i wypuszczone przez użytkowników jerkbaita to byłyby to przecież konkretne ilości. Fantazjując dalej, można by wprowadzić potem zakaz zabijania oznakowanych ryb

 

 

Wędkarstwo idzie w złą stronę oj w bardzo złą :angry: :mellow: :mellow: znakowanie ryb to okaleczanie ich i totalna ingerencja po co w jakim celu ? jak ktoś chce zabijać ryby to i tak będzie to robił jeżeli robi to zgodnie z limitem ma do tego prawo. Nie wpoimy wszystkim wędkarzom na siłę C&R nic się nie zmieni dopóki podejście ludzi do sportu nie ulegnie zmianą. To wszystko zaczyna być coraz mniej atrakcyjne znakowanie ryb, street fishing, jeszcze można by im gps zamontować żeby wiedzieć gdzie pływają. Nie podoba mi się to od tak sobie luźno mówię  :blink: , że zanika to co wędkarskie cały kontakt z naturą przyrodą wycieczki w głuszy. Wszyscy są yotuberami kręcą filmy poradniki pokazują w sieci wszystko, kto 10 lat temu zajmował się takimi rzeczami? nieliczni zawodowcy. Ehh

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maverik,

Niekoniecznie jest tak źle. Kto chce wrzuca filmy, a kto znika w głuszy to go nie widzisz ;)

Jak telefon jednego z kolegów nie odpowiada przez 3 dni to wiem że po prostu jest na rybach i wszystko OK :P

 

Wracajac do znakowania. Nie jestem za.

Rozumiem to tylko w przypadku badań naukowtych które mają poprawić wiedzę na temat danych gatunków i jak je lepiej chronić, a i tak podchodziłbym ostrożnie do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że z jakiegoś przepisu wynika że nikt samodzielnie ryb znakować nie może? A czy jest ktoś kto może i prowadzi takie akcje?

Ornitolidzy obrączkują ptaki i nikogo to nie dziwi.

Co do tego że wszystkie oznakowane ryby byłyby wypuszczane nie mam złudzeń, jednak myślę że szansa jest większa. Rozmawiałem kiedyś z jednym przewodnikiem o znakowaniu marlinów i żaglic na Oceanie Indyjskim. Twierdził, że takie ryby wypuszczają nawet rybacy, chociaż przyznaję nie wiem ile w tym prawdy.

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że z jakiegoś przepisu wynika że nikt samodzielnie ryb znakować nie może? A czy jest ktoś kto może i prowadzi takie akcje?

Ornitolidzy obrączkują ptaki i nikogo to nie dziwi.

Co do tego że wszystkie oznakowane ryby byłyby wypuszczane nie mam złudzeń, jednak myślę że szansa jest większa. Rozmawiałem kiedyś z jednym przewodnikiem o znakowaniu marlinów i żaglic na Oceanie Indyjskim. Twierdził, że takie ryby wypuszczają nawet rybacy, chociaż przyznaję nie wiem ile w tym prawdy.

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

 

 

Kiedyś złowiłem troć oznakowaną maleńkim plastikowym znaczkiem na którym były jakieś cyferki, znaczek był przytwierdzony drucikiem przez mięśnie w okolicy płetwy grzbietowej, wyglądało to na robotę zbrojarza ale rybie to nie przeszkadzało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie psy (rasowe) od "X" lat były znakowane poprzez tatuaże, od kilkunastu poprzez chipowanie i jakoś jednej z najbardziej ortodoksyjnych społeczności  zajmującej się ochroną zwierząt aż tak to nie przeszkadza. Mają bardziej istotne problemy do rozwiązywania, a samo znakowanie ma wiele aspektów pożytecznych, niektóre gminy zachęcały do chipowania wszystkich psów...

Tak samo niema już krów i cielaków bez znaczników, każda sztuka bydła jest zakolczykowana.

A inne gatunki hodowlane pewnie też są znakowane.

 

Znam wędkarza co robił jakieś nacięcia w płetwach niewymiarowych ryb (wymiarki zabierał !), żeby wiedzieć czy złowi go ponownie. I takie coś budzi u mnie spory niesmak.

Znam przypadek karpiarzy, co jakieś swoje znaczniki przypinali do promieni płetw poprzez opaskę zaciskową ("trytytkę"); tylko że pewnego razu jakiś "spinningista gumofilc" zahaczył takiego oznakowanego "prosiaka" za znacznik i im go zjadł.

Sam kiedyś (za czasów łowienia boleni na małej zaporówce) myślałem że fajnie było by wiedzieć jak często te same ryby łowię i jaki maja przyrost. Wtedy przez myśl przeszły mi zaciski aluminiowe/ołowiane coś w rodzaju plomb starego typu, z numerem znacznika, zaciskanym na pierwszy promień płetwy; jednak na pomyśle się skończyło.

 

Czy to etyczne, mam mieszane uczucia, odpowiednio skonstruowany znacznik miał by znikomy wpływ na rybę. Ale nie w każdym miejscu  chciał bym łowić ryby z czymś sztucznym przy płetwie.

Edytowane przez *Hektor*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś złowiłem troć oznakowaną maleńkim plastikowym znaczkiem na którym były jakieś cyferki, znaczek był przytwierdzony drucikiem przez mięśnie w okolicy płetwy grzbietowej, wyglądało to na robotę zbrojarza ale rybie to nie przeszkadzało :)

To jeden ze sposobów znakowania ryb przez naukowców. Znaczek zewnętrzny który posiada swój numer, w którym mogą być zakodowane istotne informacje, lub po prostu znaczek jest sam w sobie informacją o rybie (resztę danych posiada właściciel znaczka).

U nas z reguły znakowano tak trocie i łososie, przy czym była akcja informacyjna, by złowione ryby mierzyć, a znaczki odsyłać na odpowiedni adres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Zapraszam do zapoznania się z informacjami i wzięcia udziału w akcji, myślę, że warto wspólnie o to zadbać.

 

http://mir.gdynia.pl/znakowane-trocie-i-lososie/

 

https://www.facebook.com/242117922578639/photos/a.248641881926243.1073741829.242117922578639/421222161334880/?type=3&theater

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...