Skocz do zawartości

Teraz Wisła


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Po kilku towarzysko-wędkarskich wyprawach jeziorowo-zalewowych i złowieniu kilkudziesięciu okoni i jednego interesującego szczupak (właściwie to okonków, wieczorem pochwalę się zdjęciem :D ) przyszła pora na poważniejsze łowy :mellow:

Oczywiście czytając wątki o brzanach, boleniach i spływach trudno nie odnieść słusznego zresztą wrażenia, że pozostaję wieki świetlne za Wami. Z drugiej strony mam co robić :mellow:

 

A więc, w najbliższą niedzielę chciałbym wybrać się nad Wisłę w okolicach Jabłonny. Cel - jazie i klenie, resztę zostawiam sobie na przyszły rok, a naukę na zlot :D

Z lektury wynika, że powinienem wzbogacić się w niewielkie woblerki. Czy jest sens próbować na 0 i 1 obrotówki, niewielkie twisterki? Bo takich trochę już w swoim arsenale mam. Wędka - do 14 gr., żyłka 0,14.

 

I najważniejsze - czy moglibyście (najlepiej załączając jakieś zdjęcie) wskazać miejsca w których mam szansę na wspomniane rybki? Mogą być miejsca, których trzeba wejść do wody. Nie bardzo orientuje się np. w sformułowaniu przelew, znam opaskę główkę, klatkę. Dzieki za pomoc. Mam nadzieję, że będa miał się czym w poniedziałek pochwalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mgor,

 

okolice Jabłonny to dobry wybór na klenie i jazie. Można je tam połowić. Wpomniane przez ciebie wirówki będą się sprawdzały, małe twistery myślę, że także. Poza tym nie zapominałbym o małych woblerkach.

Z żyłką troszkę przesadziłeś. Na klenie-jazie i podwarszawską Wisłę nie ma sensu stosowania żyłki cieńszej niż 0,18mm, no ostatecznie możesz spróbować 0,16mm. Woda na tym odcinku nie jest przejrzysta więc nie ma to dużego znaczenia.

Stosujący grubszą żyłkę uratujesz więcej przynęt z zaczepów, a jak ci siądzie naprawdę duży jaź lub kleń to będziesz miał większe możliwości wyholowania go.

Szukaj ich głównie na rafach i przelewach. A propos - przelew najczęsciej tworzy się na przelanej lub zniszczonej główce. Przelewy tworzą się także na kamienistych rafach i zniszczonych opaskach. Wszędzie tam gdzie przelewa się woda przez kamienie to przelewy. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. kijek na kleniojazie jest oki, ale 14tka to w przypadku przelewowo - opaskowego łowienia jest stanowczo za słaba. proponuję dobrą 18tkę ( kilowy klenik na przelewie potrafi nawiwijać... a jak małego wobka zasmakuje rapa to z 18tka są na pewno większe szanse niz z 14tką...połamania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rognis książkowo wytłumaczyl ci pojęcie przelewu... dodam ze im bardziej rozmyta , zniszczona głowka i więcej porozrzucanych w jej okolicy kamieni tym lepiej dla kleniojazi ( i dla wędkarza :lol: ).... warto spuszczać wobka z napływu między kamienie na samym przelewie ( jeżeli oczywiście jest tam na tyle wody aby schowala rybę), często czają sie tam niezłe klenie i jazie czekając na spływająca z prądem drobnicę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, zylkę zmienie i mam jeszcze kilka pytan

- prowadzenie przynety (glebiej, plytko, szybko, wolno)

- przed przelewem (czyli miejscem w którym woda sie przez cos przelewa :mellow: ) za przelewem i generalnie szukac wody spokojnej, szybkiej, czy tez na granicy?

myslalem tez o takich woblerkach

http://www.sklepws.pl/index.php?cPath=7_8_890&sort=2a&am p;page=1

interesujace, jak sadze, sa na allegro ale nie zdaze ich kupic

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mgor,

 

w tym okresie ryby stoją raczej na płytszych miejscówkach, więc warto łowić płyciej. Wolno poprowadzona mała wiróweczka lub woblerek powinny spełnić swoje zadanie.

Szukaj kamienisk z przelewającą się wodą. Nie bój się obławiać miejsc z dużym nurtem. W takich miejscach, w zakamarkach kamieni mogą czaić się naprawdę duże kleniska.

Próbuj zawsze od napływu, czyli przed przelewem, a później po trochu próbuj dalej w głąb przemiału, tam gdzie woda najbardziej przelewa się przez kamienie. Nie zapominaj oczywiście łowić na zapływie, czyli za przelewem. Często właśnie tam klenie żerują na całego. :D

Wobki, któr pokazałeś w linku powinny być skuteczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A więc, w najbliższą niedzielę chciałbym wybrać się nad Wisłę w okolicach Jabłonny. Cel - jazie i klenie, resztę zostawiam sobie na przyszły rok, a naukę na zlot :D

 

Piekne bolki tam takze są.. Moze byc mały problem ze stanem wody..

Zerknij na Stan wody.. W Wawie bedzie pewnie koło 3 metrów... Nie wiem, czy nie za dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tym miejscu ostatnio prze stanie wody 185 cm. Nie jestem specem od tej miejscówki, łowiłem tam tylko raz, ale myślę, że przy 300 cm może być problem. Uważaj na dwie rzeczy:

Miejscami występuje tam stromy, zarośnięty brzeg. Przy wysokim stanie wody możesz się skąpać.

Z tego co zauważyliśmy ze Stachem z PW, żyje tam spora populacja dzików :huh: :lol: Radzę chodzić tylko ścieżkami i oznajmiać dzikom swoją obecność :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Zanabyłem woblerki i oczekuję weekendu. Dzieki za wszystkie rady. Jedyne co mnie troche martwi to stan wody, do niedzieli ma jednak się zmneijszyć z 370 do 245 cm. Swoją drogą, czy podczas takich wahan ryby zmieniają miejsce?

 

zewu: dziki mówisz? mam nadzieję, ze nie potrafią pływać :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykle przy wysokim stanie wody, kiedy woda rwie nad przelewem ryby zmieniaja stanowiska na rózne wolniaki i zanurtowe zastoiska. dużo zależy od miejscówki w której będziesz łowił, jeżeli przy tym stanie wody nad wystaja na nią kamienie lub powalone drzewa, za nimi moga czaić się ryby. w tych miejscach będa szukały schronienia przed napierającym nurtem... z atem powodzenia i połamania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Słowo wstępu - WYRAZY SZACUNKU I UZNANIA DLA WSZYSTKICH, KTORZY PRZEZ OSTATNIE MIESIACE DOLACZAJA DO POSTOW ZDJECIA WISLANYCH RYB :D

 

a teraz pokolei

Piekna pogoda wiec oczywiscie przedpoludnie spedzilismy rodzinnie nad jedna glinianek, pozniej szybki obiadek i zapowiada przeze mnie wyprawa nad Wisłe. Wspominałem o Jabłonnej i planów z kumplem nie zmienilismy. Pierwszy zjazd z Modlinskiej wypadl niedaleko o konca dwupasmowki (zakrecaja tam niektóre autobusy). Dojechalismy pod wał, zabralismy sprzęt i ruszylismy nad wode. Szliśmy terenem jakiejs firmy kopiacej piach. Stromy brzeg i małe bagienko wcale nas nie przeraziło. Pełni ochoty nie zwazaliśmy nawet uwagi na ogrom komarów. Problem polegał na tym, że dno było bardzo muliste, a wspominanych przez Was miejscowek wcale :D

W końcu doszliśmy do piaszczystego jęzora wychodzącego w nurt. Chcielismy tam odetchnac, ale niestety kumpel dobrze do kolan pogrążył się w piachu i przez długi czas próbował wyjść, chwilami nawet było śmiesznie.

Liczba ukąszeń przez komary cały czas dramatycznie rosła. Doszliśmy dw końcu do jakiegoś grunciarza, z którym opisywane przeze mnie miejsca kwitował wzruszeniem ramion. Postanowiliśmy wrócić na wał i przejść dalej (oczywiscie w spodniobutach, więc gratis mieliśmy niezłą kurację odchudzającą :D

Chaszcze były ogromne i po kilkunastu minitach kluczenia doszliśmy do... grunciarza, tyle, że od drugiej strony. Wróciliśmy do samochodu i... zeby nie zanudzac historia dwa razy się powtórzyła (skręciliśmy raz w lewo zaraz przez dwoma pasami na Nowy Dwór i Legionowo oraz w Rajsziewie). Potwornie pokąsani, wyczerpani, generalnie bez ani jednej dłuższej chwili łowienia postanowiliśy wrócić do domu. Przypomniało się nam jeszcze jedno, tym razem nieco znane miejsce. To okolice rozbudowywanej ul Odkrytej na Tarchominie. Udało się nam znaleźć tam prawdopodobnie dobre miejsce, ale po pierwsze byliśmy ogromnie zmeczeni, a po drugie po dwóch potknięciach i zaczerpnięciu wody do śpochów :mellow: kumpel nie miał już ochoty. (Zidane? :huh: ).

POMOCY! Wiem ze miejscowki to najwiekszy skarb, ale może jest jedna, na której mógłbym sie pouczyć, bo kumpel na kilka tygodni pewnie odpadł, pozdrowienia Grzesiu :mellow:

Tak przy okazji, to przy Odkrytej (ostatnie miesjce) w warkoczu (?) 30-40 m. od brzegu buszuje boleń :D

Frycowe zapłaciłem? :mellow:

pozdrowiania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Zanabyłem woblerki i oczekuję weekendu. Dzieki za wszystkie rady. Jedyne co mnie troche martwi to stan wody, do niedzieli ma jednak się zmneijszyć z 370 do 245 cm. Swoją drogą, czy podczas takich wahan ryby zmieniają miejsce?

 

zewu: dziki mówisz? mam nadzieję, ze nie potrafią pływać :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

POMOCY! Wiem ze miejscowki to najwiekszy skarb, ale może jest jedna, na której mógłbym sie pouczyć, bo kumpel na kilka tygodni pewnie odpadł, pozdrowienia Grzesiu :mellow:

Tak przy okazji, to przy Odkrytej (ostatnie miesjce) w warkoczu (?) 30-40 m. od brzegu buszuje boleń :D

Frycowe zapłaciłem? :mellow:

pozdrowiania

 

Wygląda na to, zes ominął takie miejscówki

Co prawda byłeś przy duzo wyzszym stanie wody, ale te kamienie, rafy i opaski... Echhh....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frycowe zapłaciłem?

 

Nie zeby Cie nie docenial, ale wydaje mi sie ze frycowe na Wisle placi sie sezon (jak lowisz intensywnie i uczysz sie duzo) albo wiecej, jak bywasz nieregularnie.

To najtrudniejsza rzeka, bo najwieksza i dzika. O rybostanie nie ma co sie wypowiadac.

Ale nie pownienes sie zniechecac. POWODZENIA

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mgor,

 

tak jak pisze @Guzu na Wiśle trzeba zapłacić frycowe.

Uważam, że dotyczy to także większości polskich dużych rzek.

Niestety tylko częste przebywanie nad wodą daje dużo większe szanse na sukces. Trzeba łazić, szukać i poznawać rzekę. Jestem przekonany, że jak będziesz wytrwale szukał to znajdziesz swoje łowne miejscówki. Niestety trzeba na to poświęcić wiele czasu i pieniędzy.

W linku od @Argrabiego masz Jabłonną jak wymalowaną. Poczytaj.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remek, dziękuję uprzejmiście za przywitanie w zacnym gronie!

Witam Ciebie! Witam również wszystkich pozostałych zgromadzonych tutaj wędkarskich zboczeńców :lol:

 

Kto wie - może niebawem się spotkamy nad Wisłą, w poszukiwaniu dzików........... :mellow:

 

A tak na poważnie - dziki (i nie tylko one; inna zwierzyna, mała i duża - również!) mają tam wymarzone warunki... Jedynie wał w ciągu dnia jest odwiedzany licznie przez rowerzystów i spacerowiczów, ale już w gąszcz bagienek otoczonych niezliczonym zielskiem nad samą Wisła z rzadka zapuszczają się tylko wytrwali wędkarze. I co by tutaj nie mówieć - to oni są intruzami na tym terenie... To jest królestwo wszelakiej zwierzyny :D

 

Z pozdrowieniami,

Stachu

(Wędkarz!!! A nie - myśliwy!) :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...