MGOR Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 Witam, Po kilku towarzysko-wędkarskich wyprawach jeziorowo-zalewowych i złowieniu kilkudziesięciu okoni i jednego interesującego szczupak (właściwie to okonków, wieczorem pochwalę się zdjęciem ) przyszła pora na poważniejsze łowy Oczywiście czytając wątki o brzanach, boleniach i spływach trudno nie odnieść słusznego zresztą wrażenia, że pozostaję wieki świetlne za Wami. Z drugiej strony mam co robić A więc, w najbliższą niedzielę chciałbym wybrać się nad Wisłę w okolicach Jabłonny. Cel - jazie i klenie, resztę zostawiam sobie na przyszły rok, a naukę na zlot Z lektury wynika, że powinienem wzbogacić się w niewielkie woblerki. Czy jest sens próbować na 0 i 1 obrotówki, niewielkie twisterki? Bo takich trochę już w swoim arsenale mam. Wędka - do 14 gr., żyłka 0,14. I najważniejsze - czy moglibyście (najlepiej załączając jakieś zdjęcie) wskazać miejsca w których mam szansę na wspomniane rybki? Mogą być miejsca, których trzeba wejść do wody. Nie bardzo orientuje się np. w sformułowaniu przelew, znam opaskę główkę, klatkę. Dzieki za pomoc. Mam nadzieję, że będa miał się czym w poniedziałek pochwalić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 MGOR postaram się wrzucić wieczorem pare fotek z oznaczonymi punktami. teraz nie bardzo mam dostep do zdjeć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 @Mgor, okolice Jabłonny to dobry wybór na klenie i jazie. Można je tam połowić. Wpomniane przez ciebie wirówki będą się sprawdzały, małe twistery myślę, że także. Poza tym nie zapominałbym o małych woblerkach.Z żyłką troszkę przesadziłeś. Na klenie-jazie i podwarszawską Wisłę nie ma sensu stosowania żyłki cieńszej niż 0,18mm, no ostatecznie możesz spróbować 0,16mm. Woda na tym odcinku nie jest przejrzysta więc nie ma to dużego znaczenia.Stosujący grubszą żyłkę uratujesz więcej przynęt z zaczepów, a jak ci siądzie naprawdę duży jaź lub kleń to będziesz miał większe możliwości wyholowania go.Szukaj ich głównie na rafach i przelewach. A propos - przelew najczęsciej tworzy się na przelanej lub zniszczonej główce. Przelewy tworzą się także na kamienistych rafach i zniszczonych opaskach. Wszędzie tam gdzie przelewa się woda przez kamienie to przelewy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 Witaj. kijek na kleniojazie jest oki, ale 14tka to w przypadku przelewowo - opaskowego łowienia jest stanowczo za słaba. proponuję dobrą 18tkę ( kilowy klenik na przelewie potrafi nawiwijać... a jak małego wobka zasmakuje rapa to z 18tka są na pewno większe szanse niz z 14tką...połamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 Rognis książkowo wytłumaczyl ci pojęcie przelewu... dodam ze im bardziej rozmyta , zniszczona głowka i więcej porozrzucanych w jej okolicy kamieni tym lepiej dla kleniojazi ( i dla wędkarza ).... warto spuszczać wobka z napływu między kamienie na samym przelewie ( jeżeli oczywiście jest tam na tyle wody aby schowala rybę), często czają sie tam niezłe klenie i jazie czekając na spływająca z prądem drobnicę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 4 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 Dzieki, zylkę zmienie i mam jeszcze kilka pytan- prowadzenie przynety (glebiej, plytko, szybko, wolno)- przed przelewem (czyli miejscem w którym woda sie przez cos przelewa ) za przelewem i generalnie szukac wody spokojnej, szybkiej, czy tez na granicy? myslalem tez o takich woblerkach http://www.sklepws.pl/index.php?cPath=7_8_890&sort=2a&am p;page=1interesujace, jak sadze, sa na allegro ale nie zdaze ich kupic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 4 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2006 @Mgor, w tym okresie ryby stoją raczej na płytszych miejscówkach, więc warto łowić płyciej. Wolno poprowadzona mała wiróweczka lub woblerek powinny spełnić swoje zadanie.Szukaj kamienisk z przelewającą się wodą. Nie bój się obławiać miejsc z dużym nurtem. W takich miejscach, w zakamarkach kamieni mogą czaić się naprawdę duże kleniska.Próbuj zawsze od napływu, czyli przed przelewem, a później po trochu próbuj dalej w głąb przemiału, tam gdzie woda najbardziej przelewa się przez kamienie. Nie zapominaj oczywiście łowić na zapływie, czyli za przelewem. Często właśnie tam klenie żerują na całego. Wobki, któr pokazałeś w linku powinny być skuteczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
argrabi Opublikowano 5 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2006 A więc, w najbliższą niedzielę chciałbym wybrać się nad Wisłę w okolicach Jabłonny. Cel - jazie i klenie, resztę zostawiam sobie na przyszły rok, a naukę na zlot Piekne bolki tam takze są.. Moze byc mały problem ze stanem wody..Zerknij na Stan wody.. W Wawie bedzie pewnie koło 3 metrów... Nie wiem, czy nie za dużo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 5 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2006 Byłem w tym miejscu ostatnio prze stanie wody 185 cm. Nie jestem specem od tej miejscówki, łowiłem tam tylko raz, ale myślę, że przy 300 cm może być problem. Uważaj na dwie rzeczy:Miejscami występuje tam stromy, zarośnięty brzeg. Przy wysokim stanie wody możesz się skąpać. Z tego co zauważyliśmy ze Stachem z PW, żyje tam spora populacja dzików Radzę chodzić tylko ścieżkami i oznajmiać dzikom swoją obecność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 6 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 Witam, Zanabyłem woblerki i oczekuję weekendu. Dzieki za wszystkie rady. Jedyne co mnie troche martwi to stan wody, do niedzieli ma jednak się zmneijszyć z 370 do 245 cm. Swoją drogą, czy podczas takich wahan ryby zmieniają miejsce? zewu: dziki mówisz? mam nadzieję, ze nie potrafią pływać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 6 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2006 zwykle przy wysokim stanie wody, kiedy woda rwie nad przelewem ryby zmieniaja stanowiska na rózne wolniaki i zanurtowe zastoiska. dużo zależy od miejscówki w której będziesz łowił, jeżeli przy tym stanie wody nad wystaja na nią kamienie lub powalone drzewa, za nimi moga czaić się ryby. w tych miejscach będa szukały schronienia przed napierającym nurtem... z atem powodzenia i połamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 9 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2006 Witam, Słowo wstępu - WYRAZY SZACUNKU I UZNANIA DLA WSZYSTKICH, KTORZY PRZEZ OSTATNIE MIESIACE DOLACZAJA DO POSTOW ZDJECIA WISLANYCH RYB a teraz pokolei Piekna pogoda wiec oczywiscie przedpoludnie spedzilismy rodzinnie nad jedna glinianek, pozniej szybki obiadek i zapowiada przeze mnie wyprawa nad Wisłe. Wspominałem o Jabłonnej i planów z kumplem nie zmienilismy. Pierwszy zjazd z Modlinskiej wypadl niedaleko o konca dwupasmowki (zakrecaja tam niektóre autobusy). Dojechalismy pod wał, zabralismy sprzęt i ruszylismy nad wode. Szliśmy terenem jakiejs firmy kopiacej piach. Stromy brzeg i małe bagienko wcale nas nie przeraziło. Pełni ochoty nie zwazaliśmy nawet uwagi na ogrom komarów. Problem polegał na tym, że dno było bardzo muliste, a wspominanych przez Was miejscowek wcale W końcu doszliśmy do piaszczystego jęzora wychodzącego w nurt. Chcielismy tam odetchnac, ale niestety kumpel dobrze do kolan pogrążył się w piachu i przez długi czas próbował wyjść, chwilami nawet było śmiesznie. Liczba ukąszeń przez komary cały czas dramatycznie rosła. Doszliśmy dw końcu do jakiegoś grunciarza, z którym opisywane przeze mnie miejsca kwitował wzruszeniem ramion. Postanowiliśmy wrócić na wał i przejść dalej (oczywiscie w spodniobutach, więc gratis mieliśmy niezłą kurację odchudzającą Chaszcze były ogromne i po kilkunastu minitach kluczenia doszliśmy do... grunciarza, tyle, że od drugiej strony. Wróciliśmy do samochodu i... zeby nie zanudzac historia dwa razy się powtórzyła (skręciliśmy raz w lewo zaraz przez dwoma pasami na Nowy Dwór i Legionowo oraz w Rajsziewie). Potwornie pokąsani, wyczerpani, generalnie bez ani jednej dłuższej chwili łowienia postanowiliśy wrócić do domu. Przypomniało się nam jeszcze jedno, tym razem nieco znane miejsce. To okolice rozbudowywanej ul Odkrytej na Tarchominie. Udało się nam znaleźć tam prawdopodobnie dobre miejsce, ale po pierwsze byliśmy ogromnie zmeczeni, a po drugie po dwóch potknięciach i zaczerpnięciu wody do śpochów kumpel nie miał już ochoty. (Zidane? ). POMOCY! Wiem ze miejscowki to najwiekszy skarb, ale może jest jedna, na której mógłbym sie pouczyć, bo kumpel na kilka tygodni pewnie odpadł, pozdrowienia Grzesiu Tak przy okazji, to przy Odkrytej (ostatnie miesjce) w warkoczu (?) 30-40 m. od brzegu buszuje boleń Frycowe zapłaciłem? pozdrowiania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Witam, Zanabyłem woblerki i oczekuję weekendu. Dzieki za wszystkie rady. Jedyne co mnie troche martwi to stan wody, do niedzieli ma jednak się zmneijszyć z 370 do 245 cm. Swoją drogą, czy podczas takich wahan ryby zmieniają miejsce? zewu: dziki mówisz? mam nadzieję, ze nie potrafią pływać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
argrabi Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 POMOCY! Wiem ze miejscowki to najwiekszy skarb, ale może jest jedna, na której mógłbym sie pouczyć, bo kumpel na kilka tygodni pewnie odpadł, pozdrowienia Grzesiu Tak przy okazji, to przy Odkrytej (ostatnie miesjce) w warkoczu (?) 30-40 m. od brzegu buszuje boleń Frycowe zapłaciłem? pozdrowiania Wygląda na to, zes ominął takie miejscówki Co prawda byłeś przy duzo wyzszym stanie wody, ale te kamienie, rafy i opaski... Echhh.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 zewu: dziki mówisz? mam nadzieję, ze nie potrafią pływać oj potrafią, potrafią!!! bez problemu przemieszczają się całymi stadami na wiślane wyspy (a przecież z promu nie korzystają ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Frycowe zapłaciłem? Nie zeby Cie nie docenial, ale wydaje mi sie ze frycowe na Wisle placi sie sezon (jak lowisz intensywnie i uczysz sie duzo) albo wiecej, jak bywasz nieregularnie. To najtrudniejsza rzeka, bo najwieksza i dzika. O rybostanie nie ma co sie wypowiadac.Ale nie pownienes sie zniechecac. POWODZENIA Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 @Mgor, tak jak pisze @Guzu na Wiśle trzeba zapłacić frycowe.Uważam, że dotyczy to także większości polskich dużych rzek.Niestety tylko częste przebywanie nad wodą daje dużo większe szanse na sukces. Trzeba łazić, szukać i poznawać rzekę. Jestem przekonany, że jak będziesz wytrwale szukał to znajdziesz swoje łowne miejscówki. Niestety trzeba na to poświęcić wiele czasu i pieniędzy.W linku od @Argrabiego masz Jabłonną jak wymalowaną. Poczytaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Cześć Stachu,Witam Ciebie na forum! Przyjemności ... może kiedyś wybierzemy się poszukać dzików ... A ja się zastanawiałem dlaczego na Jabł. drzewa są takie obłocone, a to chyba dziki wycierają się po wytaplaniu w błocie PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Cześć Stachu Fajnie, że trafiłeś w to miejsce. Może już jutro jakieś Twoje zdjęcie z rybskiem tu wstawimy?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Remek, dziękuję uprzejmiście za przywitanie w zacnym gronie! Witam Ciebie! Witam również wszystkich pozostałych zgromadzonych tutaj wędkarskich zboczeńców Kto wie - może niebawem się spotkamy nad Wisłą, w poszukiwaniu dzików........... A tak na poważnie - dziki (i nie tylko one; inna zwierzyna, mała i duża - również!) mają tam wymarzone warunki... Jedynie wał w ciągu dnia jest odwiedzany licznie przez rowerzystów i spacerowiczów, ale już w gąszcz bagienek otoczonych niezliczonym zielskiem nad samą Wisła z rzadka zapuszczają się tylko wytrwali wędkarze. I co by tutaj nie mówieć - to oni są intruzami na tym terenie... To jest królestwo wszelakiej zwierzyny Z pozdrowieniami,Stachu(Wędkarz!!! A nie - myśliwy!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Cześć Stachu Fajnie, że trafiłeś w to miejsce. Może już jutro jakieś Twoje zdjęcie z rybskiem tu wstawimy?! Hej Arku, myślę, że nie byłoby głupio..., ciekawe tylko czy ryby będą podobnego zdania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Cześć,To racja ja mam 2m wysokości ale w tych pkrzywach czuję się jak calineczka PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 tym bardziej, że raz trzeba stawać na palce, żeby wyłonić choćby czubek głowy ponad pokrzywy, a innym razem - przykucniętym, prawie na kolanach pokonywać jakieś zwalone drzewa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 @Stachu, ja również witam cię na naszym forum. Baw się dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 10 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2006 Panowie, oczywiście, że się nie zniechęcam i może jeszcze w tym tygodniu wpadne na 2-3 godzinki, pewnie na Tarchominie, bo wieczorkiem. Weekend spędzam nad Świdrem, więc moze w mniejszej rzeczce bedzie łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.