Skocz do zawartości

PADUS Woblery i patenty


padus

Rekomendowane odpowiedzi

Zabieram się za ośkę. Równo pisakiem zaznaczam koniec

post-47727-0-13966200-1476911536_thumb.jpg

 

i przycinam

post-47727-0-28849700-1476911541_thumb.jpg

 

wiercę otworek, ale trzeba posmarować emulgolem, ponieważ jest to twarde

post-47727-0-12519700-1476911546_thumb.jpg

 

Wygięty haczyk z drutu i śrubka załatwiają końcówkę

post-47727-0-07876200-1476911560_thumb.jpg

 

Druga strona. Wewnątrz ma być otwór cylindryczny i nagwintowany. Najpierw symetrycznie w tokarce nawiercam nakiełkiem (chyba tak się to nazywa fachowo), później wiertło pod gwintownik. Trzeba smarować

post-47727-0-19978400-1476911565_thumb.jpg

 

Gwintowanie

post-47727-0-25587500-1476911574_thumb.jpg

 

Dźwignia. Dwa otwory obok siebie o połowie mniejszej średnicy, później pilnik i szlifowanie otworu podobnego do prostokąta

post-47727-0-55384300-1476911580_thumb.jpg

 

komplecik :-)

post-47727-0-17051400-1476911585_thumb.jpg

 

Napęd gotowy

post-47727-0-13596700-1476911590_thumb.jpg

 

Zabieram się za uchwyt drutu. Ze stalowego płaskownika wycinam prostokąt

post-47727-0-12698400-1476911596_thumb.jpg

 

Przymiarka na swoim miejscu

post-47727-0-35190300-1476911602_thumb.jpg

 

ustawienie i wiercenie pierwszego otworu

post-47727-0-55253400-1476911611_thumb.jpg

 

wyrównanie i drugi otwór

post-47727-0-37036500-1476911616_thumb.jpg

 

Płaskownik gotowy i przykręcony

post-47727-0-06134600-1476911622_thumb.jpg

 

Przykładam zawinięty kawałek drutu i odrysowuje pisakiem kształt prowadnicy

post-47727-0-52293200-1476911627_thumb.jpg

 

Piłką nacinam rowki o głębokości ok. połowy średnicy druta

post-47727-0-25868000-1476911632_thumb.jpg

 

Kolejny etap to giętarka. Komplet ośki.

post-47727-0-01734200-1476911637_thumb.jpg

 

Wkładam to w otwór w podstawie

post-47727-0-29675700-1476911642_thumb.jpg

 

i kontruje nakrętkami ze spodu. Dwie sztuki ułatwiają montaż dźwigni

post-47727-0-57937100-1476911648_thumb.jpg

 

post-47727-0-46008800-1476911653_thumb.jpg

 

Giętarka gotowa

post-47727-0-07816400-1476911668_thumb.jpg

 

Jestem po szybkich próbach z oczkami i mam jeszcze trochę do dopracowania

post-47727-0-62057900-1476911677_thumb.jpg

 

Mam film ale dzisiaj już go nie wgram, może jutro.

Proszę o komentarze jak się Wam to podoba.

Edytowane przez padus
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie czarna magia. Czy giętarka przycina drut czy najpierw sam go tniesz na odpowiednie kawałki. Ile oczek jesteś w stanie wygiąć w ciągu minuty? Ja robię to ręcznie i wygięcie jednego zajmuje mi kilkanaśnie sek. Z przycięciem, wyprostowaniem i zrobieniem oczka niech będzie minuta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padus....folmik super a co do problemu z drucikiem to ja widze go gdzie indziej... za luzno skręcasz drut...tzn. powinieneś sprobować ciągnąć i jednocześnie skręcać tą ośkę z haczykiem....bo na filmie widze że tylko skręcasz ten drucik...a druga sprawa to mocowanie-sprobuj łapać drucik na samym końcu a nie przy oczku (końce drutu muszą być zamocowane na sztywno......pisze to po doświadczeniach z kręceniem oczek wkrętarką...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie czarna magia. Czy giętarka przycina drut czy najpierw sam go tniesz na odpowiednie kawałki. Ile oczek jesteś w stanie wygiąć w ciągu minuty? Ja robię to ręcznie i wygięcie jednego zajmuje mi kilkanaśnie sek. Z przycięciem, wyprostowaniem i zrobieniem oczka niech będzie minuta.

 

Dokładnie, wygięcie jednego oczka ręcznie za pomocą wkrętarki zajmuje tyle co piszesz. U mnie problem polega na tym, że używam bardzo twardego drutu chromo-niklowego. Podczas zwijania 50% a nieraz nawet więcej oczek pęka doprowadzając mnie do białej gorączki.

 

Giętarka nie przycina drutu, chociaż od początku nad tym myślałem i mam już pomysł jak to zrobić.

 

 

Chyba za luźno jest ,dlatego żle wychodzą

 

Racja. Myślę nad tym. Wczoraj skończyłem bardzo późno, dlatego tylko zrobiłem testy i pokazałem zdjęcia.

 

 

... za luźno skręcasz drut...

...spróbuj łapać drucik na samym końcu a nie przy oczku...

 

Bardzo dziękuje za wszelkie wskazówki. Postaram się to wszystko uwzględnić. Efekty oczywiście przedstawię.

 

Moje przemyślenia co do etapu i postępu prac:

1) Żadne oczko nie pękło czyli podstawowe założenie jest spełnione

2) Końcówka musi być sztywniejsza

3) Wszystkie oczka wyglądają prawie identycznie co zapewnia dobrą powtarzalność

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem żeby wychodziły równe i powtarzalne potrzebna jest większa siła zaciskania uchwytu trzymającego drut. Druga i ważniejsza sprawa to naciąganie drutu przez ośkę skręcającą, ja bym tam zamontował sprężynę odciągającą, żeby naciągała drut z równą siłą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zamysł i koncepcja jest dobra. Czekam na poprawioną wersję.

Podczas skręcania oczek nie udało mi się utrzymać końcówek w kombinerkach, zbyt twardy drut lub za mało pary w ręce ( raczej to drugie), potrzebne było imadło, które ma dość płaskie szczęki w których końcówki drutu nie mają prawa drgnąć. inaczej oczka będą krzywe lub pękać. Koncepcja giętarki jest już skopiowana w mojej głowie i czeka na realizację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)zbyt twardy drut lub za mało pary w ręce ( raczej to drugie), potrzebne było imadło, które ma dość płaskie szczęki w których końcówki drutu nie mają prawa drgnąć. inaczej oczka będą krzywe lub pękać. (...)

 

Lepsze będą mocne peany, lub kleszcze samozaciskowe. Stosuję je od wielu lat (robię wkrętki do pałeczek ołowianych), wymiana jest zdecydowanie szybsza i łatwiejsza niż w jakimkolwiek imadle.

 

1101231735_1_DRAPER-Szczypce-samozacisko

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prac ciąg dalszy

 

1) Poprawiłem nacisk dźwigni przytrzymującej drut podczas skręcania. Wyciąłem piłką dwa prostokąty i wyrównałem półokrągły kant.

2) Zmieniłem sposób mocowania haczyka do zwijania oczek. Uciąłem dotychczasowy, nawierciłem w ośce wzdłuż otwór fi 1,8 mm i w poprzek fi 2,5 mm pod gwint M3

3) Haczyk zrobiłem z większego gwoździa i zacisnąłem w taki sposób, że przypomina literę V w poziomie

 

post-47727-0-79591500-1476994753_thumb.png

 

Zmieniłem sposób mocowania drutu. Teraz zakładam w taki sposób aby oczko było możliwie najbliżej dźwigni

post-47727-0-42888700-1476995150_thumb.png

 

Przy skręcaniu oprócz obrotu ciągnę dźwignię w prawo

post-47727-0-31451100-1476995206_thumb.png

 

Teraz oczka już są całkiem niezłe

post-47727-0-42257600-1476995348_thumb.png

 

Co trzeba zmienić?

1) słupek trzeci przytrzymujący drut musi być z aluminium ponieważ ten jest za słaby

2) podstawa metalowa przytrzymująca drut musi być większa i przykręcona za pomocą 4 śrub

3) delikatnie można zbliżyć łożysko do miejsca przytrzymania oczka podczas skręcania tak aby zwiększyć docisk

4) no i oczywiście muszę w końcu dorobić zderzaki

 

A cha, sprawdziłem czas wykonania 10 oczek. Wynosi on 5 min 30 sek w normalnym tempie. Podczas testu żadne oczko nie pękło co mnie najbardziej cieszy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł na pewno ciekawy, maszyna fajnie się prezentuje.

Wydajność może nie jest jakaś mega, ale jak ktoś musi zrobić dużą ilość oczek to się tak nie zmęczy.

Za czasów jak woblery robiłem na wkrętach to wykonanie 15 sztuk zajmowało mi 5 minut, a nawet mniej. Drut zginałem, końce wkładałem w imadło, w cęgi chwytałem zakrzywionego gwoździa i skręcając ciągłem dość mocno w górę. Oczka wychodziły idealnie proste. Pęknięcie drutu można było wyeliminować w 99%.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie ma dużych obciążeń. Nie zakłada się łożysk na gwint. Gdyby mi student tak narysował to miałby dwóję   :lol: .

 

Dobrze, że nie jestem Twoim studentem :D . A tak szczerze, to obróbka zadecydowała. Moja tokarka średnio radzi sobie z metalami. Jeżeli miało by to być zrobione bez gwintu w łożyskach, to trzeba by było toczyć z grubego pręta a to już dla mnie kłopot. Mam zasadę, że wszystko staram się robić sam w swoim warsztaciku.

 

 

 

 

Zrobiłem poprawki, które dały mi wreszcie efekty jakich oczekiwałem.

 

Najpierw wymieniłem słupek, który był za słaby.

Jak są wióra metaliczne to znaczy, że będzie mocniej :-)

post-47727-0-34671700-1477171464_thumb.jpg

 

Tak się prezentuje nowa cześć mojej zwijarki

post-47727-0-49398400-1477171470_thumb.jpg

 

Słupek już podmieniony

post-47727-0-29451200-1477171491_thumb.jpg

 

Nowy uchwyt, nowe mocowanie. W aluminiowym słupku wyfrezowałem owale, natomiast w stalowym uchwycie są zwykłe okrągłe otwory. Dzięki temu mam możliwość regulacji współosiowości. W metalowych uchwytach nie robiłem żadnych rowków prowadzących drut, ponieważ nie są konieczne.

post-47727-0-66414600-1477171476_thumb.jpg

 

Próby ze zderzakami. Drut wyginał się poprawnie ale trwało to znacznie dłużej dlatego ostatecznie z jednego zrezygnowałem i zastąpiłem go kołkiem z gwoździa.

post-47727-0-36213700-1477171485_thumb.jpg

 

Maszyna zwija mi oczka tak jak chciałem.

post-47727-0-36241600-1477171498_thumb.jpg

 

Może jeszcze filmik z ostatnich prób

 

Tym razem pozostała już tylko kosmetyka. W miarę wolnego czasu postaram się ładnie domalować sprzęt do końca.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to działa. Jeszcze raz wyszło, że teoretycznie wszystko może działać, ale dopiero praktyka pokazuje co z tego jest. Ważne, aby dążyć do celu i wyciągać właściwe wnioski. Na filmikach w necie wygląda, że to takie proste :lol: . Gratuluję  :clappinghands: . Mnie osobiście brakuje takich wątków.

Tłumaczenie łożyskowania na gwincie przyjęte do wiadomości  ;)  :lol: .

Edytowane przez Banjo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no i piknie panie 

wymyśl jeszcze ruchomą maszynkę pod stelaże a na pewno chętni się znajdą

 

... A myślałeś o przyrządzie pod stelaże jednoczęściowe?

...Tak można wygiąć stelaż jednoczęściowy, ale czy będzie zachowana powtarzalność wymiarowa? A jeśli tak, to ile razy będzie musiał ustawiać zderzak przy wykonaniu jednego stelaża ?

 

Fajnie to działa. Jeszcze raz wyszło, że teoretycznie wszystko może działać, ale dopiero praktyka pokazuje co z tego jest. Ważne, aby dążyć do celu i wyciągać właściwe wnioski. Na filmikach w necie wygląda, że to takie proste  :lol: . Gratuluję   :clappinghands: . Mnie osobiście brakuje takich wątków.

Tłumaczenie łożyskowania na gwincie przyjęte do wiadomości   ;)   :lol: .

 

...Przyrząd pod stelaże jednoczęściowe na razie mnie nie interesuje. Za pomocą tej giętarki i zderzaków też go wygniesz. Jak złożę sprzęt do kupy to nagram Ci filmik jak to zrobić.

 

Co prawda jeszcze pozostała mi kosmetyka i malowanie na cacy ale widzę, że takie zabawki i opisy mają powodzenie.

Rysunki mojego modelu udostępnię jak skończę wszystko no i oczywiście do tego momentu nic nowego nie robię.

 

Stelaże jednoczęściowe - nie stosuję ale pewnie wcześniej czy później będę. Zaczyna mnie trochę męczyć ten temat i zastanawiam się czy go nie ugryźć. Może by tak zrobić burzę mózgów i zebrać do kupy wszystkie pomysły? Mógłbym jakiś projekcik sklecić i narysować cyfrowy model, tak abyśmy mieli co krytykować i poprawiać przed wykonaniem praktycznym.

Edytowane przez padus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Do tej maszynki wprowadził bym dwa usprawnienia - takie dość banalne,lecz znacznie skracające czas jednostkowy.

1.Obcinaczka do drutu po zaformowaniu oczka.Lub wcześniejsze pocięcie drutu na potrzebne odcinki - choćby na nożycach dźwigniowych.

2.Krótszy pazur(zabierak) żeby skręcone oczko samo spadało do jakiegoś pojemnika.

 

Myślę,że przy takim nakładzie pracy na wykonanie tej maszynki te dwa usprawnienia nie były by problemem żadnym.

A oszczędność czasu istotna.

Odpadło by branie w rękę szczypiec do obcinania drutu i zdejmowanie zaformowanej wkrętki.

 

Oczywiście przy niewielkiej ilości oczek można to pominąć,lecz już przy setkach da to wymierne skrócenie czasu wykonania.

 

Pozdrawiam - Romek  - eRKa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może trochę przesadzam, ale lubię takie robótki, bardzo lubię…

 

3 silniki krokowe 1 Nm (wystarczą do drutu fi 1) i 3 siłowniki pneumatyczne,

sterowanie na krańcówkach i przekaźnikach, albo,

z mikroprocesora, albo,

z każdego programu na 3 osie (ale to już rozpasanie).

Na całość, 9 - 10 operacji (procesów), czas na 1 szt. skrętki 3 - 4 s ( bardzo z grubsza, ale można poprawić).

Najprostsze sterowniki silników, silniki mogą pracować na całym kroku, tu niepotrzebna precyzja, dokładność pół obrotu, więc żadna.

Jedynie pobierający drut, nieco lepszy sterownik, ale nie tu jest miejsce na oszczędność.

Silniki: pobieranie odcinka, gięcie i skręcanie.

Siłowniki: do docisku (to Twoje poprawiane ramię), aby uzyskać stały docisk beż względu na różnicę grubości drutu, docisk regulowany reduktorem, co by drutu nie zgniatał. Kolejny do naciąg trzpienia skręcającego, też regulowany, bo to może zmieniać skok skrętki (ale tu bym zamienił na kolejny silnik), a przez to zmniejszać ilość użytego drutu na skrętkę (zwój ciasny – więcej drutu). I trzeci do gilotyny.

Konieczne poprawienie sztywności konstrukcji na Al lub stal, bo MDF rozsypie się w moment.

Jeżeli w pobliżu jest jakaś maszyna (zapomniana) CNC, to się można podpiąć, zostaje koszt silniczków i ich mechanizmów. Zazwyczaj, jest też obok jakaś instalacja pneumatyczna, więc nie trzeba sprężarki, ale rozdzielacze, reduktory, dławiki, itp. konieczne, a to trochę kosztuje.

I na pewno, jakaś krańcówka co by wyłączyła jak drut na szpuli skończy się, a reszta nie walczyła ze sobą na pusto.

 

Całość można zmieścić w 3k. Gdyby robić ciasno, gabaryt ustrojstwa zwiększy się nie więcej niż 50 % - mechanika, bez instalacji sterującej, a ta z kolei może być wiele większa i będzie.

Po dotarciu, sprawdzeniu, korektach, powinno się zwrócić po dwóch tygodniach.

 

A, Allegro będzie miało 100 podstron „sprzedam skrętki do woblerów”.

 

To wszystko „liczone” na kolanie, dla skrętki 0,05 PLN brutto (detal).

Jeżeli robić to ręcznie, w czasie 30 s / szt. (wytyczne specjalistów), wówczas godzina „producenta” jest warta 6,00 PLN, minus materiał, prąd, amortyzacja, itp., i opuchnięte ręce.

I to może być porównywalne do b. niskiej stawki chińskiej, a tam zarabia się już nieco lepiej.

Do rozważenia.

 

Prawdopodobnie ludzie od jakiegoś czasu latają w kosmos, zaś tu dostrzegam problem, jak skręcić drucik.

Quo vadis Polonia?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem można pomyśleć całych stelażach:

 

 

Usprawnienie:

 

 

Przykłady pokazane po to, aby zobaczyć że można coś takiego zrobić  ;)  :lol: . Podajnik drutu zrobiony samodzielnie, ale można go zastapić podajnikiem drutu do spawarki (migomag), akurat obsługuje interesujące nas średnice drutu, koszt niewielki. 

Niestety tutaj przydałby się już jakiś programik lub oprogramowanie. 

Edytowane przez Banjo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...