Skocz do zawartości

PADUS Woblery i patenty


padus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam


 


Zahar


"......Całość można zmieścić w 3k. Gdyby robić ciasno, gabaryt ustrojstwa zwiększy się nie więcej niż 50 % - mechanika, bez instalacji sterującej, a ta z kolei może być wiele większa i będzie.


Po dotarciu, sprawdzeniu, korektach, powinno się zwrócić po dwóch tygodniach....."


 


Fajna jest Twoja propozycja,lecz to już dla fabryki rozwiązanie.


 


Bo czy ktoś kto robi wobki amatorsko wyłoży 3k - śmiem wątpić.


Czy można na skrętkach zarobić - też wątpliwe.Są profesjonalne firmy które zajmują się tym tematem - gięcie drutu - ale nie widziałem propozycji skręcanych oczek.


Teoria to jedno,a praktyka drugie.


 


A to - "Prawdopodobnie ludzie od jakiegoś czasu latają w kosmos, zaś tu dostrzegam problem, jak skręcić drucik.


Quo vadis Polonia?"


 


Czemu to niby ma służyć?Niby w kompleksy mamy wpadać?


Udowodniłeś,że nie ma takiej potrzeby.Potrafisz Ty, potrafią inni.


Tylko chyba potrzeby amatorów są znacznie ale to znacznie mniejsze niż to co proponujesz.


 


Wobki robione na automatach można w hurcie kupić poniżej dolara :https://www.alibaba.com/product-detail/2015-Lifelike-Fishing-Lure-7-5CM_60322813961.html?spm=a2700.7724838.0.0.KkNdFJ


 


Czy z tego ma wynikać,że hobby kolegów nie ma sensu?


Gdzieś czytałem, że w USA ok. 30 % rynku wędkarskiego to surowce i półprodukty do budowy przynęt.U nas ten temat dopiero raczkuje.


Podziałaj - może wstrzelisz się w rynek:)


 


Bo nic nie przebije frajdy złowienia ryby na własnoręcznie zrobioną przynętę.


 


Pozdrawiam - Romek


  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

„Czemu to niby ma służyć? Niby w kompleksy mamy wpadać?”

 

Absolutnie, proszę nie dąsaj się, żadne kompleksy.

 

Bo sam nie jestem lepszy, przyłapując siebie na bezsensownych poczynaniach.

I gdy organizm odpowiednio się zagotuje, a kombinerki pofruną do spontanicznie i losowo wybranej ściany, i padnie gromka samokrytyka „co robisz idioto!?”.

To zahar – odbiorca tej cennej uwagi, zaczyna myśleć inaczej.

 

A to co napisałem, może nieco grubiej niż zazwyczaj, ale chociaż coś się dzieje.

Gdyż smędzenie przeplatane pierdzeniem odnosi skutek żaden.

A powszechne spijanie Miodku z Dziubków, też niewiele daje.

To zaś, może komuś się to przyda i do kogoś trafi, ale jak znam życie, raczej do kosza.

 

I jeszcze jedno.

Napisałem we własnym imieniu, jeżeli skłamałem, przejedź mi się po grzbiecie.

Ale, nie wiem kto mi odpowiada, Ty @wobo, czy Wy @wobo?

Wszak używasz zwrotuNiby w kompleksy mamy wpadać”, więc ilu Was @wobo jest?

Miej odwagę mieć własne zdanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha haa....ja - wobo

 

A kompleksy - a bardziej do tego zdania pasują..że mamy wpadać..."Quo vadis Polonia?"

 

Wybacz - to w żadnym razie nie była krytyka.Raczej takie luźne uwagi na temat...

 

Gdy zacząłem zabawę z wobkami - też liczyłem,że pewne elementy uda się zamówić.

Stelaże - no zrobią - ale muszę zamówić chociaż 50tys,żeby to miało sensowną cenę.

1000 szt - to żadne zamówienie - maszyny nie warto ustawiać.

Więc jedynym wyjściem było jednak zrobić coś co na wyginarkę nie wygląda, lecz wygina.

 

Coś z czym bez żalu mogę się rozstać,jak byznes nie wypali.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tu przez parę dni a tu zażarta dyskusja - i oto chodzi.

Więc...

 

 

 

Bo czy ktoś kto robi wobki amatorsko wyłoży 3k - śmiem wątpić.

Na wobki amatorskio wyłożyłem duuuużo więcej. Sama komputerowa kopiarka do korpusów kosztowała mnie ok 2000, a gdzie tu tokarka, frezarka cnc, statyw, nie wspomnę o akwarium przepływowym, szlifierkach tarczowych, drukarce 3D, labolatoryjnej pompie próżniowej, kompresorach, kilku aerografach itp, itp.itp.

 

Pomysły na automatyzację giętarki są bardzo fajne. Szczerze mówiąc czytacie w moich myślach. Od razu mi się to spodobało.

Kiedyś jak się zawziąłem to zaprojektowałem i złożyłem całą frezarkę CNC. Zaczynałem od kartki i długopisu. Nawet nie miałem żadnego programu 3D. Trwało to ponad rok, ale działa do dzisiaj. 

 

 

3 silniki krokowe 1 Nm (wystarczą do drutu fi 1) i 3 siłowniki pneumatyczne,

sterowanie na krańcówkach i przekaźnikach, albo,

z mikroprocesora

Woda na mój młyn  :D

Z zawodu jestem elektronikiem, specjalizuje się oprogramowaniu mikroprocesorów w assemblerze lub C. Zęby zjadłem na sterownikach przemysłowych PLC, do których pisałem systemy obsługujące programy. Mikroprocesory wstawiam wszędzie gdzie tylko mogę.

 

Np moja suszarka do woblerków. Założenie: 40 woblerków na raz, wymiar na biurku - A4, regulowany rozstaw haków, sterowanie -mikroprocesor, zasilanie - źródła prądowe, sprzęgło - elektromagnetyczne, możliwość zatrzymania podczas pracy a także ruch w przód i tył bez wyłączania silnika. Napęd oczywiście silnik krokowy (ten na środku obrazka).

post-47727-0-46636400-1478026924_thumb.jpg

 

A tutaj elektronika sterująca. Na dole zasilacz, na górze dwa źródła prądowe, na dużym radiatorze, po lewej mikroprocesor sterujący. Oprogramowanie - asembler ATmega32. 

post-47727-0-37353700-1478026931_thumb.jpg

 

Nie widać tego ale elektronika jest podwójna czyli mam już podłączony drugi silnik, który się kręci jałowo. Jak kiedyś trzeba będzie na raz wysuszyć 80 woblerków, będzie jak znalazł  :)

 

 

 

A potem można pomyśleć całych stelażach

 

 

 

Całość można zmieścić w 3k. Gdyby robić ciasno, gabaryt ustrojstwa zwiększy się nie więcej niż 50 % - mechanika, bez instalacji sterującej, a ta z kolei może być wiele większa...

 

Pewnie, że tak. Można to zrobić.

Nie jest to prosta sprawa ale nie jest to bardzo skomplikowane. Najtrudniejszy jest sposób opisu każdego z automatów, tzn. trzeba wymyślić jak ustalać parametry zaginania czy skręcania w taki sposób aby można było je zmienić dla innego stelaża.

 

Kiedyś robiłem ekran do nocnych połowów na drgającą szczytówkę. Do środka obowiązkowo powędrował procesor. Program sterował diodami tak, że w danej chwili świeciła tylko jedna a szybkość migania regulowała mi jasność. Był to taki prosty półautomat, gdzie można było dopasować parametry pracy do warunków otoczenia i gustu odbiorcy.

 

Kurczę rozmarzyłem się trochę, pora wrócić to tematu.

Prace malarskie trwają. Moja giętarka dojrzewa. Parę zdjęć z postępu prac:

post-47727-0-67052800-1478029270_thumb.jpg

post-47727-0-12330700-1478029283_thumb.jpg

post-47727-0-11088000-1478029288_thumb.jpg

post-47727-0-22244300-1478029293_thumb.jpg

post-47727-0-31556300-1478029313_thumb.jpg

post-47727-0-37088600-1478029322_thumb.jpg

post-47727-0-43619900-1478029329_thumb.jpg

post-47727-0-50499300-1478029336_thumb.jpg

post-47727-0-76362100-1478029343_thumb.jpg

post-47727-0-22134300-1478029350_thumb.jpg

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po części się zgadzam z wobo.

 

Andrzej mozesz pokazać całą suszarkę bo na tym zdjęciu wyżej niewiele widać?

Czy ta cała elektronika jest potrzebna? 

 

Domyślam się, że pokrywasz woblerki żywicą skoro masz suszarkę obrotową. Jak ów żywice nakładasz?

 

Jako ,że widzę, że się znasz mam pytanie czy mógłbyś polecić mi jakiś silnik do suszarki? Chce zrobić suszarkę z regulowanymi obrotami. Powiedzmy od 3 do 10 obrotów na minutę. Jak się do czegoś takiego zabrać?

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy robienie takich maszynek nie może być takim samym hobby, jak robienie woblerków?

Mniej ważne czy warto, czy opłacalne, ale satysfakcję sprawi jak zadziała.

Właśnie. Jeśli ktoś lubi się bawić elektroniką to dlaczego to negować. Romku, nie zawsze wszyscy patrzą z punktu pieniądza.

 

 

Po części się zgadzam z wobo.

 

Andrzej mozesz pokazać całą suszarkę bo na tym zdjęciu wyżej niewiele widać?

Czy ta cała elektronika jest potrzebna? 

 

Domyślam się, że pokrywasz woblerki żywicą skoro masz suszarkę obrotową. Jak ów żywice nakładasz?

 

Jako ,że widzę, że się znasz mam pytanie czy mógłbyś polecić mi jakiś silnik do suszarki? Chce zrobić suszarkę z regulowanymi obrotami. Powiedzmy od 3 do 10 obrotów na minutę. Jak się do czegoś takiego zabrać?

 

Pozdr

M

Melek, jeśli chcesz mieć regulowane obroty to od elektroniki nie uciekniesz. Już kiedyś pisałem, że są takie układy elektroniczne, wszakże nie jesteś pierwszy, który chciałby regulować obroty (prędkość obrotową). Zatem nic trudnego ani czarna magia  :lol: . Będziesz sobie potencjometrem regulować prędkość tak jak w radiu regulujesz głos  :) . Jak chcesz mogę pogadać z kumplem. Lubi bawić się elektroniką to taki układ regulacji zbuduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Koledzy - ja tam niczego nie neguję ani nikogo nie krytykuję.

Żyjemy w wolnym kraju - każdy robi co chce.

 

Moje uwagi które czasem "popełniam" przećwiczyłem na własnej skórze.

 

Temat co prawda nie dotyczył woblerów,lecz stolarstwa, lecz też zbudowałem sobie "browar"

 

Na początku lat dziewięćdziesiątych po wybudowaniu domu wymyśliłem,że sam zrobię drzwi, parkiet, boazerię.

Do tego potrzebna są maszyny.No to zrobiłem i maszyny.Pilarkę tarczową,strugarkę,grubościówkę,frezarkę pionową,frezarkę poziomą,pilarkę tarczową poprzeczną...a jak...jak szaleć to szaleć.

Miejsce było w garażu...

To co zaplanowałem zrobiłem.Może mistrz stolarski miałby uwagi, lecz wstydzić się nie muszę.

Aaaa...schody też zrobiłem - właśnie po nich szedłem i przypomniały się hahahahaha

Jeszcze dla brata kilkadziesiąt uli..jeszcze jakieś drobiazgi typu karnisz czy półka.

 

Ale skończył się czas gdy byłem stolarzem amatorem,przyszedł czas gdy zainteresowałem się woblerkami.

Już nie wspomnę,że w garażu zrobiło się zwyczajnie ciasno,gdy kupiłem samochód.

I dylemat - co z nimi(maszynami) zrobić.Poupychane pod ściany - przestały być użyteczne.Wywalić na złom - szkoda...Może się "psudadzą" jeszcze...

Stoją tak sobie do dziś...to już z 15 lat będzie hahaha

Czasem używam,lecz to związane jest z wysiłkiem,aby maszynę wyjąć z "kąta" i później trzeba posprzątać wszędzie.....obróbka drewna generuje duuuużo kurzu.

 

I stąd te uwagi.

 

Proste jest piękne.

Gdybym robił 100 woblerków na pewno byłyby z drewna.Scyzoryk miałem od zawsze.Wkrętki do tych stu też zrobił bym w imadle.

 

Więc tylko dlatego pozwalam sobie na takie uwagi.Bez złych intencji,a raczej aby uchronić od błędów które sam popełniłem.

 

Melanzyk - najprostszy regulator obrotów - to ściemniacz do oświetlenia.

A jeśli silnik jest na 12 V to wkładasz go w uzwojenie pierwotne transformatora

 

Pozdrawiam - Romek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można oczywiście i tak:)

Tylko czy żeby napić się piwa muszę mieć browar?

To wszystko wygląda mi na sztukę dla samej sztuki.

 

Czy robienie takich maszynek nie może być takim samym hobby, jak robienie woblerków?

Mniej ważne czy warto, czy opłacalne, ale satysfakcję sprawi jak zadziała.

Dokładnie, tak to traktuję. Robienie tych wszystkich maszynek do produkcji woblerków mnie pochłonęło. Niekiedy mam dość, ale za to korpusiki mam już takie jak sobie zaplanuję.

 

 

Właśnie. Jeśli ktoś lubi się bawić elektroniką to dlaczego to negować.

Robienie zabawek cyfrowych sterowanych procesorem jest dużo prostsze niż robienie zabawek analogowych. Prościej jest włożyć procek, napisać programik i po podłączeniu JTAG'a ustawić wszystko tak jak mi pasuje. Elektronika analogowa to trudna sprawa.

 

 

... jeśli chcesz mieć regulowane obroty to od elektroniki nie uciekniesz. Już kiedyś pisałem, że są takie układy elektroniczne, wszakże nie jesteś pierwszy, który chciałby regulować obroty (prędkość obrotową). Zatem nic trudnego ani czarna magia  :lol: . Będziesz sobie potencjometrem regulować prędkość tak jak w radiu regulujesz głos  :) .

Z potencjometrem bym uważał. Po pierwsze łączenie w szereg potencjometru i silnika to trochę szukanie kłopotów. Wszystko zależy od tego jaki jest silniczek. Jeżeli np. silnik bierze 100mA, czyli 0,1A to na potencjometrze wydzieli się moc wg. wzoru P=I*I*R. Przy rezystancji ustawionej na ok. 25 Om mamy P=0,25W. Czyli będzie się grzało. Suszarka z zasady działa u mnie w malarni na biurku, gdzie jest wyższa temperatura (światła, elektronika itp.), co przy średnim czasie pracy ok. kilku godzin, przy oparach z lakierów może spowodować lekkie zagrożenie. Ponadto zwykłe obniżenie prądu powoduje spadek mocy silnika. Sugerowałbym tutaj regulację za pomocą PWM (różne wypełnienie przebiegu prostokątnego). PWM daje dużo większy moment rozruchowy i umożliwia płynną regulację prędkości w pewny zakresie. Zasadniczo do bardzo wolnych obrotów musi być przekładnia ale tutaj pojawia się niedogodność związana z unieruchomieniem całej suszarki (nie można sobie przekręcić w przód ani w tył).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Proste jest piękne.
 

 

Gdybym robił 100 woblerków na pewno byłyby z drewna.Scyzoryk miałem od zawsze.Wkrętki do tych stu też zrobił bym w imadle.

Ja robię ok 100 woblerków na rok. Wszystkie maszynki robię bo mnie to wciągnęło. To się nazywa maniactwo....  :)

Korpusy wszystkie mam z drewna, i tylko z lipy.

Nie jestem guru wędkarskim ani woblerowym i mogę się mylić ale dla mnie woblery z drewna mają duszę. I ja to lubię.

 

 

Melanzyk - najprostszy regulator obrotów - to ściemniacz do oświetlenia.

A jeśli silnik jest na 12 V to wkładasz go w uzwojenie pierwotne transformatora

Tak nie rób. Regulacja oświetlenia i obciążenie o charakterze indukcyjnym to nie jest wskazane. Kiedyś widziałem takie patenty, że do wzmacniacza mocy audio podłączali transformator na uzwojenie wtórne. Uzwojenie pierwotne miało wtedy ok. 220V i było regulowane. Urządzenie działało bardzo krótko i spaliło końcówkę mocy wzmacniacza.

 

 

Andrzej mozesz pokazać całą suszarkę bo na tym zdjęciu wyżej niewiele widać?

Czy ta cała elektronika jest potrzebna? 

 

Domyślam się, że pokrywasz woblerki żywicą skoro masz suszarkę obrotową. Jak ów żywice nakładasz?

 

Jako ,że widzę, że się znasz mam pytanie czy mógłbyś polecić mi jakiś silnik do suszarki? Chce zrobić suszarkę z regulowanymi obrotami. Powiedzmy od 3 do 10 obrotów na minutę. Jak się do czegoś takiego zabrać?

Zróbmy tak, zakończę temat mojej giętarki i pokażę jak wyszła po malowaniu (nie rozgrzebujmy kilka rzeczy na raz).
W przerwie wrzucę może parę woblerków.

 

Następnie opiszę dokładnie suszarkę. Wcale nie jest to takie proste jak się wydaje. Robiłem już trzy różne wersje i dopiero z ostatniej jestem zadowolony. Regulacja obrotów wolnych to fajna sprawa. Stosowanie silników wolnoobrotowych ma wiele ograniczeń.
 

Edytowane przez padus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja obrotów raczej do silników komutatorowych i można nawet coś gotowego kupić:

 

http://allegro.pl/ar130mod-regulator-oswietlenia-230v-sciemniacz-i6508955299.html

 

A tutaj o czym pisałeś:

 

http://allegro.pl/regulator-obrotow-silnika-dc-pwm-softstart-12v-20a-i6207415167.html

 

Wygląda na to, że chyba wiedzą co robią.

 

@padus właśnie odbieram Ciebie jako maniaka  ;)  :lol: . Inaczej dla 100 wobków tego byś nie robił.

 

Romku (@wobo) wiem, że chcesz przestrzec innych przed wydatkami, ale na maniaków nie ma rady  ;)  :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w warsztacie dziura 100mm czeka. Tylko nigdy czasu nie ma na zrobienie wyciągu.

Andrzej rozgrzebuj suszarkę ino raz :) ciekawiej będzie.

 

Co do silników, oporów, uzwojeń to ja się na tym znam jak kuchni (to dodała żona). 

Czy możesz mi pomóc w dobraniu silniczka/wytłumaczyć jak to zrobić? Ciężar jaki będzie ów silniczek dzwigał będzie niewielki. 

Chce go do suszarki wstępnej, na której nakładam żywice przy 3 obr na minutę. Przyspieszyć chce w momencie podgrzewania żywicy w celu likwidacji bąbli co by żywica nie spływała z woblera. Tak sobie to wykombinowałem. Po takim zabiegu woblery z suszarki wstępnej wędrują na dużą suszarkę.

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak nie rób. Regulacja oświetlenia i obciążenie o charakterze indukcyjnym to nie jest wskazane. Kiedyś widziałem takie patenty, że do wzmacniacza mocy audio podłączali transformator na uzwojenie wtórne. Uzwojenie pierwotne miało wtedy ok. 220V i było regulowane. Urządzenie działało bardzo krótko i spaliło końcówkę mocy wzmacniacza."

 

Można jak najbardziej.Wzmacniacz to już inna bajka.Inne częstotliwości.

A tutaj - tylko te 50 Hz.

W zeszłym tysiącleciu - było o tym w jakiejś gazecie dla majsterkowiczów.Ściemniaczem regulowano napięcie pierwotne w ładowarce do akumulatorów.

Ale dziś jak pokazał Banjo - są gotowce.Nic nie trzeba kombinować hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jak najbardziej.Wzmacniacz to już inna bajka.Inne częstotliwości.

 

Zasilanie tego zjawiskowego urządzenia było z laboratoryjnego generatora. Częstotliwość wzorcowa wynosiła 50Hz. Przy zasilaniu trafo z rdzeniem z blach, nie można dać więcej ponieważ prądy wirowe wszystko psują. Wszystko pracowało w warunkach laboratoryjnych pod ścisłym nadzorem specjalisty. 

 

Nie wnikając jest tutaj kilka wskazówek co do zasilania silników i regulacji ich obrotów. Różne zasady dotyczą różnych rzeczy. Proponuje to usystematyzować:

 

1) PWM - to regulacja silników prądu stałego na napięcie do kilkunastu woltów

2) Ściemniacz - super sprawa dla silników prądu przemiennego ale tylko komutatorowych na 220V (np.  wiertarka)

3) Regulacja silników klatkowych bez dostępu do wirnika to tylko falowniki lub specjalnie dedykowane rozwiązania

4) silniki krokowe - dla mnie bajka, procek wszystkim steruje a obroty minimalne to 0

 

Kiedyś na giełdzie elektronicznej widziałem patent do regulacji napięcia dla obciążeń o charakterze indukcyjnym. Inne rzeczy i wynalazki ja osobiście odradzam. Od zawsze miałem bzika na punkcie bezpieczeństwa, a szczególnie suszarka ma być bezpieczna i pracować ciągle przez kilkanaście godzin. Nie przeczę, że się da inaczej, ale ja zawsze robię po swojemu  :)

 

 

 

Andrzej rozgrzebuj suszarkę ino raz  :) ciekawiej będzie.

Daj mi dzień, dwa i ruszymy ze suszarką.

Co do malowania żywicami to już się z tego wyleczyłem, podobnie zresztą jak z HartzLack'ów itp. patentów.

Ciekawy temat to suszarka z promiennikami UV. Szczerze, to już nawet dostarczono mi próbki lakierów a ja szukałem lamp. Ale to też temat morze. Można pomalować w ciągu dnia woblera na gotowo.

Edytowane przez padus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywicą też można pomalować w ciagu dnia na gotowo :) nawet duże woblery jak moje :P

 

Co do bezpieczeństwa to Ty nie widziałeś mojego rozwiązania :D haha

 

Panowie ja Waszych rozmów nie rozumiem. Liczylem bardziej na odpowiedź typu Melek kup ten silnik X i to ustrojstwo Y do regulacji obrotów :D

 

Skoro nie zywica i nie hartzlacki to co? 

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melek można tak zrobić tylko trzeba sprecyzować:

- napięcie:

- obroty

- moc lub moment obrotowy (raczej niewielkie, gdyż niewielkie masz obciążenia - woblery, suszarka, opory ruchu)

 

Linki do regulatorów podałem wyżej. Rodzaj zależy od napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończę temat ręcznej giętarki do oczek wkręcanych do woblera.

 

Nowy zderzak wycięty ze stalowej taśmy

post-47727-0-35628200-1478116624_thumb.jpg

 

Wywiercone dwa otwory po bokach, środek wycięty małą tarczą do metalu

post-47727-0-26722100-1478116629_thumb.jpg

 

Szybkie malowanie

post-47727-0-81091600-1478116637_thumb.jpg

 

I gotowa giętarka ( wersja 1.0 )

post-47727-0-88355900-1478116642_thumb.jpg

 

post-47727-0-85731200-1478116648_thumb.jpg

 

Tutaj zamieszczam obiecane źródła. Pliki w formacie .stp, może komuś się przyda.

gietarka.zip

 

Przez przypadek otworzyłem sobie filmik prezentujący w jaki sposób wyginać cały stelaż opisany przez kolegę Lesiewicza

https://www.youtube.com/watch?v=-b2J6D4S8vI

opisany tu http://jerkbait.pl/topic/6700-gietarka-drutu-do-woblerow/page-5

 

i od razu we mnie zagotowało. To jest to. Wersja 2.0  :)

 

Na razie tylko głośno myślę.

Zrobić dwie giętarki tak jak to zrobił kolega Lesiewicz zamiast jednej (1) w tej samej podstawie. Zaznaczyłem je na zdjęciu (2) i (3). Dołożyć zderzaki (4). 

post-47727-0-06082500-1478117841_thumb.jpg

 

Od spodu w miejscu (1) i (2) nałożyć koła zębate pod pasek klinowy zębaty gruby. Koła muszą być maksymalnie duże. Kółko (3) napina pasek i zapobiega ślizganiu.W miejscu (4) zastosować napęd. Tylko jeden silnik, powiedzmy 2Nm. Silnik zapewnia mi szybkie i precyzyjne wyginanie a przede wszystkim brak dźwigni czyli małe wymiary. Do sterowania mogły by służyć GCODE'y pisane w notatniku. Było by to uniwersalnie. Brakuje jeszcze tylko napędu do ośki zwijającej moje skrętki i do pełnego wypasu noża obcinającego drut. Maszyna w całości zwijałaby skrętki i stelaże, po prostu kombajn...

post-47727-0-30786000-1478117848_thumb.jpg

 

Może kiedyś w ramach luzu to powstanie. Wyzwanie jest kuszące. 

Na razie skończyłem to co zacząłem i muszę odpocząć od tematu. Najlepiej robiąc coś innego np.

 

 

Andrzej rozgrzebuj suszarkę ino raz  :) ciekawiej będzie.

 

Co do silników, oporów, uzwojeń to ja się na tym znam jak kuchni (to dodała żona). 

Czy możesz mi pomóc w dobraniu silniczka/wytłumaczyć jak to zrobić? Ciężar jaki będzie ów silniczek dzwigał będzie niewielki. 

Chce go do suszarki wstępnej, na której nakładam żywice przy 3 obr na minutę. Przyspieszyć chce w momencie podgrzewania żywicy w celu likwidacji bąbli co by żywica nie spływała z woblera. Tak sobie to wykombinowałem. Po takim zabiegu woblery z suszarki wstępnej wędrują na dużą suszarkę.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy możesz mi pomóc w dobraniu silniczka/wytłumaczyć jak to zrobić? Ciężar jaki będzie ów silniczek dzwigał będzie niewielki. 

Chce go do suszarki wstępnej, na której nakładam żywice przy 3 obr na minutę. Przyspieszyć chce w momencie podgrzewania żywicy w celu likwidacji bąbli co by żywica nie spływała z woblera

 

Rozumiem, że suszarka bardzo mała na jednego woblerka, tylko do nakładania żywicy tego typu

post-47727-0-99515900-1478162092_thumb.png

 

Skoro potrzebna jest regulacja obrotów to zastosowałbym silniczek prądu stałego. Obroty na poziomie 3 obr/min wymuszają zastosowanie przekładni. Proponuję przekładnię pasową na cienki pasek + przekładnię zębatą.

 

Silniczek typu:

post-47727-0-08415900-1478163369_thumb.png

Specyfikacja:

Nominal Voltage - 5V

Maximum Voltage - 15V

Current - 0.1A - 0.12A

 

dostępny tu http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=silnik%20pradu%20sta%C5%82ego&bmatch=base-relevance-floki-5-uni-1-3-1025

 

Jest niestety jedno ale....musi mieć dodatkowa przekładnię. Trudno wyczuć jakie będzie miał obroty minimalne przy, których będzie działał. Dlatego potrzeba dopaść jakiś samochodzik dziecięcy i wypruć z niego to:

post-47727-0-11465100-1478163905_thumb.png

 

Regulację obrotów zapewni:

post-47727-0-07658600-1478164054_thumb.png

 

dostępne tu

http://allegro.pl/modul-regulator-pwm-3a-80w-6-28v-i6092752020.html#imglayer

 

Na początek ośkę tę na, której są koła podłączyłbym do głównej osi za pomocą sprzęgła elastycznego, np. wężyk + 2 opaski. Jeżeli obroty będą ok to po sprawie, jeżeli będą za duże to wspomniana przeze mnie dodatkowa przekładnia. Rezygnuje wtedy ze sprzęgła elastycznego i robię małe i duże koło pasowe pod pasek klinowy.

 

Tak najprościej i najszybciej.

Suszarkę ze silnikiem krokowym opisze osobno. Silnik krokowy nie wymaga przekładni zębatej, tylko pasową.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że suszarka bardzo mała na jednego woblerka, tylko do nakładania żywicy tego typu

attachicon.gifScreenshot_1.png

 

Witaj. 

No suszarka nie do końca mała. Moje wabiki zaczynają się od powiedzmy 16cm i wagi 100g (będą i większe). Na suszarce wstępnej chciałbym suszyć 4 przynęty na raz. Wszystkie przynęty mają się kręcić wokół właśnej osi bo taki sposób według mnie jest najlepszy. Najłatwiej się nakłada i łatwiej to odgazować. No i co najważniejsze nie trzeba sie nagimnastykować jak to robię obecnie. Po nałożeniu żywicy na 4 przynęty całość jest przekładana do "szafy" do suszarki głównej, która ma wbudowane żarniki to terrarium i mozna to podsmażyć nawet do 80st :)

 

Na tym wideo zobaczysz jak zrobiłem moją obecną suszarkę. Pod koniec widać suszarkę wstępną, na której nakładam żywice, później ramki przekładam do dużej.

 

 

 

Działa do sprawnie, własnie kręci sie 18 przynęt, ale chciałbym jednak cały proces usprawnić dlatego niedługo będę robił nową suszarkę.

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to zrobiłeś, robi wrażenie. Aczkolwiek dołożyłbym trochę łożysk :D

 

Moje suszarki nie są tak okazałe ale może coś podpatrzysz. W sumie to zrobiłem 3 modele, opiszę je w trochę zamienionej kolejności.

 

Zaczynam od drugiego modelu. Musiałem poprosić mojego synka aby pożyczył mi parę swoich woblerków na potrzeby pokazu. Trochę się zmartwił, że im powyrywałem po jednym oczku.

 

Założenia projektu:

- woblery malowane zanurzeniowo

- woblery mocowane na sztywno do uchwytów tylko w jednym miejscu

- napęd oczywiście silnik krokowy z możliwością zatrzymania kręcenia w każdej chwili

- prostota mocowania woblerka do suszarki

 

Sposoby zamocowania,

pierwszy

post-47727-0-00733400-1478199684_thumb.jpg

 

i drugi

post-47727-0-19516200-1478199688_thumb.jpg

 

Tak to się malowało w małym słoiczku. Szybszej metody chyba nie ma.

post-47727-0-61025500-1478199694_thumb.jpg

 

Po zanurzeniu korpusu, rureczki aluminiowe wsuwane były w drugie o większej średnicy zamocowane w kole suszarki

post-47727-0-51924900-1478199710_thumb.jpg

 

post-47727-0-63212300-1478199715_thumb.jpg

 

Rurki aluminiowe o większej średnicy były wbite na sztywno w korpus koła. Dodatkowo na końcu delikatnie je ścisnąłem w imadle aby mocniej się trzymały

post-47727-0-05978700-1478199726_thumb.jpg

 

Rureczek miałem dość sporo, suszarek zrobiłem dwie. Do tej pory została mi tylko jedna.

post-47727-0-39405900-1478199732_thumb.jpg

 

Z drugiej strony rurek były haczyki. Taki fajny patencik na to aby można je było zawiesić gdzie bądź

post-47727-0-35390000-1478199738_thumb.jpg

 

np. tak

post-47727-0-07410500-1478199745_thumb.jpg

 

Pozostaje mi pokazać całą suszarkę wraz z zespołem napędowym. Brakuje tylko paska, który napędzał poprzez to małe koło. Napęd nie jest przykręcony ponieważ obecnie tej maszyny nie używam, a każdy centymetr w mojej małej malarni jest potrzebny.

post-47727-0-91941800-1478199757_thumb.jpg

 

Miałem jeszcze dwa patenty mocujące korpusy bez konieczności "wyrywania" oczka. Jeden z oczkiem na nakrętkę a drugi na śrubki z podkładkami. Niestety oba nie spisywały się za dobrze, dlatego z nich zrezygnowałem.

Edytowane przez padus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób na mocowania. Kupujemy w Chinach najtańsze skalpele z wymiennymi ostrzami (ok 1$ za sztukę). Wciskamy woblerka jak ostrze, zakrecamy i jest. Nie ma opcji ze puści bo wytrzymuje bez problemu jerki ponad 100g na drucie 1.2mm :)

 

Co do tej suszarki to aż się prosiła o kilka mocowań na mniejszym kole wewnątrz. Takie marnowanie miejsca.

 

Czym pokrywasz woblerki? Poliuretanem zanurzeniowo? Kiedyś ktoś pisał ze kręcenie wobkow z poliuretanu zostawia nie fajne zacieki? No chyba że to coś innego.

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...