Skocz do zawartości

Ciepły, rozgrzewający napój w termos na zimne dni


thug

Rekomendowane odpowiedzi

Co zabieracie w termosie na wędkarskie wyprawy? 

Oczywistym wyborem wydaje się herbata, ale nie przepadam. Kawa? Litr kawy w kilka godzin to chyba nie  najlepszy pomysł...  jakieś barszcze też mi nie podchodzą. Czym się rozgrzewać w chłodne dni? 

Alko niestety odpada ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosół na jagnięcinie delikatnie przyprawiony czerwonym chilii,ew z wkładką -pierożki z jagnięciną.

Tylko nie kompot?! po ostygnięciu ma być galaretka...

Czasem nurkuje zimą i przebieram się na śniegu-nie ma nic lepszego(czosnek,imbir,cytryna,alkohol mogą się schować!) :D

Edytowane przez darek1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litr dobrego bimbru zrobi swoje !!!!!!!!!!!!! :D

 

OSTRZEŻENIE DLA MNIEJ WPRAWIONYCH!!!!!!!!!!!!!

 

Nie wolno przekroczyć dawki jednostkowej , bo po jej przekroczeniu przy pełnej świadomości zanika odruch chodzenia  ;)  :) .

Edytowane przez miramar69
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakieś ziółka? Może nie konopne, ale "herbatki" ziołowe np. Herbapolu? Wiem że może brzmi dziwnie, ale zdarzają się koneserzy, co to im bardziej od herbaty mięta podchodzi, czy napar z kwiatów lipy, malin............ + kombinacje z dodaniem soków.

Inna opcja napary z suszonych owoców.

Jak ma grzać i wzmacniać to jednak - rosół, lub czerwony barszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napary z suszonych owoców,liści -wychładzają...

fermentowane lub palone nieco ogrzewają ,ale krótkotrwale.

No właśnie,

jak?

i co?

wzmacnia czerwony barszcz lub rosół(z czego?)... B)

Edytowane przez darek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rosół będzie dobry, najlepszy na długo gotowanych kościach wołowych. Polecam herbatkę Twinings lemon&ginger. Kiedyś miałem ją w termosie na lodzie, koleżko potraktowany tym napojem z dodatkiem miodu, rzucił: k....a, ile tam dolałeś ! nie będę mógł wrócić samochodem do domu....;) Generalnie kawy nie polecam, u mnie działa moczopędnie, to niepraktyczne na łodzi czy głęboko opatulonym na lodzie. Póki co zestaw nie do pobicia to termos 0,75 z imbirkiem i miodem, termos obiadowy 0,5l z szerokim gardziołem- w środku gulasz lub bigos, ew. gęsta zupa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie mieszkam,bardzo popularny jest tzw. ''Voima Juoma" (napój mocy),czyli bezalkoholowa wersja zapomnianego u nas Grogu.Daje mocny,a zarazem odrężający ''strzał'' energetyczny oraz mocno rozgrzewa i przywraca krążenie w skostniałych członkach (w wersji z alkoholem bardzo popularna przy siedzeniu nad przeręblą).W skład wchodzi woda, sok owocowy (najczęściej malinowy lub z ciemnych winogron),miód,cytryna oraz przyprawy (goździki,cynamon,kardamon,imbir).Z wersji na słono polecam domowy rosół bażant+kaczka z czosnkiem i chili.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Możesz rozwinąć? Wszystkie? Na jakiej zasadzie?

To z medycyny chińskiej zapewne. Są tam potrawy o działaniu chłodzącym organizm od wewnątrz, na podobnej zasadzie są także takie, co rozgrzewają. W warunkach zimowych należy unikać nabiału, surowych owoców, przetworzonych cukrów. Rozgrzewające są przyprawy i to nimi należy modyfikować owoce, by uzyskać działanie rozgrzewające. Podobnie rozgrzewają  długo gotowane mięso kaczki, wołowina.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko co pobudzi ostro krążenie da krótki i w konsekwencji odwrotny efekt

po pewnym czasie zaczniesz szybko oddawać ciepło, bo nadal przebywasz w otoczeniu o niskiej temperaturze, masz już przemrożone ciuchy i będziesz parował jak ta lala i tracił energię na utrzymanie ciepłoty ciała

wg mnie po prostu gorąca herbata lub kawa pita małymi porcjami, do tego jeść

Edytowane przez BazyL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co @BazyL napisał to chyba sedno sprawy.

Trzeba sobie zdać sprawę, że głównym źródłem ciepła dla nas nie jest energia z kosmosu, czy ciepło wypitego płynu a spalane kalorie.

Wypicie czegoś gorącego bez kalorii poprawi samopoczucie na chwilę, chyba że będzie to coś co wyraźnie podkręci nam metabolizm na dłuższy czas.

Dlatego tak naprawdę to w termosie może być nawet ciepła woda (i to też głównie dlatego, że po prostu przyjemniej jest wypić coś ciepłego) byleby zagryźć ją czymś energetycznym.

Rosołki i bulionki są o tyle dobrym wyborem, że to dwa w jednym (płyn i konkret), a dodatkowo większość kalorii w nich pochodzi z tłuszczów, które są  najbardziej energetycznym rodzajem pokarmu, a już przy ich trawieniu są wydzielane spore ilości ciepła. Natomiast czy będzie to rosół z kury, strusia, pawia, bażanta, czy krowy to naprawdę już sprawa wtórna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...