krzychun Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Robert wcale się nie boi. Mało tego, zrobił wszystko, żeby konkurencji, tej małej się nie chciało wypuszczać czegoś podobnego - cena! Zresztą cena zniechęca do grzebania się w domu nawet sprytnym rączkom z małym portfelem. Patrz mój post wyżej.Skopiowanie takiej przynęty jest bardzo proste dla małych, sprytnych rączek. Dla rączek, które mają dostęp to lepszych maszyn/narzędzie... bajecznie proste. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Od gospodarowania zasobami ryb jest PZW a nie producenci przynęt. Jeśli martwi ich postęp w tej dziedzinie to nikt im nie zabrania ograniczać limity - nawet do zera. Obawy o wybicie boleni nie padły z naszych ust. Byłby to bardzo prymitywny chwyt marketingowy. Jeśli to kampania reklamowa to przez małe „k” bo brak jej rozmachu. Film zmontowany z prawdziwych akcji „bez kitu” w stylu, wywijania trupem i wykrzykiwania, „ale czad” Jako klient bardzo bym sobie życzył taki film do każdej przynęty jaką kupuję. Miałbym pewność, że to działa a nie jest jednym z wielu gadżetów. Naśladownictwo mile widziane Tymon uśmiech duży byłby lepszy zamiast tłumaczenia. Przecież to był żart z mojej strony. Patrz na końcu wpisu A swoją drogą nie doceniasz tej przypadkowej kampanii, i od razu widać, że sprzedawać nie potrafisz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Myślę, że łatwiej tłuc blachy niż bolenie a już zupełnie niełatwo tłuc bolenie na blachy. Film jak zawsze bardzo miły w odbiorze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Tymon uśmiech duży byłby lepszy zamiast tłumaczenia. Przecież to był żart z mojej strony. Patrz na końcu wpisu A swoją drogą nie doceniasz tej przypadkowej kampanii, i od razu widać, że sprzedawać nie potrafisz Agresywny marketing z reguły najlepiej działa na osobnikach najslabszych. Ja wiem jedno, jak R.H. cos wypuszcza to będzie działało i mogę śmiało kupić. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Generalnie-srali muchy,będzie wiosna.Kolejny element boleniowej układanki,tylko jak zwykle wielki szum ...że niby rewolucja ,a jak zwykle wyjdzie zwykła przed sezonowa polucja Później ,jak się sezon zacznie ,będzie w normie ,tzn:raz woblerek,raz gumka,raz obrotówka itd........... 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Tofik, chyba nie doczytałeś opisu, ale ta blaszka pracuje też jak wobler boleniowy. Jak ktoś nie potrafi łowić na topwatera albo nie miejsce i czas na niego, to ma wybór i to za jedyne 9 zł Ocenianie przynęty, kiedy się ją widzi pierwszy raz pachnie niezdrowymi emocjami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwypike Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgadzam sie z kolegą tofikiem, w kwestii przynęt. Całego sezonu jedną przynęta nie obskoczymy i jak wskazuje jej charakterystyka - jest to przyneta do określonych warunków. Czy ta przynęta będzie skutecznie wabić bolenie będzie zależało od tego kto ją będzie prowadził, kiedy i w jakich warunkach.Ja w swoim życiu miałem dużo kilerowych przynęt w rękach, ale sukcesów mi one nie przynosily. Miałem również i takie ktore przypadkowo stawaly się kilerami i w miarę wgryzania się w niuanse ich pracy stawały się topowymi. Na pewno sobie ją sprawie a czy opanuje sposób jej prowadzenia by kusiła bolenie to okaże się w trakcie sezonu. RH12 też były zachwalane przez wielu wedkarzy a jednak musiałem 2 sezony się nią pobawić by zamiast szczupakow i sandaczy przynosiła bolenie. Teraz zawsze mam je ze sobą nad wodą, choć potrzebowałem czasu by się do nich przekonać. Przynęty Roberta zawsze się sprawdzaly w nietypowych sytuacjach, więc w pudełku trzeba bedzie miejsce dla nich zrobic. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Agresywny marketing z reguły najlepiej działa na osobnikach najslabszych. Ja wiem jedno, jak R.H. cos wypuszcza to będzie działało i mogę śmiało kupić. Pozdrawiam, Bujo Czy ty wiesz o czym piszesz "Agresywny marketing -podporządkowanie wszystkich funkcji przyjętej koncepcji marketingowej, polegające na tym, że niemal całość struktury firmy realizuje konkretne zadania poprzez komórki sterujące rynkami, działające na odbiorców, analizujące rynek i dynamikę sprzedaży, badające perspektywy rozwoju rynku, opracowujące programy sprzedaży itp. Stosowanie takiego marketingu może być konieczne w przypadku silnego zagrożenia przez konkurencję, bądź chęci wyraźnego poszerzenia rynku. Wymaga ono włączenia wszystkich pracowników w myślenie i działanie marketingowe.[J. Penc]" Jeśli chodzi o wyroby RH. Znając pasję, ilość godzin spędzonych na obserwacji oraz podejście analityczne Roberta, nie mam wątpliwości, że to jest skuteczna przynęta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Czy ty wiesz o czym piszesz "Agresywny marketing -podporządkowanie wszystkich funkcji przyjętej koncepcji marketingowej, polegające na tym, że niemal całość struktury firmy realizuje konkretne zadania poprzez komórki sterujące rynkami, działające na odbiorców, analizujące rynek i dynamikę sprzedaży, badające perspektywy rozwoju rynku, opracowujące programy sprzedaży itp. Stosowanie takiego marketingu może być konieczne w przypadku silnego zagrożenia przez konkurencję, bądź chęci wyraźnego poszerzenia rynku. Wymaga ono włączenia wszystkich pracowników w myślenie i działanie marketingowe.[J. Penc]" Jeśli chodzi o wyroby RH. Znając pasję, ilość godzin spędzonych na obserwacji oraz podejście analityczne Roberta, nie mam wątpliwości, że to jest skuteczna przynęta. Panu Pencowi bym nie wierzył raczej... miałem z nim zajęcia na PŁ... no i znam się trochę na cięciu, gięciu i spawaniu Marketing... no jest coś takiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Czy ty wiesz o czym piszesz "Agresywny marketing -podporządkowanie wszystkich funkcji przyjętej koncepcji marketingowej, polegające na tym, że niemal całość struktury firmy realizuje konkretne zadania poprzez komórki sterujące rynkami, działające na odbiorców, analizujące rynek i dynamikę sprzedaży, badające perspektywy rozwoju rynku, opracowujące programy sprzedaży itp. Stosowanie takiego marketingu może być konieczne w przypadku silnego zagrożenia przez konkurencję, bądź chęci wyraźnego poszerzenia rynku. Wymaga ono włączenia wszystkich pracowników w myślenie i działanie marketingowe.[J. Penc]" Jeśli chodzi o wyroby RH. Znając pasję, ilość godzin spędzonych na obserwacji oraz podejście analityczne Roberta, nie mam wątpliwości, że to jest skuteczna przynęta. Witam, To teraz ta wiedzę teoretyczna przenieś na jerkbaitowe podwórko i zobaczymy do jakich wniosków dojdziesz Niech słowem klucz będzie ptak co sie po śmierci odradza z popiołów, dla przykładu tylko, mogę podać wiele Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Bujo, masz uczulenie na produkty spalania czy "tego" co się z niego zrodziło... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Bujo, dobrze, że zaznaczyłeś, że Jerkbajt to podwórko. Dlatego z dystansem podchodzę do twoich wpisów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Tofik, chyba nie doczytałeś opisu, ale ta blaszka pracuje też jak wobler boleniowy. Jak ktoś nie potrafi łowić na topwatera albo nie miejsce i czas na niego, to ma wybór i to za jedyne 9 zł Ocenianie przynęty, kiedy się ją widzi pierwszy raz pachnie niezdrowymi emocjami.Tymon-doczytałem,sama forma przynęty jest godna uwagi,jak dla mnie,ale poległem gdzieś w fazie prób i zarazem braku czasu.Nie oceniłem nowej przynęty Roberta,oceniłem formę "marketingu",bo ta kole w oczy ,a szkoda ,bo jest taka dość słaba i myślę że akurat Robertowi,czy jego dziełom, to nie przystoi.Sam film nawet przyjemny,choć pracy poniżej lustra wody ,jednak nie widać,więc też temat wiotki............pewnie kupię,bo zimy nie było ,to może powódź będzie.....bo u mnie takie zwary tylko na powodzi bywają.............pod warunkiem że sosna stoi w nurcie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Z jednym trudno się nie zgodzić, że cię kłuje w oczy - co tylko wejdziesz w ten wątek. Polemizujesz z tezą, że nie ma jednej przynęty na bolenie, tezą, którą sam postawiłeś bo z moich ust ona nie padła. Jeśli to „odkrycie” ma cię nobilitować na autorytet to uderz gdzieś na afrykańskie fora bo tu się tylko ośmieszasz. Nie zliczę ile to razy Robert na tym forum wbijał w głowę, że nie ma jednej przynęty na bolenie. Jak widać do niektórych nie dotarło i teraz wyskakują z tymi „rewelacjami”. Te ujęcia pod woda mogą być w sławnej wannie Woblera-W1? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Bujo, dobrze, że zaznaczyłeś, że Jerkbajt to podwórko. Dlatego z dystansem podchodzę do twoich wpisów Oczywiscie, czego taki wspanialy lurebuilder i marketingowiec moze sie dowiedziec od takiego @Bujo gdy i tak juz wszystko wie ? Odnosnie samych RH, nikt raczej nie podejrzewa mnie o konszachty z Robertem Nie umiem lowic boleni tak jak wielu forumowiczow ale podczas kilkumiesiecznej przygody z Bugiem mialem jakies wyniki, co prawda zlowielem wiecej leszczy niz boleni ale jednak. Watpie aby nowa przyneta byla jedyna wlasciwa, zreszta nikt nic takiego nie pisal. W pewnych warunkach moze przyniesc ryby i dlatego osobiscie na pewno kupie kilka sztuk bo kiedys sie sprawdza, pewnie jak naucze sie nimi loiwc co nie zmienia faktu ze ich cena jest bardzo atrakcyjna i tak na prawde gdyby kosztowala 3 zl wiecej i tak by sie sprzedalo tyle samo za co tez cenie ich producenta. Bujo P.S. O agresywnym marketingu i jego wplywie na osobniki ''slabe'' napisze pozniej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Ot temat ciekawy,żelazo wraca do łask,sam się kiedyś zastanawiałem nad zrobieniem blaszki jak któregoś dnia dostałem takie ustrojstwo na warcie od starszego pana a z 10 lat temu , a mimo to działa do dzis ,złowiłem tym setki bolków,tego rodzaju przynęty da sie wykorzystać w wielu miejscach i nie tylko na rzece ,i co w tym najfajniejsze to brania bardzo widowiskoweoczywiście to ustrojstwo sobie wykonałem i jakie było moje zdziwienie jak nie łowiły ,bo okazało sie ze zwiekszajac wielkość trzeba proporcjonalnie zwiększyć te żeberka oczywiście wykonałem kilkadziesiąt sztuk i bingo na złomie sie wzbogacili ,po jakiś kilku latach spotykam tego samego gościa na warcie i atakuje ,rozmowa bardzo ciekawa i wiele tajemnic dostałem na temat żelaza ,nawet wcześniej nie zdawałem sobie sprawy jaki potencjał jest w kawałku metalu j jakie bzdety maja znaczenie na odpowiednia prace .Bardzo często potrzebujemy przynęty żeby dosięgnąć dalekich bolków ,dobrze ze Robert ugryzł temat i takie coś stworzył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Jak widać fakt powstania nowej oryginalnej przynęty, która posuwa do przodu najtrudniejszy problem interaktywności, nie wszystkich ucieszył. Niektórym przysparza zgryzot co niemiara. Ja bym się zastanowił nad tym dlaczego tak kapitalne łowienie boleni na topwatery w ojczyźnie tej metody upowszechnia się z takim bólem, kiedy w innych krajach robi furorę. Co do stosowania nowej blaszki to na wiosnę należy ją stosować głównie w zakolach główek gdzie będzie się wygrzewać ukleja. To są miejsca kompletnie nie obławiane bo woda tam stoi lub ledwo płynie, jest za płytko a bolki (były) oporne. Najlepiej stłumić pracę blaszki chwostem aby nie chlapał a tylko smużyła delikatnie. cdn.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Oczywiscie, czego taki wspanialy lurebuilder i marketingowiec moze sie dowiedziec od takiego @Bujo gdy i tak juz wszystko wie ? ... i sam sobie odpisałeś najlepiej Bujo. Trochę to płytkie jak na człowieka z długim redakcyjnym doświadczeniem. Przebija przez twoje słowa niechęć do mnie, z którą w tą dyskusję wszedłeś od pierwszego wpisu. Bóg jeden raczy wiedzieć co tą niechęć do mojej osoby wywołało, bo ani się nie znamy, ani nie mieliśmy wcześniej okazji do wymiany własnych doświadczeń w jakiejkolwiek dyskusji nawet tu na Jerkbait. Nawet nie spróbowałeś wybić mnie z tego przeświadczenia, lecz po trzykroć usztywniłeś swoje stanowisko. No i tyle z naszego poznania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Według mnie nie chodzi o zgryzoty jeno o fakt, że rozmach z jakim reklamowany jest produkt przytłacza forumowiczów, wszak mamy do czynienia z kolejną błystką przeznaczoną do połowu boleni w okolicach powierzchni wody. Uważam, że nie jesteśmy jeszcze przygotowani na to żeby paść na kolana przed paskiem metalu a określanie go mianem przełomu, rewolucji czy nawet kroku na przód wywołuje takie a nie inne emocje. Nikt nie ocenia samego przedmiotu a jedynie sposób jego prezentacji a dokładniej przedstawienia forumowiczom wędkarzom. Jest show są emocje a mając na względzie bolenie uzasadniona obawa o wyniki bez względu na to jak fajnie to wygląda podczas prezentacji. Wiele osób sięgnie po przynętę z ogromnym przekonaniem a to jest duża odpowiedzialność, której nie można usprawiedliwiać faktem "nieznajomości tematu czy technik połowu"... Dobra przynęta wrzucona w okolice ryb powinna je prowokować do brania i w sumie nic więcej od niej nie trzeba oczekiwać poza tym, że część osób lubi kiedy wygląda ładnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Tymon, cieszy, że zacząłeś pisać coś konkretnego o samej przynęcie, bo to z pewnością każdego bardziej interesuje niż szukanie złej woli ze strony czytających. Na tą chwilę nie mam u siebie tylko tej przynęty RH, oraz największej jego gumy. Śledzę zatem z zainteresowaniem opisy możliwych zastosowań tej przynęty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kielo Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Fajny produkt ,nie widziałem takiego nigdzie ,bardzo oryginalny i prosty w powielaniu a do tego oprócz zróżnicowanych prac:"Jeśli przyspieszymy prowadzenie, przynęta wynurza się bardziej i robi szerokie zwody na boki. Te dwie akcje, swobodne płynięcie i paniczna ucieczka dają niesamowite możliwości prowokowania boleni" to chyba najfajniejsza opcja ,bez żadnego machania kijem i skuteczna na pewno nie tylko na bolenie :-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kielo Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Że się tak spytam bo mi się jakoś nie zgadza ,to główne obciążenie ten balast podpięty od dołu to jest z przodu przynęty czy z tyłu ,znaczy się zaczepia się agrafkę z prawej strony czy z lewej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobesku Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 (edytowane) Że się tak spytam bo mi się jakoś nie zgadza ,to główne obciążenie ten balast podpięty od dołu to jest z przodu przynęty czy z tyłu ,znaczy się zaczepia się agrafkę z prawej strony czy z lewej?Taki "miszcz" i nie wie??? Tylne (lewe) te dalej od ciężaru głównego na kotwę Dodatkowo możesz sobie nawiercić otwory w środkowej części (do agrafki) Edytowane 1 Marca 2014 przez bobesku 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 wydawało mi się, oglądając filmik ze kotwiczka bliżej ołowiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kielo Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Bobi tak też i myślałem ale widziałem co innego w wątku Wobler-W1 i coś mi nie pasowało tak że się spytałem miszczu :-) a wiesz różnie to bywa a kto pyta nie błądzi hahahahah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.