Skocz do zawartości
  • 0

Dwa silniki elektryczne czy jeden do napędu łódki wędkarskiej 3,9 m x 1,8 m


Tabor

Pytanie

 Moje pytanie jak w temacie .

Jaki napęd elektryczny Waszym zdaniem będzie  bardziej skuteczny w łódce wędkarskiej 3,9 m x 1,8 m  dwa silniki np 55 lbs czy jeden 100 lbs 

Muszę do mojej skorupki kupić napęd elektryczny do pływania po starorzeczach ( strefa ciszy ) .  Od czasu do czasu będę musiał spłynąć z prądem Bugu do drugiego starorzecza i obawiam się że silnik 55 lbs będzie za słaby i chciałbym kupić dwa 55 lbs lub np 65 lbs  i je ze sobą  połączyć mechanicznie i elektrycznie . Niektórzy napiszą że są  duże silniki elektryczne 2 HP lub większe ale ich cena jest nie do przeskoczenia dla mnie  i dla tego kombinuje z tymi tańszymi wybrałem juz markę . 

Znajomi z forum pomogą dorobić sterowanie elektroniczne do silnika Maximizer tak więc pozostaje mi zdecydować jakie silniki zastosować o jakiej mocy . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Tylko weź pod uwagę to ze jak zapniesz takie dwa silnik 2x12v i dasz max prędkość to akumulator musi mieć niezła pojemność. ... taki 100ah to ci starczy może na 30min vmax. Bardzo duże prądy rozladowania. Nawet ja na pół mocy będziesz leciał to i tak musisz zapewnić dobra baterie

Edytowane przez siarq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Decydujący jest skok śruby, na takiej łódce silnik 55lbs osiąga prędkość nieznacznie niższą, niż wynika z max obrotów i skoku śruby, dołożenie choćby i 10 takich silników nie będzie miało istotnego wpływu na prędkość maksymalną, co najwyżej będziesz mógł służyć jako holownik, ale nadal z prędkością nie większą niż samodzielnie na jednym silniku.

Czy 2 maluchy połączone sztywnym holem pojadą szybciej niż każdy z nich z osobna? Może odrobinę, lepszy stosunek mocy do oporów powietrza. :) Ale limitem i tak będą maksymalne obroty silnika i przełożenie na 4 biegu.

 

Podejrzewam, że 100 lbs jednak będzie miało większy iloczyn obrotów x skok śruby czyli w efekcie da większą prędkość.

Edytowane przez SzymonK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za szybką odpowiedz . Łódka z gratami i dwoma wędkarzami na pokładzie będzie ważyć około 500 kg . Nie chodzi mi o prędkość tylko o tą moc holownika tak jak ze śrubami uciągowymi w spalinówkach do dużych łódek , żebym mógł w razie czego przeskoczyć przez nurt rzeki na drugą stronę . Są jeszcze silniki 65 lbs na 24 V wtedy prąd obniży sie o połowę  .Liczę na zasilanie z 4 szt akumulatorów 12 V /100 Ah po 30 kg .

To prawda dwa silniki to dużo więcej klamotów niż jeden  . Szukam samych silników jako części zapasowe może coś bym złożył na jednej kolumnie do tego dżojstik lewo , prawo ,  przód ,  tył . Typowe silniki kompletne np; Haibo 54 lbs to 750 pln 

Kłopot jest taki z dwoma silnikami żeby dobrze  łódka płynęła trzeba by było żeby śruby kręciły w różnych kierunkach . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki za szybką odpowiedz . Łódka z gratami i dwoma wędkarzami na pokładzie będzie ważyć około 500 kg . Nie chodzi mi o prędkość tylko o tą moc holownika tak jak ze śrubami uciągowymi w spalinówkach do dużych łódek , żebym mógł w razie czego przeskoczyć przez nurt rzeki na drugą stronę .

 

Tak obciążona łódka na stojącej wodzie na silniku 55lbs wyciąga spokojnie 5-6km/h i zazwyczaj płynie szybciej niż tylko z 1 wędkarzem na rufie. Pływanie w nurcie niczym się nie różni, pod warunkiem, że osiągasz prędkość wyraźnie większą od nurtu. Ty masz po powierzchni wody się przesuwać, a nie nurt rzeki zawracać zapierając się o dno. ;)

Potrzebujesz prędkości a nie mocy holownika! Jak nie będziesz miał prędkości to Cię zniesie z prądem, moc nic nie pomoże.

Ale na Bug to jeden silnik 55 lbs chyba styknie (w każdym razie drugi taki sam na 100% niczego nie zmieni).

Edytowane przez SzymonK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Strefa ciszy jest na całym odcinku Bugu czy tylko na starorzeczach ? Bo jeśli tylko na starorzeczach to ja bym brał spalinę kilkukonną i do tego jakiś silnik ele na same starorzecza. Wagowo podobnie, cenowo myślę że mogłoby być nawet taniej (tylko jeden akumulator).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Silnik spalinowy  będę  miał  ale około 15 do 20 KM żeby popływać chwilę po Bugu od starorzecza do starorzecza nie opłaca mi sie go zabierać  . Mam pożyczony silnik Haibo 54 lbs i w czasie wodowani sprawdzimy jak będzie się zachowywać łódka  na starorzeczu pod obciążeniem kilku chłopa . 

Strefa ciszy jest tylko na starorzeczach .

Nie wiem jak inni ale ja pływałem po Bugu Romaną z silnikiem Honda 8 kucyków z kolegą . Łódka pod prąd w nurcie  ledwo płynęła waga około 450 kg.

Znajomi mają Haibo 54 lbs z pontonem  i dokonywali pomiaru poboru prądu na 3 ,4 i 5 biegu i okazało się że nie opłacało im się pływać na 5 biegu prąd wzrastał o 25 % a prędkość w nieznacznym stopniu .   .

Może zależny to od budowy dna i ciężaru łódki .Cały czas mam przekonanie że dwa silniki lepiej będą sobie dawać  radę z moja skorupką ale czekam na Wasze opinie .

Dzięki . 

Edytowane przez Tabor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli 8KM ledwo szło pod prąd to trudno mi sobie wyobrazić że dwa silniki elektryczne będą sobie radzić lepiej. Romana na takim silniku powinna bez problemu robić 7-9km/h, jeśli nie wyjdzie w ślizg tylko płynie wypornościowo.

Jeżeli znajomi mają jeden silnik to kup sobie drugi i potestuj chwilę bez robienia kombinacji z łączeniem. Jak się nie sprawdzi to sobie dokupisz małą i lekką spalinę, jak się sprawdzi to dokupisz drugi silnik i poczarujesz ze stworzeniem baterii silników.

2t 15hp dla krótkiej stopy bez startera elektrycznego to jakieś 25kg (mariner), tyle co akumulator 100Ah.

Nie rozumiem jak może się nie opłacić zabierać silnika, przecież dymać z ciężarami będziesz musiał tak czy siak, Chyba że będziesz woził aku w łodzi, żeby nie nosić. No ale silnik też można na pawęży przewozić.

Myślę że SzymonK ma rację, dwoma silnikami elektrycznymi nie osiągniesz większej prędkości bo będziesz pchać wodę przed sobą, im szybciej, tym opór większy (prąd też). Chociaż przyszło mi do głowy że gdyby dać jeden silnik ze zwykłą śrubą, a drugi, ze śrubą o większym skoku, przełączać gdy pierwszy będzie na granicy obrotów..  Oczywiście ten który nie pracuje musi być wyjęty. Teoretycznie może by poszło, ale trochę jak strzelanie z armaty do wróbla :)

Jeśli jednak zrobisz baterię silników to napisz proszę jak efekty, ciekawi mnie czy się mylę :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 dwa silniki np 55 lbs czy jeden 100 lbs 
Muszę do mojej skorupki kupić napęd elektryczny do pływania po starorzeczach ( strefa ciszy ) .  Od czasu do czasu będę musiał spłynąć z prądem Bugu do drugiego starorzecza i obawiam się że silnik 55 lbs będzie za słaby i chciałbym kupić dwa 55 lbs lub np 65 lbs  i je ze sobą  połączyć mechanicznie i elektrycznie .

 

 

Proponuję ci zrobić mały eksperyment myślowy. Co się stanie jeżeli do samochodu włożysz drugi silnik, zakładamy że działają z jedną skrzynią która była oryginalnie (wiem, niemożliwe). Czy samochód będzie jechał z większą prędkością maksymalną czy będzie miał tylko lepsze przyspieszenie?

 

Teraz mała wskazówka - śruba silnika to trochę jak skrzynia w aucie, tylko ma jeden bieg. Może prędkość minimalnie wzrośnie ze względu na mniejszym uślizgu, ale nic poza tym. Za to jakbyś chciał zmienić na cięższą jednostkę, to będą w sam raz. Żeby było szybciej, to śruba musi mieć większy skok albo większe obroty. Żadnego z powyższych nie uzyskasz montując drugi silnik. Śruby będą te same, skok się nie zmieni, obroty maksymalne też - bo niby skąd większe? Uzyskasz tylko dodatkowy ciąg, czyli możliwość poruszenia większej masy.

Edytowane przez psulek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I jeszcze druga wskazówka, płynięcie z prądem, pod prąd i na wodzie stojącej wymaga w każdym przypadku tyle samo mocy i odbywa się z tą samą prędkością (względem wody), pytanie tylko czy poruszał się będziesz szybciej od nurtu, żeby móc wrócić. To nie jest analogiczne do jazdy samochodem pod górę i z góry (albo z wiatrem i pod wiatr), tam moc się przyda, na wodzie potrzebujesz prędkości, której nie zapewni Ci moc przy tej samej śrubie i łajbie o której piszesz.

Obstawiam nawet, że o ile jeden silnik pożre blisko 50A, ta jak założysz 2 to razem zjedzą pewnie ze 60A (każdy po 30A) na w pełni odkręconych manetkach, zapłacisz za dodatkową moc, której nie da się uruchomić na tej łajbie. :)

 

Co nie znaczy, że silnik 100 lbs popłynie szybciej, trzeba by sprawdzić nominalne obroty, skok śruby i porównać, ale jest taka szansa, że jednak ma trochę szybszą śrubę. Ale nie wiem czy jest sens dopłacać do tej góra 1-2 km/h szybszej podróży. Na 55 lbs możesz wyciągnąć około 6 km/h, na 100 lbs na pewno nie przekroczysz 8 km/h (względem wody). Nurt na Bugu raczej jest mniejszy niż 3 km/h.

Edytowane przez SzymonK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam

Przeczytałem wątek ten i nie tylko i o śrubach i ich skokach i ............. i zakochałem się w łódce RiverFOX 420. Ale kupując łódź, przyczepkę, sondę z prawdopodobieństwem graniczących z pewnością nie kupię od razu i przez dłuższy czas silnika spalinowego. A już na pewno zalecane 25KM , a podoba mi się wersja RF420c hm.

 

Więc muszę kupić elektryka ale łódź jest spora. I kombinuję na wszystkie sposoby przednioburtowy MG z rumplem , tylkoburtowy MK i zastanawiam się mianowicie :

 

Czy jest sens np. inwestować w obydwa te silniki naraz ? Bo AKU i tak często biorę dwa , żeby nie zostać bez napędu ??? I pytanie dodatkowe nie wiem czy ważne ale czy w przypadku przednioburtowego MG i tylnoburtowego Minn Kota śruby kręcą się w tę samą stronę czy przeciwną ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jacky X masz ten sam problem co ja . Nie chcę od razu kupić sprzętu za 20 tyś pln to kombinuje . W temacie ludzie opisują zakup dobrego aku używanego  za 1/5 ceny nowego . Wiadomo że nie będzie miał 100 % pojemności ale jak dla mnie to opcja dobra .

Womaly23 nie doczytałeś postów przepraszam ale u mnie na starorzeczach nie można używać silnika spalinowego i dla tego muszę skompletować napęd elektryczny a że moja łódka jest duża i ciężka mam problem z doborem zestawu .Jeśli miałbym za 2-6 konny silnik używany dać 2,5 tyś to na pewno bym dozbierał kasy i kupił z 5 tyś nowy . Obecnie Polak może zrobić zakupy w innych krajach UE a tam są prawdziwe obniżki sezonowe silników zaburtowych a ceny używek u nas są z kosmosu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Womaly23

 

Ja zgodnie z sugestią pozostanę przy jednym silniku tylkoburtowym, który póki co musi wystarczyć do przemieszczania się niezbyt sprawnego aczkolwiek cichego co na rybach ma pewne zalety. Nie tyle nie chcę co po prostu budżet nie wytrzyma silnika spalinowego. Już zakup łódki jest małym szaleństwem bo skłaniam się ku solidnej i wygodnej konstrukcji a użytkował ją będę sporadycznie niestety.

A z czasem może dokupię spalinę 4T. Może jakaś okazja się trafi a może ktoś da jakiś namiar na promocję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...