Skocz do zawartości

Sezon podlodowy 2016/17


Pietruk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Coś ten JACK MRÓZ nie może się zdecydować :).

Ja poczekam na bardziej pewny lód, mam swoją wagę :) i nie chciał bym zaczynać sezonu podlodowego jako spławik w przeręblu.

Grzesiek my mieliśmy na ponton jechać a ty lodu wyglądasz;)

 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zachowania powinny być karane! Póżniej Straż pożarna zamiast pomagać normalnym ludziom musi ratować lub szukać bosakiem takiego delikwenta...

Gdzie on ma rozum???Czy jego wyobrażnia kończy się wraz z kiwokiem???

Edytowane przez cyprys19
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima w 2015 u mnie na Mazurach była w kratkę - focia z 16 stycznia nas 6 na zamarzniętej zatoce , reszta jeziora pływa :) Na Śniardwach było nas tylko 2 i brat się skąpał a byliśmy z 3km.od brzegu - jedni mówią że to pasja a inni głupota ;) w końcu na coś trzeba umrzeć jak się nie pije i pali :rolleyes:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima w 2015 u mnie na Mazurach była w kratkę - focia z 16 stycznia nas 6 na zamarzniętej zatoce , reszta jeziora pływa :) Na Śniardwach było nas tylko 2 i brat się skąpał a byliśmy z 3km.od brzegu - jedni mówią że to pasja a inni głupota ;) w końcu na coś trzeba umrzeć jak się nie pije i pali :rolleyes:

Gratuluję poczucia humoru.W moim odczuciu jednak, rozsądek mile widziany. Żadna ryba nie jest warta, by dla niej ryzykować własne życie.I tego osobiście się trzymam.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję poczucia humoru.W moim odczuciu jednak, rozsądek mile widziany. Żadna ryba nie jest warta, by dla niej ryzykować własne życie.I tego osobiście się trzymam.

Rozsądek to jest , ale jak to mówią wypadki chodzą po ludziach i zawodzi ''rutyna'' Wtedy na Śniardwach (10.02) rano było 0*C w dzień +4 i padała mżawka , na lodzie śniegowa breja , lód miał  17-20cm ale tam gdzie poleźliśmy tydzień temu jeszcze go nie było . Nasz błąd był taki że zabraliśmy 2 świdry ,a powinniśmy mieć jedną pierzchnię . Mieliśmy kolce ,raki, ja szedłem z tyłu i miałem 20m. linki , co parę metrów brat robił kontrolny odwiert , no i w jednym miejscu załamał się lód , pomógł rozłożony świder na którym brat się podciągnął , zrobił przewrót do tyłu , nim zrobiłem dwa kroki był już na lodzie :) Byliśmy w normalnych ciuchach , brat miał rozpiętą kurtkę , w sumie prawie się nie zmoczył , trochę kalesony i skarpety - wykręcił się i łowiliśmy dalej , ale bliżej brzegu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...