Mordeo Opublikowano 18 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2016 http://epoznan.pl/news-news-71783-Karambol_na_krajowej_„piatce”_piec_samochodow_i…_motorowka_w_jednym_z_nich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Jozi Opublikowano 20 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Mnie to wcale nie dziwi, pamiętam jak w 2005 roku skasowałem bok w suzuki swifcie, drzwi od strony kierowcy kosztowały 3500zł, tylne 2500zł i wcale nie były z aluminium. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 SzymonK Opublikowano 20 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 Jak szkoda jest pokrywana z OC sprawcy, to i tak ubezpieczyciele próbują wrobić klienta w wariant serwisowy lub kosztorysowy. Jak chcesz kasę do ręki, to wypłacą mniej niż połowę wyceny i ewentualnie po naprawie i pokazaniu faktur uzupełnią. Dużo ludzi się na to nabiera. A prawda jest taka, że w ustawie o OC nie ma nic takiego jak wariant serwisowy, rozliczenie z warsztatem, itp. Mają oddać kasę wg wartości szkody, a ty nie musisz w ogóle auta naprawiać, albo możesz naprawić na używanych częściach, sprzedać uszkodzony, itp, nic im do tego, ale do końca będą szli w zaparte i dopiero w sądzie można wygrać. A wielu ludzi blefuje, że do sądu pójdą i oni o tym wiedzą, statystycznie bardziej opłaca im się zapłacić koszty sądowe od tych 2-3 spraw na 10, niż od razu wszystkim wypłacić normalne odszkodowanie, bo tych 7 na 10 do sądu sprawy nie da. Ja miałem tak z Hestią, mam tam ubezpieczenia, ale sprawca OC też miał u nich. Wycenili na 12 tys (serwisowy), a ja nie chciałem takiego rozliczenia to wypłacili mi 4 tys do ręki. Naprawiłem za 5 tys. (na używanych częściach) a o resztę kasy się sądziłem. W sądzie nie musiałem nawet faktur za naprawę pokazywać, liczy się tylko wycena wartości szkody przez biegłego (jest zbliżona do wariantu serwisowego ubezpieczyciela), to że naprawiłem samochód taniej (gorzej) i ma teraz niższą wartość, to nie znaczy, że zaoszczędzone pieniądze mogą zostać w kieszeni ubezpieczyciela. Tak więc nie dajcie się im robić, to jest prosta sprawa i łatwa do wygrania przed sądem.Nadal ubezpieczam się w Hestii, bo następnym razem przynajmniej będą wiedzieli, że jak będę straszył sądem, to nie blefuję, a inne "renomowane" firmy działają dokładnie tak samo. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Mordeo
http://epoznan.pl/news-news-71783-Karambol_na_krajowej_„piatce”_piec_samochodow_i…_motorowka_w_jednym_z_nich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
27 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.