newrom Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Ale srebrzysty to też "uchodźca", do tego nikczemnego rozmiaru. Złocisty jest nasz, jak lin - ale PZW tępi te gatunki wpuszczając ich silniejszą konkurencję, a jako listka figowego używa zakazu zabierania karasi. A karasie, jak wie każdy kto łowił w zarośniętym łowisku, bez karpi mnożą się na potęgę i wręcz trudno je wytępić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Zarybianie obcymi gatunkami , to jakby poprawianie tego co jest dobre . Stare powiedzenie mówi , że lepsze jest wrogiem dobrego.Gdyby cały wysiłek i finanse ,które idą na wprowadzanie obcych gatunków do naszych wód , przeznaczyć na ochronę rodzimych gatunków , to czy nie byłoby to korzystniejsze? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Mięso się liczy, panowie. I kasa. A zakazy, przepisy, są tylko przykrywką. Nie wolno wpuszczać tęczaka do wód otwartych, teoretycznie. Tak naprawdę to po prostu PZW woli walić go do bajora, ku uciesze gumofilca, a nie do rzeki gdzie byłby osłoną dla potoków albo wręcz zamiast potoka, tam gdzie ten ostatni nie ma warunków do rozrodu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Karpie spokojnie wycierają się w naszych wodach, znam dwa przypadki okolicznych bajorek w których jest piękna populacja karpia a co ciekawe rozmnażają się i te pełnołuskie i lustrzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Tak naprawdę to po prostu PZW woli walić go do bajora, ku uciesze gumofilca, a nie do rzeki gdzie byłby osłoną dla potoków albo wręcz zamiast potoka, tam gdzie ten ostatni nie ma warunków do rozrodu.Tęczak też w naszym kraju się nie rozmnaża. A do którego bajora PZW wpuszcza tęczaki? jakoś nie słychać o tym. Wiem że są łowiska z tęczakami ale to prywatne wody.Mnie zastanawia co innego, w rzeczkach wyglądających jak nasz Świder, Okrzejka, Pełta, Omulew, Kostrzyń czy Liwiec w górę od Węgrowa (te znam ale pewnie jest ich setki w Polsce) za granicą łowiłem pstrągi, co prawda właśnie tęczaki i źródlane. Czy nasze potokowce nie lubią takiej wody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Tęczaki wpuszcza krakowskie PZW do żwirowni, na pewno w Przylasku Rusieckim.Z tego co pamiętam tęczaki hodowlane są pozbawione możliwości rozrodu, nie chce mi się przekopywać ale gdzieś czytałem lata temu że ta procedura poprawia osiągi hodowlane (szybciej i taniej rośnie). Podobno dawno temu w pokrakowskiej Szreniawie się rozmnażały importowane z USA.Tęczaki są bardziej tolerancyjne na temperaturę i saturację wody.Uwielbiam tęczaki, zwłaszcza te trochę zdziczałe. Nawet w wodzie gdzie jest ich sporo wcale nie są bardzo łatwe do złowienia (można było na łowisku Pana Jeleńskiego się o tym przekonać, niestety zrezygnował z tej żwirowni :< ).Jednak wolałbym żeby chroniono nasze, a nie ładowano tęczowych, źródlanych, karpi, amurów i innych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Tęczak też w naszym kraju się nie rozmnaża. A do którego bajora PZW wpuszcza tęczaki? jakoś nie słychać o tym. Wiem że są łowiska z tęczakami ale to prywatne wody.Mnie zastanawia co innego, w rzeczkach wyglądających jak nasz Świder, Okrzejka, Pełta, Omulew, Kostrzyń czy Liwiec w górę od Węgrowa (te znam ale pewnie jest ich setki w Polsce) za granicą łowiłem pstrągi, co prawda właśnie tęczaki i źródlane. Czy nasze potokowce nie lubią takiej wody? Darku, w trzech, z wymienionych przez Ciebie, rzekach były robione badania ichtiologiczne w kierunku introdukcji potoka. Jedna ma wszystko, co trzeba dla utrzymania silnej populacji, z małym wyjątkiem. Za ciepła woda, a co za tym idzie, za miało tlenu. Niestety.Owszem, utrzymałaby tęczaka, ale to woda w obwodzie rybackim, a co za tym idzie, jest ustawowy zakaz zarybiania tym obcym dla naszych wód gatunkiem. Sorry, taki mamy klimat. W Okręgu siedleckim dwa zbiorniki zamknięte są zarybiane tęczakiem. Służy to głównie ochronie okonia w okresie zimowym. Z lodu wielbiciele rybiego białka łowią głównie pstrągulki. Silniejsze są niż okonie, biorą chętniej, a przy tym smaczne. Dodatkowy atut to tani narybek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Za ciepła woda, a co za tym idzie, za miało tlenu. Niestety.Szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 27 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 Krakowskie PZW zarybia tęczakiem niemal każde bajoro:Kryspinów, Bagry, Brzegi, Pasternik. Wszystkie dziady gruntowe czekają na te zarybienia jak na zbawienie, i jeszcze narzekają że potem zbiornik jeden dzień zamknięty. Albo że zarybienie było w srodku tygodnia, a nie bezposrednio do ich siaty. Potem jest oblężenie, kontrole wykazują że co drugi ma przekroczone limity, po tygodniu ryb nie ma, i tak w kółko. Rzekomy rozród na Szreniawie wiele lat temu: Pewien ichtiolog robił badania rzek. I znalazł w Szreniawie narybek tęczaka. Publikacja, sensacja, i afera. A narybek był z zarybienia, tyle że nieoficjalnego, za prywatne pieniądze i poza PZW się to odbyło. Ot, i cała historia. Szreniawa ma zbyt mulistą wodę żeby narybek potokowca przeżył w istotnym odsetku, do tego dochodzą młyny przegradzające rzekę. Nie ma szans na naturalną populację potoków. Dlatego osobiście uważam, że zarybienia tęczakiem miałyby tam sens. Zwłaszcza że w czasach gdy były, to ten tęczak osiągał tam rozmiary naprawdę rekordowe, mimo presji mięsnej. Chociaż przy obecnym kłusownictwie na Szreniawie, nie sądzę żeby cokolwiek jeszcze mogło tą rzekę uratować. Chyba że bedzie tam uzbrojona straż 24h/dobe, 20 chłopa, auta, quady, konno, i będą strzelać bez ostrzeżenia. Albo wpuścić ryby zaprawione jakąś trucizną. Wtedy Słomniki staną się martwym miastem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 27 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 Gdy występowała ta populacja tęczaka w Szreniawie to jeszcze PZW nie było :-)Z tego co pamiętam introdukcję robiono przed IIWŚ, po IIWŚ zarybiano zwykłym handlowym tęczakiem i efekty zerowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 A, to tak daleko nie sięgam pamiecią Może inna genetycznie populacja faktycznie dałaby radę rozmnażać się w naszych wodach? Hodowlane, tanie tęczaki to zdaje się bezpłodne triploidy?Coś czytałem o tym, że taki normalny, zdrowy tęczak zdolny do rozrodu wcale nie jest tanim narybkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Odkąd wynaleziono pismo, łatwiej jest przywołać wspomnienia dziadków ;-)Chyba właśnie o cenę się sprawa rozbijała, konkretnie to o dolary amerykańskie bo jankesi nie byli zainteresowani rublem transferowym Znaczy przed wojną kupili u amerykańców trochę narybku, w badaniach wyszło że się mnoży. Przyszła wojna i powojnie. Działacze odkopali pomysł i zarybili tęczakiem, ale właśnie hodowlanym i sukcesu nie było (swoją drogą jakość wody w Szreniawie dzięki mleczarni w Miechowie była wtedy dość podła).Później trąbiono że u nas się tęczak nie rozmnaża, wynik tych badań traktując jako aksjomat.Dopiero bodaj w latach 90 możne 00 trafiłem na dość duży artykuł wyjaśniający błędy w introdukcji, w tym błędy w doborze narybku.Niestety obecnie brak możliwości przeprowadzenia uczciwych badań ze względu na zakaz introdukcji, a raczek nikogo nie stać żeby wybudować sobie rzekę i testować w obiegu zamkniętym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny83 Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Zimno nie zimno, tołpyga na pewno żre.W piątek złowiłem tołpygę 133cm. i 59,5kg.Ryba pobrała przynętę leżącą na dnie.Ryba choć strasznie brzydka dała mi przygodę życia.Od razu zaznaczę, że dostała w łeb, gospodarz jeziora o to poprosił.Co do wagi, ja jej nie podniosłem, kolega też.Pojechała do ważenia, na legalizowanej wadze 59,5 kg! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Masz zdjęcia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny83 Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Andrzej, tak na szybko:Niestety nie udało mi się położyć ryby na nogach, nie widać jaki to spaślak :-) 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 No Adam, bydlę straszne, a jakie obrzydliwe fuj 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Całkiem nie tak dawno, bo w zeszłym tygodniu rozmawiałem z jednym hodowców ryb (głównie łososiowatych, ale nie tylko). Rozmawialiśmy dość długo, aż rozmowa zeszła na właśnie na tęczaki i stwierdził, że zakaz zarybiania wód płynących właśnie tym gatunkiem jest totalną głupotą. Jako uzasadnienie podał przykład bodajże Słowacji, gdzie tam celowo wpuszcza się właśnie tęczaki (oczywiście bezpłodne). Mają one na celu ochronę lokalnego podgatunku pstrąga potokowego, a to z tej racji, że tęczaki pochodzące z hodowli są dużo bardziej agresywniejsze i mniej ostrożne niż ryby, które są całkowicie dzikie. Dzięki temu mniej rodzimych potokowców ma tracić życie. Powiem szczerze, że nie zweryfikowałem tego w żaden sposób, ale z tą agresywnością i brakiem ostrożności coś musi być. Możliwe również, że tak mówił, ponieważ jest hodowcą, a co za tym idzie im więcej sprzeda ryb (w tym wypadku tęczaka) tym ma większy zysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Prawdę mówił, tęczak nie jest zbyt inteligentną rybą i faktycznie agresywną.Wyjątek to dzikie tęczaki na dalekiej północy, np. mikiża, ale to zupełnie inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Bardziej chodziło mi o to czy na Słowacji tak się robi, o tym że tęczaki te hodowlane są agresywniejsze i mniej ostrożne zdążyłem się przekonać . U nas jakby wpuścić narybek tęczaka to on znowu będzie bardziej ostrożny, przynajmniej tak mi to tłumaczył hodowca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Andrzej, tak na szybko:_20161128_204349.JPGNiestety nie udało mi się położyć ryby na nogach, nie widać jaki to spaślak :-)Dobrze że coś takiego już nie pływa w naszych wodach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 6 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2016 Dobrze że coś takiego już nie pływa w naszych wodach.Niestety jest tego dziadostwa jeszcze bardzo dużo i to w na akwenach dużych i małych . Na ZZ też ich nie brakuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jopek1971 Opublikowano 7 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Tołpyga to margines,babkowate są większym problemem,nie tylko dla ryb.Znam sadzawkę w której trawianki zeżarły wszystko.Najgorsze jest to że tam wiosną żaby odbywają gody,a raczej odbywały bo na pobliskim jeziorze usłyszeć wieczorny żabi rechot to jak wygrać w totolotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 14 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 takie tam w temacie z Lublinahttp://www.lublin112.pl/zlowil-zalewie-zemborzyckim-taaaaaaaka-rybe-foto/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafcik87 Opublikowano 15 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2017 Co do tołpyg ostatnio natrafiłem na film naszego kolegi z łowiectwa podwodnego. Zajmuje się właśnie po części oczyszczaniem naszych wód z gatunków obcych, które są inwazyjne. Nie staram się promować nikogo, po prostu ciekawie przedstawione. Polecam obejrzeć 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miramar69 Opublikowano 21 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2021 Nie wiem gdzie by to można było wstawić , ale myślę , że tu będzie najlepiej ...... i wygląda również, że ta nasza bidna rzeczywistość PL nie jest chyba tak odosobniona ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.