Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

no to zamiast łowic rozegramy meczyk piłki wodnej :lol:

a tak poważniej to przełóżmy zjazd - spotkać się na pewno byłoby miło ale wędkowanie przy takiej wodzie to chyba nie to .... tym bardziej że wg prognoz jutro jeszcze większy poziom - ale jeżeli będą chętni aby mi pokazać że w takiej Oderce również można polowić to przyjeżdżam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocławski zlocik JERKBAITłowców Lubiąż PRZEŁOŻONY NA 23.10.2010

------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ----

Przykro mi, że niektórym z nas ten termin nie pasuje ale przekładanie o tydzień może być za mało - woda do tego czasu nie opadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pogoda psikusa zrobiła.

Analityk, zlot zostanie przełożony na 23go, czy to Twoja ostateczna decyzja?? (zapytał Hubert z milionerów :D )

Ja nie jestem ani za ani przeciw - dostosuje się, ale już nie obiecam czy będę obecny w późniejszym terminie, pewnie będę to wiedział dopiero 22go.

Do wieczora będę śledził forum, jeśli nic się nie zmieni to jutro śpię do oporu :D

Pozdrawiam i do zobaczenia :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zgadzam się z opinią, że łowienie w takiej wodzie niewiele ma wspólnego z przyjemnością. Nie lubie takiej wody bo nigdy na takiej nie połowiłem.

 

Mnie tam prawie wszystkie terminy pasują :mellow:

 

Tak więc proszę o wpisanie mnie na pozycji nr 1 ( a jakże by inaczej :lol: ) na nowy termin.

Postaram się zorganizować jakieś podarunki dla części uczestników pochodzące z mojej branży motoryzacyjnosamochodowoautomobilowej :D

 

 

Slavobeer

 

A na ten weekend, skoro moja Luba już przepustkę podpisała, trzeba będzie się zastanowić gdzie uderzyć z kijem.....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kamil,

odpuść trochę tą szkołę, bo Profesorem zostaniesz za szybko :mellow:

Najpierw magisterkę daj skończyć :lol:

Na doktorat przyjdzie czas :mellow:

Mam 2 zjazdy weekendowe w tym miesiącu- jeden ten weekend, a drugi 23-24- czyli oba terminy zlotowe :angry:

 

 

Pozostałe dwa weekendy zamierzam doić do nieprzyzwoitości :mellow:

 

(mówię o rybach!! <_< )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Postaram się zorganizować jakieś podarunki dla części uczestników pochodzące z mojej branży motoryzacyjnosamochodowoautomobilowej :D

 

 

Slavobeer

 

 

 

Łał! Jakieś cztery kółka? :mellow:

 

Szkoda cholera, że tak lało, bo wielką miałem ochotę z Wami pobiesiadować.

 

Do 23.10 mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz mi spokoju nie dadzą i będzie, że kryptoreklamę uprawiam :mellow:

Na ufundowanie auta to jeszcze trochę muszę popracować......

 

A tak na poważnie: jakby się zrzucić po 30-40 złotych to mogę Wam przywieźć fajną nagrodę na 4 kołach :lol: Sprawnego, jeżdżącego automobila.

Na dojazdy na ryby jak znalazł :mellow: , a kosztuje mniej niż Wasze wędki czy kręciołki :lol:

I ma piękny czerwony kolor....

 

Slavobeer

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że sam autor zamieszania w mojej osobie również nie może 23.10 (ah te kobiety, imprezy, obowiązki rodzinne itp.)

 

Proponowany, więc termin 23.10 można by jakoś zmodyfikować. Do wyboru jest

- 16.10 (ciekawe jak szybko woda będzie opadać - mógłby być ok ten termin)

- 23.10 - zlocik bez analityka również mógłby się odbyć - chętnie poczytałbym relację :unsure: ,

- 30.10 (trochę blisko Wszystkich Świętych - raczej nie narażałbym Was na rodzinne komplikacje)

- 6.11 (może być ok)

- 13.11 (to powoli już pora tylko dla twardzieli)

 

albo sam którąś datę wybiorę albo jakieś sugestie od Was się pojawią (na co liczę bo to w końcu ma być nasz zlocik).

 

Pozdrawiam i zaczynam odliczać czas bo przecież im bliżej grudnia termin naszego zlotu tym drapieżniki lepiej będą gryzły a ognisko będzie większe (bo grzać się trzeba będzie).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

1. Dziś w domu nie wysiedziałem – woda na rzece rzeczywiście b. wysoka – technicznie ponad moje umiejętności,

2. Zajrzałem na starorzecza – pełno ludzi naniosło (bo gdzie indziej nie da się łowić) - bolki hasały ale dużo ludzi je płoszyło i były trudniejsze niż zwykle (jeden krótki dał się złowić).

3. Zajrzałem na kanał śluzy – ryb nie widać – siedzi grunciarz (lubię czasami z grunciarzami pogadać bo opowiadają takie historie że ducha we mnie podnoszą – ten nie był inny. Uprzejmy starszy już gość mówi mniej więcej tak: „oj połowiłem w tym roku:

a. np. na Mietkowie we dwóch we dwa dni 6 sumów – największy 175 cm wrócił do wody – jeszcze jeden woził kolegę po zalewie ale zerwał się – sandałki nie brały za to leszcze że ho ho,

b. na Odrze ryby jest masa. Stosuję mocny sprzęt – pęk rosówek – trupek - bolki po 90 cm to norma – klenie po 4-5 kilo się trafiają, rekord leszcza 82 cm (rekordów nie zgłasza).

 

I co ja mam o tym myśleć? Nabija mnie w butekę? Już nie pierwszy grunciarz mi o potężnych rybach opowiada – ja od trzech lat nie mogę na Odrze złowić ryby większej niż 73 cm – a rybki ponad 60 cm to wydarzenie. Jak to jest z tymi rybami w Odrze ? Jakie macie obserwacje? Jak dobrać się do tych dużych? Może na zlocie dobrze by to obgadać? Ma ktoś z Was jakieś zbliżone to grunciarzy sukcesy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...