analityk Opublikowano 3 Października 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Zlocik Skoro jestem analitykiem to sprawdziłem. Po szczycie majowej powodzi woda opadała miesiąc do normalnych stanów. Za to po ostatnim szczycie wysokiej wody z 5.09 (563 cm Malczyce) po dwóch tygodniach 21.09 woda miała już tylko 275 cm. Załóżmy, że porównamy obecną wodę do tej drugiej sytuacji - więc po obecnym szczycie (535 cm) który pewno właśnie minął Wrocław - możemy umawiać się za dwa tygodnie czyli na 16tego października. Więc WTĘPNIE PROPONUJĘ ZLOCIK NA 16.10.2010 – data do potwierdzenia finalnego za tydzień kiedy zobaczymy czy stan wody w Odrze opada zgodnie z oczekiwaniami (powinien być jakieś 2 metry niżej niż dziś). No i trzeba trzymać kciuki żeby nie lało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Damy radę!Dla podniesienia morale foto upominku, który otrzyma każdy zlotowicz: . Oprócz tego będą okolicznościowe dyplomy i nagrody dla łowców o czym już analityk wcześniej wspominał. Do zobaczenia wkrótce! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Witajcie,ja wstępnie mam zaplanowany wyjazd 16.10, takie firmowe spotkanie, którego przebiegu prawie nikt nie pamięta... Zawsze się dziwimy i nie wiemy dlaczego?? A trwa czasem nawet 2 dni i z reguły spotykamy się w Zieleńcu. Jeśli potwierdzicie termin na 16.10 odwołam swoje uczestnictwo żeby się z Wami spotkać na zlociku.Będzie wspaniała okazja na test nowej wędki, którą muszę sobie sprawić po wczorajszej wizycie nad wodą.... Pierwsza w życiu złamana.....ten dźwięk.... załamka na maxa...mój ulubiony kijaszek, którego mi wybrał Tomek_W parę ładnych lat temu. Czeka mnie wizyta w sklepie i wybranie nowego sprzętu. Macie jakieś typy w przedziale 5-16g, może nawet do 20g długości 2,7-2,8 w rozsądnym przedziale cenowym? Wędka pod nieduże woblery, lekkie gumki. Służyła mi też jako boleniówka. Załamany/połamany Slavobeer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 @LASSOjbait Fajny jest ten SPIRIT ciekawy, realistyczny kolor, taki jakby brudny był, jak rybka Trzeba się będzie postarać złapać na niego Pana Bolka Ciekawe jaka przynęta (typ, marka, producent) wygra jako najłowniejsza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bongo Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 a oto wynik mojego dzisiejszego spaceru nad Odra w centrum wrocławia, jakosc foty marna za co przepraszam. jakosc ryby zadowalajaca. całe 80 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 80! Pięknie! A przejeżdżałem dzisiaj koło elektrowni i stan wody mnie odstraszył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Tomku, ten Spiryt kolorystyką do złudzenia przypomina niektóre starsze modele Yo-Zuri. Tylko tamte z tworzywa, na wpół przeźroczyste.Yo w takich wersjach, dobrze mi się sprawdzały na odrzańskich opaskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Bardzo się spieszyłem z projektem, bo musiałem zdążyć z drukiem przed zlotem brrrrrr. To ukleja bez edycji - jaka była taką użyłem Wiem, nie wygląda. Dobrałem tylko kolor grzbietu - tu nie widać, ale grzbiet się mieni lekko. Jak ktoś ma ładne foto uklejki to poproszę na tomek@wobler.com.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Lasso, jak zobaczyłem tego wobka to sądzę, ze powinniście go właśnie w tym kolorze wprowadzić do oferty na stałe. Posram się chyba jak takiego nie zdobędę . 16 niestety ja będę wędrował po górach więc pewnie też odpadnę, chyba, że... życie pokaże... byleby nie pokarało .Pozdrawiam.P.S Takich co wstawiają mi zdjęcia z bolkami po 80cm to ja nie lubię, za bardzo mi ciśnienie podnoszą ))))) Gratuluję ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 Kurcze to są wobki kolekcjonerskie tylko na zlot. Nie ma mowy, żeby je można było kupić. Ale pomyślimy. Chyba takie real się bardziej podobają... Jak ktoś wyśle ładną uklejkę którą wykorzystamy, to dostanie pierwszego wobka z dedykacją od Andrzeja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 3 Października 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 a oto wynik mojego dzisiejszego spaceru nad Odra w centrum wrocławia, jakosc foty marna za co przepraszam. jakosc ryby zadowalajaca. całe 80 cm Gratki Gratki - z powierzchni uderzył czy z dna? Napisz może parę słów o technice, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszekr Opublikowano 3 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2010 b.na Odrze ryby jest masa. Stosuję mocny sprzęt – pęk rosówek – trupek - bolki po 90 cm to norma – klenie po 4-5 kilo się trafiają, rekord leszcza 82 cm (rekordów nie zgłasza). I co ja mam o tym myśleć? Nabija mnie w butekę? Już nie pierwszy grunciarz mi o potężnych rybach opowiada – ja od trzech lat nie mogę na Odrze złowić ryby większej niż 73 cm – a rybki ponad 60 cm to wydarzenie. Jak to jest z tymi rybami w Odrze ? Jakie macie obserwacje? Jak dobrać się do tych dużych? Może na zlocie dobrze by to obgadać? Ma ktoś z Was jakieś zbliżone to grunciarzy sukcesy? 1- Nie śmiałbym twierdzić inaczej, ryby na odrze jest masa zwłaszcza po tych powodziach, zresztą zawsze była, choć takiego 4kg klenia kilka lat nie widziałem, 50, 60cm leszcze to chyba teraz standard na rzece, boleń 90 - tak rzadziej, ale też się trafia 2-Jak dobrać się do tych dużych ? - Wytrwałością i konsekwentnością, na twoim miejscu więcej uwagi poświęciłbym innym rybom a bolki i klenio jazie drugi plan, choć każdy łowi to co lubi, i nie inaczej w moim przypadku od jakiegoś czasu większą radość mi sprawia łowienie małych ryb, a co do duzych to wole przemilczeć bo ktoś może stwierdzić że na czymś latamPozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 @analitykRyby duże są; ale nie tyle ile byśmy chcieli i ile być powinno. Łowię na Odrze wiele lat i spędziłem nad nią kawałek życia, nasłuchałem się takich historii bez liku i też kiedyś miałem takie dylematy jak Ty. Moja rada jest taka:Nie słuchaj tej gadaniny; facet który siedzi 25-30 lat na jednej ostrodze która jest najlepszym łowiskiem na kilku kilometrach rzekizłowi w swojej karierze kilka bądź kilkanaście dużych ryb. Stacjonarne, wielogodzinne zasiadki, na dobrej miejscówce dają większe szanse na spotkanie z okazem. Obejmują często one najlepsze pory żerowania, granica dnia i nocy; i jeszcze część dnia. Po prostu, wiele godzin w dobrym łowisku przynosi efekt. Ty gonisz ze spininngiem 6-8h spędzając w tym czasie np. dwie godziny w dobrych miejscach.Jeszcze o wielkiej rybności naszej rzeki. To rzeczywistość kreowana przez PZW, dziadków działaczy i tych którym za czasów PZPR było lepiej, opowiadają oni pierdoły bo całe życie to robili.Jestem przekonany że 95% wędkarzy nie przestrzega wymiarów, limitów i okresów ochronnych, kończą oni sezon na gatunki atrakcyjne kulinarnie, kiedy Ty zaczynasz, całkowicie pustoszą zimowiska i tarliska, pokazując później zdjęcia tych ryb i dziwiąc się tobie że tak niewiele złowiłeś. To są często owi łowcy okazów.Dlatego radzę Ci zacznij przygodę z łowieniem dużych ryb od gatunków mniej pożądanych i często trudnych do złowienia np. kleni; a jak to zrobić opowiem Ci jak się kiedyś spotkamy nad wodą, choć pewnie już sam będziesz to wiedział PS. Trudno jest mi dać wiarę w to, że ktoś woli łowić małe ryby niż duże, pewnie ma to związek z efektywnością łowów...Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszekr Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Ja się tam na łowieniu ryb nie znam, dużych ryb nie łowię, jakiś tam dwu kilowy sandaczyk kiedyś padł, tak tylko analitykowi zasugerowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bongo Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 dzieki za gratulacje technika była nad wyraz prosta predator perłowy numer 3 ściągany dość szybkim tempem tuż pod powierzchnia wody, na oko mysle z 10 cm. rybka zerowała cały czas, czułem ze jakis uderzy ale takiego sie nie spodziewalem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Trudno jest mi dać wiarę w to, że ktoś woli łowić małe ryby niż duże, pewnie ma to związek z efektywnością łowów...Wszystko zależy i faktycznie do efektywności się sprowadza. Prędzej mnie namówisz na małe płotki na bata niż na tygodniową wysiadkę za jednym karpiem/amurem, który niewątpliwie dostarczyłby wielu emocji. Ja jednak jestem niecierpliwy i wolę, żeby się nad woda coś działo. Robię tak, aż się nasycę, a później chodze już za większmi rybami. Jednak ten sezon nie dostarczył mi nic na tyle interesującego, zebym mógł się tym wszem i wobec chwalić. Poszedłem na ilość, a nie na jakość i na pewno się w tym sezonie nałowiłem, szczególnie kleni . Co do wielkich leszczy i innego białorybu, który w Odrze pływa.. przesiedziałem jakiś czas nad wodą z feederem i, co mnie bardzo zdziwiło, dużych ryb nie stwierdziłem. Miałem wiele brań, ale to jakieś kiełbie i inne leszcze-żyletki. Być może to wina odcinka, na którym łowiłem, ale coś mi się nie chce wierzyć, żeby między jazami nie pływały większe leszcze(!). Kiedyś, kiedy do Odry miałem daleko to podczas każdego pobytu nad rzeką miałem świetne wyniki, których teraz sam sobie mogę pozazdrościć. Najgorsze jest to, ze nie mogę znaleźć żadnego wytłumaczenia dla takiego stanu rzeczy.Pozdrawiam i połamania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 @Analityk, weryfikacja liczebności ryb jest sprawą trudną, ale podam jeden przykład, który może coś rozjaśni. W latach 80 jeździłem z ojcem nad Bug, bywało, że spędzałem nad rzeką miesiąc. W tym czasie dość często zaliczałem świt nad wodą, w dobrym miejscu ryby było po prostu widać! Ilość spłwiających się leszczy przed wschodem słońca była porażająca, nie wiem czy ktoś, kto zaczynał łowienie np. od połowy lat 90 by mi uwierzył w to, co wtedy regularnie widywałem nad wodą. Siedziałem na kamieniu i patrzyłem, od czasu do czasu pokazywały się sumy - kawałek głowy, później dłuuugo nic i kawałek ogonka na koniec - leszcze były piękne, złote, pokazywały grzbiety, niekiedy wyskakiwały nad wodę. W południe na kamieniach furkotały brzany a wieczorem był koncert boleni, wzdłuż kamieni kursowały sandacze (widać to po uklejkach) itd. Tak wygląda dobra miejscówka. Jeździłem w to miejsce jeszcze do początku XXI wieku, teraz tam nie zaglądam.Innymi słowy, świt (nawet do późnej jesieni) pokazuje co jest pod wodą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Analityk znam tego gościa naczy sie kiedyś z nim rozmawiałem i .. ten gość uważa ze nie ma nic lepszego na wszystko niz rosówka nawet sandacze wysmienicie na nie łowi ponoć... A co do takich ryb to na odrze za elektrownią w tamtym miejscu uważam za całkiem mozliwe a nawet bardzo prawdopodobne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szewiec Opublikowano 4 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Chętnie bym z wami posiedział tego 16 i jest bardzo możliwe iż mi się uda ;D tylko gdzieś musze wysłac dziewczyne do jakiegoś saloniku na tipsy czy coś to mam ją na cały dzień z głowy ^^ i nie będzie gadania ;p ja w niedziele podjechałem na bystrzyce za marszowicami pare brań na smużaka miałem ale udało się tylko wyciągnąc klenia lub jazia (których jeszcze nie rozrózniam) ale malutki 23cm. W sobote z gruncikiem podjechałem na stawy w leśnicy ale po godzinie się zwinełem bo nie mogłem wytrzymac się coś odzwyczaiłem xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 8 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 No jak tam Koledzy? Zlocik przeniesiony i nagle cisza na forum? Nic nie wędkujecie czy tak jesteście zajęci łapaniem i uwalnianiem, że nie macie czasu pisać? Jak tam poziom Oderki? Spada mocno? Pozdrawiam wszystkichSlavobeer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaziu_Wichura Opublikowano 8 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 a ja właśnie z tytułu wypuszczania każdej złowionej ryby, zakupiłem trzy hodowlane szczupaki i właśnie siedzą w piekarniku Macie może jakiś sprawdzonych sprzedawców żywych ryb? Dzisiaj widziałem, że Widawa przybrała i wylała w okolicach psiego pola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mo-chu Opublikowano 9 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 cześć panowiepodejrzewam że ktoś nie wytrzyma i sprawdzi co się dzieje na i w Odrze - proszę o relację po weekendzie mam nadzieję że termin 16 przyszły sobota aktualny?jadę sprawdzić czy są jakieś pasiaki w pobliskiej kałuży, niestety nie mam za bardzo czasu na dłuższy wypadpozdro dla wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 9 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Wczoraj zrobiłem sobie krótki spacer z wędką po mieście- poziom się stabilizuje, choć nadal jeszcze nieco podwyższony.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 9 Października 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Po pozytywnej weryfikacji poziomu wody i zaliczonym jednym holu – czas na ….. REAKTYWACJA - Wrocławski zlocik JERKBAITłowców Lubiąż 16.10.2010 Listę otwierają tradycyjnie:Aktualna lista:1. Slavobeer2. Analityk3. mo-chu4. ? kogo się dopisuje?5. ? kogo dopisać? 6. …. Otrzymałem zapewnienie, że wody w rzece nie zabraknie, rybki będą brały a kiełbaski będą pyszne, pogoda się utrzyma itp. – zapraszam do dopisywania się na listę, Połmania, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 9 Października 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 @Analityk, weryfikacja liczebności ryb jest sprawą trudną, ale podam jeden przykład, który może coś rozjaśni. W latach 80 jeździłem z ojcem nad Bug, bywało, że spędzałem nad rzeką miesiąc. W tym czasie dość często zaliczałem świt nad wodą, w dobrym miejscu ryby było po prostu widać! Ilość spłwiających się leszczy przed wschodem słońca była porażająca, nie wiem czy ktoś, kto zaczynał łowienie np. od połowy lat 90 by mi uwierzył w to, co wtedy regularnie widywałem nad wodą. Siedziałem na kamieniu i patrzyłem, od czasu do czasu pokazywały się sumy - kawałek głowy, później dłuuugo nic i kawałek ogonka na koniec - leszcze były piękne, złote, pokazywały grzbiety, niekiedy wyskakiwały nad wodę. W południe na kamieniach furkotały brzany a wieczorem był koncert boleni, wzdłuż kamieni kursowały sandacze (widać to po uklejkach) itd. Tak wygląda dobra miejscówka. Jeździłem w to miejsce jeszcze do początku XXI wieku, teraz tam nie zaglądam.Innymi słowy, świt (nawet do późnej jesieni) pokazuje co jest pod wodą . W ciągu ostatnich trzech lat zdarzyło mi się być już ładnych parę razy nad wodą o świcie i o zmierzchu ale takich scen jak Majster opisuje nie widziałem ani razu - ryby są ale aż tyle ryb to w Odrze nie ma na pewno. - pytanie do tych z dłuższym wędkarskim stażem - czy rybostan Odry na przestrzeni ostatnich lat poprawia się czy też nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.