Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe. Ja pochodzę z Głogowa (teraz Wrocław). Kiedyś jako dziecko uczestniczyłem w akcji „przyducha” organizowanej przez ówczesne koło PZW nr 1. Duszące się ryby (m.in. duże amury, karpie i szczupaki) wyciągaliśmy ze stawu przy moście na Starej Odrze, które miały być przewożone do innych zbiorników (było nawet specjalne auto z tego co pamiętam). Nie wiem ile ryb trafiło do innych zbiorników (i czy w ogóle) ale tamtego dnia wieczorem (po akcji) dowiedziałem się, że wiele trafiło do domowych wanien :( - pamiętam, że wówczas dla mnie było to jak uderzenie w twarz (ja wyciągałem ryby z przerębli w dobrej wierze a oni ładowali je sobie do bagażników). Możliwe, że tamtejszy poziom etyki pozostaje na niezmienionym poziomie.

 

Tyle, że PZW to stowarzyszenie, które na poziomie koła tworzą ludzie „działający społecznie” a nie na etatach – czyli takie PZW jacy wędkarze. Jak dla mnie wniosek jest prosty albo się uaktywnimy w lokalnych kołach PZW (przyczyniając się do zmiany na lepsze) albo możemy czekać sobie nieskończenie długo aż poprawa „sama przyjdzie”.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Trzeba poprostu poczekac az stary BETON umrze śmiercia naturalna. Glowa sciany sie nie przebije.Naszczescie jest grono ludzi młodych, ambitnych i oddanych z ktorymi tak mi sie zdaje zrobimy w tym roku porzadek na naszych wspolnych wodach(PZW).A sprawe celowo upublicznilem liczac na to ze chociaz beda mieli odrobine uczciwosci w podejsciu do zadania jakiego sie podjeli.Chociaz az tak bardzo w to nie wierze bo skoro cale lata tak czynili to ciezko robic to inaczej.Ja nie mam nic do ukrycia i nie mam zamiaru sie chowac za krzaczkiem. :mellow: Pozdrowienia Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas niestety kleniojazie całkowicie zignorowały, ale za to na pierwszym poważnym wypadzie nad wodę w tym roku zaliczyliśmy KONTROLĘ :huh: Policji w Land Roverze. Zajechali, sprawdzili zezwolenia, SZOK :huh:

Druga moja kontrola w życiu, oby cześciej takie patrole były to może co niektórym odechce się kłusować.

 

Ale na otarcie łez zaliczyliśmy kilka okonków na kanale w mieście. Woda tak okrutnie zimna, że ... podziwiam Kolegę Mateusza, który w niej jakiś czas był :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam, oj tam... nie aż taka znowu zimna...

 

lodowata!!!! Do tego mam mały przeciek w portkach...

 

Po rozstaniu pojechałem powyżej Oławy i dwa klonki udało się namówić do współpracy. Niestety trochę im zabrakło do forumowego wymiaru. Tym niemniej coś zaczyna się ruszać, ale przydałby się tydzień lub dwa takiego ciepełka. Póki co rybki mocno wyziębione i nieruchawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, a ja sądziłem, że na takim zimnym przedwiośniu to opaski trzeba sobie odpuścić, a tu taka miła niespodzianka.

Wobler był przytrzymywany w nurcie, czy cały czas prowadzony oczywiście w anemicznym tempie :D? Który instynkt, jaka wielkość :D ;) ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, a ja sądziłem, że na takim zimnym przedwiośniu to opaski trzeba sobie odpuścić, a tu taka miła niespodzianka.

Wobler był przytrzymywany w nurcie, czy cały czas prowadzony oczywiście w anemicznym tempie :D? Który instynkt, jaka wielkość :D ;) ;) ;)

 

 

Opaska ale na niej minizatoczka z wstecznym prądem - wolne prowadzenie - Instinkt 4 cm malowany na okonia,

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dzisiaj bylem na Odrze kolo Malczyc , ładne głowki , ale woda niestety troszku sie podniosła i zero brań i ani rybki nie widziałem :/ za to przynęt zerwałem stanowczo za duzo :D

 

 

To co takiego próbowałeś złowić, że tyle przynęt narwałeś? :mellow: Aż taki tam sajgon pod wodą?

Jak pamiętam swoje odrzańskie początki to po kilka woblerków na jednej wyprawie rwałem... Embarassed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na szczescie to tylko twisterki ale sporo ich poszlo :)Woda dosyc wysoka a na upartego chciałem chociaz okonka zlowic bo w tym roku jeszcze zadnego sie nie udało i starałem sie obławiac wszystkie miejsca nawet tam gdzie zaczepy.No ale wkoncu niedziela spedzona nad wodą nawet bez ryby cieszy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odra, podwyższona, trącona woda, prostka, opaska - Jaź u Jacka, wsteczniak przy burcie dwa Jazie u mnie - przynęta to seryjny, że tak powiem, oczywiście instinct Mistrza Lipińskiego (na strugane z lipy brać nie chciały ;) )

A ja się pytam, GDZIE SĄ ZDJĘCIA??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy a powiedzcie jak sytuacja na powodziowym?

Da się już łowić? Jak poziom wody i czy ruchy jużtam jakiś są rybne;)?

W zeszłym tygodniu robiłem trzy podejścia w okolicach ujścia K. Powodziowego i pobliskiej Starej Odry. Na zero. Śladów żerowania czegokolwiek (oprócz wron itp.) również nie odnotowałem. Wody było faktycznie niewiele, tak jak piszę - jedyne rozsądne miejsce do łowienia to ujście Kanału. I tak się kręciłem na odcinku 100 m... :wacko: Może teraz po tych opadach przybędzie nieco wody, a ryby się tam na nowo wprowadzą i rozpoczną dobrze pojętą współpracę? :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...