Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

A u mnie nie spadła tylko jeszcze poszła do góry :angry: :angry: . Główki mam pozalewane. Łowienie możliwe jedynie na kanałach do których barki wpływają, a tam jak zawsze brzegi obsrane dziadkami o każdej porze dnia i nocy. Wczoraj w przypływie słabości kupiłem białe robale i męczyłem kiełbie na Oławie :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nie spadła tylko jeszcze poszła do góry :angry: :angry: . Główki mam pozalewane. Łowienie możliwe jedynie na kanałach do których barki wpływają, a tam jak zawsze brzegi obsrane dziadkami o każdej porze dnia i nocy. Wczoraj w przypływie słabości kupiłem białe robale i męczyłem kiełbie na Oławie :D.

 

 

Tomek jak zwykle niezawodzi - Gratki.

U mnie też taki deszczowo-zamazany bolek. Co prawda to tylko jerbaitowe minimum ale dla mnie to sztuka roku (czasami dobrze się kiepskiej prognozy nie przestraszyć) - zjadł Matusiaka w klatce na niemal stojacej wodzie - generalnie było jeszcze parę kleni i sandałek (kolegi) - ryby chowały się przed wysoką i brudną wodą w wolniejszych miejscach.

 

Piszcie chłopaki - piszcie więcej, więcej ... bo nie wiadomo co nad wodą słychać.

 

post-536-1348915712,6044_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazje towarzyszyć Tomkowi w wyprawie nad Oławkę ale ze spinem, wynik to dwa okonie i dwa brania na brombe. Kiełbie zdecydowanie lepiej współpracowały, nawet ja kilka złowiłem

Ostatni raz byłem nad Odrą przed tą wysoką wodą i wtedy też poprawiłem mój rekord klenia całe 45 cm, skromnie jak na prezentowane tu ryby, ale mnie taki wynik ucieszył :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, brawo!

Ciesz sie, że Cię ta woda nie zabrała :D). Przyznam, że ja mam lekkie lęki wchodzić do Odry w spodniobutach :D, kiedyś byłem bardziej odważny.

Przed kiełbiami połaziłem jeszcze trochę po różnych miejscach na Odrze, gdzie tylko dało się poprowadzić przynętę, niestety bez efektów... stąd te kiełbie.

Ja cały czas czekam na swojego sandacza z Oławy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich po przerwie urlopowej (dobre było ale się skończyło :( )

 

Poczytałem sobie o zatruciu ryb w Odrze za Gzegorzem Dedo i z tego co się dowiedziałem to bujda na resorach.

A cytat zaczerpnięty z Kuriera Gmin sam w sobie jest osobliwością. Ileż musiało być tych płoci i kleni, że wśród nich było 40 sumów o wadze od 40 kg do 60 kg. Wg mnie kilka ton lub tysiące sztuk, że zostały wymienione jako pierwsze (świadczy to o poziomie gazety, aby sensacje wywołać, ciekawe ile z tych informacji się sprawdzi i czy ktoś za to beknie <_< , bo martwe sumy po tym zatruciu to już są nawet w okolicach Nowej Soli, przynajmniej tak mnie poinformował telefonicznie kolega bo doszły do niego słuchy o zatruciu?)

W poprzednim KG jest tylko wzmianka, że sprawa zatrucia jest wyjaśniana ciekawe co napiszą jutro czy też cała sprawa zostanie przemilczana.

Z tego co się dowiedziałem to ktoś zrobił fotkę kilku złowionym na szarpaka sumom (które później niespełna rozumu wędkarze wpuścili na okoliczne stawy, gdzie niektóre podobno dokończyły swego żywota :(

Fotka wraz z informacjami o zatruciu poszła do KG a ten zrobił z tego artykuł ...

Grzegorz PCC Rokita to może nie jest fabryka czekolady (choć one też zanieczyszczają środowisko) ale w względzie ochrony środowiska zrobiono tam naprawdę dużo (nie mówiąc zatrzymanych przestarzałych instalacjach).

I nie mów mi, że przez ponad 20 lat Twojego wędkowania woda w Odrze się nie zmieniła? Bo jak dla mnie różnica jest kolosalna.

Oczywiste jest, że nie jest to tylko zasługa Rokity ale wszystkich użytkowników wodno-prawnych Odry od jej źródeł do ujścia.

Łowienie przy kolektorach zrzutowych ścieków jest dość powszechne nie tylko w Brzegu Dolnym (osobiście tego nie rozumiem - szum, smród - ale jak ktoś lubi ...).

Gromadzą się tam ryby (także sumy), które przyciąga zapewne kilka stopni cieplejsza woda szczególnie po opadach jak również większa ilość drobnicy.

Osobiście wędkuje głównie na Odrze w swojej okolicy (także poniżej zrzutu ścieków z PCC Rokita) i jakoś nie czuje się szczególnie zatruty przebywaniem nad wodą :D) Ryb z Odry oczywiście nie spożywam :o

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja również się cieszę że to tylko pogoń za sensacją wątpliwej klasy gazjety. Faktem jest że żadne martwe ryby nie spłyneły. Również faktem jest to że po 20 latach Odra wygląda (pachnie) lepiej. Kiedyś smród był non stop a teraz tylko w czasie przyborów wody i to nie zawsze. Pewnie i skład chemiczny rózny niż kiedyś. Paradoksalnie rybostan dzięki temu jest przyzwoiyty bo częsc wędkujących rezygnuje z rybiego białka lub w ogóle z tego łowiska. Ale pewnie łowiło by sie przyjemniej bez tego zapaszku? Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów po przerwie urlopowej :D

Już nie mogę się doczekać wyjścia nad Odrę, stąd moje pytanie o stan wody w Odrze, Widawie. Jak to aktualnie wygląda?

Jest sens jechać jutro czy pojutrze wieczorkiem?

Z okien nie widzę niestety rzeki... :(

chyba, że samochodów....

 

Do zobaczenia nad wodą

 

Pozdrawiam

Slavobeer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawitałem dziś po południu na Wrocławskie barki, celem był okoń, na boczny trok, kijek Dragon Millenium 2,85 2-12gr i młynek Shimano Seido żyłęczkę 0,18 udało się złowić okolo 30 okoni, średnio 15-27cm ale trafił się również taki oto gargus widoczny na zdjęciu 30+ :D)))

post-288-1348915749,2972_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid i Ty tak byłeś ubrany nad wodą :o Masakra.W okolicach Głogowa byś sobie kolego tak nie połowił.Tabuny komarów tak dają popalic że nie sposób oddychać albo zmienić przynety na agrafce. :angry:

 

 

To już w okolicach Głogowa nie pada kwaśny deszcz który niszczy wszystko co żyje? :D Sorry za OT :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno wróciłem, komary męczą nie gryzą po ultrathonie ale latają koło łba jak muchy koło... :mellow: miałem kilkanaście brań kleni (widawa) ale tak jakby im na żarciu nie zależało żaden nawet przez sekundę się nie zawiesił na kiju. Wczoraj kilka kleników z powodziowego udało mi się wyjąć takie do 38cm dzisiaj już była większa woda i dupa przeniosłem się właśnie na Widawe. Jutro od rana atakuje znowu, tylko te komarzyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku w Oławie nie jest aż tak strasznie , w zeszłym smarowałem się ofem pryskałem mugga i łaziłem z spiralą zatknięta na druciku jednocześnie :lol: , wyglądałem pewnie jakbym jakieś uroki odprawiał :lol: . Teraz off wystarczy . Rano jadę pod Ratowice zobaczymy czy szczupłe odpoczęły po wysokiej wodzie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety rano nie połowiłem ledwo się nad wodę dostałem telefon od mamusi wpadamy na obiadek ,no to chop na siodełko i powrót do Oławy . Dopiero po siedemnastej delikatnie wypchnąłem rodziców za drzwi , ubłagałem żonę i nad wodę . Wybrałem starorzecze za Starym Otokiem do dwudziestej mały okonek i boleń ? pewnie po zeszłorocznej powodzi mu się tu zostało obie rybki na maluśki woblerek z Wrocławskiej Rapy , ciekawy model bo zamiast stelaża z drutu ma stelaż z kawałka blachy który jednocześnie jest sterem blaszkę można dogiąć i zmienić prace przynęty . Jutro też jadę tylko nie wiem jeszcze gdzie :unsure: , może jakiegoś szczupaka wreszcie złapie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem nad Widawą ale pierwszy raz w okolicy Świnar/Szymanów, jest ryba, mało komarów, Panowie tam jest jak w hotelu hilton, trawy i pokrzywy nie sięgają po czubek głowy, wszędzie prawie da się dojść, żyć nie umierać i jakość łatwiej tam ten kleń bierze (nie boi się) aż tak gdzie ja do tej pory łowiłem. Przez cały czas zmagałem się z najróżniejszymi brzegowymi dziadostwami a tu europa :mellow: :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to nie ławeczka :mellow: , choć pewnie wcale by mnie to nie zdziwiło ktoś kawałek deski nabił na umocnienie poco nie wiem . W poniedziałek mam zamiar obłowić Widawę od mostu kolejowego do ujścia puki jest wykoszone :D . Jak dam rade to wpadnę jeszcze nad Bystrzyce nie wiecie kiedy most Rędziński otwierają ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...