Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

cześć

proponuję spotkać się o 9 - zanim się rozejdziemy to trochę potrwa- no trzeba się przywitać :lol: i jeszcze prośba - krótki opis dojazdu na miejsce spotkania w Głosce - tam nas jeszcze nie było Embarassed

Jack nie patrz na deszcz - bierz sprzęt adekwatny do Twojego loginu

i przybywaj :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mo-chu :D niestety będę za kółkiem więc sprzęt adekwatny z nickiem by się nie nadawał, a tylko by mi mocno zmysły drażnił :D.

 

To moze spotkajmy się jednak po stronie gdzie nie bedziemy uzależnieni od promu. Nie sądzę, też, żeby osoby startujące w tamtych zawodach uscieszyły się, że niezrzeszeni złoją im dupy :D. Poza tym nie lubię łowić w aż takim tłoku :D i boję sie w zęby dostać od jakiegoś zawodnika jak znajdę jego zapalikowaną w krzakach rybe :mellow: :mellow: :mellow: .

 

Co do godziny spotkania... ech... niedziela.. spać... trudno, dostosuje się, po prostu bedę musiał wcześniej wyjechać... będę pierdział w fotel w aucie jakieś 1,5h zanim sie tam doturlam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i boję sie w zęby dostać od jakiegoś zawodnika jak znajdę jego zapalikowaną w krzakach rybe

 

Poważnie takie rzeczy się zdarzają ??? Ja zawsze myślę, że to żarty... Nie wpadłbym na to żeby w ten sposób oszukiwać ludzi. Może dlatego nie wygrywam....hihihihihi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego Ja nie startuje nigdy ale to przenigdy w żadnych zawodach jesli to nie formuła NO KILL :D Jak kiedys dawno temu byłem na zawodach na bitej rybie jak popatrzyłem jakie rybki i w jakim stanie daleko posunietego rozkładu są przynoszone do wagi odechciało mi sie brania udziału w takich zawodach <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad Slavobeer :D

Przyznam, że nie znalazłem nigdy tak zapalikowanej ryby, ale też słyszałem, a jak wiemy w każdej plotce jest nutka prawdy :mellow: :mellow: :mellow:

 

W zawodach już dawno nie startowałem i nie wiem czy będę czy nie będę.. jak atmosfera będzie taka jak kiedyś, czyli ta, która skłoniła mnie to zrezygnowania z tej formy rywalizacji to podziękuję.

 

Przypomniało mi się coś jeszcze.

Kiedyś dawno temu mieliśmy (koło z Jeleniej Góry) zawody gdzieś nad Odrą i po całym dniu łowienia miałem jakies tam ryby, w zdecydowanej wiekszości były to okonie. Ryby trzymałem w kieszeni plecaka w plastikowym worku, żeby nie schły i nie traciły na wadze. Po ważeniu i ogłoszeniu wyników, okazało sie, że zabrakło mi kilku punktów, żeby stanąć na pudle. Historia kończy sie w dalekiej przeszłości. Kilka lat później jadę ponownie na ryby z tym samym plecakiem i pakuję do niego szmaty i inne pierdoły. Na drugi dzień łowienia będę zmieniał bieliznę i wyciągam nową z plecaka, ale coś mi nie pasuje. Zapach wskazywał, ze bieliznę nosił jakiś bezdomny z PeKaeSu, w związku z tym, że to niemożliwe zaglądam głębiej do plecaka i znajduję zasuszonego okonia... tego, który miał mi dać medal :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie parę dni popadało, prom kursuje i zanosi się na to, że będzie kursował również w niedzielę a wówczas spora część zawodników przeprawi się na lewy brzeg okoniarze na tzw. odciętą a pozostali będą łowić w nurcie.

Także proponuję przenieść spotkanie w inne rejony - Lubiąż?

Dwa brzegi do chodzenia (niektóre miejscówki już rozpoznane), dobry dojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie parę dni popadało, prom kursuje i zanosi się na to, że będzie kursował również w niedzielę a wówczas spora część zawodników przeprawi się na lewy brzeg okoniarze na tzw. odciętą a pozostali będą łowić w nurcie.

Także proponuję przenieść spotkanie w inne rejony - Lubiąż?

Dwa brzegi do chodzenia (niektóre miejscówki już rozpoznane), dobry dojazd.

 

 

Witam,

 

Skoro tak to Panowie zapraszam do Lubiąża, Niedziela 16.10, godz. 8:00, Zbiórka pod mostem od strony Lubiąża.

 

Jak zwykle przydadzą się:

a. widelce do pieczenia kiełbasek,

b. wędkarskie krzesełka,

c. składane stoliki,

d. kiełbaski, piwko, chlebek, talerzyki itp.

 

 

Pozdrawiam i do zobaczenia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się zapytać, czy klenie z widawy kierują się o tej porze roku w stronę odry? Czy zostają jeszcze w widawie? Jak je teraz skusić bo już myśle ze smużaki słabiej atakuja.

 

Na Odrze bromba też już przestała działać.

Planowałem wybrać sie jesienią na Widawę na Klenie - nie wiem ale myślę że są tam cały rok - nigdize nie słyszałem/nie czytałem o migracjach kleni z małych do dużych rzek na jesień/zimę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj z kleniami może być kiepsko w czwartek byłem nad małą rzeczką wpadającą do Odry zaraz za Łachą Jelczańską Smortawa, jeszcze tydzień temu kleni było tam za trzęsienie a w czwartek po godzinie rzucania zrezygnowałem :( nie widziałem nawet maluchów . Przeniosłem się na Łachę Jelczańską tam przynajmniej coś się działo Bolenie żerowały ostro ale na granicy zasięgu rzutu miałem tylko jedno branie moment po tym jak wobler wpadł do wody bolek miał może ze 60cm wypioł się pod moimi nogami i całe szczęście bo podbierak został na parkingu :mellow: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad Slavobeer :D

Przyznam, że nie znalazłem nigdy tak zapalikowanej ryby, ale też słyszałem, a jak wiemy w każdej plotce jest nutka prawdy :mellow: :mellow: :mellow:

 

W zawodach już dawno nie startowałem i nie wiem czy będę czy nie będę.. jak atmosfera będzie taka jak kiedyś, czyli ta, która skłoniła mnie to zrezygnowania z tej formy rywalizacji to podziękuję.

 

Przypomniało mi się coś jeszcze.

Kiedyś dawno temu mieliśmy (koło z Jeleniej Góry) zawody gdzieś nad Odrą i po całym dniu łowienia miałem jakies tam ryby, w zdecydowanej wiekszości były to okonie. Ryby trzymałem w kieszeni plecaka w plastikowym worku, żeby nie schły i nie traciły na wadze. Po ważeniu i ogłoszeniu wyników, okazało sie, że zabrakło mi kilku punktów, żeby stanąć na pudle. Historia kończy sie w dalekiej przeszłości. Kilka lat później jadę ponownie na ryby z tym samym plecakiem i pakuję do niego szmaty i inne pierdoły. Na drugi dzień łowienia będę zmieniał bieliznę i wyciągam nową z plecaka, ale coś mi nie pasuje. Zapach wskazywał, ze bieliznę nosił jakiś bezdomny z PeKaeSu, w związku z tym, że to niemożliwe zaglądam głębiej do plecaka i znajduję zasuszonego okonia... tego, który miał mi dać medal :mellow:

 

Ale numer :lol: Niezły zapach musiał być :lol:

Nie miałem aż takiej hardcorowej sytuacji w zyciu.

Obym nie miał.

Rozumiem Cię z atmosferą na zawodach - jak jest coś nie tak i zaczynają do Ciebie docierać choćby plotki o palikowanych rybach, to się odechciewa....

Ale tak to już jest, że jak mozna coś wygrać to się zaczynają Polaków wielkie kombinacje.

 

Byłem w tym roku na Kleniu Widawy w Namysłowie i to bylo to co mi się podobało. Nie znalem prawie nikogo, a czułem się jakbym ich znał. Super ludzie, super atmosfera. Pełne zaufanie do zawodników - jeden drugiemu potwiedzał złowienie ryby, Twój konkurent mierzył ją przy Tobie i wpisywał do karty startowej po czym rybka była WYPUSZCZONA :D I o to chodzi !!!

Obym doczekał takich czasów na zawodach okręgowych.

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się zapytać, czy klenie z widawy kierują się o tej porze roku w stronę odry? Czy zostają jeszcze w widawie? Jak je teraz skusić bo już myśle ze smużaki słabiej atakuja.

 

Na Odrze bromba też już przestała działać.

Planowałem wybrać sie jesienią na Widawę na Klenie - nie wiem ale myślę że są tam cały rok - nigdize nie słyszałem/nie czytałem o migracjach kleni z małych do dużych rzek na jesień/zimę.

 

 

 

Dajcie sobie spokój z Widawą o tej porze. Są inne ciekawsze miejsca do łowienia ryb, niekoniecznie kleni :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo żałuję, że nie uda mi się z Wami spotkać tym razem.

 

Życzę powodzenia i połamania jak zwykle.

Poróbcie ładne zdjęcia kabanów z Lubiąża.

Idzie wysoka woda od Brzegu więc powinniście mieć rybki żerujące bliżej brzegu. Życzę Wam tego !!!

 

Ja, jak wiecie, będę się zachowywał brzydko, niezgodnie z duchem C&R na zawodach w Brzegu Embarassed

Normalnie wstyd mi, a jeszcze żadnej ryby nie złapałem, hihi.

 

Może wygram zawody jednym okonkiem, a reszta nie złowi nic..... :lol: :lol: :lol:

 

Bawcie się dobrze

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po jesiennym spotkaniu w Lubiążu.

Połowili ci co zawsze a nie połowili też ci co zawsze. Dziwne, prawda :mellow: ?!!!

Bardzo kameralne spotkanie.

Dzięki i do następnego razu. Pozdrawiam.

 

Ps.Coś mi w głowie kiełkuje jeszcze jedno, wspólne, jesienne spotkanie na rybach ale to dam znać jak już dobrego piwa nawarzę. A co <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FidoAngel z Twojej wypowiedzi wynika, że powiniście chodzić parami - ten co poławia z tym co nie poławia - aby się szkolił :lol:

Na okręgowych też podobno połowili sporo sandaczy (pewnie też mietkowskie), boleni oraz oczywiście okoni.

Taka coroczna rzeź to wg mnie .... :angry:

Ale są też dobre zwiastuny rywalizacji spinningowej http://www.krokodyl.sklep.pl/ tylko przyklasnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...