Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

No i dzisiaj znów nad Dobrą. Doszedłem do Pruszowic i postanowiłem zakończyć zabawę w tym ścieku.

Wieczorny, dominujący przy spiętrzeniach, zapach proszku do prania wyleczył mnie wziewnie :mellow: z tej rzeczki.

Coś narybku miejscami jest ale nic innego na tych kilku kilometrach nie widziałem. Koniec i już. Wracam nad Odrę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,5643280,Mirkow__Rze ka_Dobra_nie_taka_dobra.html

 

Drążyłem temat i znalazłem takie coś.Niby stare,ale może dalej spuszczają do wody ścieki.

Wczoraj z Ozzy652 byłem nad Widawą w okolicach Kiełczówka.Męt,paprochy i zero ryby (albo po prostu kiepscy wędkarze ;) ) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to samo co w linku opisane, o oczyszczalni z Kiełczowa, mówił spotkany nad rzeką gościu z Pruszowic.

 

Już od wielu lat Dobra nie jest rzeką, w której się można kąpać i ryby łapać. Dziwił się, że widuje tu jednak wędkarzy, choć efekt zawsze jest ten sam :mellow: .

 

A przy moście powyżej Polaru to dopiero jest ściek :huh:, nie dziwię się, że poniżej już nic żywego nie widziałem. I to wszystko do Widawy płynie!

Dupa będzie, panie, ten tego, a nie ryby...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to samo co w linku opisane, o oczyszczalni z Kiełczowa, mówił spotkany nad rzeką gościu z Pruszowic.

 

Już od wielu lat Dobra nie jest rzeką, w której się można kąpać i ryby łapać. Dziwił się, że widuje tu jednak wędkarzy, choć efekt zawsze jest ten sam :mellow: .

 

A przy moście powyżej Polaru to dopiero jest ściek :huh:, nie dziwię się, że poniżej już nic żywego nie widziałem. I to wszystko do Widawy płynie!

Dupa będzie, panie, ten tego, a nie ryby...

 

 

 

 

Fido, Widziałeś jak jest - podnieś słuchawkę i odbądź rozmowę z kim trzeba - może tao coś pomoże. Spróbuj.

http://www.wroclaw.pios.gov.pl/index.php?id=wios⊂=ksi azka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie

czy ktoś coś może powiedzieć na temat rzeki Dobra dopływie Widawy okolice Psiego Pola, czy woda ma jakiś potencjał związany z wędkarstwem? z góry dziękuję

 

Przy moich tegorocznych doświadczeniach mogę powiedzieć tylko: miała w tamtym roku. Program lepszej przepustowości rzek na terenie Wrocławia zbiera swoje żniwo w postaci braku ryby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie

Wkońcu udało się wyskoczyc porzucac, niestety bez szału 0 wyjśc ryb do przynęty za to udało się zobaczyc klenia koło 50 cm w Odrze płynał sobie powoli przy brzegu na samej powierzchni i nie przeszkadzało mu to że podawałem mu przynęte pod sam nos nawet nie powąchał xD grunciarze coś tam połowili ale też mówią że coś te ryby odmawiają współpracy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie

Wkońcu udało się wyskoczyc porzucac, niestety bez szału 0 wyjśc ryb do przynęty za to udało się zobaczyc klenia koło 50 cm w Odrze płynał sobie powoli przy brzegu na samej powierzchni i nie przeszkadzało mu to że podawałem mu przynęte pod sam nos nawet nie powąchał xD grunciarze coś tam połowili ale też mówią że coś te ryby odmawiają współpracy.

 

Pozdrawiam

 

A pamiętasz, żeby stacjonarni łowcy w ostatnich latach mówili, że ryby współpracują??? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nad wodą byłem o 6tej, o 7 ładne branie na I-3 i piękne dwa salta .... szczupaczek 50+, łyknął bardzo głęboko ale tym razem udało się wyholować i uwolnić od woblerka. I to by było na tyle z mojej kolejnej wyprawy

Cały czas czekam na pierwszego klenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie

Wkońcu udało się wyskoczyc porzucac, niestety bez szału 0 wyjśc ryb do przynęty za to udało się zobaczyc klenia koło 50 cm w Odrze płynał sobie powoli przy brzegu na samej powierzchni i nie przeszkadzało mu to że podawałem mu przynęte pod sam nos nawet nie powąchał xD grunciarze coś tam połowili ale też mówią że coś te ryby odmawiają współpracy.

 

Pozdrawiam

 

A pamiętasz, żeby stacjonarni łowcy w ostatnich latach mówili, że ryby współpracują??? :D

 

 

No u stacjonarnych działa to w jedną strone ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wybrałem się nad Odrę, byłem od 9.00 do 13.00 i załapalem doła, gdziekolwiek bym nie rzucał, jakkolwiek wolno ściągam woblera lub blaszkę to i tak czepiają się tylko i wyłącznie bolenie .... po pierwszych trzech trzydziestkach zrezygnowałem z obrotówek i założyłem woblera .... i po kilku rzutach zaczepił się boleń 57 cm. Zabawa była wspaniała, ale niestety nastawiałem się na klenia lub jazia, a tutaj klątwa boleni :( Nie wiem czy coś robię źle, czy po prostu tylko ta ryba jest na tym odcinku. Dodaję, że rzucałem już chyba wszędzie: na przelewach, w głębszych zatoczkach, w nurcie i na spokojnej wodzie..... i ciągle tylko bolenie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wybrałem się nad Odrę, byłem od 9.00 do 13.00 i załapalem doła, gdziekolwiek bym nie rzucał, jakkolwiek wolno ściągam woblera lub blaszkę to i tak czepiają się tylko i wyłącznie bolenie .... po pierwszych trzech trzydziestkach zrezygnowałem z obrotówek i założyłem woblera .... i po kilku rzutach zaczepił się boleń 57 cm. Zabawa była wspaniała, ale niestety nastawiałem się na klenia lub jazia, a tutaj klątwa boleni :( Nie wiem czy coś robię źle, czy po prostu tylko ta ryba jest na tym odcinku. Dodaję, że rzucałem już chyba wszędzie: na przelewach, w głębszych zatoczkach, w nurcie i na spokojnej wodzie..... i ciągle tylko bolenie :(

 

 

Poczatek maja to poprostu swietny okres na bolenie. Niestety ryby w kalendarz nie zagladaja. Z tego co piszerz moze byc bardzo udana majowka dla tych, co zamierzaja poswiecic ja rzecznym boleniom. Nie co roku tak sie zdaza.

Młodzierz i te po tarle, swietnie i szybko nadrabiaja zalegosci zimowe. Apetyt wielki i rzucaja sie na wszystko co sie rusza i przypomina powiedzmy, uklejke. Sa piekielnie szybkie, wiec wyprzedzaja inne ryby o tej porze roku. Pamietam majowke w zeszlym roku. Co prawda na innej nizinnej rzece. Praktycznie kazde przeprowadzenie wobka boleniowego to ryba. Piec rzutow w odkos i trzy ryby. Mozna było isc na nastepny i powtorka. W kolejnych ciepłych miesiacach mozna było im soli na ogon nasypac. Kompletnie nie do przechytrzenia w tej dzikiej rzece. Takze fajnie Wam sie zapowiada majoweczka.

Tylko nie pisz ze to plaga, albo jest ich za duzo :huh:, bo zaraz jakis cymbał z PZW postanowi doprowadzic stan bolenia do sredniej krajowej.

 

Pozdrawiam Marcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pełna rozpusta na rybach bylem dwa razy :mellow: od 5 do 10 i od 13 do 20 .

Rano Odra na drugiej główce dwa kleniki oba spadły pod samymi nogami potem po miejscówce zaczęły szaleć bolenie i nie wytrzymałem skusiłem się na test nowego wobka założyłem kotwice ze spiłowanymi zadziorami pierwszy rzut jest ale to nie bolek tylko worek z kaufa jeszcze ze dwa rzuty , oj długo na to czekałem odjazd żyłeczka 15 kijek od 3 do 10 g ale to jeszcze maluszek 50 może 55cm dobra minuta i jest nawet nie wyciągam go z wody wystarczy tego dobrego zmieniam wobka . Potem długo nic zmieniam miejsce raz drugi trzeci ale nic nie bierze w drodze powrotnej zatrzymuje się jeszcze na pierwszej miejscówce trzeci rzut malusi okonek jeszcze parę rzutów i jest klenik ale mikrus po kilkunastu minutach daje sobie spokój wracam do domu . Śniadanko za pół godzinki parę pierogów z obiadu i znowu nad wodę tym razem na pierwszy ogień starorzecze Pod dębami ale nic nawet wędkarzy mniej niż zwykle po dobrej godzince daje sobie spokój idę nad Smortawkę , klenie są ale nie biorą zakładam żółtobrzeżka Jaza za chwilkę wisi okonek nie tak miało być :( potem następny i w końcu kleń potem nie rzucam bo brzeg wysoki i nie sięgnę wody nawet podbierakiem dochodzę do Odry ale tu jeszcze większa lipa po osiemnastej obcinka , kleń i malusi bolas na dziś wystarczy aż skoda że po ciemku przez ten las nie da się przejść :mellow: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem na reklamówkę łowiska specjalnego sielska woda w okolicy Oławy. Czy ktoś może wizytował to miejsce i mógłby podzielić się opinią? Chciałbym się wybrać nad jakieś specjalne łowisko na kilka dni w czerwcu i szukam dobrej lokalizacji.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim to bardziej okolice Wrocławia niż Oławy,bo jest w Kiełczowie.

Czasami tam przejeżdżam,masa kolorowych zagród pełnych drobiu,kóz i koni.Wszystko przepięknie kolorowe.Jeśli z dzieciakami to myślę ze warto się wybrać,ale tak samemu...

Ryba jaka przeważa to tęczak i to jest chyba chluba stawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...