Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno nie ma złej pogody tylko są ludzie źle ubrani :)

Jak zwykle szukaliśmy dzisiaj grubych i jak zwykle złowiliśmy tylko chude :) - po jednej rybce - jeden cienki bolek i jeden chudy sandałek.

Ciepło nie było - ale trzeba się hartować aby jeszcze kilka razy w tym roku za jesienną rybą pogonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jesienną płoć, tą wiekszą rzeczywiście jest najlepszy czas. Również bardzo lubię raz w miesiącu zostawić spinning i udać się na odpoczynek przy spławiku. To miła odmiana złowić 30-40 płoci, co rzut to branie ( trafiają się też większe leszcze ). Montuję delikatny zestaw na długim bacie i zawsze mozna liczyć na piękne brania. Dodać do tego cudowny plener spokojnego kameralnego jeziorka ... mniam :)

Z grubszą rybą na Odrze dawno nie miałem kontaktu - chyba jeszcze dużo wody upłynie zanim poznam tą rzekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka, dziś zaplanowany mieliśmy wypad ze Sławkiem na sandasia, jak pisałem wcześniej to jeden z moich nielicznych wypadów w roku na tą rybkę. Warunki były bardzo sprzyjające. Temperatura nad ranem ciut poniżej zera. Wszędzie biało. Wczesnym rankiem ze Sławozbirem wytypowaliśmy potencjalne miejscówki i zabraliśmy się do roboty. Wpadło kilka fajnych rybek. Fotki robione przez Sławomira

:D

 

RSCN8542.jpg

 

DSCN8547.jpg

 

DSCN8543.jpg

Edytowane przez ziom7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziom,

gratulowałem Ci Brachu nad wodą więc teraz gratuluję na forum przed innymi !

GRATULACJE nowego PB !!!

Bardzo się cieszę, że byłem w pobliżu, rzuciłem plecak i wędkę i pobiegłem do Ciebie. I fotkę udało się zrobić i podebrać.

 

Kawał Klamota z niego
:)

 

Piękna fota w tej śniegowej scenerii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Zioma i sandały dziś nie było mocnych. Dwa razy jak zajmował nową miejscówkę-dwa razy wyciągnął sandacza, a niby taki z niego zdeklarowany łowca boleni... hmmmm

 

Ja też muszę się pochwalić dzisiejszym wynikiem.

Ziomek był w pobliżu, więc założyłem na plećkę wobka Instinct 4 i rzucałem w poprzek rzeki. Chciałem złowić coś innego niż sandała.

Nie było tam jakoś specjalnie głęboko, więc wobek stukał o dno. Nagle - PIERDUT !!!

Kij wygięty do granic możliwości (podobnie jak na duuużym sandaczu np.), hebel oczywiście pozostał dokręcony na beton po sandaczowaniu :)

Miałem wrażenie, że mój stary kręcioł się rozleci, hihihi, wszystko w nim trzeszczało.

Od takiego holu to aż całe ramię bolało. Siłowy i szybki hol.

 

A na haczyku zaczepiła się PIERWSZA W ŻYCIU: Pani Brzanka :D

Teraz i ja dołączyłem do grona szczęśliwców, którym dane było holować tę rybę. Nawet Ziom widząc wędkę i hol był niemal pewny, że to coś ma z 8 dych (myślał, że to sandacz hihi :) ) Ależ to jest silna ryba !!!

 

Mamy piękne fotki bo akurat wyszło słońce, ale niestety rybce trochę brakuje do regulaminowego minimum :(

 

Slavobeer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacz to przy brzanie leszczyk :lol: mam taką sekretną główkę gdzie spotyka mnie to parę razy w roku :) . Kiedyś podczas łowienia na spławik zobaczyłem atak ryby , zdjąłem zestaw założyłem szpulkę z 25ą stalkę rapalkę oryginal i biczuje wodę , po którymś rzucie czuje coś co na mięciutkiej teleskopowej wędce wyglądało jak zaczep żeby podciągnąć rybę pod brzeg potrzebowałem parę ładnych minut i dokręcenia hamulca na twardo już prawie była moja kiedy postanowiła wyskocz z wody i wędeczka się poskładała na dwie części :angry: ale w końcu ją wyjąłem 60centów szczerego złota .

Oczywiście pływa dalej i mam nadzieję ze jeszcze się spotkamy :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Zioma i sandały dziś nie było mocnych. Dwa razy jak zajmował nową miejscówkę-dwa razy wyciągnął sandacza, a niby taki z niego zdeklarowany łowca boleni... hmmmm

 

Ja też muszę się pochwalić dzisiejszym wynikiem.

Ziomek był w pobliżu, więc założyłem na plećkę wobka Instinct 4 i rzucałem w poprzek rzeki. Chciałem złowić coś innego niż sandała.

Nie było tam jakoś specjalnie głęboko, więc wobek stukał o dno. Nagle - PIERDUT !!!

Kij wygięty do granic możliwości (podobnie jak na duuużym sandaczu np.), hebel oczywiście pozostał dokręcony na beton po sandaczowaniu :)

Miałem wrażenie, że mój stary kręcioł się rozleci, hihihi, wszystko w nim trzeszczało.

Od takiego holu to aż całe ramię bolało. Siłowy i szybki hol.

 

A na haczyku zaczepiła się PIERWSZA W ŻYCIU: Pani Brzanka :D

Teraz i ja dołączyłem do grona szczęśliwców, którym dane było holować tę rybę. Nawet Ziom widząc wędkę i hol był niemal pewny, że to coś ma z 8 dych (myślał, że to sandacz hihi :) ) Ależ to jest silna ryba !!!

 

Mamy piękne fotki bo akurat wyszło słońce, ale niestety rybce trochę brakuje do regulaminowego minimum :(

 

Slavobeer

 

a gdzie fota :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj od 13:30 do 17:00 orałem odrę na wysokości Trestna w poszukiwaniu Pana mętnookiego. Efektem wykonania niezliczonej ilości rzutów był jeden króciak na oko jakies 35. Połakomił sie na Kingshada 4" (biała perła z niebieskim grzbietem i czerwony ogonek) na 26gr główce. Na wodzie brak jakichkolwiek oznak żerowania. Liczyłe na zdecydowanie więcej. A jak u was koledzy?? Łapiecie coś??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny szybki wyjazd dzisiaj o porank. Na pierwszy plan poszedł cypel przy elektrociepłowni. Nad woda byłem sam. Woda jak by martwa. Całkowity brak kontakt z rybą. Półtorej godziny metodą opadu i ani jednego pstryknięcia. Woda stoi jak by martwa. Okolo 8 podjechałem na tzw elektro ( w tajemniczeni wiedza o co chodzi) tam w drugim rzucie obcinka po dosyc konkretny braniu. Pan szczupak musiał być bardzo głodny. Uciąg bardzo duży. Ledwo dało się łowić glowkami 30gr+ 3" kopyto. NA gumie byly jeszcze ślady po rybach ale nie odczówałem brań. Na pewno tam wróce. Mam ochotę wybrać sie na dniach na rędzin w okolice AOW. Czy ktoś łowi na tym odcinku??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wodzie brak jakichkolwiek oznak żerowania.

 

Boseib,

chciałeś zobaczyć żerujace sandacze????? :) Akwalung trzeba było zabrać :)

 

Najlepiej jeszcze takie skaczące nad wodę. Hihi Jak też chcę !!!

Żeby to się tak dało zobaczyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...