FidoAngel Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 A nic mnie nie piecze Chodzę i łowię, sporo chodzę i sporo łowię a jak przeczytasz ze zrozumieniem co napisałem to będziesz wiedział co miałem na myśli.A co do łowienia "zgodnie z przepisami" to raczej nie po drodze mi z tymi którzy zabierają np. trzy sandacze dziennie i mam nadzieję, że moje zdanie podziela większość użytkowników tego forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boseib Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Panowie dosyc tych iskier. Każdy łowi tam gdzie lubi i jak lubi. Tu chodzi o relaks i nasze hobby więc nie widzę sensu zagłebiania sie w jakies chore spory. Ja Cie michał jednak namierze z tymi okoniami:] graty polowów:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 A ja się dziwię, że w takim miejscu "etyczni" wędkarze też łowią. Nie można się powstrzymać? Takie parcie na łowienie setek okoni? W takim towarzystwie? Fido,widok etycznych (na prawdę etycznych, którzy łowią sportowo) wędkarzy to chyba jedyna sznasa na to żeby ci ludzie zobaczyli, że można z okoniami postępować inaczej. Już parę razy miałem okazję wypuszczać ryby ku ogromnemu zdziwieniu "sąsiadów".Nie widzę nic strasznego w łowieniu okoni w takich ilościach. Oleix je wypuszcza więc w czym problem? Na tarle nie są, krzywda im się nie dzieje, a nawet jak im trochę pyszczki pokłuje to jest nadzieja, że następnemu już nie wezmą Coś wiem o tym jak Oleix łowi i sam marzę o takim dniu i takiej ilości brań. Póki co aż tyle podczas naszych wypadów rybek nie złowiliśmy Nie miałem takiego szczęścia, ale wynik na poziomie killkunastu okonków mi się zdarzał (jak dla mnie to sporo-daleko mi do Mistrza Tak więc wyluzujcie się i raczej gratulujcie, a nie krytykujcie. Pokażcie mi drugiego wędkarza, który jest w stanie złowić tyle okoni (i żeby było ciekawiej, podejrzewam, że na własnoręcznie zrobione przynęty Slavobeer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bongo Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 wychodzi na to, że łowić mało to źle, ale łowić za dużo też nie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pszemo Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 (edytowane) Oleix, Panowie a może tak zamiast ograniczać się do nie pisania o miejscu w którym łowisz zdobył byś sie na jakąś interwencję w sprawie tej chołoty. Nie mówie, że osobistą bo to może być ryzykowne ale jakiś tel na Policję SSR, PSR ???? Zgłoszenie problemu w okręgu??Cokolwiek.No chyba że woda nie należy do PZW i panuje tam samowolka. Jak bedziemy się ograniczać tylko do obrzucania tych ludzi błotem na forach internetowych zamiast interweniować może się okazać że za rok nie złowisz już tam okonia powyżej 20 cm a o sandaczu zapomnij. Wystarczy że do końca grudnia nie będzie mrozu i wyje..... wszystko jak leci. Czego oczywiście nikomu nie życzę.Przepraszam że sie wtrącam bo to nie moja woda - ale trzeba zwracać uwagę na pewne problemy i propagować pewne modele zachowań które tak samo jak nie bardziej niż C&R mogą przyczynić się do poprawy sytuacji na naszych wodach Edytowane 7 Listopada 2012 przez Pszemo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Pszemo niestety z własne go doświadczenia wiem ze w okręgu Wrocławskim : Policja , SSR , PSR , mają najczęściej wyjeb...... na telefony w takich sprawach , zresztą nie jest to nowość bo takie praktyki mają miejsca na zimowiskach co roku wielu strażników SR też jeździ tam łowić bo można szybko reklemówkę napełnić . Oczywiście pisanie o tym wiele nie zmieni a walka z pseudo wędkarzami jest syzyfową pracą i niema żadnego szybkiego sposobu na ukrócenie takich praktyk , możemy tylko dawać przykład swoją postawą i mieć nadzieje ze ktoś się chwilkę zastanowi jak zobaczy ze ty wypuszczasz ze sprzątasz po sobie i często po innych i ze szanujesz środowisko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pszemo Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 A dzwoniliście próbowaliście ?? Dużo osób tak pisze a nawet nie próbowała wykonać telefonu bo gdzieś od kogoś słyszała że nic to nie da, że nikt nie odbiera że nie mają czasu ludzi itd. Ja do niedawna też tak uwazałem dopuki nie wpadły mi w ręce odpowiednie numery telefonów. Numeru na komisariat policji rzecznej do dyżurnego czy komórka do komendanta SSR itp. 30 min i patrol jest nad wodą. Malo tego ustalają konkrety przez teefon zostawiają łódź wcześniej i atakują z zaskoczenia. Trzeba podrażyć temat, poznać jakiegoś komendanta SSR lub PSR, poszukac telefonu do dyżórnego w Policji który nie oleje tego tematu. Polecam Posypie się kilkadziesiąt mandatów od razu się luźniej zrobi z pożytkiem dla ryb. Ale oczywiście popieram edukację poprzez dawanie pozytywnego przykładu. Nie na wszystkich jednak to zadziała a mandat 200 zł i zabranie sprzętu już przemawia do większej grupy zwłaszcza tych niewrażliwych na piękno otaczajacej nas przyrody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Na tych niewrażliwych to żadnej siły niema nawet mandat mają gdzieś . Czy próbowałem , tak niejednokrotnie ostatnio jesienią tego roku zgłaszałem całkowite zamykanie jazu na M.E.W. woda całą noc nie szła , policja wyje..... dwa telefony 3 godziny czekania odpowiedz ze nie mają podstaw fakt żadnych śniętych ryb nie znalazłem , ale jak w rzece w której normalnie poziom wody wynosi około metra jest 15-25 cm wody to jest normalnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 (edytowane) 1) Myślę że trafnie podejrzewam gdzie łowił Oleix - miałem dokładnie w tym miejscu kontrolę PSR i to wieczorową porą w dzień powszedni - tak ze czasami tam zaglądają (widać za rzadko ale jednak), 2) Czasami wystarczy samo staranie - PSR czasami nie jest niezbędny Ostatnio miałem takie zdarzenie. Idę sobie po główkach dość odległych od ludzkich siedzib ale co "ambitniejsi" tam dojeżdżają autem - siedzi grunciarz na główce i łowi na trzy wędki, kawałek dalej w klatce siedzi drugi (znajomi). Mówię, że na trzy wędki łowić nie wolno i żeby jedną zwinął. Gość był butny i pyta "a co mi zrobisz?". Odpowiedziałem że zadzwonię na PSR, wyciągam telefon i dzwonię na tyle blisko stojąc aby słyszał co mówię. Zanim skończyłem rozmowę gość odchrząkną że się zwija - za 5 min nie było ani jego ani jego kumpla . Czy PSR przyjechał czy nie, nie wiem bo nie czekałem na miejscu i poszedłem dalej. Edytowane 7 Listopada 2012 przez analityk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 fakt żadnych śniętych ryb nie znalazłem , ale jak w rzece w której normalnie poziom wody wynosi około metra jest 15-25 cm wody to jest normalnie . Skąd jest to zdjęcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oland Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Pisałem już we wcześniejszym poście ,że informowałem PSR, oraz ludzi w okręgu z prośbą o zainteresowanie się wyczynami pseudo wędkarzy - obiecano częste naloty PSR i SSR - tylko ,że SSR podobno nie może kontrolować zawartości toreb ,plecaków mięsiarzy .Nie myślcie ,że nikt nie robi nic w tej sprawie.Analityk czy kontrol była po niedzieli ? może się ruszyli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 To zdjęcie wykonałem 6 października przy małej elektrowni wodnej na rzece Ślęży . Już w piątek wieczorem zobaczyłem ze na ujściu Ślęzy woda chwilami cofa się do rzeki z Odry , około godziny 19-20 byłem na moście przy ulicy Pilczyckiej pod mostem prawie sucho woda stała miejscami . Po paru minutach byłem pod jazem elektrowni , jaz zamknięty na sucho turbiny wyłączone woda przed jazem normalna zszedłem na dół ułożyłem parę gałązek w zaznaczonym miejscu aby zobaczyć czy w nocy puszczą wodę nie puścili rano gałązki były .Podobno turbiny ruszyły około godziny 12 w sobotę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Analityk czy kontrol była po niedzieli ? może się ruszyli Po niedzieli ale kilka miesięcy temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 7 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 ......Podobno turbiny ruszyły około godziny 12 w sobotę . To ostrą chamówę tam robią - podobno jest coś takiego jak minimalny przepływ ekologiczny (ale fachowcem to nie jestem od MEW). Poza tym - ja naiwny myślałem że na Ślęży to pierwszy jaz (nie do przebycia dla ryb) to jest dopiero powyżej mostu na ul. Grabiszyńskiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 To ostrą chamówę tam robią - podobno jest coś takiego jak minimalny przepływ ekologiczny (ale fachowcem to nie jestem od MEW). Poza tym - ja naiwny myślałem że na Ślęży to pierwszy jaz (nie do przebycia dla ryb) to jest dopiero powyżej mostu na ul. Grabiszyńskiej Ja też żadnym specem nie jestem o elektrowniach wodnych zacząłem czytać dopiero po zaobserwowanej sytuacji . Jak widać prawo w Polsce jest do bani bo pomimo wielu przepisów, zarządze i dyrektyw wszystko psu w du... .A sprawę mogę wytoczyć ale prywatnie jak mi się nie podoba ze rzeką woda nie płynie " bo tak właściwie to co to jest ten przepływ nienaruszalny " , a ryby,"panie tu i tak żadnych okazów nie ma" ,czemu akurat się już nie dziwię .Ciekawe co będzie jak taka akcja będzie miała miejsce wiosną ile setek : kleni , jazi , płoci padnie zapędzonych w ślepy zaułek ciągiem tarłowym wyduszą się w kałużach między kamieniami i śnięte spłyną w końcu Odrą może to kogoś z KZGW ruszy choć pewności nie ma . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 O tym co się dzieje na wszelakich zimowiskach, zatokach, starorzeczach nasz ZO PZW wie DOSKONALE Ale po co pilnować ryb na zimowiskach? Odpowiedzcie sobie tak szczerze... Nie będzie ryb bo wytłukli - BĘDZIE PIĘKNA PODSTAWA DO ZARYBIEŃ !!! I kaska z Waszych składek popłynie szerokim strumieniem do Ośrodków Zarybieniowych (czyli do Kolesi, hehe ). I BIZNES się kręci.Macie jakieś wątpliwości, jakieś pytania?Pokażcie mi choćby jedno koło w naszym Okręgu, w którym leśne dziadki nie rządzą, w którym nie ma zarybień pod gumofilców, którzy tłuką rybę bezpośrednio po wpuszczeniu do wody. Ja takiego koła nie znam, ale może Wy znacie?Napiszcie, trzeba takich ludzi promować, nagłaśniać. Slavo Prośba do Jacka - Analityka.Jacku, nawet jak wiesz, domyślasz się łowisk, miejscówek- proszę Cię nie pisz na forum. Ten wątek czytamy my, aktywni w ilości kilku, kilkunastu.A 10x tylu sk....synów tylko czeka na sygnał gdzie ryba się zgrupowała żeby ją wytłuc i wyszarpać.Zastawmy te informacje dla siebie i 100%-owo pewnych znajomych. Szkoda tych okonków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 7 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2012 Żeby tak zupełnie nie zaśmiecać wątku swoim pesymizmem chciałbym zaprosić wszystkich do obejrzenia fotek rzeki Ślęży na podaną poniżej stronkę pomimo tego ze to skrajnie zdegradowana rzeczka nie warto jeszcze jej przekreślać zapraszam .http://fotopolska.eu/Wroclaw/WszystkieZdjecia/b18134,Rzeka_Sleza.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 8 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2012 (edytowane) Pokażcie mi choćby jedno koło w naszym Okręgu, w którym leśne dziadki nie rządzą, w którym nie ma zarybień pod gumofilców, którzy tłuką rybę bezpośrednio po wpuszczeniu do wody. Ja takiego koła nie znam, ale może Wy znacie?Napiszcie, trzeba takich ludzi promować, nagłaśniać. Ja znam takie koło z tym że ja jestem z Legnicy a nie z Wrocka. I nie chodzi o promowanie i nagłaśnianie tylko "zbieranie się" w takie koła i do roboty !! Z tego co pamiętam przewijał się temat wrocławskiej rzeki na tym forum i jakoś nie było widać specjalnego nagłaśniania i promowania ! Wychodzi na to, że nawet jak kogoś w dupę kopnie pomysł to nie zajarzy, ale to tylko z prostej przyczyny. Każdy ma to w głębokim poważaniu. Tylko na forum można sobie popisać ...jestem noł kilowcem od zawsze, brzydzę się smakiem ryb, kto naprawi ten system, no i precz z PZW Edytowane 8 Listopada 2012 przez Erin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2012 ciekawy link i sporo do poczytania o rzece: http://mkoo.pl/index.php?mid=4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Booseib Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 Dzisiaj krótka wizyta z kolegami po kiju na Wrocławskie akweny,celem miały być okonie - złowiliśmy troszkę okoni, największe po 25cm, wiec bez rewelacji. Naszymi rybkami dnia był szczupaczek 65cm i troszke mniejszy jego kolega. Presja jak to na sobotę przystało przeeeeeeeeeeeeeeeeeogromna i wiele miejsc trzeba było omijać, więc tragedii nie było, nikt z nas o kiju nie wrócił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzewo Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 (edytowane) w dniu dzisiejszym bylimy w trójkę na starorzeczu poniżej Brzegu: na gumy złowiliśmy 2 sandacze / 2,30 i 3,30 kg oraz 1 lin !!!!!!!!!!!! nieco ponad wymiar Edytowane 12 Listopada 2012 przez rzewo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 gratuluje... GŁUPOTY! tyle było niedawno pisania na temat miejscówek ! jak nie bedziesz już mogl do końca roku wsadzić nogi w żadne miejsce nad wodą to może wtedy zaczniesz mysleć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 Trudno się nie zgodzić...."Odra w okolicy Wrocławia", to rzeczywiście chyba najlepsze określenie "precyzujące" co niektóre miejscówki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 10 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2012 A ja pierwszy dzień od kilku tygodni nie byłem nigdzie nad wodą w okolicach Wrocławia. Nic to, jutro będę... A koledzy, przedpisacze , myślą że proch odkrywają jeśli chodzi o miejsca wczesnojesiennych połowów? Wystarczy nie napisać gdzie łowimy i te miejsca znikną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafaelo1996 Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2012 hehe Rzewo I gdzie sandacze w plecaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.