Oleix Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2012 Fido może nie znikną ale na pewno bedzie tam mniej osób jeśli nie bedzie napisane czy tam coś żre czy nie żre,wiem co dzieje sie aktualnie na głosce jak i wiem o innych miejscach w rejonie Wrocławia gdzie coś sie jeszcze dzieje może nawet i wiecej niż na niej i nie tylko chodzi o ilość ryb ale także o ilość "bydła" jakie w ostatnim czasie widuje nad wodą.I lepiej moim zdaniem jest nie pisać miejscówek bo jak było pisane wcześniej to że "bydło" nie znaczy że nie potrafią obsługiwać sie myszką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elpojo Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2012 (edytowane) Ja również zaliczyłem niezły weekend, wczoraj PB zander 76 cm na Rędzinie, dziś krótszy ale waleczniejszy - 68 cm. Zdjęcia komórką, jak zrzucę na kompa to wrzucę... Edytowane 12 Listopada 2012 przez elpojo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 11 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2012 Z łodzi czy z brzegu? W kapeluszu łowiłeś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jureki Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 gratuluje... GŁUPOTY! tyle było niedawno pisania na temat miejscówek ! jak nie bedziesz już mogl do końca roku wsadzić nogi w żadne miejsce nad wodą to może wtedy zaczniesz mysleć... @Oleix sądzę, że Twoje filmy instruktażowe (lub jak kto woli reklamowe) też walnie przyczyniły się do popularyzacji odrzanych miejscówek.Także zanim sam rzucisz kamień .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elpojo Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Z łodzi czy z brzegu? W kapeluszu łowiłeś ?Z brzegu, w czapeczce MHX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Brawo Przemku! Spasiony ten zed! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Jureki rozumiem ze na filmach widać odrazu tablice z nazwą miejscowości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muzik21 Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 W niedziele 3h na wyspie opatowickiej- na zero. Dzisiaj 5h w okolicy Trestna, jedna ładna rybka spadła do tego jedno branie. Napotkani wędkarze też na zero. Jedyny plus to kontrola PSR- pierwsza odkąd łowię na wrocławskich wodach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Pojo Ty też... widze że wszystkim sie udziela walenie miejscówek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Ja również dziś miałem kontrol PSR. Skróciłem sobie robotę i przed powrotem do domu łowiłem w okolicach mostu Millenijnego. Co do ryb to sporo okonia, nawet ładne ale sporo spadów miałem. No cóż muszę montować kijek na pasiaki. Kontrol rzeczywiście była miłym akcentem tego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 (edytowane) Pojo Ty też... widze że wszystkim sie udziela walenie miejscówek Na szybko, z mapy wyszło, że ta miejscówka to 5 kilometrów rzeki Edytowane 12 Listopada 2012 przez FidoAngel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 a dokładniej jeden dzień dokładnego obłowienia "prawie" każdej główki...w sobote robilem tamten odcinek od betonu do ujscia widawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Wczoraj byłem tam po południu i takiego pikniku dawno nie widziałem. Miałem wrażenie, że od walenia ołowiem o dno aż sie ziemia trzęsła i woda mętna zrobiła A kulturka taka, że ani dzień dobry ani zapytać czy można parę metrów od łowiącego stanąć lub łódkę zakotwiczyć i napier....ć na krzyż przez łowiącego wcześniej. Nigdy wiecej w weekend tam nie pójdę. Raz poszedłem i starczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleix Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 w sobote było znośnie spinningistów fakt może 6-7 ale raczej stacjonarnych wiekszość omijałem wyprzedzałem zeby nie łowić na obłowionych już główkach,może dla tego tak malo ludzi bo pogoda miała byc lipna...a wyszlo jak zwykle całkowicie inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gandalfwhite Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 a w niedziele byłeś gdzieś poza Bajkałem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muzik21 Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 W sobote na Opatowickiej tak samo. Gdzie nie spojrzałem spinningista. Pocieszające było to, że widziałem paru którzy coś tam złowili i wszystkie rybki wróciły do wody. A połowiliście coś na tym Rędzinie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 Myslę że wszyscy po trochu przesadzają. Nie widzę nic złego w tym żeby na forum porozmawiać o swoich doświadczeniach nad wodą jak również napisać ogólnie o miejscu gdzie się było. Jesli raz na tydzień ktoś napisze że złowił szczupaka np. w okolicach trestna nie oznacza to że na nastepny weekend będzie tam 10 razy więcej wędkarzy. Oni i tak tam będą i tak bo gdzie mają być. Rybę można złowić wszędzie a jesli mówimy o rzece Odra to jest do cholery kilometrów na spacery. NIe da się jendak pójść nad Odrę ze spinningiem, przejść kilka kilometrów i nie spotkać nikogo. Chyba ze ktoś lubi wyprawy przez dzicz na dalekich peryferiach. Mieszkamy przy ogromnej metropolii i mamy tysiące wędkarzy. Odra to nie amazonka Rozumiem jesli ktoś namierzył sobie jakiś dołek w którym często łowił rybę i nie chce zdradzać MIEJSCÓWKI, ale nie trzeba od razu z GPS podawać dokładnych pozycji na forum. Ci co mają złe zamary wiedzą doskonale gdzie się ustawić, znają miejsca żerowania ryb, wiedzą gdzie są tarliska.W tym wątku jesli dobrze widzę nie często ktoś chwali się jakąkolwiek zdobyczą więc to bydło o którym piszecie ma marny pożytek z forum. NIe wierzę że ktokolwiek siedzi i czeka aż na forum pojawi się info o złowionym szczupaku zeby na drugi dzień ruszyć z nadzieją na takiego samego. Ryby znikają z naszych wód nie przez forum a przez złą gospodarkę, brak kontroli i egzekfowania przepisów. Zostaje nam się podniecać jak raz na tydzień ktoś zamieści zdjęcie sandacza ... i próbować złowić takiego samego. Nie oszukujmy się też że na forum ci co pokazują ryby filmy, zdjęcia robią to bezinteresowanie. Oczywiscie nie generalizuję. Ale ilu tutaj jest takich co pokazują zdobycze a linijkę pod tym można przejść do jego wątku gdzie sprzedaje przynęty. Gdyby każdy z nas łaził na ryby co drugi dzień z kamerą lub aparatem to też zebrałby niezły materiał do publikacji. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 12 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2012 (edytowane) Ja natomiast; wyznać Wam muszę, że znów na wspak postąpiłem.., czyn haniebny w sobotę popełniając, i wstydząc się niepomiernie proszę Was o nie poddawanie mnie ostracyzmowi, a przykrycie może nawet modnym dziś płaszczykiem tolerancji, zrozumienia i akceptacji dla...A było to tak:Pojechałem w sobotę na odrzańskie wędkowanie - poniżej Brzegu Dolnego, gdzie miejscówkę zdradzoną dalsza część tekstu tłumaczy Sandacze brały mało zdecydowanie; ale było miło, miałem przyjemność bycia samemu w jesiennych okolicznościach przyrody, co bardzo sobie cenię. Tak dzień przyjemny dobiegłby chyba końca, niczym nie zmącony.., gdy nagle, niespodzianie, coś mi do łba strzeliło i po wyciągnięciu sandacza z wody - nie zastanawiając się - postąpiłem jak znany wszystkim wróg publiczny numer jeden i palnąłem.., sandacza w łeb. Jako że pora już późna, a tekst naprędce pisany, to przejdę do istoty sprawy i oznajmię wszystkim którzy tu zaglądają:RYBY Z RZEKI ODRY, PONIŻEJ MIASTA BRZEG DOLNY i niżej.., i niżej. DO KONSUMPCJI SIĘ NIE NADAJĄ bo śmierdzą jak tablica Mendelejewa, ale zgodnie z unijną normą. PS. Proszę o nie podawanie przepisów, sposobów pozbycia się owego, znanego nam wszystkim zapachu. Edytowane 13 Listopada 2012 przez Tomasz K 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 13 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 (edytowane) Też to kiedyś testowałem - rodzinka suszyła mi głowę aby im rybkę przynieść i przynieść .... bo po co tak łażę na te ryby. Przyniosłem im z 2-3 lata temu sandałka a potem też bolka. Popróbowali i od tamtej pory mi już nie zawracają głowy bo ryba NIE posmakowała im Edytowane 13 Listopada 2012 przez analityk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elpojo Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 A co tam, obiecana zaległy niedzielny 68cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gandalfwhite Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 ładny zenderek - graty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 ..... w kwestii miejscówek, to w niedzielę byłem na Maślicach, złapałem 60 cm szczupaczka ..... po dojechaniu do końca Potokową wysiadamy z samochodu i idziemy jakieś 70 m. w dół wału, następnie stajemy na pierwszej główce od ścieżki (patrząc w prawo) i rzucamy jakieś 5-7 metrów od pochylonego nad wodą drzewa ..... tam siedzą ryby ..... miejsce gdzie stałem zaznaczyłem postawionym na sztorc kamieniem i dwoma gałęziami ...... aaaaa wziął na wirka trójkę .......... Wszystkich zainteresowanych zapraszam ..... a za tydzień idę wyciągnąć z wody ten kłąb drutu kolczastego, który tam schowałem ..... setki zdobytych tym sposobem przynęt sprzedam na giełdzie ..... a na serio mówiąc (pisząc) takie właśnie oznaczenie nazwałbym zdradzaniem "miejscówek" ..... pozdrowienia dla przewrażliwionych ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 50 okoni powyżej 30cm to ja nawet w Szwecji nie połowiłem .Musze przyznać, ze brzmi to trochę jak fikszon-fakszon, co wcale nie oznacza, że poddaję taki wynik pod wątpliwość. Jeżeli Oleixie połowiłeś ryby w takich ilościach to mogę tylko gratulować i po wędkarsku żal mi dupę ściska, ze do takiego wyniku od lat się nie zbliżyłem . W tym roku był dzień, kiedy połowiłem dużo (pojęcie względne) okoni, ale największe miały ze 12cm, a ja z uporem maniaka szukałem tam kleni, które de facto widziałem w wodzie,,, ot taka dziwna miejscówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 50 okoni powyżej 30cm to ja nawet w Szwecji nie połowiłem .Musze przyznać, ze brzmi to trochę jak fikszon-fakszon, co wcale nie oznacza, że poddaję taki wynik pod wątpliwość. Jeżeli Oleixie połowiłeś ryby w takich ilościach to mogę tylko gratulować i po wędkarsku żal mi dupę ściska, ze do takiego wyniku od lat się nie zbliżyłem . W tym roku był dzień, kiedy połowiłem dużo (pojęcie względne) okoni, ale największe miały ze 12cm, a ja z uporem maniaka szukałem tam kleni, które de facto widziałem w wodzie,,, ot taka dziwna miejscówka. Nie trzeba do tych 50-iu okoni Szwecji mi takie zagraniczne przygody zdarzały się na Odrze pod Wrocławiem i podniósł bym jeszcze wymiar do 35 cm jest tylko jedno ale, a może i dwa było to ponad 15 lat temu, nie było za dużo spinningistów, nie łowili na gumki, a łódke miało parę osób we Wrocławiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
doktorek Opublikowano 13 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2012 ..... w kwestii miejscówek, to w niedzielę byłem na Maślicach, złapałem 60 cm szczupaczka ..... po dojechaniu do końca Potokową wysiadamy z samochodu i idziemy jakieś 70 m. w dół wału, następnie stajemy na pierwszej główce od ścieżki (patrząc w prawo) i rzucamy jakieś 5-7 metrów od pochylonego nad wodą drzewa ..... tam siedzą ryby ..... miejsce gdzie stałem zaznaczyłem postawionym na sztorc kamieniem i dwoma gałęziami ...... aaaaa wziął na wirka trójkę .......... Wszystkich zainteresowanych zapraszam ..... a za tydzień idę wyciągnąć z wody ten kłąb drutu kolczastego, który tam schowałem ..... setki zdobytych tym sposobem przynęt sprzedam na giełdzie ..... a na serio mówiąc (pisząc) takie właśnie oznaczenie nazwałbym zdradzaniem "miejscówek" ..... pozdrowienia dla przewrażliwionych ..... Piękne! Za pomysł - idę na miejscówkę z paroma Effzetami po przejściach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.