analityk Opublikowano 17 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2013 MichałR - ja ci wskaże moje miejscówki w zamian za ten polarek - czy umowa stoi?Oddam go do sklepu (sponsora) PIRANIA - jako odzienie największego talentu wędkarskiego na jerkbait - może na aukcji ktoś kupi z dobrym przebiciem.Tomaszek dasz autograf? polarek nie jest tyle wart co moje miejscowki kupie sobie nowy hah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałR Opublikowano 17 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2013 @Analityk nie interesują mnie Twoje miejscówki Tomaszka, masz priw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomaszka03 Opublikowano 17 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2013 ja czesto bywam u pirani mozesz go tam oddać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dedo Opublikowano 18 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2013 Ale mi gul skoczył .dobrze że zlot udany, to wróży że będzie następny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert 7791 Opublikowano 20 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2013 Dzisiaj byłem świadkiem jak złowiono bardzo ładnego mętnookiego na troling w okolicy Urazu...Ktoś z forum? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2013 Witam przyjme na poklad osobe ktore ma ochote poplywac jutro za sandasiem,kolega sie rozlozyl i mam miejsce na pontonie...jestem z okolic pracz,maslic jak cos to priv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2013 Dziś szybki wypad nad Odrę powyżej Blizanowic. Rzeka stoi, jak na jerzorze. Trzy średnie okonie z obrotówki, na gumę zero kontaktu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harjer Opublikowano 21 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2013 W sobotę bynajmniej, ja niczym nie mogę się pochwalić, fatalny dla mnie pod względem brań, uf ! gdyby tylko były! Pięć godzin w różnych miejscach Odry i nic ! Zero bić na spina ! Nie pomogły żadne "cuda". Więcej kolegów na "pływakach" zasuwało po Odrze niż rybek za wobkami Patrząc na to co się dzieje z Naszą rzeczką, aż chce się powrócić do poprzednich lat, kiedy to jeszcze swobodnie można było wchodzić na "główki" i cieszyc się wyholowanymi pięknymi okazami.Teraz zniknęły te wspaniałe miejscówki, tylko je jeszcze "dożynają" - bo za mało wybrane!. Koparki ostro wgryzają się w dno i wyrzucają na hałdy to co jeszcze trzeba wyprostować! Barki spływają swobodnie obładowane ziemią wybraną z rzeki, a i samochodziki żwawo robią kurs za kursem wywożąc ziemię i dowożąc piach pod budowę drogi transportowej wzdłuż rzeki.A to się narobiło! Nawet nad wodę nie wolno iść! - bo zachodzi duże prawdopodobieństwo, że jak się nie utopisz w błocie i mule wybranym z rzeki, to możesz za to zapłacić! - nie, nie to o czym niektórzy myślą - mandat, tak! Za niedozwolone wejście na teren budowy - modernizacji wałów przeciwpowodziowych.Kurcze, ale będziemy mieli promenady !!! Ps.Tak było ładnie! Harjer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 .... po tej stronie Wrocławia został "rezerwat" na Rędzinie i jakieś pół kilometra "normalnego" brzegu na Janówku ...... a reszta jak na zdjęciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 A jak od strony Rędzina, poniżej śluzy, zjazd z asfaltu na dawną przeprawę tzw. "płyty" i ta krótka opsaka przed nimi, zostały? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oland Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 jeszcze jest ,i chyba zostanie raczej tej strony nie będą ruszać ale nigdy nic nie wiadomo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nebril Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 (edytowane) Szybciej napisałem, niż pomyślałem. Edytowane 22 Września 2013 przez Nebril Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Zobaczycie jeszcze ze 3-4lata i sami dojdziemy do wniosku że lepiej zamienić spinning na karpiówkę i zamiast opłacać kartę opłacimy pozwolenie na komercyjnym stawie. Obawiam się że taki będzie kierunek wędkarstwa. Jedyne pocieszenie że PZW dostanie po dupie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelHERP Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 jeszcze jest ,i chyba zostanieraczej tej strony nie będą ruszać ale nigdy nic nie wiadomoRuszac drugi brzeg beda, z tym ze najpierw musza skonczyc ten, ktory juz zryli. Nie moga robic obu stron naraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Zobaczycie jeszcze ze 3-4lata i sami dojdziemy do wniosku że lepiej zamienić spinning na karpiówkę i zamiast opłacać kartę opłacimy pozwolenie na komercyjnym stawie. Obawiam się że taki będzie kierunek wędkarstwa. Jedyne pocieszenie że PZW dostanie po dupie PZW cały czas dostaje po dupie. Tylko mało kto ogarnia, że PZW to tak naprawdę MY ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 23 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2013 Ale wiesz ... jak przestanę płacić składki i z rzeki przeniosę się na staw komercyjny - gdzie nie trzeba mieć nawet karty wędkarskiej - to jednak gdzieś komuś ubędzie. A powiedzmy sobie uczciwie, we Wrocławiu i w okolicach Wrocławia wędkarzy jest tysiące i większość liczy na szczęście łowiąc w Odrze. Jeśli taka będzie gospodarka nad Odrą to nie wróżę dobrze wędkarstwu nad tą rzeką.Dodajmy do tego kłusowników, dodajmy ścieki które bez przerwy zatruwają, dodajmy ciągłe rycie koparkami ... wyłania się obraz beznadziejnej rzeki w której pływają tylko barki.Mocno kibicuję Krokodylom którzy poszli w dzierżawę stawu. Oby więcej takich akcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 23 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2013 (edytowane) Jakub, moim zdaniem Twój płacz jest spowodowany tym, że nie łowisz ryb, no ale trudno łowic ryby siedząc w domu i pisząc farmazony.Proponuje, żebyś zwiększył częstowtliwość Swoich wypadów i zaczął pojawiac się nad wodą wiecej niz 2-3 razy w miesiącu. Wtedy zobaczysz, że ryby w rzece są i to całkiem ładne. Trzeba się nauczyć je łowić.Wydaje Ci się, że każdy z nas łowi na kazdym wyjeździe jakaś piękną rybę? trzeba się postarać, troszkę wysilic - wiem, że to trudne, ale jakoś Ci co sa regularnie nad woda nie piszą takich pierdów.Stary marudzisz jak p...da, twoich wywodów już się nie da czytać i spamujesz watek - weź to do Siebie.trzeba chcieć Edytowane 23 Września 2013 przez ziom7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowalek87 Opublikowano 23 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2013 Potwierdzam Twoje słowa. Jak się dużo szuka to na pewno się znajdzie. Łowiąc 2-3 razy w miesiącu to można połowić, ale okonki. Do większych ryb trzeba znacznie więcej poświęconego czasu. Ale warto, bo ryby w Odrze są i to duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 23 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2013 (edytowane) Ostatnio mnie grunciarz "pocieszył" chwaląc się sandałkiem 103 cm. Nie tak dawno inny spinningista pochwalił się bolkiem 102 cm (przyłowionym przy sandaczowaniu). Te rybki zostały zjedzonye ale pewno jeszcze sporo takich pływa (choć nie mówię że dużo a znajdą je pewno tylko ci co dużo czasu nad woda spędzą). Do boju. Rzeka się broni ale trzeba też o nią dbać - na poziomie pojedynczej osoby to przynajmniej można od czasu do czasu zabrać śmieci z brzegu. Edytowane 23 Września 2013 przez analityk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dedo Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 Ja łowie średnio 2-3 razy w miesiącu. i nie tylko okonki Ziom7 - przecież Ty łowisz na każdym wyjeździe jakaś piękną rybę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 Ja łowie średnio 2-3 razy w miesiącu. i nie tylko okonki Ziom7 - przecież Ty łowisz na każdym wyjeździe jakaś piękną rybę chciałbym, żeby tak było , ale na serio, żeby złowić ładną rybę trzeba sie dość mocno poświęcić, sporo pojeździć, jeszcze więcej pochodzić, znać miejsce i mieć szczęście. Jest przy tym sporo niepowodzeń i zaangażowania o czym wirtualny spinningista nie ma pojęcia. Odpala taki jeden z drugim Jerka, widzi piękne ryby i wydaje się , że to takie proste. Pójdzie dwa razy nad wodę, nie połowi i jedzie po zwiazkach, pogodzie, stanie wód... Nie widziałem, ani nie słyszałem, żeby ktoś z moich kolegów, z którymi łowię lub których spotykam nad rzeką jęczał. Tu trzeba sporo krwi i potu to nie rybna Alaska czy jakas Patagonia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dedo Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 Rybne to u nas są tylko sklepy100% racji (trzeba trafić miejsce i czas iiiii ... ciśnienie, wahania wody, komary, kleszcze, deszcz, wiatr, fazy księżyca, presja otoczenia, błoto, TU NIE MA RYB. To nie hobby to rzeźnia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 (edytowane) .... czasem nie przesadzacie? Wędkarstwo to hobby, przyjemność, a nie "ciężka, niewdzięczna praca..." jak sprawia mi przyjemność dotarcie w dzicz i głuszę, to pcham się w krzaki, pokrzywy i komary, ale jak ktoś lubi wygodę, to jedzie samochodem nad samą wodę, a że chce ryby łapać, to jego prawo ...... uda się, czy nie, to tylko zabawa. Nie widzę tu żadnego "spamu", to temat o "wodach w okolicach Wrocławia", a nie kółko wzajemnej adoracji kilku osób, które co prawda "ciężką pracą" wypracowały sobie "wyniki", ale za nic w świecie nie chcą zrozumieć, że niektórzy chcieliby w miarę wygodnie, trzy razy w miesiącu połowić ryby w miarę blisko miejsca zamieszkania. Kiedyś była wojna o "zdradzanie miejscówek", i z ciekawości cofnąłem się do lat poprzednich z początków forum ...... i cóż? Wiekszość "forumowych twradzieli" zaczynała od postów "gdzie szukać", "na co łapać", "podajcie czy biorą", itp, itd. Wszystko fajnie, ale dlaczego teraz zawłaszczyli sobie cały wątek i uważają, że wzajemne gratulacje są ważniejsze niż "remont" Odry, stan wody, lub informacje czy przysłowiowe "okonki" biorą. Bo może ktoś ma zamiar właśnie takie "okonki" połapać? Patrzycie czasem na inne wątki? Tam nadal można znaleźć ciekawe informacje, porozmawiać na co i gdzie ryby biorą i nie obawiać się ataków za "zdradę interesów narodowych". Jako ciekawostkę podam, że jako miejsce zamieszkania prawie 250 forumowiczów podało Wrocław, wiekszość przeglada forum .... a ilu się "wypowiada"? Edytowane 24 Września 2013 przez bjpol 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 A ilu zagląda tylko po to, żeby namierzyć miejscówkę, a później napchać lodówę? Takich też nie brakuje... Co do "ciężkiej i niewdzięcznej pracy"- nikt nikogo do wielkiego wysiłku nie zmusza. Skoro ktoś stawia na danym wyjeździe na posiedzenie nad wodą, odpoczynek i relaks, to niech później nie narzeka, że nie ma oszałamiających wyników, wszak z założenia nie one były priorytetem? A w miarę regularne połowy, o ile znowu na nich nam zależy to oznacza ni mniej, ni więcej: częste wypady, masa kilometrów samochodem, a później z buta w krzaczorach, komarach i cholera wie gdzie jeszcze. Często tylko po to, żeby nawet nie połowić. Coś zobaczyć, odkryć, pokombinować. itd. Pewne obserwacje i wnioski później procentują, ale oglądając zdjęcia wszystko tak fajnie wygląda. A ile mogło to kogoś czasu i potu kosztować, to już całkiem inna, często pomijana kwestia. Dla każdego coś miłego PozdrówkaKamil 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomislawus Opublikowano 24 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2013 Wróciłem z nad Widawy,cisza, nic się nie działo, szka woda że woda wysoka, bo jeszcze by można by było do końca października na smużaki łowić . Spadaj wodo, spadaj :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.