Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Mietków, a raczej wahania wody mogą być swego rodzaju problemem, ale jeśli woda spuszczana by była stopniowo i nie w okresie np. inkubacji ikry, to ryby powinny dać sobie radę. Z tym jeszcze się zobaczy, bo już słyszałem np. takie głosy(na razie nie potwierdzone), że Mietków jakiś czas miałby być zbiornikiem suchym..

Chyba, że łowisko miałoby mieć charakter put&take, wtedy co sezonowe wahania poziomu wody nie miałyby znaczenia. Co innego, jeśli populacja miała by być budowana od podstaw. Zobaczymy. Ja tam się cieszę, że coś się rusza, że ludzie chcą i zaczynają działać. Jak tylko wszystko ruszy będę chciał w miarę swoich skromnych możliwości zaangażować się w to przedsięwzięcie.

 

 

Pozdrówka

Kamil

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SławomirW

Tutaj bardziej chodzi nie o same wahania jak o cały brud który spłynie na choćby ewentualne tarliska. Nikt Ci nie zagwarantuje , że nie zrobi się kolejnej rewolucji na Mietkowie. Wprowadzenie łowiska "put&take" to przecież bzdura. Nie chodzi chyba by wpuszczać by wyławiać. Choć w sumie to bardzo dolnośląskie.  :( Plany jakiś tam ( nazwy brak ) klub ma ambitne, ale nie wie jeszcze czy zostanie zmieniony operat na tą rzekę.  :) W sumie o operacji cisza w necie. Chyba tylko dlatego,że jak nic z tego wszystkiego nie wyjdzie to i blamaż ominie rewolucjonistów. :ph34r: 

A może to kaczka dziennikarska, tzn. wędkarska !? 1 kwietnia tuż ! :D 

Edytowane przez SławomirW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki blamaż? Wg mnie lepiej spróbować, nawet jakby miało nie wypalić, niż siedzieć bezczynnie i marudzić, że ciągle lipa. W przypadku niektórych wędkarstwo już przybrało głównie formę kolekcjonerską i internetową. Ja tam wolę łowić ryby. 

Kaczka dziennikarska chyba nie. Ze zbyt wielu źródeł słyszałem o tym projekcie...

 

 

Pozdrówka

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SławomirW

Strzegomka niby górska - pstrągów brak. Totalny brak. Bystrzyca nizinna - to pstrągi mają wpuszczać. :blink:  :D

W Bystrzycy trochę szczupłych pływa, to za ewentualnym kropkiem z wolframem trzeba będzie chodzić. :ph34r:

Chyba, że agregatem będą po wodzie hulać, bo co to za woda górska będzie jak tak każda ryba siedzi !? :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko ja jestem z żarowa i często wędkuje , a raczej łapie tlen na górskiej Strzegmce.Rzeczka jest cudo ,ma mega potencjał na pstrągowy raj ,więc morze lepiej zająć sie Strzegomkom na poważnie ,zarybić,pilnować,a najlepiej zrobić no kill ,a nie kominować z Bystrzycą.W tym sezonie byłem ki,kilka razy złapałem jednego kabana i miałem wyjście prawdziwego krokodyla ale sie rozmyślił...Ale tych już nie ma bo zjadł je jeden miejscowy łowca.Na Strzegomce pstrągów jest bardzo mało a łowione ryby przeważnie śą duże. ,brakuje młodych ryb i bez zarybień pstrągi same nie dadzą rady .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj bardziej chodzi nie o same wahania jak o cały brud który spłynie na choćby ewentualne tarliska. Nikt Ci nie zagwarantuje , że nie zrobi się kolejnej rewolucji na Mietkowie. Wprowadzenie łowiska "put&take" to przecież bzdura. Nie chodzi chyba by wpuszczać by wyławiać. Choć w sumie to bardzo dolnośląskie.  :( Plany jakiś tam ( nazwy brak ) klub ma ambitne, ale nie wie jeszcze czy zostanie zmieniony operat na tą rzekę.  :) W sumie o operacji cisza w necie. Chyba tylko dlatego,że jak nic z tego wszystkiego nie wyjdzie to i blamaż ominie rewolucjonistów. :ph34r: 

A może to kaczka dziennikarska, tzn. wędkarska !? 1 kwietnia tuż ! :D 

Witam serdecznie Kolegów Forumowiczów! Bardzo cieszy mnie i Kolegów z Kingfisher Club (tego, którego powyższy post dotyczy, że zaczynamy rozmawiać o Bystrzycy. Wszystkich zainteresowanych tematem informuję, że nasze działania są bardzo konsekwentne  i daleko bardziej zaawansowane, niz myslicie, ale wynika to z faktu, że w pierwszej kolejności musielismy: stworzyć klub i określic jego cele, wykonać badania rzeki, uzyskać w nich potwierdzenie możliwości stworzecnia wody krauiny pstrąga i lipienia, uzyskac pewność, że zarybienia gatunkami, o które nam chodzi zostana wpisane w operaty, a Okręg zgodzi sie na zmianę kategorii wody, zapewni materiał zarybieniowy i wsparcie we wszelkich działaniach gospodarskich na w/w wodzie. Co do tej pory zrobiliśmy? Klub działa od prawie 2 lat, jako twór nieformalny, zatem podjęliśmy starania o jego rejestrację przy Okręgu. Dlaczego nie przy konkretnym Kole? Ponieważ Klub zrzesza i ma zrzeszać w przyszłości WSZYSTKICH wędkarzy, którym ryby łososiowate i prądolubne oraz rzeka Bystrzyca są bliskie. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych przez zespół wrocławskich ichtiologów pod kierownictwem Profesora Andrzeja Witkowskiego z udziałem członków naszego klubu wiemy, że woda sie do tego nadaje, a w dorzeczu Bystrzycy są miejsca daleko bardziej nieprzyjazne i zanieczyszczone, a pstrągi doskonale sobie w nich radzą! Pan dr Jan Błachuta, który współtworzy operaty jest z nami w stałym kontakcie przez osobę Profesora Witkowskiego i wiemy, że decyzja o powstaniu wody górskiej zapadła, a operaty będą do tego przystosowane.Kwoty zarybieniowe zostaną ustalone na najbliższej Komisji Zarybieniowej w Okręgu (mamy w niej również swoich przedstawicieli).

Koledzy! lada chwila ruszy nasza strona na Facebook'u. Znajdziecie na niej wszystkie aktualne wiadomości, słowo od Profesora Witkowskiego itp. Uwiertzylismy w Bystrzycę i dzisiaj juz możemy powiedzieć, że jesteśmy na ostatnij prostej. Ale bez Waszego wsparcia, wędkarzy, którym nasze wody nie są obojętne, będzie nam znacznie trudniej. Prosimy Was zatem o wsparcie, a wszystkich tych, którzy chcą aktywnie pracować na rzecz Bystrzycy i innych wód, które mają potencjał w naszym okręgu zapraszamy do klubu.

Z racji tego, że nie jestesmy wstanie odpowiadać na wszystkie posty na wielu istniejących forach wędkarskich zapraszamy do odwiedzania naszej strony na FB, która rusza już za dzień-dwa, a do tego czasu postaram się odpowiadać na Wasze wątpliwości i pytania, będe tez dostepny pod prywatnym numerem telefonu, gdyby ktoś chciał się dowiedzieć więce o klubie, idei, przyłączyc się do nas. Krzysztof Wawer, Kingfisher Club Wrocław, 606 413 913.

Serdecznie Was pozdrawiam w imieniu klubowiczów!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł fajny, ale nie wiem jak będzie w praktyce ... czy ktoś z Was widział jak w tamtym roku wygladała Bystrzyca na wysokości Wroclawia? Woda była przez okragły rok znacznie podwyższona, w kolorze szaro brązowym, brudna i pełna śmieci. Jakoś nie pasuje mi to do "krainy pstrąga". Rzeka wygląda fajnie, gdy jej stan nie przekracza na wodowskazie w Jornałtowie 145 cm (mniej więcej) później robi się tragedia. Ciekaw jestem czy PZW będzie mialo jakikolwiek wpływ na ilość wody zrzucanej w Mietkowa? Do tego dochodzą progi wodne .... w samym Wrocławiu jest ich kilka, czyli, że zarybienia będą miały miejsce co kilka kiloemtrów, czy też zarybione zostaną tylko niektóre odcinki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiście, problemów do rozwiązania jest wiele. Inne z kolei tylko pozornie problemami są. W wodach górskich nagłe przybory wody, jej zmętnienie i zanieczyszczenie zawiesinami są powszechne, a pstrągi mimo tego świetnie sobie dają radę. Problemem mogą być niedobory wody wynikające z nieprzestrzegania przez RZGW tzw przepływu nienaruszalnego, zapisanego dla zbiornika Mietków. Ale tym się zajmiemy. W trakcie uzgodnień z naukowcami jest stworzenie stałego punktu pomiaru przepływu lub wykonywania cyklicznych jego pomiarów w terenie. Każdy przypadek postępowania niezgodnego z wytycznymi dot. przepływu nienaruszlnego będzie zgłaszany do RDOŚ (Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska). Na całe szczęście Bystrzyca poniżej Mietkowa jest dzika i ma wiele głębokich dołów. W nich ryby są wstanie przetrwać.

W moim i pozostałych członków Kingfisher Club przekonaniu największym wrogiem pstrągów w bystrzycy są kłusownicy. Tu, oprócz kosekwentnie prowadzonych zarybień, najważniejsza jest właściwa ochrona wody. Poczyniliśmy w tym zakresie sporo wysiłków, by opracować plan ochrony Bystrzycy. Wkrótce zaczniemy wdrażać go w życie. Swój udział będą miec wszyscy: PSR, SSR, Wędkarze, Leśnicy, Park Krajobrazowy. Kary za każdy stwierdzony przypadek kłusownictwa - tylko w najwyższym możliwym wymiarze. Nie może być pobłażania. Wspólne patrole we wszystkie dni tygodnia, w tym patrole nocne. Najprawdopodobniej będziemy mieć do dyspozycji fotopułapki na podczerwień, które rozmieszczane będą okresowo w różnych lokalizacjach. Na szczęście zmienia się podejście sądów do kłusownictwa. Możecie przeczyta wyrok sądu z podaniem nazwiska sprawcy do publicznej wiadomości na stronie Wędkarza Polskiego www.wedkarz.pl.

Co do głębokości wody: wczoraj wróciłem z nad Soły w okolicach Bielska-Białej. woda od 0,1 do 0,8 m głębokości, przeważnie 0,3 m a ryb opór (choć miejscowi twierdzą, że ryb mało). Musze ich zaprosić do nas, zobaczą co znaczy "mało".

 

ps. Ku pokrzepieniu serc. Może oglądaliście film pt. "Święci z bostonu": na początku filmu jest kazanie na temat zła i pada jeden jego przykład, bodajże najszkodliwszy: obojętność dobrych ludzi.! Jeżeli nie pozostaniemy obojętni wobec rzeki, ryb i ludzi, którzy chcą coś z tym bałaganem zrobić, uda nam się!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zarybień, plany jeszcze w uzgodnieniach. Musimy poczekać. Od tego są fachowcy od operatu, żeby odpowiednio sprawę potraktować. Dzięki Komisji zarybieniowej mamy jednak jako wędkarze na to wpływ. naciskać nie trzeba, bo w naszym odczuciu Okręg jest nam przychylny. Zarybienia na pewno będą wykonywane wzorcowo - poprzez równomierne rozniesienie ryb po rzece. Będziemy w nich uczestniczyć.

Progi stanowią rzeczywiście spory problem dla swobodnej migracji ryb w Bystrzycy. Ponieważ z każdym nowym członkiem nasza siła rośnie i argumenty zaczynają być słuchane to zapewne i z tymi progami sobie poradzimy. Jak? Długo by trzeba opowiadać. Jeżeli wykażecie Koledzy odrobinę cierpliwości i chęć wstąpienia do naszego Klubu niebawem spotkamy się na imprezie nad Bystrzycą, gdzie wszystko sobie powyjaśniamy. Termin orientacyjny wyznaczony został na kwiecień/maj i zależy od podjęcia przez ZO uchwały o powołaniu klubu przy okręgu. Dla uzupełnienia - nasz klubowy adres mailowy to kingfisherclub.wroclaw@gmail.com

Krzysiek Wawer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"... nagłe przybory wody" to chyba jednak nie to samo, co "przybór" przez 360 dni w roku .... jak wybiorę się nad Bystrzycę to zamieszczę zdjęcie drzew "po zimie" i tegorocznym zmniejszeniu się poziomu wody .... drzewa są po prostu plastykowe od wiszących na nich worków, woreczków i innych śmieci .... to nie chodzi o zniechęcanie, ale prosty fakt, żę ta woda przy wysokim stanie (czyli caly tamten rok) jest po prostu koszmarnie brudna ..... i od tego chyba trzeba zacząć ...

 

... a tak rzeczka wyglada przy niskim stanie wody :)

 

 

post-51484-0-72543500-1395751658_thumb.jpg

post-51484-0-64377600-1395751669_thumb.jpg

Edytowane przez bjpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie deprecjonuję Twoich informacji, wprost przeciwnie -są one dla nas bardzo cenne. Co do plastików - trzeba je będzie sprzątać. Gmina nam w tym pomoże dostarczając kontenery. możliwe, że uda nam się zaangażować szkoły itp. resztę będziemy robić sami. Co do przyborów - 360 dni w roku to jednak spora przesada. Coroczne spuszczanie zbiornika generuje te nagłe przybory, a trwają one rzeczywiście w różnym natężeniu od końca sierpnia do października + kilkanaście dni  w pozostałym okresie roku. Przybory te mogłyby utrudnić naturalne tarło pstrąga, gdybyśmy na takie tarło bardzo liczyli. Wiemy, że nie możemy jednak polegać na naturalnych procesach rozrodczych w tym przypadku, więc ryby pochodzić będą w większości z zarybień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, w zeszłym roku zbadaliśmy właśnie bystrzycę na ponad 50 stanowiskach, głównie brodząc. Zakończyliśmy prace wiosną tego roku w Milinie. Okresowo było tej wody sporo, ale dramatu nie było.

pozdrawiam

Krzysiek Wawer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może przy okazji ustosunkowali byście się do poruszanej wcześniej kwestii Strzegomki? Czemu bierzecie się za Bystrzycę a istniejąca już woda pstrągowa tuż obok leży odłogiem?

 

Ogólnie też jestem za bo bardzo lubię Bystrzycę.

 

Aha - jak zrobicie profil na fb to bardzo poproszę o publicznie dostępny, żeby Ci bez konta (a tacy też istnieją) mogli również zajrzeć...

 

A przy okazji czy ktoś wie czy gdzieś można znaleźć informację odnośnie zarybień prowadzonych przez nasz Okręg? Wiele razy szukałem w sieci i...

Pewnie można uzyskać je tylko w siedzibie ZO? Może ktoś ma i się podzieli tą informacją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze że padł temat Strzegomki. Strzegomka jest rzeką objętą programem restytucji troci wędrownej. Nie będę poruszał tematu zasadności takiego programu, sami czujecie zapewne o co chodzi. W związku z powyższym rzeka zarybiana jest narybkiem troci, ale spora część narybku nie przechodzi tzw. smoltyfikacji i pozostaje w rzece jako pstrągi potokowe. Stąd ich obecność, dość liczna w tej rzece. Proszono nas, żeby w tej rzece 'nie gmerać" dla dobra programu. Kiedyś zapewne do tematu wrócimy, ale nie jesteśmy w stanie łapać kilka srok za ogon. Jest jeszcze wiele innych spraw, którymi należałoby się zająć, ale trzeba to robić konsekwentnie by robić skutecznie.

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem za , ale pamiętajcie o jednym nie ,,kopcie" zbiornika Mietków bo leżącego się nie kopie, chodzi mi o to jak będziecie się upominali do RZGW o niedobory wody w rzece.

Problem Mietkowa równiez jest nam bliski, bo Kingfisher Club to muszkarze i spiningiści. Moja drugą pasją są sandacze i okonie, a Mietków i jego stan to moja osobista tragedia jako wędkarza. Wszystkich problemów nie rozwiążemy, ale przetrzemy szlak, którym - mam nadzieję - zechcą podążyć inni. To NASZE wody i nikt poza NAMI dbać o nie nie będzie. Może kiedyś powstanie klub miłośników ryb drapieżnych, okoniowatych czy jakichkolwiek innych i również zabierze się za to, co fundują nam ornitolodzy, melioranci itp. Na chwile obecną lepiej zrobić coś niż nic. I każdy musi sobie to wziąć do serca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...