Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

No ja właśnie przez to całkowicie odpuściłem Odrę.

Dziś odwiedziłem Widawę. Woda straszliwie niska.

Ale widoki miałem niezapomniane chyba do końca życia. Jak mi ktoś powie że w takich małych rzeczkach nie ma ryb to uznam że nie wie co mówi.

Widziałem p 4 /5 kleni powyżej 50cm pływające razem w obecności mniejszych braci w dołkach . Ale niestety totalnie nie reagowały na przynęty . Mam zamiar nagrać ta może jutro kamerką w Wodzie Go-Pro bo jest co nagrywać.

 

Złowiłem kilka okoni jednego jazika i szczupaczka takiego pod 60cm wszystko na raczka od Tomka.

 

 

Pozdrawiam Sebo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest jakiś powód ,żeby robić takie skoki wody o 1,5 metra w górę i w dół w 6-8 godzin?

barki puszczają na fali?

Rozmawiałem kiedyś z nimi - upierają się że musza się dostosowywać do barek i do "naturalnych przepływów wody" - rzeka żyje oni muszą reagować itp.

2 lata temu tego prawie nie było, rok temu dość się często zdarzało a w tym roku to rzeczywiście masakra - przez to bardzo trudno trafić na dobre żerowanie ryb. Poza tym podejrzewam, że większe, mądrzejsze ryby spływają w dół gdzie żyje im się stabilniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ponad tydzień byłem nad woda codziennie, dane było mi łowić w tym czasie we wszystkich możliwych stanach wody, spadającej i rosnącej, ryby ostatnio zrobiły się aktywniejsze, temperatura spadła, szczególnie w nocy, ryba czuje już powoli zbliżająca się jesień. Wyniki? jak to w lecie, kilka ryb udał osię złowić, bolenie, klenie - bez potworów. Lipiec i sierpień zawsze są słabe, ale niebawem się zacznie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również spędziłem 3 niestety niecałe dni na Odrze w ten przedłużony weekend wraz z żoną, tradycyjnie dla tej pory, celem kuszenia/koszenia klenia na smużaki. Misja zakończona sukcesem - przerzuciliśmy 106 kleni, 4 zabłąkane bolenie, 3 jazie i 2 wredne szczupaki. Woda faktycznie zmieniała się jak w kalejdoskopie, jak również meliny kleksów. Opaski przegrały zdecydowanie tym razem z zatopionymi trawami na wewnętrznych brzegach zakrętów - klenie pomimo wcinania sałaty nie gardziły naszymi robalami.

Daga 3 krotnie pobijała swój PB, kończąc wynikiem 51 i dostając na koniec baty w zatopionych korzeniach od jeszcze większego profesora. Tradycyjnie na Brombę.

a49bb7c9b5307615med.jpg

 

Ja równiez pobiłem swój PB zadowalając się miernym wynikiem 56cm ;) Przynęta - mrówa od Tomiego.

0504a50f9f9d8ac9med.jpg

 

Przypadkowy amator mrówek :)

3158c99d6b468bf5med.jpg

 

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[emoji1] Piekny Desant, moja zonka coraz bardziej mnie zaskakuje i coraz czewciej wyciaga mnie nad wode. Next week chcemy odstawic corke do dziadkow i tez gdzies uderzyc, korde tylko jak ja namowic do lowienia :-) Tym samym gratuluje Ryb i 2 polowki ze dzieli z toba ta piekna pasje!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe komentarze :)  Co do żony to sam stworzyłem tego potwora zabierając na ryby i pokazując o co kaman, a teraz już nawet potrafi mi czasem nosa utrzeć na rybach łowiąc skuteczniej ode mnie :wacko:  Duża Mrówa łowi trochę mniej kleni niż duża Bromba ale zdecydowanie rozmiarówka korzystniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiesz, że żartuję.

Jakby kiedyś małżonka zastrajkowała i nie miała ochoty pływać to ja chętnie się z Tobą wybiorę na straszenie kleni z pływadełka :) To jednak całkiem inaczej musi być jak masz możliwość obłowienia główek od strony wody. Klatki najczęściej nie dają takiej możliwości aby swobodnie obłowić np. napływy i podwodne przedłużenia.

 

A Twoje 56 cm to już jest łoooogromny kleń, takich ryb wielu z nas nigdy na oczy nie widziało :) Ja się do nich zaliczam...

Mój PB to 55cm z Widawy, ale nie udokumentowany na zdjęciu, szkoda wielka...

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem, który kleń jest większym wyczynem :) Faktycznie ryby lepiej reagują na "odchodzącą" brombę przy opaskach. Generalnie łowię tylko i wyłącznie z dryfu także obłowienie główki to 2-3 rzuty (napływ, szczyt i zapływ) ale często siedzą tez klatkach przy zielsku/plaży. Po prostu uwielbiam takie łowienie, dlatego tez sumy mają ze mną spokój kolejny rok z rzędu, bo po prostu wole smużyc  i łapać te kleniki niż trollingować całe dnie (SKS chyba)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...