Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SławomirW

Witam,

Panowie czy coś się dzieje w wodzie >??

 

Może jakieś info na temat okoni , gdzieś się można pobawić, tylko proszę nie pisać że w piaskownicy :D

Na barkach fajnie biorą okonie. Tylko przy odczepianiu uważaj bo mleczem leją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No, rzesz kur..a, takiego otwarcia jeszcze nie miałem. Nie chciałem za bolkiem latać więc polazłem po Baryczy i okolicy za szczupakiem. I du...a. Ani brania, no przez cały dzień ani jednego strzała, ani niewymiarka. Jeden okoń kamikaze i tyle za cały dzień. Jakby było mało to jeszcze okazało się, że śpiochy ciekną i to mocno.

 

Może ma ktoś fajne szachy to na sprzęt wędkarski wymienię :(

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzowie siedzą cicho (wszystko coraz tajniejsze - Facebook przejmuje ruch z jerka) to dołączą sie do pokonanego (przejściowo) Fido. Klenie na okolicznych rzeczkach gryzą jako tako ale dwa krótkie wyjścia na bolki wracam pokonany.

 

Pierwsze wyjście - nawet coś się lekko działo (5-6 ataków bolka przez 3-4h z tego dwa w zasięgu rzutu). Jeden mnie olał całkiem. Potem odstrzeliłem wobka razem ze szczytową  przelotką (nie ma to jak się amator bierze za robienie omotki zimową porą).

 

Długo się nie pokazywały na powierzchni to porzucałem nieco gumą RH i brombą za kleniem -  nawet miałem po jednym braniu ale nie wciąłem skutecznie.

 

W końcu pokazała sie rybka w trudnym miejscu bo w płytkim narożniku klatki - jak uderzył pierwszy raz to mu odpuściłem bo myślałem że za płytko i tam nie stoi tylko uderzył i wrócił gdzieś na środek klatki.

 

Za drugim razem jednak podszedłem (ciężko stroma skarpa) - kilka różnych wersji wobkowych ale w końcu zagryzł - spory był -  solidny nawrót po ataku i .... (że wcześniej łowiłem na gumę to wiadomo jak to się skończyło) - za mocno dokręcony hamulec (niepoluzowany w porę) i ... kocia mordka.

 

Pierwszy bolek sezonu poszedł z wobkiem (lekki rozgrzeszenie że może to był szczupły i odgryzł przy szarpnięciu – stał w trawach na 15 cm wodzie).

 

Drugie wyjście - cisza na wodzie  (silny wiatr ogranicza pole widzenia i słuchu) - jeden bolek pogonił wobka i zrezygnował pod szczytówką (następnym razem się ogolę może mniej straszny będę).

 

0:2 (na razie)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nic nowego.

 

Nie tylko na Odrze ale i na jeziorach czy zaporówkach.

W tamtym sezonie obrałem pewne miejsce które wysondowałem wcześniej.

Któregoś dnia panowie, pozdrawiam serdecznie, miejscowi na trzy pontony wpłynęli odwróceni plecami do mnie na miejsce w które dosłownie rzucałem przynęty i zakotwiczyli pełnym ogniem kotwic na dno. Nawet nie popatrzyli na mnie. Ręce mi opadły, ciśnienie skoczyło, ale dziękowałem bogu że byłem sam na pontonie, bo kolega z którym pływam bardzo nerwowy jest czasami.

 

Niestety musiałem opuścić miejsce co by nerwy nie puściły.

 

Tak się nie robi.

Ale pewnie oni myślą że jak są miejscowi na swojej wodzie to wszystko im wolno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Apel ze wszech miar słuszny, ale nie do końca merytoryczny. Pływania komuś po zestawach żadne prawo nie zabrania, to kwestia kultury nie przepisów. Te odnoszą się do łowienia. A te 50m łodzi od brzegu to już chyba sam wymyśliłeś.

Przy okazji mój apel. Tym razem do gruntowców (zazwyczaj to towarzystwo nazywam gliździarzami, ale na forum raczej nie wypada :) ) przerzucających rzekę zestawami. Jak chcecie łowić pod drugim brzegiem, to na niego przejdźcie. Albo się przynajmniej nie dziwcie, że wam na środku rzeki co rusz ktoś żyłkę w śrubę wkręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

0:2 (na razie)

 

Optymizm pochwalam :) Przychylę się też do zdania, że początek sezonu boleniowego raczej słaby. Faktycznie, g... bierze. Ale za to w znośnych ilościach :) Poniżej w akcji (głównie) nasz niedawny kolega z forum, niejaki Kloss. Kamerkę sobie kupił :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apel ze wszech miar słuszny, ale nie do końca merytoryczny. Pływania komuś po zestawach żadne prawo nie zabrania, to kwestia kultury nie przepisów. Te odnoszą się do łowienia. A te 50m łodzi od brzegu to już chyba sam wymyśliłeś.

Przy okazji mój apel. Tym razem do gruntowców (zazwyczaj to towarzystwo nazywam gliździarzami, ale na forum raczej nie wypada :) ) przerzucających rzekę zestawami. Jak chcecie łowić pod drugim brzegiem, to na niego przejdźcie. Albo się przynajmniej nie dziwcie, że wam na środku rzeki co rusz ktoś żyłkę w śrubę wkręci.

Chyba Kolega jednak nic nie wymyśla. Polecam RAPR 2018. Oto cytat:

„...

V. DOZWOLONE METODY POŁOWU 1. Metoda gruntowo-spławikowa

1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.

1.2. Uprawniony do rybactwa może określić dopuszczalną ilość zanęt w danym łowisku.

1.3. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:

a) łowiąc z brzegu - 10 m,

B) między łodziami lub brodząc - 25 m,

c) między łodzią, a wędkującymi z brzegu - 50 m. 2. Metoda spinningowa

2.1.Łowienie ryb metodą spinningową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, z linką zakończoną jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa haczyki. W czasie spinningowania nie wolno stosować żadnych dodatkowych wskaźników brań instalowanych na lince.

2.2. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:

a) łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m, B) łowiąc z łodzi - 50 m.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie nie tylko z rybami słabo. Postów w wątku też jak na lekarstwo, więc postanowiłem się poudzielać :)

Dziś przed południem wyskoczyłem na bolki pod kasztany, ale nie brały. Za to w ostatnim rzucie rozpaczy na napływ na Kaczą Wyspę wziął mi na boleniowego woblera szczupaczek. Żaden krokodyl, tak ciut nad wymiar. Ale sezon szczupakowy oficjalnie rozpoczęty :) Poniżej wzmiankowany widelec:

 

 

Uprzejmie proszę o przestrzeganie naszych "Zasad publikacji..."

Zwłaszcza zwróć uwagę na pkt 6

http://jerkbait.pl/topic/3700-zasady-umieszczania-zdj%C4%99%C4%87film%C3%B3w-na-forum-jerkbaitpl/

Edytowane przez woblery z Bielska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleksander....zastanawiam sie po co łowienie takich małych glutów...jak widzisz że weszło stado podrostkow to po co je katować?

To chyba jest ta słynna etyka wędkarska.

Aczkolwiek widzę ostatnio pewną tendencję przerzucania się na dorbnice...np. popularne zawody pstrągowe na których "elita okręgu" łowi się 15 cm rybki. Chyba niektórzy mają komplesky jeśli chodzi o długość;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleksander....zastanawiam sie po co łowienie takich małych glutów...jak widzisz że weszło stado podrostkow to po co je katować?

To chyba jest ta słynna etyka wędkarska.

Aczkolwiek widzę ostatnio pewną tendencję przerzucania się na dorbnice...np. popularne zawody pstrągowe na których "elita okręgu" łowi się 15 cm rybki. Chyba niektórzy mają komplesky jeśli chodzi o długość ;)

 

Podeślij jakiś filmik z samymi osiemdziesiątkami. W ogóle to łowisz coś, czy tylko marudzisz na forum i oceniasz długości sprzętu kolegów? I w ogóle skąd takie zainteresowania. Nie, żebym miał jakieś uprzedzenia co do kierunków czy innych orientacji. Pytam ze zwykłej ciekawości :)

Edytowane przez aleksander54
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zła interpretacja kolego;)

Oczywiście samych osiemdziesiątek nie łowię, filmików nie nagrywam, zdjęć tez prawie nie robię. Ale nie widzę żadnego sensu w katowaniu miejscówki z niewymiarami. Dla mnie to jest właśnie brak etyki.

Wszelkie uprzedzenia albo ich brak to moja prywatna sprawa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zła interpretacja kolego;)

Oczywiście samych osiemdziesiątek nie łowię, filmików nie nagrywam, zdjęć tez prawie nie robię. Ale nie widzę żadnego sensu w katowaniu miejscówki z niewymiarami. Dla mnie to jest właśnie brak etyki.

Wszelkie uprzedzenia albo ich brak to moja prywatna sprawa:)

 

Nie twierdziłem, że łowisz same osiemdziesiątki. Pytałem tylko, czy w ogóle coś łowisz. Może tan brak filmów i zdjęć wynika z braku "materiału". A co do uprzedzeń i takich tam spraw prywatnych, to sam zainteresowałeś się kompleksami kolegów, a teraz się dziwisz, że oni zainteresowali się Twoimi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pojawiły się tu głosy, że prześladowanie boleniowych przedszkolaków jest mało etyczne. Wszystkich nie mających z tych czy innych względów dzieci (między innymi te kierunki i inne orientacje, o których niedawno pisałem) informuję, że w przedszkolach są nie tylko przedszkolaki, ale także panie przedszkolanki. Poniżej jedna z nich, niczego sobie z resztą :)  Jej wychowanków tym razem sobie darowałem, choć nie ukrywam, że kilku odwiedziło nas w łódce.

Filmik jest taki połowiczny - Henio-Kloss dał d... z kamerą i zaczął filmować, jak już przedszkolanka była w podbieraku.

 

 

 

Wpłynęła prośba o usunięcie filmu. Moim zdaniem film powinien pozostać, jako ilustracja jak NIE powinno się kręcić filmów (pet w zębach, ryba w podbieraku jako rozpoczęcie filmu), a zwłaszcza jak NIE powinno się wypuszczać żadnych ryb, przede wszystkim okazów. O słownictwie wypowiadał się nie będę, każdy sam kształtuje swój wizerunek i sobie wystawia świadectwo. Nikt z pistoletem przy głowach panów wędkarzy nie stał, wszystko, co zrobili, uczynili dobrowolnie.

Edytowane przez woblery z Bielska
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę pisał, że otworzył mi się worek z kleniami bo tak nie było ale w końcu... w końcu się coś ruszyło. Pojechałem 2,5h przed zachodem słońca, żeby pobawić się z okoniami. Z okoniami było słabo bo złowiłem tylko 10 sztuk + 2 kleniki na obrotówki. Największe ~20cm. Odnotowałem czterech Ukraińców z teleskopami i wątróbkową przepływanką - no łowić mi się prawie odechciało.

Przed samym zachodem słońca przezbrajam się na pływające woblery z nadzieją na sensownego klenia. Dokładnie o 21:47 (ach te smartfony) odnotowuje piękne szarpnięcie i już wiem, że na końcu zestawu mam godnego przeciwnika. Po 2-3minutach walki w podbieraku ląduje pierwszy kleń z "piątką z przodu" tego sezonu - miał dokładnie 50cm.

post-51450-0-91691400-1557666500_thumb.jpg

Zmiana miejscówki i już w pierwszym rzucie mam kolejnego, mniejszego ale równie walecznego klenia 43cm.

post-51450-0-60383500-1557666516_thumb.jpg

C&R

Edytowane przez marienty
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pojawiły się tu głosy, że prześladowanie boleniowych przedszkolaków jest mało etyczne. Wszystkich nie mających z tych czy innych względów dzieci (między innymi te kierunki i inne orientacje, o których niedawno pisałem) informuję, że w przedszkolach są nie tylko przedszkolaki, ale także panie przedszkolanki. Poniżej jedna z nich, niczego sobie z resztą :)  Jej wychowanków tym razem sobie darowałem, choć nie ukrywam, że kilku odwiedziło nas w łódce.

 

Filmik jest taki połowiczny - Henio-Kloss dał d... z kamerą i zaczął filmować, jak już przedszkolanka była w podbieraku.

 

 

 

Wpłynęła prośba o usunięcie filmu. Moim zdaniem film powinien pozostać, jako ilustracja jak NIE powinno się kręcić filmów (pet w zębach, ryba w podbieraku jako rozpoczęcie filmu), a zwłaszcza jak NIE powinno się wypuszczać żadnych ryb, przede wszystkim okazów. O słownictwie wypowiadał się nie będę, każdy sam kształtuje swój wizerunek i sobie wystawia świadectwo. Nikt z pistoletem przy głowach panów wędkarzy nie stał, wszystko, co zrobili, uczynili dobrowolnie.

 

Chyba chodziło o usunięcie innego filmu - tego z poprzedniej strony.

Ale zgadzam sie z moderatorem - obency film powinien zostac jako przyklad chamstwa i niewychowania nad wodą.

 

PS. Szkoda że usnąłeś poprzednie posty, w końcu wątek ożył:D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie nie tylko z rybami słabo. Postów w wątku też jak na lekarstwo, więc postanowiłem się poudzielać :)

Dziś przed południem wyskoczyłem na bolki pod kasztany, ale nie brały. Za to w ostatnim rzucie rozpaczy na napływ na Kaczą Wyspę wziął mi na boleniowego woblera szczupaczek. Żaden krokodyl, tak ciut nad wymiar. Ale sezon szczupakowy oficjalnie rozpoczęty :) Poniżej wzmiankowany widelec:

 

 

 

 

Czy Kolega @aleksander54 przeczytał regulamin zamieszczania zdjęć na forum jerkbait?

Ile cm powinien mieć szczupak, abyś mógł jego zdjęcie zamieścić?

 

Filmu z poprzedniej strony z niewymiarowymi boleniami nie będę komentował.... Brak słów.

 

Proponuję usunąć i zdjęcie i film zanim moderator to zrobi i dostaniesz bana :(

 

I ponawiam kolejny raz prośbę do wszystkich:

nie zamieszczajcie takiej "bylejakości" !!!

Jak już wstawiacie fotki z rybą zgodną z regulaminem, to odrobinę pomyślcie, jak zrobić zdjęcie aby było czym się zachwycić?

Tak jerkbait.pl działał przez lata i z tego słynął. Tu wchodziło się po to, aby oglądać piękne zdjęcia pięknych ryb.

 

A co teraz widzimy? Odpowiedzcie sobie sami..... :(

 

 

Slavo

 

 

Uprzejmie proszę o przestrzeganie naszych "Zasad publikacji..."

Zwłaszcza zwróć uwagę na pkt 4

http://jerkbait.pl/t...rum-jerkbaitpl/

Edytowane przez woblery z Bielska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...