pawelHERP Opublikowano 18 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2020 … bo kolegom mówi się jedno a tłuszczy ogłasza co innego. Nie zrozumieją ? Jasne ! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Koledzy, takie pytanie & czy na odcinku Uraz-Wały jest szansa przemieszczać się z użyciem elektryka, czy konieczna jest spalina? Z góry dzięki za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalvcf Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Spokojnie dasz radę na elektryku. Woda tam szybko nie płynie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elpojo Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Spokojnie dasz radę na elektryku. Woda tam szybko nie płynie...Potwierdzam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) Łapanie przy stopniu wodnym bez zachowania odpowiedniej odległości i rzucanie w przepławkę. A mógłbyś uściślić co to znaczy w odpowiedniej odległości? Oczywiście wiem, że chodzi o 50m, ale liczone od którego miejsca? Słyszałem, że na Opatowicach w tym roku Strażnicy mierzą zgodnie z wytycznymi z pisma, które podpisał Dyrektor Departamentu Rybołówstwa, a mianowicie, że ma to być mierzone od OSI BUDOWLI !!!, a nie, jak dotychczas liczyli sobie nasi strażnicy, od końca budowli.Czy to prawda? Miał tam ktoś z Was kontrolę? Tu wrócę do problemów z pomiarami i dyskusjami ze Strażą.Oni mówią swoje, kierują się swoimi wytycznymi, ponoć mają wiedzę gdzie kończą się budowle piętrzące wodę w jakichś dokumentach (do których wędkarz nie ma dostępu podczas kontroli !!!!!!), wędkarze są przeganiani spod jazów (nawet rodziny z dziećmi, widziałem to osobiście, rodzina rozkładała się ok. 120-130 m od zrzutu wodu z jazu). W RAPR jest wyraźnie napisane, że nie wolno łowić w odległości 50 m od BUDOWLI HYDROTECHNICZNYCH PIĘTRZĄCYCH WODĘ. I poniżej jest zapis, że zakaz nie dotyczy BUDOWLI HYDROTECHNICZNYCH UMACNIAJĄCYCH BRZEGI. Ale Straż Rybacka (dodam PAŃSTWOWA) ma to w nosie.W jaki sposób można z nimi rozmawiać?Mają swoje interpretacje, ostentacyjnie ostatnio powiedzieli mi, że nie interesują ich pisma z Ministerstwa, nie interesuje ich to co wędkarze czytają w internecie, oni wiedzą lepiej gdzie kończą się budowle, a zapisy w RAPR będą interpretowali po swojemu.Nie posługują się przy tym różnicami pomiędzy budowlami PIĘTRZĄCYMI WODĘ, a UMACNIAJĄCYMI BRZEGI. Dodam, że w jednym miejscu PSR nie pozwala łowić, a w tym samym miejscu SSR twierdzi, że wolno łowić.Oczywiście pomijam takie sprawy jak rzucanie pod prąd w stronę jazu, przepławki itd. Jest tu na forum jakiś "normalny" strażnik rybacki? Chętnie dowiem się jak podchodzi do sprawy po ukazaniu się pisma z Ministerstwa (pismo chyba jest z września 2019). Ostatnio byłem świadkiem kontrolowania ludzi łowiących około 130-140 m od jazu (ja nie łowiłem) i podszedłem podyskutować z PSR. Starszy Pan (wyjątkowy CHAM, nie boję się tego określenia) wręcz uciekał do samochodu przed moimi pytaniami, zasłaniając się tym, że ma dużo pracy.Drugi, młodszy strażnik, kulturalny, starał się odpowiadać na moje pytania i podawaliśmy przykłady konkretnych łowisk (przytoczę ich kilka): 1. Wg starszego pana cały Wrocław to jedna wielka budowla hydrotechniczna, powinna być zgodnie z przepisami (którymi?????) wyłączona z łowienia, ale ON SIĘ NIE CZEPIA, WYCHODZI NAPRZECIW WĘDKARZOM !!!!!! 2. Ratowice - łowienie z brzegu umocnionego "Larsenami" do ok. setnego metra od osi budowli:-wg starszego Pana tam w ogóle nie wolno łowić, umocniona ściana jest wg tego Pana BUDOWLĄ PIĘTRZĄCĄ WODĘ, a nie UMACNIAJĄCĄ BRZEG !!!!! Ciekawe podejście....Pan twierdzi, że poniżej tej ściany w dół rzeki, na zejściu do wody, ON SIĘ NIE CZEPIA I ON POZWALA TAM ŁOWIĆ jeśli wędkarze nie rzucają w stronę jazu (stojąc/siedząc około 100 m od jazu). Znów ciekawe podejście, bo wielokrotnie w ostatnich latach widziałem, jak wędkarze dostawali tam mandaty od PSR.Czyli co?Każdy strażnik może dowolnie interpretować przepisy i dostosowywać je do miejsc nad rzeką? To zgodne z prawem? 3. Wały Śląskie: jedyne miejsce oznakowane tablicami i tu nie ma dyskusji. Oboje byliśmy zgodni co do tego, ale już na pytanie dlaczego takich tablic nie ma przy każdym jazie, elektrowni w Okręgu Wrocławskim, pan strażnik mi nie odpowiedział..... 4. Jeszkowice: poniżej elektrowni wg. starszego Pana można łowić 50, od UWAGA !!! Płotu poniżej elektrowni. Płot, wg Pana strażnika, jest końcem budowli piętrzącej wodę i od tego płotu powinno liczyć się 50 m, ale tu dodał ON SIĘ NIE CZEPIA I WYCHODZI NAPRZECIW WĘDKARZOM, łowiącym z umocnienia brzegowego poniżej elektrowni w odległości już ok 30-35 m. Ciekawa interpretacja.... znowu.... 5. Jeszkowice poniżej jazu: Pan twierdzi, że na DOBUDOWANYM UMOCNIENIU BRZEGU (kilka lat temu) łowić nie wolno, a umocnienie kończy się w odległości około 100 m od osi budowli !!!.Dlaczego z BUDOWLI UMACNIAJĄCEJ BRZEG łowić nie wolno, tylko powinno się odejść kolejne 50 m (czyli w sumie ok. 150 m od osi budowli), tego Pan już nie potrafił mi wytłumaczyć. Bo tak jest i on tak robi !!! Ciekawe.... Szkoda, że nie nagrałem tej rozmowy, bo moim zdaniem, takie wybiórcze podejście do tematu odległości i bezczelne informowanie mnie, jako zadającego pytania, o tym, że jego nie obowiązuje pismo z Ministerstwa, które gdzieś sobie wyszukałem w Internecie, byłoby podstawą do skierowania jakiejś skargi na jego zachowanie, brak wiedzy i to jak traktuje wędkarzy (rozmowa była głównie z młodszym strażnikiem, bardzo kulturalnym, starszy Pan co chwilę się wtrącał i wygłaszał swoje "mądrości") Co o tym myślicie? Oczywiście jest jedno rozwiązanie problemu, nie łowić poniżej takich miejsc. Zgadzam się, ale, wg tego człowieka, Kanał Powodziowy jest BUDOWLĄ PIĘTRZĄCĄ WODĘ !!!, a na tego typu interpretacje, mojej zgody nie ma i będę starał się w najbliższym czasie, uzyskać na piśmie od Straży Rybackiej, mapy i odległości, od których wolno łowić we Wrocławiu i okolicach. Slavo Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez Slavobeer 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oland Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 powinny być tablice określające punkt od którego wolno łowić , i skończyły by się problemy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danek Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 powinny być tablice określające punkt od którego wolno łowić , i skończyły by się problemy Zgadzam się z Andrzejem- to naprawdę nie jest wygórowany koszt w porównaniu z pieniędzmi które przepili w PZW 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 powinny być tablice określające punkt od którego wolno łowić , i skończyły by się problemy do tego od razu ustalony mandat np. 1.000 zł za rzut w stronę jazu i sprawa jasna. A to prawda, że nasz Zarząd jakiś czas temu otrzymał od ZG w Warszawie nakaz sporządzenia map z odległościami? Tak słyszałem, ale nie jestem tego pewny, no bo któż miałby to potwierdzić? Tylko ktoś z ZO z Kazimierza W. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 powinny być tablice określające punkt od którego wolno łowić , i skończyły by się problemy Powinny być ale jak interpretujacy się kłócą to gdzie te tablice mają wstawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) Zgadzam się z Andrzejem- to naprawdę nie jest wygórowany koszt w porównaniu z pieniędzmi które przepili w PZW tu o co innego chodzi. Straż nie dopuszcza do jasnych interpretacji przepisów po to, żeby zastraszaniem wędkarzy, wymuszać na nich podpisanie mandatu. Jak podpiszą nad rzeką, to już jest nieodwołalne. W ubiegłym tygodniu PSR wymusiła w ten sposób dwa mandaty na Jeszkowicach poniżej jazu (dwóch młodych chłopaków stało przepisowo na UMOCNIENIU BRZEGU, poniżej jazu i przyjęli mandat - potwierdzone info od znajomego, który mieszka w Jeszkowicach). Ale będą mówili, że oni wychodzą wędkarzom naprzeciw, HAHAHAHA !!!I potem domagają się szacunku.....Ja, póki co, ich szanuję i cieszę się jak czasem gdzieś mnie skontrolują, bo nie miałem nigdy z nimi do czynienia w takich sytuacjach, bardziej chodzi mi o ogół wędkarzy i to żeby każdy mógł iść nad rzekę, aby miło spędzić nad nią czas, a nie zastanawiać się i denerwować czy zza pleców nie wyjdzie PSR i nie będziecie chciała wyłudzić mandatu. Kolejną sytuację opiszę z ubiegłego tygodnia:Ten, wcześniej opisany, starszy pan z PSR, podszedł do wędkarza bez maseczki i rękawic i zażądał podania mu do ręki dokumentów. Wędkarz odmówił (moim zdaniem słusznie) i dokumentów mu nie dał, pokazał mu otwarte, aby mógł je skontrolować, ale bez dotykania.I co? Jaka była reakcja? Krzyczał do swojego kolegi, że ten gnój nie chce mu dać dokumentów (są świadkowie), potem było trzepanie kieszeni, pytanie czy ma ryby w samochodzie, gdzie schował siatkę (gość stał na brzegu i spinningował, bez siatki), sugerowanie, że pewnie ma ryby schowane w bagażniku, nakaz pokazywania czy ma przyrząd do odhaczania itd. Ja spokojny jestem, ale gdyby mi tak zrobił, zwyczajnie po chamsku, to zastanawiam się co bym mu zrobił..... pewnie bym to wszystko zaczął nagrywać i sprawę do sądu bym przekazał, żeby się dziadek opanował. Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez Slavobeer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Powinny być ale jak interpretujacy się kłócą to gdzie te tablice mają wstawić To niech poproszą niezależną stronę, aby to ustaliła.Tablice powinny być w miejscu WŁAŚCIWYM i w odpowiedniej odległości. Tak mają informować wędkarzy, aby żaden, choćby i laik, początkujący, nie miał wątpliwości co do tego, od którego miejsca wolno mu stać i jak ma rzucać, aby było to zgodne z przepisami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danek Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Sławku z tym nagrywaniem to uważaj - bo Ci wytoczy sprawę z powództwa cywilnego że bez jego zgody nagrywasz .A czy strażnik może zrewidować kieszenie i samochód, bez udziału Policji ? Krzyczeć to on se może na stara w domu, a za ubliżanie to ja bym mu sprawę wytoczył ( jak jeszcze by mi nerwy nie pościły) A wracając do wątku- łowicie coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery L.E. Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Prawda jest taka że PSR,ssr w duże mierze to starsi zomowcy,policjanci starego systemu.Ogólnie mówiąc beton! Więc nie wymagaj za wiele.Na tym tle tylko pozytywniej wypada wodna policja.Co do 50m każdy ch*j ma swój strój i swoją wyimaginowaną wiedzę. Pismo od ministerstwa powinno od razu obligować i ten zapis powinien być wprowadzony normalnie jako ustawa i podstawa prawna. Tak nie jest, co dalej daje pole manewru w interpretacji. Osobiście uważam jak by była już podstawa prawna ,to osoby wówczas ukarane niesprawiedliwie w ciągu 10 lat(tyle trwa przedawnienie) powinny odwoływać się do sądu i wziąść się za samowolę i stanowienie prawa strażników texasu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Prawda jest taka że PSR,ssr w duże mierze to starsi zomowcy,policjanci starego systemu.Ogólnie mówiąc beton! Więc nie wymagaj za wiele.Na tym tle tylko pozytywniej wypada wodna policja.Co do 50m każdy ch*j ma swój strój i swoją wyimaginowaną wiedzę. Pismo od ministerstwa powinno od razu obligować i ten zapis powinien być wprowadzony normalnie jako ustawa i podstawa prawna. Tak nie jest, co dalej daje pole manewru w interpretacji. Osobiście uważam jak by była już podstawa prawna ,to osoby wówczas ukarane niesprawiedliwie w ciągu 10 lat(tyle trwa przedawnienie) powinny odwoływać się do sądu i wziąść się za samowolę i stanowienie prawa strażników texasu.Ile Ty masz lat ??Dawno chyba nie byłeś kontrolowany Większość strażników to ludzie poniżej 40ski. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery L.E. Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 No dawno nie byłem kontrolowany przynajmniej przez straż rybacką a jak byłem 2 lata temu to niestety miałem przyjemność z ów betonem, służbistami.Łowię w przepisowych miejscach ale ich podejście do wędkarza jak do zbrodniarza...Tak jak pisałem moje ostatnie kontrole to głównie policja wodna która jest najbardziej ok.Nawet na quadach jeżdżą.A strażnicy to raczej nieuki i gamonie.Chyba że urząd kadrę zmienił i są teraz w porządku... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kanu Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Raz w tym i raz w zeszłym roku kontrolowała mnie SR przed Wrocławiem. Sprawdzili wszystko jak książka pisze i nie było czepiania sie o byle co. Co do podejścia to pełna kultura. Zrobili co do nich należy. Może nie trafiłem na starych zomowców. Oceniam bardzo pozytywnie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 A nie prościej, nie lowić pod jazem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) A nie prościej, nie lowić pod jazem? Pisałem w swoim poście, że jest na to sposób Mi chodzi o to żeby wędkarze nie musieli denerwować się, że wyjdzie strażnik i po swojemu mu będzie interpretował coś, co powinno być jednoznacznie uregulowane. Każdy ma prawo łowić gdzie chce, z zachowaniem przepisowych odległości. Dla mnie łowienie przez wędkarzy pod jazami nie jest niczym złym, jeśli nie tłuką tych wszystkich ryb w beret. Gwoli przypomnienia, pod wszelkimi spiętrzeniami ludzkość łowi od setek lat, łowią ryby przebywające tam lub idące na tarło (np. łososie pacyficzne, które co niektórzy koledzy z jerka, zagorzali nokillowcy też łowili) i jakoś nikomu nie przeszkadza..... Zgadza się?Czyli dajemy lajki łowiącym ryby tarłowe (w tym jazie i klenie na wiosnę, tak tak !!! te ryby wstawiane tu na forum są tarlakami !!!), a potem krzyczymy: nie łówcie pod jazami bliżej niż 50 m !!!Coś chyba nie tak..... Dlatego pójdę dziś na ryby (jak co dzień ) i się odstresuję Slavo Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez Slavobeer 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Ja nie oceniam przepisu, tylko skoro nie ma tablicy, to po co masz się denerwować, czy stresować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rychu1961 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 W Czechach rozwiązali to w bardzo prosty sposób,wszędzie tam gdzie nie wolno wędkować stoją tablice z napisem zakaz wędkowania i strzałką w którą strone jest zakaz,proste i skuteczne,nawet największy debil wie gdzie wolno a gdzie nie 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danek Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 (edytowane) W Czechach rozwiązali to w bardzo prosty sposób,wszędzie tam gdzie nie wolno wędkować stoją tablice z napisem zakaz wędkowania i strzałką w którą strone jest zakaz,proste i skuteczne,nawet największy debil wie gdzie wolno a gdzie nieSuper, tylko u nas w Polsce jeest odwrotnie , ten debil nie wie jak rozwiązać problem a wędkarz wie, jednak jest czochrany jak przestępca. I tu jet problem! Edytowane 6 Sierpnia 2020 przez didiunik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2020 (edytowane) W Czechach rozwiązali to w bardzo prosty sposób,wszędzie tam gdzie nie wolno wędkować stoją tablice z napisem zakaz wędkowania i strzałką w którą strone jest zakaz,proste i skuteczne,nawet największy debil wie gdzie wolno a gdzie nie Dokładnie o to mi chodzi. Ale Straż chce mandatów !!! W nosie mają ryby i ich ochronę. Tylko mandat wystawiony/wciśnięty się liczy.Tak samo jest w Policji - poranna odprawa, każdy dostaje rozpiskę ile ma na koniec dnia przynieść mandatów. Premie są przewidziane dla najbardziej "aktywnych" w wypisywaniu mandatów. Teraz ciekawostka nie związana z rybami, ale z mandatami:kilka ładnych lat temu, wrocławska policja miała takie ciśnienie na mandaty, że mundurowi wymyślili na to sposób, aby "podreperować" statystyki zarówno mandatów, jak i prowadzonych spraw zakończonych złapaniem/ujęciem sprawcy. Wiecie co zrobili? Na wrocławskim rynku stawiali rowery, niezabezpieczone, a tajniacy bez mundurów stali lub siedzieli na ławkach i obserwowali. Gdy złodziej brał się za ten rower, natychmiast był łapany. Były sprawy, były mandaty, była 100% skuteczność. Tabelki były OK, słupki i statystyki były rewelacyjne. Uwierzycie w to?Ja nie żartuję, to na prawdę się działo. Ciut podobnie mamy z łowieniem, mamy jakieś przepisy, które wg strażników (niektórych, nie wszystkich, przyznaję szczerze) ponoć nie są zgodne z ich "światopoglądem" i starają się walić ludziom mandaty, bo przecież kasa musi grać (pod pozorem ochrony ryb).Potem robią statystyki, chwalą się kontrolami, ale jak mówię im gdzie ukraińcy kłusują i gdzie są siatki, to słyszę "my tam nie jeździmy". Pytam dlaczego? Panowie unikają odpowiedzi..... Wg mnie boją się, bo trzeba by zasiadkę zrobić, siedzieć nocą w lesie i czekać na nich. Pokażcie mi choć jednego pana strażnika, któremu by się chciało? Z mojej wiedzy wynika, że tylko Grupa Realizacyjna SSR mogłaby się podjąć tak trudnych akcji, oni nie boją się kłusoli. Miałem przyjemność być przez nich kontrolowanym i to są prawdziwi profesjonaliści. Takie kontrole mogę mieć codziennie.To jedyni ludzie, o których mogę powiedzieć, że nie traktują każdego spotkanego wędkarza, jak bandytę i rozumieją fakt, że im więcej wędkarzy łowiących w okolicach jazów (oczywiście z zachowaniem odległości), tym mniejsze prawdopodobieństwo, że przyjdzie tam kłusol i będzie łowił na szarpaka. Oni w wędkarzach widzą kolegę, wręcz pomoc w ochronie ryb. I tak to powinno wyglądać !!! A tak poza tym, ryby nie biorą . Chyba im za ciepło i ignorują silikonowe smaczki podrzucane im na dno Mimo codziennych prób, wyniki mizerne.Może trzeba faktycznie pod jaz? HAHAHAHA Slavo Edytowane 12 Sierpnia 2020 przez Slavobeer 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cezarx Opublikowano 6 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2020 Dzisiaj jeden przegoniony z pod jazu Bartoszowickiego stan wysoki to kusi. I co można tylko trzeba reagować. Pozdrawiam i połamania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Ło matko, miesiąc prawie temat odłogiem leży Jedni na Rugii, inni pod jazami łowią a ja mam pytanie, małe sandaczyki trafiają się kolegom? Znów mam rok dużego sandacza. Nie żebym się chwalił ale raczej się martwię bo brak młodzieży źle rokuje. Łowię na Odrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zander79 Opublikowano 30 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 Ło matko, miesiąc prawie temat odłogiem leży Jedni na Rugii, inni pod jazami łowią a ja mam pytanie, małe sandaczyki trafiają się kolegom? Znów mam rok dużego sandacza. Nie żebym się chwalił ale raczej się martwię bo brak młodzieży źle rokuje. Łowię na Odrze Coś tam pod jazem idzie trafić, jak zawsze, bez względu na pogodę i poziom wody. Ot, ryba się tam trzyma.Jeśli zaś chodzi o sandacze, 3 pełne dniówki spędziłem na pontonie poniżej Głoski obławiając pierdylion główek - 0 zedów Przyłowy szczupakowe natomiast a i owszem, natomiast upragnionych pstryków brak... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.