jakubwr Opublikowano 22 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2012 1,5h nad Oławką późnym popołudniem, żadnego kontaktu z rybą, no chyba że wzrokowy z drobnicą która zaczyna wyskakiwać nad wodę. Za to wszystkie nowe przynęty A.L. przetestowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 Fido - masz absolutną rację, tylko... ja nie pamiętam tych czasów gdy metrowce tarły się w Widawie czy innej Bystrzycy. Tylko z opowieści wiem, że kiedyś mimo zanieczyszczeń i ogólnego syfu wszędzie było duuuuużo więcej ryb. To skoro ja zastałem już zgoła odmienne warunki mam się obrazić na cały świat i powiedzieć PZW zniszczyło to ja się wypisuję? Pewnych rzeczy się nie cofnie. na poziom wody w rzece PZW nie ma najmniejszego wpływu, a po '97 to nawet nie mają po co dzwonić... dziś jest dziś i mamy takie możliwości jakie mamy. Wątpie aby przez kolejne 20 lat udało się zrenaturalizować rzeki, które zostały wyprostowane setki lat temu i zaniedbane do granic mozliwości w ciągu ostatnich 50. Natomiast chciałbym wierzyć, że nawet z obecnego, mocno beznadziejnego systemu, można coś wyciągnąć. Mozna zrobić kilka ciekawych łowisk, nawet jesli będą w 99% oparte o zarybienia bo naturalnych tarlisk już niet. Stada tarłowe też da się odbudować, tylko nikomu się nie chce... Fido - rozumiem i zgadzam się w wielu kwestiach. Jednak złością niczego się nie zmieni. Trudno stało się... albo to zostawiamy, albo przepraszamy się i postaramy się coś zmienić... Dla mnie koniec tego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 Smutne to co piszecie Ja jestem chetny do pomocy, chociaż nie za bardzo wiem gdzie i co mógłbym zrobić.W 2005 roku jak tylko dowiedziałem się o akcji którą robił Mateusz Baloo (Ratuj Szczupaka w Gajkowie dla tych co nie wiedzą) od razu się zadeklarowałem do pomocy. Wtedy poznałem Baloo i cieszę się, ze to wszystko tak fajnie wyszło. Pierwszy raz w czymś takim uczestniczyłem, szkoda że ostatni...Domyślam się ile to czasu pochłania organizatorom... A za to nikt nie płaci... Baloo, a czy Ty masz wiedzę na temat tego typu akcji organizowanych lokalnie, w których można by było zadziałać? Slavo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 Słabo Sławku z tymi akcjami. My zaprzestaliśmy ARS, bo zwyczajnie zostalismy sami. Oczywiście zawsze można było liczyć na takie osoby jak Ty czy inni koledzy i koleżanki, ale aby to miało sens, to musi nabrać zorganizowanego charakteru, a jak przychodziło coś pozałatwiać, cos wywalczyć w PZW, to zostawałem często sam z Tomkiem (TeeS)... A samemu, to jak pisał Erin nieco odpuszczam z oczywistych względów. Samemu staram się promować C&R bo na to mi jeszcze pozwalają moje środki i czas. Lokalnie coś tam koła czasem robią (sprzątanie, zarybienie), ale większych, zorganizowanych akcji nie bardzo widać. Na forum Ogólnym jest wątek o TPRŁ. Wygląda na to, że też sobie działają na wodach PZW i osiągają pewne sukcesy. Podobnie działa OSA czy inne podobne twory. We Wrocławiu cisza jak makiem zasiał. Chyba za dużo i wody i ludzi. Każdy myśli, że albo się nie da, albo zrobi ktoś inny... Pisałem to wcześniej. Spotkajmy się, pogadajmy... Może wspólnie uda się znaleźć jakiś fajny pomysł. Z PZW da się dogadać. Łatwo nie jest, ale można... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 No już z samego forum mamy kolejnych trzech pomocników Moze własnie to jest problem.Kiedy idzie zagrożenie powidziowe rusza akcja w radio i SMSy między znajomymi. W kilka minut ludzie organizują worki łopaty i stawiają się na baczność do pomocy na wałach. Nie trzeba szukać chętnych. To naturalne odruchy są. My niedzielni wędkarze poprostu nie wiemy co gdzie i jak. Większość znas do koła zagląda raz do roku opłacić składkę. Koła wędkarskie powinny się udzielać na forum, raz na jakiś czas nadmuchac akcję zebrac chętnych. Na setkę osób powiadomionych SMSem lub emailem na bank znajdzie się połowa chętnych do działania.A jak jeszcze po robocie będzie czas na browar to i może 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 jakubwr - bez urazy oczywiście, bo to nie o Cioebie chodzi tylko podałeś fajny przykład. To jest między innymi doskonałe podsumowanie. Większość z nas nie wie co się dzieje we własnym kole. Będę się upierał, że to zwyczajnie brak zainteresowania. Naturalnie interesuje nas tylko łowienie ryb. System nas tak wyhodował, że do PZW stawiamy nogę raz w roku płacąc składkę. Reszta dyskusji wydaje się zbędna. Znów człowiek oczekuje, że ktoś przyjdzie do niego, a nie że on przyjdzie do człowieka ze swoim zainteresowaniem. Sa też tacy, któzy mają swoje powody i mogli zostać zwyczajnie zniechęceni - przykąłd opisywany przez Fido. tylkop zawsze jest jakieś tło, kóre wypada uwzględnić w takiej ocenie.Z braku laku, w PZW siędzą nieco przypadkowi ludzie, którzy sami nie podejmują najmniejszych inicjatyw. Oczywisćie aby być sprawiedliwym, nie wszędzie tak jest i nawet w PZW spotka się świetnych i zaangażowanych ludzi. Kto ma się ogłaszać na forum? leśne dziadki z lokalnego koła? im to nawet pasuje. Coś tam wyskrobią dla siebie, ale brak zainteresowania jest gwarancjąspokoju. Nie napracują się przynajmniej. Myślę, że gdyby faktycznie większość brała udział w życiu koła, to nawet na tych dziadkacg ciążyłaby pewna odpowiedzialność i musieliby się nieco wykazać. To już byłby krok w dobrym kierunku. Bo gdyby dawali d..y, to nikt by ich ponownie nie wybrał. Dużo prościej jest się samemu zainteresować i podjechać do koła. Tylko trzeba odwrócić myślenie. Może nawet coś zaproponować. Jak robiliśmy badania przepławki, czy zarybienia odry szczupakiem, to sami zaproponowaliśmy to ZO wrocław. Oni byli bardzo przyjaźnie nastawieni i nawet wspominali, że szkoda iż tak mało inicjatyw przychodzi od samych wędkarzy. Pewnie znalazłyby się nawet środki na takie działania, tylko ktoś się musi zainteresować i podjąć organizacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 Czyli choćby w teorii jest szansa na choćby jedną rzekę górską z prawdziwego zdarzenia? Z nowymi przepisami i zasadami. Może ktoś podrzuci jakiś termin czy miejsce spotkania. Może rozkleić to info na dostępnych, innych forach? Tylko w realu można będzie oszacować ilu jest chętnych. Taka rzecz może wyjść. Zależy to w dużej mierze od Nas samych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 MOim zdaniem jest, pod jednym warunkiem. Nie może być ogólnodostępna. Przy tak wielkim mieście, szanse na utrzymanie będą minimalne. W jakiś sposób trzeba byłoby ograniczyć presję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2012 A dlaczego miała by być ogólnodostępna ? Właśnie NIE! 1. Dostęp tylko dla członków np. klubu. Jeżeli trafi się chętny do łowienia, to adekwatna kasa do nic nie robienia. Kiedyś był, ale poległ Chroboczek, albo coś koło tego. Reaktywacja ? 2. Ilość członków klubu ograniczona ! Kto pierwszy ten lepszy. Ilość miejsc do dyskusji. 3. Całkowity No Kill. 4. Wymagane haki bezzadziorowe i podbierak. 5. Wszyscy członkowie klubu z prawami strażnika SSR. 6. Ryby to kwestia sponsora. Czasem jest to prostsze niż się myśli. 7. Łowisko to jedna rzeka lub nawet na początek woda stojąca jako łowisko tęczakowe. Dobre miejsce do podchowania ryb i przeniesienia do rzeki (selekty). Do dyskusji. 8. No i błogosławieństwo PZW. Wszystkie kwestie tego tematu muszą stety lub niestety być zatwierdzone odgórnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 24 Marca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2012 YO! A te dwie stówy, które w zębach co roku niosę do mrukliwych pań z okienka to co? Może jeszcze mam śmieci zbierać i ryb pilnować bo od stu lat zawsze tłuką na tarle lub na zimowiskach w tych samych miejscach a PZW udaje, że jest ok. Karasiem będą i kleniem zarybiać ? Może i ukleją też zarybiają? Znowu jazia nie złowiłem (te ryby wyraźnie mnie nie lubią) ale dobry uczynek zaliczyłem - wyniosłem z nad Odry dwie reklamówki butelek <_< Relatywnie często znad rzeki, na zakończenie wędkowania, ładuję do reklamówy śmieci i wyrzucam po drodze do najbliższego pojemnika na szkło i plastik. Nie robię tego z nadto altruistycznych powodów a raczej dla tego, że:1. jest to rodzaj zadośćuczynienia dla natury m.in. za to, że sam śmiecę i szkodzę zostawiając w rzece żelastwo, ołów i plastik z przynęt, 2. bo niejednokrotnie bywam w tym samym miejscu i wolę kiedy za drugim razem jest czyściej niż za pierwszym - przyjemniej mi się wówczas wędkuje itd. Zachęcam innych aby nieco śmieci zabrać (nie przejmując się tym że „bracia” wędkarze znowu naśmiecą) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 24 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2012 Jacek, Ty to jesteś młody duchem , serdecznie zazdroszczę, bo ja już nie mam tyle siły i wiary w takie działania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boseib Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2012 Panowie a tak poza tym to ktoś jeszcze wędkuje czy wszyscy już tylko narzekają?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 25 Marca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2012 Orientuje się ktoś z forumowiczów co tam kombinują przy elektrowni w Walach Śl.? Znajomy był i mówił, że poszerzają koryto aż do wałów p/powodziowych (info od tubylców) - wie ktoś coś na ten temat? Rozmawiałem z człowiekiem obsługi śluzy: robią tam coś więcej niż remont generalny - przebudowę jazu i śluzy. Nie spodziewałbym się jednak jakiejś zmiany koryta. Spodziewać się za to można zamknięcia terenu dla wędkarzy kiedy rozkręcą się prace budowlane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2012 Ale piękna niedziela Znów prawie cały dzionek nad wodą. Nad Widawą ludzi jak na pikniku ale ani śladu ryb.No i w jednym z siurków uchodzących do Odry jazik się zainteresował woblerkiem ale spadł. Mały był ale coś się wreszcie ruszyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monk Opublikowano 25 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2012 Dzięki Jacku za info. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2012 Dla łowiacych we Wro na Odrze i kanałach http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/1327925,wroclaw-zamkna -jaz-opatowicki-ruszy-przebudowa,id,t.html pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 26 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2012 Jak było w weekend na rybach ? Zacznę od siebie ... Sobota skoro świt Oławka, żadnego kontaktu z rybą. Przetestowałem chyba każdego woblera A.L. obrotówki 0,1 - nic poza zaczepami. Niedziela w południe Odra w okolicy Ratowic - żadnego kontaktu z rybą.Spławikowcy widziałem mieli więcej szczęścia co chwilę ciągnęli rybki, ale w sumie drobnicę 15-20cm.No i zaliczyłem drugą kontrolę straży w tym roku Chodzą! Nawet dorwali gościa co łapał na trzy wędki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qban Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Dużo prościej jest się samemu zainteresować i podjechać do koła. Tylko trzeba odwrócić myślenie. Może nawet coś zaproponować. Jak robiliśmy badania przepławki, czy zarybienia odry szczupakiem, to sami zaproponowaliśmy to ZO wrocław. Oni byli bardzo przyjaźnie nastawieni i nawet wspominali, że szkoda iż tak mało inicjatyw przychodzi od samych wędkarzy. Pewnie znalazłyby się nawet środki na takie działania, tylko ktoś się musi zainteresować i podjąć organizacji... Śledze Wasze wypowiedzi i moze spróbujcie stworzyc klub. Ja pochodze z Olsztyna i u Nas stworzyli ludzie cos na ten styl pod nazwa Passaria. Maja własna strone wiec mozecie zadzwonic i sie spytac jak zaczac itp. Dostali dziki odcinek Łyny, rezerwat na rzece Pasłęka i jej dopływach. Organizuja prace na rzecz rzeki typu zbieranie śmieci, zarybianie, ochrona tarlisk. Kazdy kto nalezy musi odpracowac na rzecz rzeki 4 dni a w zamian ma szanse łapac na chronionych odcinkach rzeki:) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daaaro Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 A jak z tym jazem opatowickim? Śluzy otworzą maksymalnie?Co z kanałem powodziowym? Będzie szła nim duża woda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Ta...bedzie @qban, dzięki za info ale jak widać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 27 Marca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Panowie, Mogę zaoferować bezpłatnie salkę konferencyjną w centrum miasta na spotkanie, na którym omówilibyśmy temat „Co można zrobić lokalnie aby pozytywnie przyczynić się do rybostanu naszych łowisk”. Ja nie znam się na gospodarce rybackiej ani na niuansach życia wewnętrznego PZW. Przydałby się lider projektu. Niemniej jednak spotkać się można i poszukać dobrych pomysłów. Ale zanim spotkanie to przydałoby się sprawdzić czy są chętni do społecznej pracy na rzecz naszych łowisk. Kto byłby skłonny poświęcić kilka (pełnych) dni w roku na taką pracę i kto byłby skłony przyjść na spotkanie któregoś popołudnia aby omówić temat? Zapraszam o dopisywanie się do listy. 1. Analityk2. ?3. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Zapraszam o dopisywanie się do listy. 1. Analityk2. Fido - a niech tam, zobaczę co i jak...3. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 Piszę się na spotkanie ... może lepiej w plenerze ... jakiś grill przy okazji ... małe połowy po wszystkim ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałR Opublikowano 27 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2012 1.Analityk2.Fido3.jakubwr4.MichałR (chciałbym wiedzieć jak najwcześniej kiedy i gdzie - mam trochę zajęć i mało czasu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 1.Analityk2.Fido3.jakubwr4.MichałR (chciałbym wiedzieć jak najwcześniej kiedy i gdzie - mam trochę zajęć i mało czasu) 5. Baloo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.