Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę przesadnie podchodzisz do tematu chyba. Byłem tam dzisiaj, w zasięgu wzroku miałem jeszcze z 5 wędkarzy- klenia nikt nie złapał, okoni było sporo i wszystko wróciło spowrotem do wody. Fakt, faktem, że między nogami pływały stada kleni, nawet takich do 45cm, jednak po za jednym wyjściem do smużaka, żadnej innej aktywności nie przejawiały.

jedni potrafią złowić te pod nogami ,drudzy tylko je tylko płoszą -i gdzie tu przesada ? :) -bez obrazy, jedni wypuszczają , drudzy pakują do wora :( niestety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedni potrafią złowić te pod nogami ,drudzy tylko je tylko płoszą -i gdzie tu przesada ? :) -bez obrazy, jedni wypuszczają , drudzy pakują do wora :( niestety

Jakaś aluzja ?:D Jasne, takie są realia w Polsce niestety, chociaż moim zdaniem świat i tak zmierza ku lepszemi :D Tylko po co być pesymistą i opdrazu zakładać, że każda złowiona ryba dostanie w łeb? Trochę optymizmu, trzeba dostrzegać też plusy....kiedyś, jakieś 7 lat temu,  jak łowiłem na J. Głębinowie białoryb i wszystko wracało od razu do wody, miejscowi robili wielkie oczy i pukali się w głowę. Jak byłem tam ostatnim tazem spotkała mnie miła niespodzianka- zdarzali się wędkarze, nawet Ci miejscowi po piędziesiątce, którzy ryby wypuszczali. Zaczynamy pomału mądrzeć jako społeczeństwo, chociaż na efekty przyjdzie pewnie poczekać jeszcze dobrych parę lat.

 

Ale masz rację...też bym nie brał jakby mi ktoś co chwila po głowie chodził :D Dlatego jutro spróbuje uderzyć skoro świt, mam nadzieję, że moja przynęta będzie pierwszą jaką klenie zobaczą w tym dniu:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś aluzja ? :D Jasne, takie są realia w Polsce niestety, chociaż moim zdaniem świat i tak zmierza ku lepszemi :D Tylko po co być pesymistą i opdrazu zakładać, że każda złowiona ryba dostanie w łeb? Trochę optymizmu, trzeba dostrzegać też plusy....kiedyś, jakieś 7 lat temu,  jak łowiłem na J. Głębinowie białoryb i wszystko wracało od razu do wody, miejscowi robili wielkie oczy i pukali się w głowę. Jak byłem tam ostatnim tazem spotkała mnie miła niespodzianka- zdarzali się wędkarze, nawet Ci miejscowi po piędziesiątce, którzy ryby wypuszczali. Zaczynamy pomału mądrzeć jako społeczeństwo, chociaż na efekty przyjdzie pewnie poczekać jeszcze dobrych parę lat.

 

Ale masz rację...też bym nie brał jakby mi ktoś co chwila po głowie chodził :D Dlatego jutro spróbuje uderzyć skoro świt, mam nadzieję, że moja przynęta będzie pierwszą jaką klenie zobaczą w tym dniu:D

kolego to nie są założenia i przypuszczenia nikt nie jest pesymistą -to są fakty ,akurat ty widziałeś kilku wędkarzy jak wypuszczali ryby -to super, ja widziałem dwóch starszych gości "zawodowców" z okręgu co pakowali do plecaka i do reklamówek bez umiaru bo i tak się zmarnuje-aż wstyd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzik nie przesadnie tylko tak jest od kilkunastu dni jestem w zasadzie codziennie tam i obserwuje ryby na ogół ich nie łowie tylko obserwuje co dlaczego i jak takie cos duuużo pomaga w dalszym łowieniu i tam jak i w innych sytuacjach(przez to można też zauważyć różnice czemu czasami klenie biora jeden po drugim a czasami bezczelnie pływaja pod nogami i poprostu nie biorą)od kilku dni zauważyłem że ubyło sporo lecholi bo je najłatwiej wyciągnąć z takiej wody(nie zawsze za pysk a w zasadzie na ogół nie za pysk) a i kleni też ubyło choć w mniejszym stopniu,o okoniach juz nawet nie mówię bo choć było ich zatrzęsienie to teraz jest ich wiele mniej niestety glupie biora ... 3 dni temu widziałem goscia który ładował do wiadra 4-5 kleni o okolicach 50 cm i około 40-50 okoni...i nie była to jedyna osoba którą widziałem że brała ryby nie mówie że wszyscy ładuja ryby w łep ale amatorów takiego mięsa jest całe mnóstwo... a PZW zamiast zorganizować odłowy i przerzucić ryby chociażby do kanału żeglugowego to wali w h**a bo przeciez latwiej jest wydać siano za składki na zarybienia tęczakiem czy karpiami...

Edytowane przez Oleix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety takie są realia w naszym kraju, ale głównie chodziło mi o to, że mimo wszystko widać pewien pozytywny trend wsród wędkarzy, tylko może trochę nie fortunnie to ująłem. Leszczy to ja tam wogóle nie widziałem, chyba że nie mówimy o tym samym odcinku Kanału. A co do okoni fakt- biorą na wszystko. A co do samego kanału- rozumiem, że taki poziom ma się utrzymać, dopóki nie zostaną skończone pracę umacniające brzeg, czy co oni tam  właściwie robią? Czyli prawdopodobnie cały rok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszcze i inny białoryb właśnie odbywa tarło przy moście Chrobrego w górę do jazu , woda się gotuje, nie kture naprawdę zacne sztuki widać pięknie z mostu.Czy naprawdę nikt nie ma siły przebicia do PZW -może jakaś akcja wśród wędkarzy -jeden dzień poświęcić np. sobota - może PZW pomogło by organizacyjnie .Wiem że to mało popularne robienie takiej akcji ...lepiej jechać na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszcze i inny białoryb właśnie odbywa tarło przy moście Chrobrego w górę do jazu , woda się gotuje, nie kture naprawdę zacne sztuki widać pięknie z mostu.Czy naprawdę nikt nie ma siły przebicia do PZW -może jakaś akcja wśród wędkarzy -jeden dzień poświęcić np. sobota - może PZW pomogło by organizacyjnie .Wiem że to mało popularne robienie takiej akcji ...lepiej jechać na ryby

 

To nie leszcze się trą...  Obserwowałem to miejsce wczoraj, było dwóch wędkarzy poza mną. Czekałem może na jakąś kontrolę, ale nic...

Pływały stada ładnych ryb, klenie nie maja ochoty współpracować, okonie owszem, ale tylko mnie coś skubało. Kilkanaście ryb złowiłem i dałem spokój, to nie jest fajne, szkoda mi tych ryb. Pozostali dwaj Koledzy, którzy łowili, przy mnie wyciągnęli dosłownie dwie rybki (tyle zauważyłem) i wypuścili je z powrotem do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie leszcze się trą...  Obserwowałem to miejsce wczoraj, było dwóch wędkarzy poza mną. Czekałem może na jakąś kontrolę, ale nic...

Pływały stada ładnych ryb, klenie nie maja ochoty współpracować, okonie owszem, ale tylko mnie coś skubało. Kilkanaście ryb złowiłem i dałem spokój, to nie jest fajne, szkoda mi tych ryb. Pozostali dwaj Koledzy, którzy łowili, przy mnie wyciągnęli dosłownie dwie rybki (tyle zauważyłem) i wypuścili je z powrotem do wody.

Łowiłeś wczoraj w godzinach popołudniowych praktycznie zaraz pod mostem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzę do wniosku, że PZW mnie jednak zawodzi. Stare powiedzenie mówi, że przykład idzie z góry. W tym przypadku na górze jest Polski Związek Wędkarski Okręg we Wrocławiu.

  1. powiedzieli „W czwartek z samego rana zajmiemy się rybami przy moście Chrobrego - zapewnia dyrektor.” I się nie zajęli – są niesłowni – nie można im ufać a to niedobrze.
    Swoją drogą czy ktoś może potwierdzić te słowa „Podobna sytuacja zdarzyła się nie po raz pierwszy podczas remontu kanału. - 24 i 27 kwietnia przeprowadziliśmy odłowy z bezodpływowych dołków. Wyłowiliśmy wtedy kilkaset kilogramów ryb - mówi Karol Napora, dyrektor wrocławskiego oddziału PZW” ?
  2. nie troszczą się o ryby – a skoro o ryby nie troszczy się Okręg PZW to i nie będą troszczyć się przeciętni „wędkarze” bo biorą przykład ze swoich włodarzy - smutne,
  3. nie dbają o komunikację z wędkarzami – byłoby dużo lepiej gdyby podali jasny komunikat w którym wyjaśniliby (uzasadnili) swoje działanie (lub brak działania). Źle, że zostawiają miejsce na domysły. Taki brak stanowiska (nic nie w tej sprawie na stronach www okręgu) dowodzi lekceważenia nas jako wędkarzy i braku profesjonalizmu w zarządzaniu Okręgiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zwykle kończy się tylko na zapewnieniach ,że wszystko jest pod kontrolą (tak jak mietków) .Skoro spuścili wodę i ryba skupiła się w jednym miejscu -to nie powinno być zabroniony oficjalnie połów ryb?

Może niech zrobią zawody i przeniosą rybę przez wał tylko

Edytowane przez oland
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korespondowałem nieco z Okręgiem PZW, który uprzejmie informuje mnie m.in. że regularnie kontroluje teren, że wie co robi oraz że jedynym zagrożeniem dla ryb w tym rejonie byli/są nieuczciwi wędkarze  (co może być jak sądzę prawdą) oraz cytat

 

  " (...)  13 bm a w godzinach popołudniowych tego dnia Kanał został ponownie zalany celem przepuszczenia dużej wody.(...)"

 

Mam obawy że sytuacja się powtórzy tj. ryb znowu napłynie i znowu zostaną odcięte stając się łatwymi ofiarami nieuczciwych wędkarzy (czyli niektórych z nas :angry: ) - nie jestem fachowcem od prowadzenia robót hydrotechnicznych i gospodarki rybackiej i być może stąd moje obawy. Czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy to aby nie przesadzacie z tymi nieuczciwymi wędkarzami na powodziówce?

Bywam tam regularnie, obserwuję jak już ktoś łowi i nie zauważyłem żeby jakikolwiek spinningista zabrał rybę. Grunciarzy też nie widziałem jak woda stała.

 

Ja nie widziałem, nocą tam nie bywam, ale może Wy widzieliście? Napiszcie coś o tym.

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w temacie nieuczciwych wędkarzy przytoczę Wam historię, która mnie spotkała wczoraj wieczoram po 20 godzinie.

 

Wracałem autem z wędkowania na Kanale, woda wypełniła calutki kanał, ale nie o to chodzi :)

Jadąc Wybrzeżem Wyspiańskiego w stronę Mostu Grunwaldzkiego, przed samym mostem jest łuk w prawo. Było sporo aut, więc jadę powolutku. Zawsze w tym miejscu widzę wędkarzy łowiących na gruntówki.

I mijając to miejsce widzę Pana wędkarza pozującego z piękną rybą do zdjęcia (kolega mu robił fotkę aparatem). Akurat musiałem się zatrzymać bo korek był mały przed światłami. Patrzę: piękna brzana !!!

No to momentalnie skręciłem na parking po prawej stronie i obserwuję co zrobią z rybą po sesji zdjęciowej. O ten s...syn, o przepraszam - wędkarz, brzanę wkłada do reklamówki i cegłą ją po głowie.

Nie wytrzymałem, wyskoczylem z auta i biegiem prze ulicę do niego !!!  Przedstawiłem się, że jestem ze Straży Rybackiej, że w tej chwili dzwonię po Policję. I zadzwoniłem na 112. Chwilkę trwało i już dysponent przekierował mnie na komisariat, ci nie odebrali. Normalka.... :( 

Mówię w takim razie do Pana: Czy Pan wie jaka to ryba?

Ten pali głupa, że to chyba boleń. Ręce mi opadły.

Poinformowałem Pana, że za zabijanie ryb w okresie ochronnym grozi mu tyle i tyle. Gość widać gacie ma pełne, a jest jeszcze z kolegą i koleżanką (wszyscy pod wpływem "aromatycznych" alkoholi. Waliło im z gara jak cholera.

Wytlumaczyłem Panu grzecznie, ze ta ryba to brzana, która ma okres ochronny i ma ją natychmiast wypuścić do wody. Żebyście widzieli jak zapieprzał po schodkach na dół wiedząc (to blef), że już jedzie Policja do niego :)

 

Brzana przeżyła !!!  Pięknie majtnęła ogonem i popłynęła mimo, że dostała cegłą w głowę i była kilka minut na powietrzu. Miała ok. 65 cm, piękna ryba.

 

Na koniec poprosiłem Pana o okazanie opłaconej składki. Tu wszystko było OK, opłacone jak należy.

Kolega zaczął się tłumaczyć, "że my przecież nie jesteśmy żadnymi kłusownikami, że po co wzywam Policję itd." a ja na to do tego Pana, że jak inaczej nazwać to co zrobili przed chwilą? To jest właśnie kłusownictwo.

Żebyście wiedzieli jak mi się ręcę trzęsły z wrażenia !!!

Ale nieskromnie powiem, że jestem z siebie dumny :) Nawe się nie podejrzewałem, że będę w stanie w ten sposób zareagować na zauważoną próbę skłusowania rybki.

 

Ziom7 powiedział, że Odra mi to wynagrodzi w tym roku :) Oby :)

Będę dalej obserwował w miarę możliwości ten odcinek rzeki.

 

Pozdrawiam

 

Slavo

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...