Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Młokos???

Michu  przeszedł brzegami więcej km niż niejeden weteran, zawsze w czołówce zawodów, wizytówki nie trzeba Mu chyba wystawiać  :)

Michał gratuluję, na 0,14 ;)  ?

Chodziło mi o to że w tak młodym wieku :) - a o dokonaniach Michała wiem ;)  jak i darze go dużym szacunkiem.

Jest niewiele osób , ktore w takim wieku mają już tak olbrzymie sukcesy jak Michał :D

Jeszcze raz Brawo , a sumek na takim zestawie to już niezłe wyzwanie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie wybiera się ktoś z Was na jakieś sandacze? Z chęcią bym się podpiął do wyprawy i czegoś w końcu nauczył :]

I ja, i ja też bym chciał :D ...

 

 

Edit: ło matko, pół tysiąca postów na tym forumie już naskrobałem :rolleyes:

Edytowane przez FidoAngel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wypad na widawę za moim ostatnim sandaczem ale niestety ....

Słoneczko pięknie świeci więc pierwsze idzie na agrafkę "czarnuch" oleiksa i w pierwszym żucie siedzi jazik i w kilku kolejnych małe klonki.

Ok dochodzę do miejsca gdzie miałem sandacza i co widzę :(  leśny dziadek i dwie wędki na żywca, ale coś mnie tknęło bo dziadek nie miał nic ze sobą poza tymi dwoma teleskopami od ruskich i wiaderkiem z karasiami.

Pytam odważnie czy coś brało on odpowiada że nie, no i zebrałem się w sobie i pytam czy posiada kartę wędkarską.

Chwila milczenie ( byłem spokojny bo ostatnimi czasy noszę przy pasku takie mały nożyk polskiej armii ) i odpowiedz że ma ale zapomniał.

To ja odpowiadam że dzwonię po PSR żeby to zweryfikowali, na to dziadek puszcza jakieś wyzwiska na mnie i zabiera teleskopy i odchodzi.

@Krystian szkoda że Cie nie było ze mną pewnie wiedział byś co to za gość ?

Łowię dalej na drugą wędkę zakładam białe kopyto z 5 gr główeczką i po chwili melduje się 55cm ale szczupaczek .Pomiar i do wody po chwili kolega podobnych wymiarów i na tym koniec mojego wędkowania woda zaczyna przybiera dziwnie szybko i płyną jakieś syfy że nie da się łowić :(

 

Taką oto miałem przygodę na tej wyprawie  :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wypad na widawę za moim ostatnim sandaczem ale niestety ....

Słoneczko pięknie świeci więc pierwsze idzie na agrafkę "czarnuch" oleiksa i w pierwszym żucie siedzi jazik i w kilku kolejnych małe klonki.

Ok dochodzę do miejsca gdzie miałem sandacza i co widzę :(  leśny dziadek i dwie wędki na żywca, ale coś mnie tknęło bo dziadek nie miał nic ze sobą poza tymi dwoma teleskopami od ruskich i wiaderkiem z karasiami.

Pytam odważnie czy coś brało on odpowiada że nie, no i zebrałem się w sobie i pytam czy posiada kartę wędkarską.

Chwila milczenie ( byłem spokojny bo ostatnimi czasy noszę przy pasku takie mały nożyk polskiej armii ) i odpowiedz że ma ale zapomniał.

To ja odpowiadam że dzwonię po PSR żeby to zweryfikowali, na to dziadek puszcza jakieś wyzwiska na mnie i zabiera teleskopy i odchodzi.

@Krystian szkoda że Cie nie było ze mną pewnie wiedział byś co to za gość ?

Łowię dalej na drugą wędkę zakładam białe kopyto z 5 gr główeczką i po chwili melduje się 55cm ale szczupaczek .Pomiar i do wody po chwili kolega podobnych wymiarów i na tym koniec mojego wędkowania woda zaczyna przybiera dziwnie szybko i płyną jakieś syfy że nie da się łowić :(

 

Taką oto miałem przygodę na tej wyprawie  :P

no szkoda Seba,że mnie nie było bo moglibyśmy dziadka nauczyć nowego znaczenia przysłowia "połamania kija" a w tym przypadku nawet dwóch.... :angry: ;) no cóż co się odwlecze to nie uciecze...coś mi się zdaje,że gościa kojarzę... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... "małych nożyków" nie polecam, to już lepiej porządny gaz do kieszeniu wrzucić. Za gaz "w samoobronie" nikt Ci nic nie zrobi, a i efekt jest widoczny, za to za użycie "nożyka" natychmiastowo idziesz siedzieć ... więc "raczej" się nie opłaca :(

nożyk do "pocięcia" zestawów... ;) wiesz na jakie "powrozy" te "dziadki" łowią...?zwykłe obcinaczki nie dadzą rady,nie ma szans ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziom to ma dobrze, łowi, bo jeździ w tygodniu :( ..... na dodatek nie ma żadnej konkurencji, bo łowi na ścieżce w środku lasu ....... to takie niesprawiedliwe buuuuuuuu .....

 

podpisano: "wędkarz" 

 

ps. też byłem "w tygodniu" .... i na "mojej" gliniance nawet brania nie miałem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fido,

za 500 postów - 500g się należy przy najbliższym spotkaniu :D

 

Czekam z niecierpliwością.

 

Slavo

Nie odmówię :D

 

A żeby tradycyjnie ponarzekać :P to zupełnie nie łowię a jestem co dzień na rybach. Sandacze znalazłem ale walą ciałem w przynętę, nigdy tak nie miałem, ponoć na zaporówkach takie brania bywają ale ja, wędkarz rzeczny, jak to napisał kiedyś @analityk :) , pierwszy raz się z tym spotykam. No i nie dzieje się to w jednym konkretnym miejscu ale w oddalonych od siebie kilka-kilkanaście kilometrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...