miras1983 Opublikowano 18 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 fakt...do Wałów Śląskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 Niski ale to jest ten tego...płynne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 dziękuje ci dobry człowieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubwr Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 (edytowane) Dwaszczupaczki 50+ jeden mniejszy, wszystko na kopytko manns predator z czarnym grzbietem. Wszystko wczesnym rankiem ... po godzinie 8 już szczupaków nie było przesiadłem sie na obrotówkę. Były okonki ale małe - złota obrotówka nr2 od Pana Włodka firmy ABC.Przyznaję że warto było wybrać się dalej i dolna część odry bardziej mnie obdarowała. Chyba oleję Odrę w okolicach Siechnic i Kotowic ... a może to tylko przypadek.gdzieś w tym miejscu .. http://mapa.targeo.pl/,21,16.8256200,51.2494400?l=919b04be5e1dd2f9 Edytowane 19 Października 2013 przez jakubwr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 (edytowane) Cisza tu taka , chyba wszyscy na rybach . Ja tysz byłem więc się pochwale . Syn od paru dni sprawdzał pogodę na sobotę . Niestety trwa już rok szkolny i jest to jedyny dzień jaki w tygodniu możemy cały spędzić tylko i wyłącznie na rybasach . Wypaliło , rano obudziło mnie pytanie gdzie schowałem jego gumowce , zanim zdążyłem odpowiedzieć zagwizdał czajnik .Młody rzucił '' tato tylko zaleje ci kawę '' i pobiegł do kuchni z wrażenia momentalnie otrzeźwiałem , przez głowę przemknęła mi myśl wyhodowałem kolejnego świra . Szybciutko spałaszowaliśmy śniadanko i jeszcze w obłokach porannej mgły zameldowaliśmy się nad brzegami pięknej jesiennej Oderki .Jak to bywa na familijnym łowionku , przesiałem robaczki , rozroiłem zanętę i ogarnąłem troszkę okolice naszej miejscówki . Syn rozstawił już wędki i siedział wpatrując się w leniwie kołyszący się spławiczek . Podsypałem niewielką ilością kukurydzy z puszki i rzuciłem kilka kulek pachnących piernikowym aromatem . Przez dłuższy czas nic się nie działo w końcu po blisko godzinie są pierwsze rybki jakaś płoteczka za moment malusi klenik po nim festiwal małych jaziorków przeplatanych przypadkowymi uklejkami do dziewiątej coś tam skubie i jest fan , aczkolwiek cały czas bacznie obserwuje małolata jak delikatnie wyhacza ryby z jaką pasją ogląda każdą sztukę z jaką troską wkłada je do wody , serce rośnie już wiem ze to co najważniejsze przekazałem . No dobra ale my tak sobie siedzimy a tu już po jedenastej , d...a boli od siedzenia coś bym połaził po krzaczyskach , tym bardziej ze mam w pudełku kilka prototypów do pomoczenia . Zwijam swoją wędeczkę , młody się śmieje . Rozkładam narzędzie , dziś troszkę ciężej niż to mam w zwyczaju bo kilka z wobków grubo ponad dyszkę . Młody podsypuje resztą zanęty i zabiera się za kanapki po chwili ma branie i na brzegu ląduje pierwszy dziś leszcz nawet ciut ponad trzy dyszki , młody już w skowronkach dla niego to już okaz . Ja troszkę mieszam w prototypach tu odegnę tam doszlifuje , daje młodemu jeszcze kilka minut . Ale w końcu nie mam już co robić koniec tego dobrego , tera stary będzie łowił . Młodzian też ma już dość postanawia rozpalić ognisko , oczywiście nie sam . Na chwilę się rozstajemy ja obskakuje szybciutko dwie sąsiednie główeczki na jednej mam niezłego szczupaka na świeżutką bolenióweczke Sambora niestety po kilkudziesięciu sekundach kończy się obcinką , coś tam ciskam pod nosem no szkoda i ryby i wobka /prototyp/ .Wracam , młody już ustawił zgrabny kopczyk i szuka kiełbaski , opowiadam mu o rybie . Mówi nie martw się tato da sobie radę szczupaki to cwaniaki .Troszkę poprawia mi samopoczucie , chwilę bawimy się w ognisko , ale czas powolutku wracać , po drodze mam zamiar jeszcze troszkę pomachać w kilku ciekawych miejscach . Pakujemy cały majdan zasypujemy popiół i w drogę po kilku minutach stajemy . Młody chwyta się za picie a ja za kijek , schodzi kilka minut bo jest tu fajny okoniowy dołek wreszcie pojawia się młody '' jedziemy dalej ? '' jeszcze minutka i akurat w kolejnym rzucie zacinam pasiaczka , maluszek szybko wraca do wody po minutce jest kolejny ale przez kolejne kilkanaście nić chyba troszkę za ciężko i za grubo , idziemy na pobliską główkę . Zakładam nowy wobek , zainspirowany laniem jakie dostałem od naszego forumowego kolegi na Widawie parę tygodni temu ^_^/ Krystiano serdecznie cie pozdrawiam /. Wymaga jeszcze drobnych korekt ale już źle nie jest tylko go po szpachlować , polakierować i wkleić ster z poliwęglanu . Młody się zainteresował bo dawno takim paszczurem nie machałem , tłumacze mu ze wygląd dla ryb aż tak dużego znaczenia niema , kolor jest ważny ale aby rybę zainteresował wobler musi zadziałać na jej linię boczną wzrok służy już tylko do skorygowania ataku . Młody się śmieję , w celach poznawczych zapraszam go do testu . W czasie zwijania najpierw karze mu obserwować szczytówkę wyczuć wibracje potem przeciągam wabik kilka razy na płytkiej wodzie celem zobrazowania wszystkiego .Pada pytanie tato mogę , troszkę się waham mówię no właściwie nie możesz jeszcze , ale w końcu ulegam . Młody oddaje rzut , nawet niezły , mordka mu się cieszy , zarzuca jeszcze raz tym razem proponuje mu aby nie zamykał kołowrotka niech da woblerkowi troszkę spłynąć , po wypuszczeniu ze dwudziestu metrów linki zamyka . Kilka obrotów korbką , i zaczep ? No niby to de-erek ale tam chyba głęboko ze 2-3 metry ? Młody oddaje wędkę , biorę do ręki i czuje rybę , delikatnie docinam i oddaje kij w ręce małolata , po dłuższej chwili syn mówi tato jest już widać . Pomagam mu delikatnie bo łapki mu się trzęsą , szybka fotka wypinamy i do wody , jest jego pierwsza życiówka miarki nie mamy ale 40+ spokojnie Edytowane 19 Października 2013 przez wedkarzyk1 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 19 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 miło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 Zbyszek...to chyba pora żeby syn miał konto na JB.PL gratuluje, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Zbyszek...to chyba pora żeby syn miał konto na JB.PL gratuluje, pozdrawiam Hehe no raczej nie i tak za dużo czasu spędza przed kompem .Ale muszę realnie pomyśleć o jakimś spinie dla małolata bo teraz życia nie będę miał :D . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Zbyszek...to chyba pora żeby syn miał konto na JB.PL gratuluje, pozdrawiamNie tylko nie to prosze Jak się młody oczyta a szczegolnie dział ''CAFE'' to dopiero bedzie a najbardziej burzliwy okres dopiero przed nami ( zima )Zbyszek kup synowi lepiej kijka niech małolat chodzi na rybki zamiast ślęczeć przed monitorkiem A wogole to brawa dla syna za kapitalną rybke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 20 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Jak dzisiaj trzeba było łowi aby coś złowić? U mnie dziś wielkie zero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal.wolek17 Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 A ja ze znajomym nie narzekam Okoniii od gromaa i Szczupaczek z 45 centow kolegi I powiem szczerze całkiem grubee okoniee siadały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 .... ja byłem na Janówku, pogoda piękna, woda niska, ryb zero ...... nawet brania nie miałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomfish6 Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 http://ddz.doba.pl/?s=subsite&id=35577&mod=1 to z moich okolic gosciu wypowiada sie i o stawie tez z okolic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 20 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 (edytowane) Dzisiaj gostka z 4 wędkami spotkałem - zwróciłem mu uwagę i zaczął kije wyjmować z wody - ale po moim odjeździe podejrzewam znowu łowił na 4 - kropla drąży skałę trzeba zwracać uwagę a kiedyś się poprawi. Brak kontroli i ludzie czują się zupełnie bezkarni - łowił miejscu gdzie zaparkowałem auto - wiedział że będę wracał obok niego ale nic sobie z tego nie robił - po prostu normalka on łowi na 4 od lat i mu spowszedniało - więcej kontroli potrzeba i wyższych kar (to taki mały apel do decydentów). Edytowane 20 Października 2013 przez analityk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arti24 Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Sandacze gryza.... w trakcie weekendu chociaz wiecej czasu poswiecilem szukaniu nowych miejsc zameldowaly sie 3 sandacze w tym dwa okolo 60 cm. Oprocz tego jeden sie spial i kilka pstrykniec nie do zaciecia ale cos sie dzieje. Pogoda piekna i nic tylko lapac :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ch4ron Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Kurcze a ja w sobote 5h biegałem za sandaczem we Wrocławiu i nawet pstryka nie miałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Cisza tu taka , chyba wszyscy na rybach . Ja tysz byłem więc się pochwale . Syn od paru dni sprawdzał pogodę na sobotę . Niestety trwa już rok szkolny i jest to jedyny dzień jaki w tygodniu możemy cały spędzić tylko i wyłącznie na rybasach . Wypaliło , rano obudziło mnie pytanie gdzie schowałem jego gumowce , zanim zdążyłem odpowiedzieć zagwizdał czajnik .Młody rzucił '' tato tylko zaleje ci kawę '' i pobiegł do kuchni z wrażenia momentalnie otrzeźwiałem , przez głowę przemknęła mi myśl wyhodowałem kolejnego świra . Szybciutko spałaszowaliśmy śniadanko i jeszcze w obłokach porannej mgły zameldowaliśmy się nad brzegami pięknej jesiennej Oderki .Jak to bywa na familijnym łowionku , przesiałem robaczki , rozroiłem zanętę i ogarnąłem troszkę okolice naszej miejscówki . Syn rozstawił już wędki i siedział wpatrując się w leniwie kołyszący się spławiczek . Podsypałem niewielką ilością kukurydzy z puszki i rzuciłem kilka kulek pachnących piernikowym aromatem . Przez dłuższy czas nic się nie działo w końcu po blisko godzinie są pierwsze rybki jakaś płoteczka za moment malusi klenik po nim festiwal małych jaziorków przeplatanych przypadkowymi uklejkami do dziewiątej coś tam skubie i jest fan , aczkolwiek cały czas bacznie obserwuje małolata jak delikatnie wyhacza ryby z jaką pasją ogląda każdą sztukę z jaką troską wkłada je do wody , serce rośnie już wiem ze to co najważniejsze przekazałem . No dobra ale my tak sobie siedzimy a tu już po jedenastej , d...a boli od siedzenia coś bym połaził po krzaczyskach , tym bardziej ze mam w pudełku kilka prototypów do pomoczenia . Zwijam swoją wędeczkę , młody się śmieje . Rozkładam narzędzie , dziś troszkę ciężej niż to mam w zwyczaju bo kilka z wobków grubo ponad dyszkę . Młody podsypuje resztą zanęty i zabiera się za kanapki po chwili ma branie i na brzegu ląduje pierwszy dziś leszcz nawet ciut ponad trzy dyszki , młody już w skowronkach dla niego to już okaz . Ja troszkę mieszam w prototypach tu odegnę tam doszlifuje , daje młodemu jeszcze kilka minut . Ale w końcu nie mam już co robić koniec tego dobrego , tera stary będzie łowił . Młodzian też ma już dość postanawia rozpalić ognisko , oczywiście nie sam . Na chwilę się rozstajemy ja obskakuje szybciutko dwie sąsiednie główeczki na jednej mam niezłego szczupaka na świeżutką bolenióweczke Sambora niestety po kilkudziesięciu sekundach kończy się obcinką , coś tam ciskam pod nosem no szkoda i ryby i wobka /prototyp/ .Wracam , młody już ustawił zgrabny kopczyk i szuka kiełbaski , opowiadam mu o rybie . Mówi nie martw się tato da sobie radę szczupaki to cwaniaki .Troszkę poprawia mi samopoczucie , chwilę bawimy się w ognisko , ale czas powolutku wracać , po drodze mam zamiar jeszcze troszkę pomachać w kilku ciekawych miejscach . Pakujemy cały majdan zasypujemy popiół i w drogę po kilku minutach stajemy . Młody chwyta się za picie a ja za kijek , schodzi kilka minut bo jest tu fajny okoniowy dołek wreszcie pojawia się młody '' jedziemy dalej ? '' jeszcze minutka i akurat w kolejnym rzucie zacinam pasiaczka , maluszek szybko wraca do wody po minutce jest kolejny ale przez kolejne kilkanaście nić chyba troszkę za ciężko i za grubo , idziemy na pobliską główkę . Zakładam nowy wobek , zainspirowany laniem jakie dostałem od naszego forumowego kolegi na Widawie parę tygodni temu ^_^/ Krystiano serdecznie cie pozdrawiam /. Wymaga jeszcze drobnych korekt ale już źle nie jest tylko go po szpachlować , polakierować i wkleić ster z poliwęglanu . Młody się zainteresował bo dawno takim paszczurem nie machałem , tłumacze mu ze wygląd dla ryb aż tak dużego znaczenia niema , kolor jest ważny ale aby rybę zainteresował wobler musi zadziałać na jej linię boczną wzrok służy już tylko do skorygowania ataku . Młody się śmieję , w celach poznawczych zapraszam go do testu . W czasie zwijania najpierw karze mu obserwować szczytówkę wyczuć wibracje potem przeciągam wabik kilka razy na płytkiej wodzie celem zobrazowania wszystkiego .Pada pytanie tato mogę , troszkę się waham mówię no właściwie nie możesz jeszcze , ale w końcu ulegam . Młody oddaje rzut , nawet niezły , mordka mu się cieszy , zarzuca jeszcze raz tym razem proponuje mu aby nie zamykał kołowrotka niech da woblerkowi troszkę spłynąć , po wypuszczeniu ze dwudziestu metrów linki zamyka . Kilka obrotów korbką , i zaczep ? No niby to de-erek ale tam chyba głęboko ze 2-3 metry ? Młody oddaje wędkę , biorę do ręki i czuje rybę , delikatnie docinam i oddaje kij w ręce małolata , po dłuższej chwili syn mówi tato jest już widać . Pomagam mu delikatnie bo łapki mu się trzęsą , szybka fotka wypinamy i do wody , jest jego pierwsza życiówka miarki nie mamy ale 40+ spokojnie 20131019_150645.jpgZbyszek,gratuluję super spędzonego dnia... "Młodemu" przekaż ode mnie gratulację za fajną rybkę... "Lania" na Widawie nie pamiętam,jedynie fajnie spędzony czas nad wodą z kolegą poznanym na j.b... Cieszy mnie,że pracy nad tym wobkiem nie zaniechałeś a wręcz odwrotnie,super jednym słowem...Myślę,że na grudzień będzie jak znalazł... pzdr dla łowiących... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 20 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Zbyszek,gratuluję super spędzonego dnia... "Młodemu" przekaż ode mnie gratulację za fajną rybkę... "Lania" na Widawie nie pamiętam,jedynie fajnie spędzony czas nad wodą z kolegą poznanym na j.b... Cieszy mnie,że pracy nad tym wobkiem nie zaniechałeś a wręcz odwrotnie,super jednym słowem...Myślę,że na grudzień będzie jak znalazł... pzdr dla łowiących... Oj było było aczkolwiek lepiej tego dnia nie mogłem spędzić . Ryby brały , pogoda świetna , jeszcze raz dzięki .A przekaże , przekaże , dla Macieja to coś naprawdę wielkiego . Tata też coś łowi , to dwa dzisiejsze z tych większych na paszkwila , na smużaki taż brały ale niedorostki , nawet stalka nie przeszkadzała . W międzyczasie był jeszcze bolasek w minimum forumowym ale tak dokazywał ze nie wyszła żadna fotka . Ps . wracaj żyłkę muszę zmienić . Nie tylko nie to prosze Jak się młody oczyta a szczegolnie dział ''CAFE'' to dopiero bedzie a najbardziej burzliwy okres dopiero przed nami ( zima )Zbyszek kup synowi lepiej kijka niech małolat chodzi na rybki zamiast ślęczeć przed monitorkiem A wogole to brawa dla syna za kapitalną rybke Spokojnie panowie nie zrobię wam tego . Choć pewnie kiedyś do tego dojdzie .Dzięki /w jego imieniu/ Jak dzisiaj trzeba było łowi aby coś złowić? U mnie dziś wielkie zero. Dziś w ogóle dziwny dzień wszystkie brania miałem tam gdzie nie powinno już nic stać czyli na granicy płytkiej wody może to wynik dość słonecznej i ciepłej pogody :)/ nawet komary się uaktywniły / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ch4ron Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Właśnie wróciłem z krótkiego wypadu za sandaczem. 2-2,5h po zmroku przy grunwaldzim. Wynik: WIELKIE ZERO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Dzisiaj caaaaaaały dzień nad wodą.Piękną mamy złotą jesień PozdrówkaKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 22 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 Jakie wyniki Kamil? Na co się nastawiałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 22 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 Ostatnie wypady stricte boleniowe i jakiś spacer za okoniami. Wyniki bez szaleństwa, jakie Andrzej prezentuje na filmikach, ale z reguły coś kija przygnie PozdrówkaKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 22 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 (edytowane) Dziś szybki wypad nad widawę...Na start nastawiam się na klenio/jazia,po godzinie łowienia mam kilkanaście klonków jeden taki 40+ (nie mam fot nie zabieram ze sobą aparatu nad widawę).Docieram do mojej miejscówki z wiarą że mój przeciwnik tam będzie.Zmiana kija i leci do wody "luncer" w pierwszym opadzie delikatny pstryk ale nie zacięty, zmiana koloru i gramatury i w kolejnym opadzie pstryk zacinam i siedzi jednak po chwili wiem ze to nie on na brzegu laduje piedziesiatak).Zmiana koloru i w 3 podbiciu potężne pobicie zacinam i czuję że mam konkretnie jednak jak to na widawe hol krótki i moim oczom ukazuje się nie sandacz lecz piękny szczupak.Warunki do podebrania fatalne podbierak kleniowy za mały, kładę się i popełniam mały błąd za nisko kładę wędkę szczupak wali świecę i nie wiem jak to robi owija pletke w okół szczytówki no i Inazuma strzela zanim się ogarniam , chwytam za pletkę i ślizgiem chwytam szczupaka, siadam pomiar 74cm. No i kolejne podejście do mojego sandacza muszę zakończyć.Taka to przygoda z Widawy .Napisane z LG9 Edytowane 22 Października 2013 przez Sebo0707 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 22 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 ..... a ja dzisiaj godzinkę pobiegałem z bocznym trokiem, co prawda na brzeg wyciągnąłem jedynie dorodną małżę, ale za to pięknie zaciętą za ciężarek - cały połknęła .... zawze to jakieś branie, nie wiem czy zdobycz rekordowa, ale pierwsza w swoim gatunku 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 22 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 Sebo0707 - pięknie rozpracowałeś Widawę - gratuluje tym bardziej że mnie ta rzeka wielokrotnie nauczyła pokory do tego stopnia że chyba od 2-3 lat tam nie zajrzałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.