Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

na okonia

 

Witam,

 

wielkim specjalistą od okoni nie jestem ale z tego co zaobserwowałem to:

1. przede wszystkim zatoki a nie główne koryto i łowienia na boczny trok (lub małe gumki na główkach 2-3 gramy),

2. w głównym korycie to głównie okolice rozmytych główek - szczególne wśród kamieni rozmytych główek - małe obrotówki nr 0-1 (seledyn szczególnie i black furry) lub małe kleniowe woblerki

 

życzę powodzenia - daj znac jakie efekty

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie powoli sezon się rozkręca. Na płytkiej wodzie (tuż obok szybkiego nurtu) coś ganiało delikatnie drobnicę - nie mogłem zgadnąć co: okoń, kleń czy szczupak. Okazało się że i okonki i szczupaczki (raz brał okoń raz szczupaczek). W innym miejscu - płytki przelew i w warkoczu kleń - 35 cm i znowu szczupaczek. Sporo tych małych szczupaczków teraz stoi blisko brzegu w kleniowych miejscach.

 

Co u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tylko piątek był bardziej intensywny. Pojechałem na Widawę na szczupaki i nawet 3 złowiłem ale niezbyt potężne. Brań miałem sporo.

Wczoraj wyskoczyłem na chwilę nad wodę i złowiłem garbusa 39cm :mellow: - jeden z moich największych okoni. Zdjęcia jakieś są i może się pojawią w wątku okoniowym.

Dzisiaj - jedno puknięcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Tornado - na pocieszenie mogę Ci napisac że dzis na Rędzinie też była cisza jak makiem zasiał :D

 

Odra poniżej Brzegu (elektrowni) jest zwykle lepsza niż odcinek pomiędzy Urazem a Wrocławiem,

 

 

No nie wiem co z tymi bolkami na tym odcinku cały dzień 1 kawałek 2 pływałem od Rędzina do Brzegu i nie widziałem ani jednego walnięcia bolka a po nie tu przyjechałem aby se połowić i na 0 wróciłem. Tornado

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj wyskoczyłem o 18 na kanał... miałem jedno branie.

Sprawcą okazał się boleń, który w mojej ocenie miał dobre 70cm. Ryba dała się spokojnie podholować do brzegu, co wzbudziło moje podejrzenia, jednak w ostateczności boleń ze mną wygrał - zrobił odjazd taki, że mi kotwiczkę w wobku odgiął i po zabawie...

Błąd oczywiście popełniłem ja, bo jakbym miał lepiej hamulec ustawiony to ryba byłaby pewnie do wyciągnięcia :(

Znając moje szczęście to była ryba sezonu nie mówiąc o pobiciu PB o dobre 10cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę popołudnie nad wodę - jeden duży podhaczony lecholek ok 2 kg + jeden duży bolek niestety odpłynął z woblerkiem (odradzam zakupy żyłki Robinson - zarekomendowali mi w Krokodlu :( - jakas straszna kicha - 0,2 jest bardzo słaba na węzłach, 0,3 mm to jakiś koszmar sztywna i skręca się potwornie)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...