FidoAngel Opublikowano 22 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Jednak jeszcze plywaja sandacze w tej naszej Odrze No nie wiem co na pisać, zatkało mnie zupełnie... Gratuluję i szczerze zazdroszczę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paco321 Opublikowano 22 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Wielki sandał Gratulacje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Cześć wszystkim!Dawno nie zaglądałem do tego działu, ale wszedłem, żeby się podzielić pewnymi spostrzeżeniami z sobotniego i niedzielnego wypadu na Bajkał.Raz, czy dwa razy do roku zdarza mi się popaproszyć, kiedy inne ryby wystawiają mi środkowy palec. Idę nad wodę tylko po to, żeby mi brało. Dostałem cynk, że na Bajkale ruszył się okoń. No to jadę, w sobotę - złowiłmem jakieś 50 okoni w dwie godzinki - wiec wynik więcej niż zadowalający. Największy okoń miał jakieś 33cm. Wszystkie ryby wypuściłem co podnosiło ciśnienie kilku osobom, które mnie obserwowały. Niedziela. Okolice cypla.. ramię w ramię stoją panowie i machają wędami. No to idę prawie na jego koniec, tam gdzie zostało wolne miejsce. Zaczynam łowić i jakieś tam okonki wpadają. Po czym podjeżdża ekipa pięciu dżentelmentów slużbowym autem SKLEPU WĘDKARSKIEGO BARBUS z ul. Ślicznej we Wrocławiu. Panowie przygotowują zestawy z bocznym trokiem na haczyk zakładają MAŁE ŻYWCE i spiningują! KAŻDY okoń trafia do wielkiego wiadra po jakiejś farbie i tam dokonuje żywota. Stałem na tyle blisko, że wiem już nawet, że takie małe to się widelcem skrobie. Ciśnienie zaczyna mi rosnąć i za plecami słyszę ryk silnika. Podpływa patrol policji do pontonu, który też paproszy w tej zatoczce. Trzech panów zrywa się, wrzuca wędki do auta i udają, że są na spacerze. Miska z żywcami trafia do auta, a na hak pozakładane są gumy. Policja coś tam poudawała, że sparwdza, popłyneli do drugiego potonu i popłyneli w pizdu! Panowie oczywiście zwyzywali ich od frajerów i strasznie sie cieszyli jak to nie dali się przechytrzyć i nie zostali złapani na kłusolce. Wkurwiłem się, zapakowałem i wróciłem do domu.Teraz ja mam prośbę.Poproszę o nr telefonu na jakąś Straż Wędkarską/Rybacką co mogłaby zainterweniować w takim przypadku.P.S Mam zdjęcia i filmik jakby miało być ich słowo przeciwko mojemu.P.S 2 teraz się nie dziwię, że największy okoń miał ~ 30cm... kurwa, jak on dożył tak sędziwego wieku!? Przecież całe jego mlodsze rodzeństwo trafiło w kiszkę kota i sąsiadów "łowcy"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marienty Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Cześć wszystkim!Dawno nie zaglądałem do tego działu, ale wszedłem, żeby się podzielić pewnymi spostrzeżeniami z sobotniego i niedzielnego wypadu na Bajkał.Raz, czy dwa razy do roku zdarza mi się popaproszyć, kiedy inne ryby wystawiają mi środkowy palec. Idę nad wodę tylko po to, żeby mi brało. Dostałem cynk, że na Bajkale ruszył się okoń. No to jadę, w sobotę - złowiłmem jakieś 50 okoni w dwie godzinki - wiec wynik więcej niż zadowalający. Największy okoń miał jakieś 33cm. Wszystkie ryby wypuściłem co podnosiło ciśnienie kilku osobom, które mnie obserwowały. Niedziela. Okolice cypla.. ramię w ramię stoją panowie i machają wędami. No to idę prawie na jego koniec, tam gdzie zostało wolne miejsce. Zaczynam łowić i jakieś tam okonki wpadają. Po czym podjeżdża ekipa pięciu dżentelmentów slużbowym autem SKLEPU WĘDKARSKIEGO BARBUS z ul. Ślicznej we Wrocławiu. Panowie przygotowują zestawy z bocznym trokiem na haczyk zakładają MAŁE ŻYWCE i spiningują! KAŻDY okoń trafia do wielkiego wiadra po jakiejś farbie i tam dokonuje żywota. Stałem na tyle blisko, że wiem już nawet, że takie małe to się widelcem skrobie. Ciśnienie zaczyna mi rosnąć i za plecami słyszę ryk silnika. Podpływa patrol policji do pontonu, który też paproszy w tej zatoczce. Trzech panów zrywa się, wrzuca wędki do auta i udają, że są na spacerze. Miska z żywcami trafia do auta, a na hak pozakładane są gumy. Policja coś tam poudawała, że sparwdza, popłyneli do drugiego potonu i popłyneli w pizdu! Panowie oczywiście zwyzywali ich od frajerów i strasznie sie cieszyli jak to nie dali się przechytrzyć i nie zostali złapani na kłusolce. Wkurwiłem się, zapakowałem i wróciłem do domu.Teraz ja mam prośbę.Poproszę o nr telefonu na jakąś Straż Wędkarską/Rybacką co mogłaby zainterweniować w takim przypadku.P.S Mam zdjęcia i filmik jakby miało być ich słowo przeciwko mojemu.P.S 2 teraz się nie dziwię, że największy okoń miał ~ 30cm... kurwa, jak on dożył tak sędziwego wieku!? Przecież całe jego mlodsze rodzeństwo trafiło w kiszkę kota i sąsiadów "łowcy"! ehhh z tym narzekaniem to jak z wyborami. Ludzie narzekają a nie głosują...Dlaczego nie zwróciłeś Panom uwagi na takie patologiczne zachowanie? No i policję też miałeś na miejscu. Nie rozumiem... Teraz zostaje Ci wylewanie żali przy kompie. Nie jestem z tych agresywnych. Nigdy nie podniósłbym ręki na 2 obcą osobę ale uwagę staram się zwracać (no chyba, że mam przed sobą kogoś lub kilku po % wtedy sobie daruje bo głupi też nie jestem). Często ludziom się po prostu głupio robi i rezygnują (może tylko w tym momencie) z procederu. Pomyśl co by było gdyby takie zachowanie było społecznie nieakceptowalne i piętnowane przez wszystkich. Takich ludzi i zachowań byłoby mniej!Przykładowa sytuacja... Byłem w sobotę ze spinem w Głosce za sandaczem, okolice mostu w Brzegu D. Przeszliśmy się też na "kiszkę" ( starorzecze z główkami). Na miejscu mym oczom ukazał się las... las spławików żywcowych. No i widzę 2 agentów jak łowią na 5 wędek. Pokonałem te 300 metrów, poszedłem z drugiej strony i zapytałem dlaczego 5 wędek. Coś tam mi powiedzieli, że jedna zerwana (akurat! widziałem jak przed chwilą zarzucali). Wyciągnąłem telefon i chyba to ich przejęło. Szybko się spakowali i pojechali. Znak rozpoznawczy - wielkie wiadro po gładzi ze Śmigu. To wystarczy.Żeby nie robić OT to powiem tylko, że w sobotę nic nie złowiłem ale kolega wyjął 2 sandacze ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Jack takie chu.e są w całej Polsce, w Krakowie jest jedna hurtownia wędkarska co na drzwiach wejściowych ma przyklejone zdjęcie z wiszącymi na ogrodzeniu (hurtowni) 6 sandaczami. Pytam kiedyś gdzie to złowione, odpowiadają że brały jak wściekłe i w dwie godziny szef złapał 6 sztuk, pytam znowu: a limit dzienny jakiś chyba obowiązuje, koleś na to: szef ma wyjeb.ane na limit dzienny i wszystko do gara.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomfish6 Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Niestety wszędzie tak jest a z okoniami wszczególności. Mietkow taki sam obraz pokazuje,albo i gorszy..2-3 wedki zarzucone za sandaczem i przy okazji jeden spinning w ruchu. Kiedyś starałem się upominać coś tam gadać ale nie ma sensu. Dam wam cytat jednego z klussoli co próbowaliśmy ze znajomym upomnieć. 2 wedki na sandacza zarzucone i łowi równo z nami okonie i patrzy jeszcze w pudełka na co..Mówimy czy miał już doczynienia ze strażą a jego odpowiedź ze nie raz. Jak mu chu.. Dadzą mandat to mówi ze go w tydzień odrabia rybami, bo wtedy ma większą motywację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peekol Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 A jak często taki mandat dostanie? Ja strażnika od 3 lat nie spotkałem... (nad wodą jestem mniejwięcej raz w tygodniu, z tym że raczej nie w weekend) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Cześć wszystkim!Dawno nie zaglądałem do tego działu, ale wszedłem, żeby się podzielić pewnymi spostrzeżeniami z sobotniego i niedzielnego wypadu na Bajkał.Raz, czy dwa razy do roku zdarza mi się popaproszyć, kiedy inne ryby wystawiają mi środkowy palec. Idę nad wodę tylko po to, żeby mi brało. Dostałem cynk, że na Bajkale ruszył się okoń. No to jadę, w sobotę - złowiłmem jakieś 50 okoni w dwie godzinki - wiec wynik więcej niż zadowalający. Największy okoń miał jakieś 33cm. Wszystkie ryby wypuściłem co podnosiło ciśnienie kilku osobom, które mnie obserwowały. Niedziela. Okolice cypla.. ramię w ramię stoją panowie i machają wędami. No to idę prawie na jego koniec, tam gdzie zostało wolne miejsce. Zaczynam łowić i jakieś tam okonki wpadają. Po czym podjeżdża ekipa pięciu dżentelmentów slużbowym autem SKLEPU WĘDKARSKIEGO BARBUS z ul. Ślicznej we Wrocławiu. Panowie przygotowują zestawy z bocznym trokiem na haczyk zakładają MAŁE ŻYWCE i spiningują! KAŻDY okoń trafia do wielkiego wiadra po jakiejś farbie i tam dokonuje żywota. Stałem na tyle blisko, że wiem już nawet, że takie małe to się widelcem skrobie. Ciśnienie zaczyna mi rosnąć i za plecami słyszę ryk silnika. Podpływa patrol policji do pontonu, który też paproszy w tej zatoczce. Trzech panów zrywa się, wrzuca wędki do auta i udają, że są na spacerze. Miska z żywcami trafia do auta, a na hak pozakładane są gumy. Policja coś tam poudawała, że sparwdza, popłyneli do drugiego potonu i popłyneli w pizdu! Panowie oczywiście zwyzywali ich od frajerów i strasznie sie cieszyli jak to nie dali się przechytrzyć i nie zostali złapani na kłusolce. Wkurwiłem się, zapakowałem i wróciłem do domu.Teraz ja mam prośbę.Poproszę o nr telefonu na jakąś Straż Wędkarską/Rybacką co mogłaby zainterweniować w takim przypadku.P.S Mam zdjęcia i filmik jakby miało być ich słowo przeciwko mojemu.P.S 2 teraz się nie dziwię, że największy okoń miał ~ 30cm... kurwa, jak on dożył tak sędziwego wieku!? Przecież całe jego mlodsze rodzeństwo trafiło w kiszkę kota i sąsiadów "łowcy"!Dobra reklama sklepu ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stone Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Na Mietkowie ostatnio zwróciłem uwagę gościowi który miał zarzucone dwie wędki na żywca a trzecią rzucał chyba na troka.Zapytał mnie czy mam mało miejsca do łowienia Postraszyłem go że nagram jego poczynania i to poskutkowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Powinieneś załatwić sprawę z tym filmem. Inaczej bez sensu, że go w ogóle nagrywałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stone Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Powinieneś załatwić sprawę z tym filmem. Inaczej bez sensu, że go w ogóle nagrywałeś.Powiedziałem że go nagram jak nie zwinie wędki z trokiem i poskutkowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 (edytowane) Sorki pisałem do @Jacka Danielsa ! Edytowane 24 Listopada 2014 przez Erin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Dlaczego nie zwróciłem im uwagi? Dlatego, że zdygałem, tak po prostu, ja byłem sam, a ich pięciu. Stwierdziłem, że albo dostanę w mordę, albo kiedyś przyjdę i będę miał cztery gumy w aucie i wybite szyby, a auto mam specyficzne. Miałem na miejscu policję... no i co z tego jak widać było, że oni bardziej interesują się tym, czy na pontonie ktoś ma bosak czy gaśnicę i popłynęli w pizdu. Jakby im się chciało to by zeszli na brzeg.Dlatego zadałem pytanie jaki jest numer na straż rybacką? Erin, tak to miała być "reklama"... ja już u nich nic nie kupię, a bywałem w ich sklepie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 (edytowane) Jesteś świadkiem wandalizmu nad wodą, zatrucia wody lub kłusownictwa? Pomóż chronić nasze wody. Zgłoś ten przypadek kontaktując się telefonicznie z komendantami Społecznej Straży Rybackiej w:Górze Śląskiej z Henrykiem Węglewskim tel.722 232 822 ,Miliczu z Czesławem Holeniewskim tel. 509 747 499,Oleśnicy z Józefem Kaczmarczukiem tel. 666 870 587,Oławie z Januszem Romańczukiewiczem tel. 600 378 240,Strzelinie z Józefem Kotem tel. 601 811 046,Środzie Śląskiej z Wojciechem Odożyńskim tel. 501 106 757,Trzebnicy z Pawłem Nalepą tel. 661 042 587,Wołowie z Markiem Niemcem tel. 660 413 250,Wrocławiu (powiat grodzki) z Janem Kubikiem tel. 500 117 498, lub 501 844 273 Wrocławiu (powiat ziemski) z Piotrem Cieślakiem tel. 605 578 067 lub dzwoniąc do etatowej Straży Ochrony Wód PZW: Mariusz Mazur tel. 601 342 330Mirosław Malec tel. 601 342 393,.Komendant Państwowej Straży Rybackiej tel. 71 340 66 31,Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska tel. 71 372 13 05 Edytowane 24 Listopada 2014 przez Erin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Bajkał pod co podlega? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Erin Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 Wrocław Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 24 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2014 (edytowane) Przypomina mi się historia z zeszłego roku z brzegu dolnego którą opisałem wtedy tu na forum. http://jerkbait.pl/topic/8379-wody-w-okolicach-wroclawia/page-220 Także byłem w strachu ale ubijane sandacze dodały mi troszkę odwagi. A co do straży to zapomnij że przyjadą w niedzielę czy sobotę mają wyr...bane dlatego dzwoniłem na Policję i oni muszą zainterweniować. A co do strachu zakupiłem konkretny pistolet gazowy aby zapewnić sobie odrobinę komfortu na takich patałachów. Edytowane 24 Listopada 2014 przez Sebo0707 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniu394 Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 A wracając do sklepu ze ślicznej. Też was denerwuje ten nowy , przemądrzały sprzedawca który wszystko wie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3660188,taaaaaaka-ryba-wylowiona-z-odry-miala-az-122-centymetry-dlugosci-film-zdjecia,id,t.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peekol Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 Byłem akurat koło nich, piękny prosiaczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 Czy PZW we Wrocławiu nie zarybia karpiem?"Zasada jest taka, że w przypadku tak dużych okazów ryb, jeśli nie są to gatunki rodzime, nie powinno się ich wypuszczać do wody. - Chodzi o to, żeby wspierać nasze rodzime gatunki, a nie doprowadzać do rozmnażania egzotycznych dla danej rzeki czy zbiornika ryb - tłumaczy Waldemar Szmajda z PZW we Wrocławiu." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 25 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 (edytowane) Na Mietkowie ostatnio zwróciłem uwagę gościowi który miał zarzucone dwie wędki na żywca a trzecią rzucał chyba na troka.Zapytał mnie czy mam mało miejsca do łowienia Postraszyłem go że nagram jego poczynania i to poskutkowało Edytowane 1 Grudnia 2014 przez piter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kineret Opublikowano 26 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2014 (edytowane) Historia tak chora, że aż ciężko uwierzyć... @Jack__Daniels W pełni rozumiem Twoje obawy przy zwracaniu uwagi takiej kanalii, z racji na jej "ruski" temperament, ale czyrozpoznałeś wśród tych kłusoli sprzedawców ze wspomnianego sklepu? Świetnie, że zrobiłeś zdjęcia - ale dlaczego nie wrzucisz kilka fotek delikwentów i auta (z zakrytymi twarzami, tablicami rejestracyjnymi/ nazwy sklepu żeby nikt nie mógł mieć do Ciebie pretensji) aby to potwierdzić? Jedyne co można im w tej chwili zrobić to bad PR - ale tylko i wyłącznie po obejrzeniu dowodów w postaci zdjęć. Edytowane 26 Listopada 2014 przez kineret Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Casdamato Opublikowano 26 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2014 C&R w onecie wędkarz z Wrocławia http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/wedkarz-z-wroclawia-zlowil-122-centymetrowa-rybe/6vj4l Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 27 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2014 Nie wiem czy potrafię rozpoznać sprzedwcę, czy właściciela czy kogoś tam. Bo nie mam do tego sklepu po drodze i byłem tam raz. Jeden z tych gości miał firmowe ciuchy z napisem "Sklep wędkarski Barbus".Ad kineretNie potrafię obrabiać zdjęć więc na razie będą mieszkały na moim telefonie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.