Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Luuudziska, setki chłopa nad wodami a tu temat dwie strony do tyłu :wacko:.

 

Dziś się złamałem i pojechałem tam gdzie wszyscy ;), tylu wędkarzy dzisiaj spotkałem i widziałem co za cały sezon do tej pory.

Ładnego sandasia "wypukałem" z nurtu i szczupaczka na dokładkę przy burcie.

A pogoda była jak marzenie, taką właśnie jesień lubię, taka cisza tylko teraz się zdarza...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Fido - jesienna Odra łatwa nie jest - szacun dla tych co łowią skutecznie.

 

1) Zapomniałem Fido że mieliśmy się na Barycz umówić. - to za tydzień jedziemy?

2) Dziś też walczyłem ale nic nie wywalczyłem (nieco na bajorku za szczupakiem nieco za bolkiem na Odrze).

3) Powoli robię podsumowanie sezonu i zaczynam myśleć o wiośnie - dla pocieszenia wyjazd w rybniejsze (zagraniczne) rejony planuję w Maju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, wtedy kiedy nikt nie miał czasu na "kiełbaskę" pojechałem na Barycz i straszna lipa była, cały dzień w błocie bo właśnie zeszła z międzywala i jedno nie zacięte branie.

Tak jak pisałem, teraz Barycz to loteria ale jakby na wodowskazach  było ok to może zobaczymy co i jak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, gdzieś Wam się w naszej okolicy rzuciły w oczy jakieś zbiorniki gdzie powoli zaczyna ścinać? Albo podczas ostatnich minusowych temperatur, co by znaczyło, że temp wody jest "na granicy" ? Nosi mnie... ;)

Dziś tak było - na bajorku lód wokół brzegów był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie małe leśne oczka już w środę były pościnane większe gdzie wiatr porusza wodę jeszcze nie ewentualnie troszkę przy brzegu . W Oderce woda już dużo zimniejsza niż jeszcze dwa tygodnie temu oj dużo nie da się wystać kilkunastu minut trzeba na chwilkę wyleźć z wody i się ciut ogrzać  :mellow: .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy sezon kończą, a ja w niedzielę praktycznie go rozpocznę :D Do końca roku parę dni zostanie i będę się starał je wykorzystać w trakcie świątecznego urlopu. Na jakieś spektakularne efekty nie liczę, ale walczyć będę do końca. Celem będzie sandacz i boleń,a co z tego wyjdzie to dam znać. Połamania!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z planem dzisiaj zameldowałem się na Odrze, choć dobrą godzinę za późno, bo zaspałem. Zaczęło się dość obiecująco, bo na pierwszej główce miałem pierwszego sandaczyka, niestety krótkiego. Pełen nadziei obławiałem kolejne ostrogi, lecz kolejnego brania już się nie doczekałem. No cóż, było cienko, a może po prostu ja jestem cienki :lol:

Był ktoś z Was podczas weekendu, jak efekty?

 

A tymczasem jadę na ryby....jak nie w dzień to może w nocy :D .Pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z planem dzisiaj zameldowałem się na Odrze, choć dobrą godzinę za późno, bo zaspałem. Zaczęło się dość obiecująco, bo na pierwszej główce miałem pierwszego sandaczyka, niestety krótkiego. Pełen nadziei obławiałem kolejne ostrogi, lecz kolejnego brania już się nie doczekałem. No cóż, było cienko, a może po prostu ja jestem cienki :lol:

Był ktoś z Was podczas weekendu, jak efekty?

 

A tymczasem jadę na ryby....jak nie w dzień to może w nocy :D .Pozdrawiam!

 

Podziwiam Twoja wytrwalosci :) ja pierwszy raz w tym roku wymieklem przed czasem ;) nie dalo sie lapac przy takim wietrze jak byl u nas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to myślałem , że będzie gorzej z wiatrem, dlatego odpuściłem bolki. Wiało mocno w twarz, ale lepsze to niż z boku, do tego krótki kijek i jakoś można było śmigać. W nocy też byłem, ale bez brania, chociaż było widać jakąś drobną aktywność niedużych drapieżników. Dzisiaj niestety łeb urywa, ale może zaraz się wybiorę. Pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w wigilię ok. 5 godzin, niestety bez kontaktu. W drugi dzień świąt od świtu do zmierzchu ponizej Brzegu D., jednak i tym razem sandacza nie uświadczyłem. Było trochę delikatnych pstryków, ale równie dobrze mogły to być lescze, które odbijały się od plecionki. Rzucałem też za bolkiem. Jedynie na dwóch główkach miałem dwa mocne puknięcia i jeden po chwili spadł. Dodam, że były to jedyne główki, gdzie słońce mocno przygrzało mimo lekkiego mrozu. Słońce było cały dzień, ale ogrzewało głównie klatki po drugiej stronie rzeki.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema Chłopy po dłuższym niebycie na forum, 

dziś biczowałem 2 godzinki do zmroku przy -6,5 st.C i niestety nic... Ale walczę dalej, jutro poprawka jak mróz pozwoli. Takie łowienie i co 2 rzut skrobanie lodu z przelotek mnie strasznie wk...rwia :)

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...