Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Co kto lubi. Zobacz na mapie jak wygląda Odra, a jak Widawa. Tylko pamiętaj, że to co zobaczysz na googlach, to Odra sprzed "remontu". Teraz w samym Wrocławiu Odra została "zabetonowana", wyczyszczona i wyjałowiona :(

 

J.

Edytowane przez bjpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli lepiej poza Wrockiem ...góra , dół ??? gdzie szukać ???

Generalnie jest taki okres że żro wszędzie(bolki). Kwestia obrania strategi pod daną miejscówkę. Masz dwa tygodnie, przeznacz jeden dzień na spacer, obserwację, oczywiście z wędką a woda na pewno Ci to wynagrodzi. Na klenia wybrałbym się za miasto ponieważ na zurbanizowanym odcinku nigdy nie wiadomo kto i kiedy był w danym miejscu, a to dość płochliwy gatunek jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś za miastem a dokładnie w Trestnie i powiem tak ani jednej ryby nie udało mi się złowić ale Leszcz tak buszował po trzcinach i to takie "łopaty" po 4kg (bez ściemy) tarliska mają w klatkach między główkami przy brzegu. Widok po prostu rewelacja, nie dało się sfotografować bo jedynie przez okulary polaryzacyjne dało się je dostrzec. Tak więc mimo braku złowionej ryby i tak zaliczam poranną wyprawę do udanych. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci szczerze ze głównie byłem nastawiony na klenie ale mówie założe boleniówke chwilke porzucam , tym bardziej ze nie łowie bolkow na woblery które przekraczają 15 g .

 

I wyjechal bardzo bardzo szybko bez zadnej meczarnii i odrazu odpłynął jak nowo narodzony :) Aż dziwne ze taki boluś wyjechał szybciej niz nie jeden 60 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaaamil ale po co tak gruuubo  :D 0,24 to mogł bym 85 cm na klate z wody wyrwać... :ph34r:

Mini bleak daje popalić  ;)

 

Arbuzowski 60-65 to najgorszy rocznik mają troszke masy i siły za 10 takich 55 cm,małe poniżej 60 nie chodzą bo nie mają siły,a duże powyżej 70 cm są już spokojniejsze na wędce.

Zresztą moim zdaniem najwięcej zależy od tego jakim sprzętem łowimy i jak holujemy rybe jeśli masz delikatny sprzęt holujesz rybe delikatniej-spokojniej to ryba wtedy też jest spokojniejsza i daje sie łatwiej holować oczywiście na miare spokojnej wodzie ale jeśli łowisz na bystrym nurcie to i taka technika holu niewiele ci pomoże bo jak sie rozpędzi z nurtem a niewiele do tego potrzeba,to zatrzyma sie 4 główki niżej :P

post-46112-0-78482600-1431296785_thumb.jpg

Edytowane przez Oleix
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po to, żeby dać sobie radę z takim 85 (jak się już trafi ;) ), a nie później pluć sobie w brodę i wypisywać głupoty, jakiej to ryby się nie straciło. Krótki, pewny hol i rybka wraca w dobrej kondycji do wody. 0,24 podałem jako górną granicę, choć i takie żyłki stosowałem. Dobra (świeża) 0,22m powinna w naszych warunkach w zupełności wystarczyć ( taką nawinąłem ostatniego dnia kwietnia ). 0,16mm podczas boleniowania uważam za nieporozumienie, a i przy kleniach wydaje się być absolutnym minimum. Ten etap przerobiłem i mam go dawno za sobą, więc dzielę się informacjami, bo po co powielać czyjeś błędy?

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że każdy łowi tak żeby nie tracić ryb,czuć sie komfortowo,zbytnio nie nadwyrężyć rybyi łowić efektywnie.Więc jedni łowią na 0,22 a inni na 0,16(wiadomo zaraz będzie lincz...)

Ja nikogo nie namawiam oczywiście do takiego łowienia bo w niektórych warunkach to nieporozumienie choć sam takie łowienie preferuje bo łowie głównie na woblery do 6 cm i chodzę z jedną wędką a często łowie raz bolka a po chwili rzucam za kleniem co wyklucza grubsze łowienie.Na ryby podczas wiosny czy lata mi wystarcza łowie sporo ryb powszechnie uważanych za małe lub średnie,ale podczas jesieni nie schodzę poniżej 0,22 bo łowie już na duże woblery i zdecydowanie już same duże,mocne i spasione bolki.

Edytowane przez Oleix
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, łowisz nie od wczoraj i "trochę" tych ryb przerzucasz i doskonale wiesz, że na "naszym" odcinku rzeki nie ma co przesadnie odchudzać zestawu. Rzucać też nie trzeba jakoś za horyzont. Może jak ktoś łowi w małych ciurkach, czystej wodzie itd. stosuje cieńsze linki, ale nie na podwrocławskiej Odrze. 

 

Chodząc brzegiem, z reguły mam jednego woblera na agrafce(np. boleniowego), a w zębach kleniową Brombę. Jest lotna i żyłka 0,22 mm jej i kleniom również, zupełnie nie przeszkadza, więc woblery sukcesywnie nimi żongluję. Łowiąc z wody mamy natomiast komfort zabrania dwóch kijów, jeden pod kątem kleniowania, a drugi boleni, ale to zupełnie inna para woderów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...