Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

Ścinawa, Lubiąż, Malczyce, ujście Kaczawy (Odra) kompletna cisza jak nigdy o tej porze roku bolenia nie widać ani nie słychać. Majowka rozpoczeta calymi 62cm, ale spotkalem kupe wędkarzy i wszyscy jednogłośnie mówią ze ciężko.

Różne teorie można snuć - w mojej ocenie najbardziej prowdopodobna wersja to "ryb coraz mniej".

(wolałbym się mylić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się wydaję że ryby co raz mniej to jedno. Drugie to że ryby są coraz bardziej ostrożne. Raz ukłute już nie biorą tak łatwo.

 

Przykładem dla mnie było łowienie na jednej małej rzeczce. Rok temu łowiłem masę małych rybek na mikro jigi. Wszystkie ryby wypuszczaliśmy z kolegami. Na tym odcinku nikt więcej poza nami praktycznie nie łowił, nikt nie zabierał ryby. W tym roku widać w wodzie te same ryby tylko nie biorą już tak dobrze nie są takie łakome jak rok temu zrobiły się strasznie płochliwe.

 

 

Pomyśleć ile w odrze jest po-kłutego bolenia.

 

Kiedyś we Wrocławiu woblery boleniowe to była rzadkość. Andrzej Lipiński miał swoje wobki, mógł iść gdzie kol-wiek i łowił. A dziś już nie jest tak łatwo. Trzeba się nachodzić wstrzelić w odpowiedni moment itp.

 

Temperatura wody przekroczyła 16 stopni. Jestem ciekaw czy aktywność bolenia po dzisiejszym dniu wzrośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że ryby nie tylko stały się ostrożne,ale mają bardzo dużo naturalnego pokarmu woda coraz czyściejsza sprzyja rozwijaniu się różnego rodzaju pokarmu dlatego też ciężko wstrzelic się w przynętę która by im odpowiadała. Napewno nie raz każdy zaczepił w wodzie o gałęzie i jak wyciągnął widział ile jest róznych żyjątek na nich . Co do drapieżnika wydaje mi się że na brak pożywienia nie może narzekać ale tu już duży wpływ mają sami wędkarze z roku na rok przybywa nowych wędkarzy i łodzi które penetrują każdy kawałek wody. Jest też mała nadzieja coraz bardziej "modna" staje się zasada "złów i wypuść" bynajmniej zauważyłem to po spiningistach na odcinku Odry na którym łapie i sprawia to uśmiech na twarzy :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!  :)  Informacyjnie to Odra poniżej Środy Śl. jak studnia! Jeden Kleń (44cm) a poza tym 0 aktywności bolenia.... (totalne zero...). Czy łowi ktoś jeszcze za "szpitalem" na "1-go Maja" odkąd otworzyli przepławkę??? do jakiego momentu można tam podejść (50 m. od przeplawki???) bo o słynnym "podium" czy "schodkach" to należy chyba zapomnieć?! -_-   Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzis miałem spotkanie 1 stopnia z kłusolem na Powodziowym, chciał dać w łep sumikowi około 60-70cm, podeszlem do nich i zwrociłem uwage ze mam nadzieje ze go wypuszcza to zaczeli mi wygrażać, ale powiedziałem ze juz to zgłosiłem na policje co rzeczywiście zrobiłem ale mimo przyjęcia zgłoszenia nikt się nie pokazał... po paru minutach widziałem ze go wypuścił do wody więc mam nadzieję ze przeżył ;) Musze chyba codziennie tam być nad wodą i pilnować ;)

Ja dziś na spinna jeden jasiek 40cm;) Boleń aktywny ale nie wspołpracował ze mną ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tjaaa, kilka inspekcji Wałów Sląskich, normalnie to tam, pod elektrownią o tej porze, miliony uklei się tarły a na tej uklei tysiace boleni i sandaczy żerowało, ukleja aż w powietrze fruwała , jak deszcz srebra to wyglądało, a teraz...nie widziałem, ŻADNEGO!!!!! ataku i nie widziałem też uklei, ani oczek ani nic, ani ataku bolenia ani zupełnie nic....

 

To koniec tej Rzeki, naprawdę koniec. Takie miejsca są wyznacznikiem życia w rzece  :(

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wczoraj wzdłuż opaski na wysokości barek (za jednostką wojskową) oraz po drugiej stronie - na tych główkach, które jeszcze przetrwały te remonty trochę ataków było i co nieco woda żyła.

Poza tym, na wpływie do Mietkowa widać jeszcze całe grupy pięknych bolków, ale jakieś niechętne do ataku. A drobnicy na płyciznach, fakt, totalnie zero.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja główna teoria spadku populacji bolenia poniżej Brzegu \dolnego wiąże sie z niżówką i wielkimi ciagłymi wahaniami wody - takie zjawisko nie występuje powyżej Wrocka.

A wczoraj wzdłuż opaski na wysokości barek (za jednostką wojskową) oraz po drugiej stronie - na tych główkach, które jeszcze przetrwały te remonty trochę ataków było i co nieco woda żyła.
Poza tym, na wpływie do Mietkowa widać jeszcze całe grupy pięknych bolków, ale jakieś niechętne do ataku. A drobnicy na płyciznach, fakt, totalnie zero.

 

Moja główna teoria spadku populacji bolenia i klenia poniżej Brzegu Dolnego wiąże sie z niżówką i wielkimi ciagłymi wahaniami wody (szkodliwymi dla ekosystemu) - takie zjawisko nie występuje we Wrocku i powyżej Wrocka. To dziwne że w mieście i powyżej też cisza (chyba ze obraz z jerka nie jest obiektywny). Albo powinny być spore różnice miedzy tymi dwoma akwenami rozdzielonymi śluzami albo przyczyna "ciszy" leży gdzie indziej.

 

Może mistrzowie sie wypowiedzą? Zapraszam.

Mistrzowie dużo bywaja nad wodą (pewno z 4/5 razy wiecej niż ja) i więcej widzą/więcej wiedzą - ciekawe jakie mają zdanie co do zmian populacji bolka/klenia na przestrzeni ostatnich lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rybna rzeke a narzekacie, zapraszam na Warte ponizej Jeziorska zobaczymy co wtedy powiecie :) A przyczyna malej aktywnosci bolkow pewnie tkwi w niskiej jak na maj temp. wody, nocne przymrozki w kwietniu zrobily swoje ale z dnia na dzien powinno byc coraz lepiej, przynajmniej mam taka nadzieje ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie narzeka na ilość ryb, tylko warunki, jakie panują. A to różnica. Bliskość śluzy i mała szerokość koryta powodują, że wahania są gwałtowne i bardzo znaczące. Trudno, by sprzyjało to dobrym połowom. Podobnie, jak zeszłoroczna niżówka, kiedy były miejsca, że na całej szerokości rzeki było 30-40cm wody. Sporo ryb pewnie zeszło niżej, gdzie woda stabilniejsza, bardziej przewidywalna, głębsza i bezpieczniejsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów po dłuższej przerwie :)

Z racji moich wieczornych pobytów na rehabilitacji, mam okazję połowić 20-30 minut przed i godzinkę/półtorej po zabiegach. Powiem Wam, że w sumie to nie wiem o co chodzi z tym narzekaniem na brak ryb w rzece... Fakt faktem, że bolka majowego jeszcze nie mam na koncie, ale codziennie niemalże mam ryby na kiju. Niestety mi schodzą... :(  Ataków bolków jest mnóstwo na Odrze, ale oczywiście nie jest to "gotująca się" woda, chociaż uklejki strzelają w górę aż miło. Może to ja mam takie szczęście, że gdzie bym nie poszedł to w zasięgu wzroku zawsze namierzę stada uklejek :) Czasem jest to kilkadziesiąt sztuk, ale ostatnio widziałem setki, tysiące rybek !!! A obok nich jeden lub dwa bolenie, które nie dawały im spokoju. Wieczorem przepięknie spławiają się jaśki, ale niestety poza zasięgiem rzutu. Nawet Bullety od Andrzeja L. czy Bromby w wersji heavy ołów :) nie dolatują hahahaha.

Widziałem też ataki kilku boleni na raz :)

 

Tak, że chyba nie jest tak źle, może czas zabrać dzieciaki nad rzekę i nałowić się do bólu uklejek? Też frajda będzie :)

 

Slavo

Edytowane przez Slavobeer
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek ja mam podobnie choć kilka bolków wyciągnięte ale żaden nie przekroczył 60cm ;)

 

Wczoraj miałem dwa większe na kiju, ale nie chciały zapozować :) A w kamizelce aparat naszykowany + statyw....

Może trzeba na Spiritach dopisać na czerwono C&R :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam relacje to powoli zaczynam się cieszyć że jestem uziemiony w domu :lol: Wczoraj spacer od mostu Dmowskiego do Sikorskiego. Drobnicy masa - drapieżników 0  :)  Wieczorkiem jaśki i klenie coś tam zbierały ale wszystko drobne. 
W jednej takiej wrocławskiej zatoczce przyuważyłem stado jasiów, kuszą strasznie. Duże, kanciaste, opasłe :rolleyes:  Tylko muchi nie ma jak podać a do wobków odwracają się ogonem  :D  Cwaniaczki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam relacje to powoli zaczynam się cieszyć że jestem uziemiony w domu :lol: Wczoraj spacer od mostu Dmowskiego do Sikorskiego. Drobnicy masa - drapieżników 0  :)  Wieczorkiem jaśki i klenie coś tam zbierały ale wszystko drobne. 

W jednej takiej wrocławskiej zatoczce przyuważyłem stado jasiów, kuszą strasznie. Duże, kanciaste, opasłe :rolleyes:  Tylko muchi nie ma jak podać a do wobków odwracają się ogonem  :D  Cwaniaczki!

Ja widziałem takie zjawisko koło mostu uniwersyteckiego. Myślałem że to Jazie... dopóki nie przyszedł straszy Pan  i nie zaczął ich wyciągać na chleb okazało się że to były wielkie płocie 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...