Skocz do zawartości

Wody w okolicach Wrocławia


analityk

Rekomendowane odpowiedzi

hej! w okolicach wroclawia jest kilka fajnych miejscowek na lowienie ryb. ;) jezioro mietkow na pewno warto sprawdzic, sporo osob chwali sobie to miejsce. :) olesnicki zbiornik wodny tez jest spoko, nie tylko do lowienia, ale i do odpoczynku. ;) sprawdz rowniez stawy jana, to taki klasyczny spot dla nas czyli zaprawionych wedkarzy. :) kolejnym miejscem moze byc jezioro zegrzynskie, troszke dalej, ale czasem warto poswiecic czas na dojazd dla dobrego lowiska. ;) staw redzinski jest tez dosc popularny wsrod lowicieli, zwlaszcza latem. :) pamietaj tylko, zeby sprawdzac lokalne przepisy dotyczace lowienia ryb, bo w niektorych miejscach moga obowiazywac okresy ochronne czy tez specjalne zasady. ;) szczescia na lowisku i obfitych lowow! :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możecie mnie wysterować na jakiś kawałek Bystrzycy lub Strzegomki, gdzie można spotkać lipienie?

Byłem kilka razy w okolicach Mirosławic i poza kleniami i płotkami nie stwierdziłem innych ryb. Łowię na muchę (głównie nimfa, wydaje mi się że optymalnie)

No więc nie wiem, czy to coś ze mną, czy z wodą. Z miejscowymi łowiącymi na robaki nie gadam wink.png

 

Poszukaj między Strzegomiem a Dobromierzem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdzę w tym tygodniu i dam znać wink.png

byłem ;)

zasadniczo dżungla, rzeczka wąska i płytka.

Masa drobnych potoków, lipieni nie stwierdziłem.

Długo nie łowiłem bo nie wiem czy tam czasem nie ma tarlisk pstrągów i nie chciałem im łazić po grzbietach ;)

Na pewno wrócę w lutym ze streamerkiem

Dajcie proszę jakiegoś tipa na rzekę lipieniową na dolnym śląsku, może być oczywisty.

Przeprowadziłem się z Krakowa, tam wiedziałem gdzie się wybrać, ale tutaj zaczynam wszystko od początku

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Pytanie do ludzi, którzy orientują się w dziedzinie prawa zahaczającego o naszą dziedzinę ;-)

Będąc dzisiaj na spacerze w okolicy "zimowiska barek I" we Wrocławiu, zauważyłem, że grodzą kolejną partię brzegu. Tam na zdjęciu, gdzie zaznaczyłem czerwoną obwódką ogrodzenie wchodzi do samej wody na znaczną głębokość, w taki sposób, że nie można go obejść.

Teraz okazuje się (co widać na zdjęciach), że planowane jest wygrodzenie kolejnego odcinka "barek" - DUŻO - jakieś 200-300 metrów od rogu zimowiska.

Pytania:

Czy zarządca terenu ma do tego prawo, tzn. czy wolno mu prowadzić ogrodzenie aż do samej wody?

Czy nie powinien zostawić 1,5m pasa przejścia?

 

post-51450-0-65735900-1704657534_thumb.jpg post-51450-0-04974700-1704657545_thumb.jpg

 

post-51450-0-85987900-1704657551_thumb.jpg  post-51450-0-53369600-1704657559_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wód płynących grodzić nie wolno.

Ale jesli to port, to porty są ogrodzone.

Z ustawy możesz jedynie poprosić o dostęp do wody i musza Cię wpuścić. Tylko nie wiem jak w porcie. Ośrodki, prywaciarze wpuścić muszą.

Z tym "muszą wpuścić" to nie tak do końca.

U mnie też jest woda granicząca z prywatnym terenem.

Cały brzeg jest zakaz wstępu (wpisany także w regulamin łowiska, powód - brak zgody właściciela gruntu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest woda płynąca? Czy jakieś stojące bajoro typu piaskownia, glinianka?

 

Bo jak woda płynąca: rzeka albo jezioro to prawo dostępu reguluje ustawa Prawo Wodne a nie jakieś widzimisię właściciela. Np jezioro Niesłysz (woda płynąca bo ma dopływ i odpływ) pogorszony jak nieszczęście. Jest ośrodek z plażą i opłatą. Ale dzwonisz mówisz, ze chcesz nad wodę i idziesz na pomost łowić bez opłat. Znajomy raz wezwał policję i od tego czasu już każdego wpuszczają. 
 

Tylko coś mi chodzi po głowie, że z tego wolnego dostępu mogą być wyłączone potem, doki i np …  ;) posterunek policji.

 

Trzeba by zajrzeć do ustawy.

 

W Polsce nikt nie może być właścicielem (a jedynie dzierżawca/użytkownikiem) wody płynącej bo z ustawy jest nią państwo. Możesz być jedynie właścicielem stawu itp. i tam sobie możesz zakazywać dostępu na swój teren.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko coś mi chodzi po głowie, że z tego wolnego dostępu mogą być wyłączone potem, doki i np …  ;) posterunek policji.

 

 

Żaden problem zapytać się samej władzy, bo codziennie wypływają stamtąd na wodny patrol. Gdyby ktoś nie wiedział, o której godzinie i jak ich spotkać, to przed zmierzchem spływają z patrolu. Teraz może być zamarznięte. Trzeba będzie odczekać. A jak podejdziecie wędkować, zapomniawszy dokumentów, to na bank się napatoczą:)))

 

Przy okazji z innej paki;) Otóż może nie wszyscy jeszcze wiedzą, albo słabo się rozchodzi wiadomość, ale łowiąc w O/Wrocławskim wędkarz ma obowiązek, inaczej, ma nakaz zabierania sumów poza okresem ochronnym. Oczywiście sprawa nie jest taka prosta. Trzeba go, tego suma złowić. Sprawa wygląda tak, że chciałem w tym sezonie pochwalić się takimi rybkami na tutejszym portalu. Coś napisać, jak to robię, co mi się sprawdza i ogólnie jakieś tam swoje spostrzeżenia i takie tam dyrdymały. Może by się komuś przydały? Ale jak to zrobić? Chciałem to podeprzeć zdjęciami złowionych na bieżąco ryb. I co? Nie da rady. Przecież założenie tego forum jest jasne. Żadnego morderstwa na rybie. Każda deklaracja, że idę we Wrocławiu na sumy, to równoznaczne wiadomo z czym. Zdjęcie z sumem, to wiadomo, co ma czekać rybę. I można by na tym zakończyć. Ale nie, to nie wszystko. Przecież w wędkarstwie zdarzają się przyłowy. Słyszał ktoś o czymś takim? Nawet mi, zwykłemu amatorowi trafiały się na zestaw okoniowy, a czasami na trochę mocniejszy zestaw, taki kleniowo/sandaczowy. Bywa, że łowię, nie tylko ja, na wrocławskich bulwarach wśród gapiów. I wiecie co, nie mogę tego przyłowionego wąsa wyholować i uwolnić od przynęty. W zasadzie muszę rwać linkę i zostawić go z kolczykami. Bo moja zasada tu jest nieważna. Nie można tego w inny sposób załatwić, tylko wysłużyć się rękoma (czyt. wędkami) skromnych wędkarzy i naprawiać nieudolną gospodarkę zarybieniową. Przyjdzie mi teraz wędkując jakimś lekkim spinningiem nosić ze sobą pałę, albo nawet siekierę i przy aplauzie biegających po bulwarach dzieci, spacerujących babć, zawałowców i osób źle reagujących na rozlaną krew, wykonać nakaz. Bo jak to sobie wyobrazić, że zaciągnę rybsko +/-150 cm, bo takie się trafiają w najmniej oczekiwanym momencie, do tramwaju? Autobusu? Ostatnio staram się nie zostawiać bezsensownie śladu węglowego i jeżdżę na ryby komunikacją zbiorową. Chyba poćwiartuję cielsko na dzwonka na miejscu. Może straż miejska mnie nie ukarze? Dobrą siekierę potrzebuję. Nakaz, to nakaz. A wystarczyło napisać "zaleca się". Zbyt piękne i zbyt proste;)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden problem zapytać się samej władzy, bo codziennie wypływają stamtąd na wodny patrol. Gdyby ktoś nie wiedział, o której godzinie i jak ich spotkać, to przed zmierzchem spływają z patrolu. Teraz może być zamarznięte. Trzeba będzie odczekać. A jak podejdziecie wędkować, zapomniawszy dokumentów, to na bank się napatoczą :)))

 

Przy okazji z innej paki;) Otóż może nie wszyscy jeszcze wiedzą, albo słabo się rozchodzi wiadomość, ale łowiąc w O/Wrocławskim wędkarz ma obowiązek, inaczej, ma nakaz zabierania sumów poza okresem ochronnym. Oczywiście sprawa nie jest taka prosta. Trzeba go, tego suma złowić. Sprawa wygląda tak, że chciałem w tym sezonie pochwalić się takimi rybkami na tutejszym portalu. Coś napisać, jak to robię, co mi się sprawdza i ogólnie jakieś tam swoje spostrzeżenia i takie tam dyrdymały. Może by się komuś przydały? Ale jak to zrobić? Chciałem to podeprzeć zdjęciami złowionych na bieżąco ryb. I co? Nie da rady. Przecież założenie tego forum jest jasne. Żadnego morderstwa na rybie. Każda deklaracja, że idę we Wrocławiu na sumy, to równoznaczne wiadomo z czym. Zdjęcie z sumem, to wiadomo, co ma czekać rybę. I można by na tym zakończyć. Ale nie, to nie wszystko. Przecież w wędkarstwie zdarzają się przyłowy. Słyszał ktoś o czymś takim? Nawet mi, zwykłemu amatorowi trafiały się na zestaw okoniowy, a czasami na trochę mocniejszy zestaw, taki kleniowo/sandaczowy. Bywa, że łowię, nie tylko ja, na wrocławskich bulwarach wśród gapiów. I wiecie co, nie mogę tego przyłowionego wąsa wyholować i uwolnić od przynęty. W zasadzie muszę rwać linkę i zostawić go z kolczykami. Bo moja zasada tu jest nieważna. Nie można tego w inny sposób załatwić, tylko wysłużyć się rękoma (czyt. wędkami) skromnych wędkarzy i naprawiać nieudolną gospodarkę zarybieniową. Przyjdzie mi teraz wędkując jakimś lekkim spinningiem nosić ze sobą pałę, albo nawet siekierę i przy aplauzie biegających po bulwarach dzieci, spacerujących babć, zawałowców i osób źle reagujących na rozlaną krew, wykonać nakaz. Bo jak to sobie wyobrazić, że zaciągnę rybsko +/-150 cm, bo takie się trafiają w najmniej oczekiwanym momencie, do tramwaju? Autobusu? Ostatnio staram się nie zostawiać bezsensownie śladu węglowego i jeżdżę na ryby komunikacją zbiorową. Chyba poćwiartuję cielsko na dzwonka na miejscu. Może straż miejska mnie nie ukarze? Dobrą siekierę potrzebuję. Nakaz, to nakaz. A wystarczyło napisać "zaleca się". Zbyt piękne i zbyt proste;)

Czy ten nakaz nie dotyczy sumika karłowatego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak pisałem że owo wrocławskie pzw zarybiło wody sumem w dużej ilości bo narybek był tani a teraz wyrośnięte sumiska odkurzają sandacze w dużych ilościach inne ryby oraz ikrę, to dostałem zrypę, że się nie znam i plotki rozpowszechniam.

Teraz samo pzw potwierdza moje plotki.

 

Myślę, że sumy w odrze wycięły więcej ryb niż złote algi i kormorany razem wzięte. Czyli ... w sumie katastrofa  :D

 

 

 

Wczoraj przejrzałem ustawę Prawo Wodne. Oj dużo tam zmian. Ale wkleiłem sporo cytatów potwierdzających wolny dostęp do wody i własność tejże. Są też pewne wyłączenia. Niestety forum jest tak skonstruowane, że coś kliknąłem i już nie mogłem wrócić a 450stron nie mam siły jeszcze raz przeglądać. Ale polecam każdemu - ciekawa lektura.

 

Co ciekawe dostęp jest ale pamiętam, ze kiedyś było coś w stylu: "do bezpłatnego uprawiania sportu i rekreacji w tym wędkarstwa poza odcinkami na których prowadzony jest chów i hodowla ryb". To zniknęło, zostało tylko do sportu i rekreacji. Za to sporo stron o wodach polskich i opłatach za to i owo. Jest zapis o umożliwieniu dostępu przez właściciela "nadbrzeżnego" itp. Jest nawet o możliwości zrzutów solanek z kopalń itp.

 

Polecam - zamiast bazować na głupotach z netu. Momentami się czytało jak niezły kryminał w innych miejscach dramat, w innych komedia. Chyba wrócę do czytania ustaw ... lepsze niż niejedna książka.

Edytowane przez Qh_
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marienty, zdjąłeś ze swojego pozwolenia, czy gdzieś można to poczytać? Myślę, czy płacić.

Tak. Zdjęcie z mojego zezwolenia. Opłaciłem przez internet. Robię tak od kiedy jest taka możliwość. Krew mnie zawsze zalewała jak musiałem podejść do okienka na Kazimierza i rozmawiać z tą "miłą" panią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Zdjęcie z mojego zezwolenia. Opłaciłem przez internet. Robię tak od kiedy jest taka możliwość. Krew mnie zawsze zalewała jak musiałem podejść do okienka na Kazimierza i rozmawiać z tą "miłą" panią.

A można to przeczytać przed opłaceniem, czy tez jest ułatwienie, że najpierw kasa a potem dostajesz warunki?

 

Bo tam tez próbowałem znaleźć i mi się nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się rzucił w oczy punkt 18. Od zawsze on był, czy to też nowość?

Niestety nie wiem. Na żywca dawno nie łowiłem. Od dawna był natomiast nakaz używania żywców pozyskanych z wody na której się tego żywca używa. Jak wiadomo, wielu wędkarzy przyjeżdżało z żywcami ze sklepu i to właśnie z karasiami - powszechny w sklepach - stąd pewnie m.in. ten zapis. 

 

A można to przeczytać przed opłaceniem, czy tez jest ułatwienie, że najpierw kasa a potem dostajesz warunki?

 

Bo tam tez próbowałem znaleźć i mi się nie udało.

Niestety kupujesz kota w worku. Zawsze można zapytać kolegi, który "opłacił kartę" wcześniej.

Dla mnie nie ma to większego znaczenia ponieważ już w 2 punkcie zezwolenia można przeczytać zapis, że Okręg  "zastrzega prawo do zmiany warunków wędkowania w trakcie roku". Niby to rozumiem bo są różne sytuacje (np. sprawa z zatruciem Odry) ale to jak zmiana zasad gry podczas gry. Ten zapis oznacza, że mogą zmienić dosłownie wszystko wedle swojego uznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można to przeczytać przed opłaceniem, czy tez jest ułatwienie, że najpierw kasa a potem dostajesz warunki?

 

Bo tam tez próbowałem znaleźć i mi się nie udało.

W tamtym roku postraszyłem dziadów, że to niezgodne z prawem to za tydzień już było na stronie. W tym roku znów głupa palą...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że w naszym okręgu pewne rzeczy się nie zmieniają. Można tłuc po 10 sztuk okonia do 35cm dziennie, dzień w dzień, cały rok. Błędnie sądziłem, że okonia powyżej 30cm z brzegu łowi się na większości łowisk i tak bardzo rzadko. Ale widocznie mogę iść nad Widawę, zabierać po 10 wymiarowych ryb i będzie elegancko.

Górne wymiary ochronne nic nie dają, bo główni masakratorzy okoni na małych rzekach to dziadki z żywcem łowiące "na macanego" i taki zanim zatnie, to, kierując się przesądami, najpierw DOBRZE poczeka. Więc ryba dostaje hakiem po bebechach, co jest wyrokiem śmierci.
Taki zawodnik jak capnie okonia 40+, to ten okoń tak czy siak jest martwy.

W ostatnich latach małe rzeki najbardziej dostały po tyłku, bo raz, że braki wody tam dają się najbardziej we znaki (więc miejscówek bardzo szybko ubywa), a dwa, że  mięsiarstwo znad Odry się tam przeniosło. A że kontrole tam nie docierają właściwie nigdy...
Cieszy więc, że na tych rzekach panuje w 2024 roku plaga okonia i wędkarze będą dzielnie z nią walczyć.

 

Edytowane przez Andżej
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...