Skocz do zawartości

Pstrągi 2017


dragon@

Rekomendowane odpowiedzi

Adam ma rację, w Nepalu łowiłem w butach na wodę, do tego szybkoschnące spodnie. Jak dużo się łazi i jest ciepłe powietrze w okolicy min 20st i czysta woda to nie ma sensu używać śpiochów. Poza ty wygoda chodzenia w takim stroju jest nieporównywalna. Po "spacerze" w trudnym terenie aż się prosi żeby sie ostudzić w wodzie.

Moja żona używała dokładnie tego modelu, spisały się świetnie. Po dwóch tyg moczenia i chodzenia po skałach są jak nowe. To tylko przykład żeby było wiadomo o co chodzi. Śpiochy tylko wtedy gdy jest zimno bo można ubrać pod spód jakieś ciepłe ciuchy i przemoknięcie jest niewskazane.

 

https://www.eobuwie.com.pl/trekkingi-merrell-waterpro-maipo-j58124-teal.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek, ale te tęczaki to z polskich (małopolskich) rzek??

Podobno już od kilkunastu lat nie zarybia się tęczakiem wód płynących - i słusznie, bo to czysta zbrodnia na populacji potokowca.

Oficjalnie i za pieniądze PZW się nie zarybia tęczakiem. Ze stawów uciekły ;)

 

Nie byłbym aż tak radykalny, żeby mówić o zbrodni, wiele zależy od warunków konkretnej rzeki, i wydajności maturalnego tarła potokowca. Na Szreniawie na przykład, przez dziesiątki lat, to tęczak był buforem chroniącym potoki przed szybkim wyżeraniem przez autochtonów, a warunki rzeki nie pozwalają na stabilną, naturalną populację tego ostatniego. Nie widzę pstrąga, ktory w drodze na tarło pokonuje 8-9 młynów, nie wspominając już o samej wodzie ktore słabo sprzyja przeżyciu narybku.

Zresztą, przy obecnej presji mięsno-kłusowniczej, to można wpuścić piranie i też długo nie przeżyją ;)

Słomniki i Proszowice pochłoną każde białko z płetwami. A PZW niedługo pewnie zalegalizuje na Szreni agregaty, widły i dynamit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słomniki i Proszowice pochłoną każde białko z płetwami. A PZW niedługo pewnie zalegalizuje na Szreni agregaty, widły i dynamit.

 

Myślałem że tamto-chtoni od dawna tak "łowią" :)

 

Na Dłubni jest pare stawów, z których może cos uciekać, bo te, co 15-20 lat temu wpuszczano do zalewu w Hucie na pewno już nie ma.

 

Zbrodnia? Tak - ZBRODNIA!

Sam byłem tego świadkiem dawno temu na Rudawie. po zarybieniach teczakiem potoki praktycznie zniknęły na kilka lat.

Może zbieżność przypadkowa, ale nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Rudawy to potoki znikają z różnych powodów. Zatrucia,kłusownicy, autobusy ze Śląska, kormorany, i sam stan rzeki, czyli permanentny brak wody. Po korzeniach drzew widać, że poziom jest prawie metr niższy niż kilkadziesiąt lat temu. Tęczaki z Rudawy w czasach KTSW ponoć wyjeżdżały ekspresowo na patelnię. A jeśli mam wybierać między opcjami:

- pustynia jak teraz

- utopia czyli naturalna rzeka z stabilną populacją potoka

- tęczak jako bufor, i białko, w zamian zakaz zabijania potoka czyli realna możliwość

 

To wybieram mimo wszystko bramkę nr3

 

Tamto-chtonom jak wiadomo PZW zalegalizowało robale w Proszowicach. A łowią jak się da. Chociaż w tym roku odpuściłem mocno Szreniawe i nie wiem co jest trendy, czy siaty jak na Dłubni, czy sznury, czy w modzie teraz agregat. Trzeba spytać w ZO, chyba wiedzą jakie zgłoszenia olewają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- tęczak jako bufor, i białko, w zamian zakaz zabijania potoka czyli realna możliwość

 

 

 

O, z tym rozwiązaniem bym się zgodził.

Najlepiej oczywiście byłoby zakazać zabierania jakichkolwiek ryb, ale dopóki wody są pod okupacją Zakładu Mięsnego zwanego PZW, to nie ma co na to liczyć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowity zakaz wszędzie i wszystko, na wodach tak mocno zmienionych przez człowieka, niekoniecznie by dał dobre efekty. Limity, zakazy i wymiary powinny być na bieżąco ustalane dla kazdej konkretnej wody, z głową i rozsądnie, po corocznych badaniach ichtiologicznych, i nie jako prezent dla miesiarzy a jako plan utrzymania proporcji i rozmiarów ekosystemu, nawet jeśli jest on sztuczny.

Na pewno możliwość zabrania ryby z ciurka wielkości takiej jak Prądnik to kuriozum. A teraz, pomyśl co by stało się z potokami, gdyby nagle do Prądnika trafiły np. szczupaki ze stawu, lub ciężarówka tęczaków 45+. I to też powinno być uwzględnione z kolei jako bezwzgledny nakaz zabicia takiej ryby. Ten sam szczupak na np. Bagrach powinien być objęty zakazem zabijania. Itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czemu niby ten tęczak ma zaszkodzić potokowi? Potoki nie znikają po zarybieniu tęczakiem, po prostu wpuszczak jest łatwiejszy do złowienia więc łowi się więcej tęczaków, a potoków jest dalej tyle samo.

 

Nie wiem czy jest na to prosty wzor zaleznosci.

Rodzaj wody, kazda rzeka wrecz inaczej takich nowych mieszkancow przyjmie.

Z pewnoscia znaczenie ma populacja, lub jej szczatkowosc pstragow, przed zarybieniami teczakiem.

Rozmiar wody. Ilosc kryjowek. Baza pokarmowa.

 

Moge tylko dodac, ze w Hiszpanii od 2015 jest zakaz zarybiania wod otwartych teczakiem. Wczesniej wiele odcinkow rzek mialo charakter put & take. Wpuszczali teczaki, nimfiarze i inni chetni lowili do 6 sztuk dziennie i szli na grilla...

 

Nie wiem tylko co lepsze, czy wpuszczanie teczakow, czy marnej jakosci (rasy) potokowcow ?

Potokowcow, ktore jednak krzyzuja sie z miejscowymi kropkami...

 

Dla skomplikowania jeszcze bardziej dodam :

 

Sa rzeki, gdzie kiedys wpuszczano teczaki, a teraz, mimo zakazu zarybiania teczakiem, obowiazuje zakaz ZABIERANIA teczakow z lowiska. Te ryby uznaje sie, ze stanowia juz czesc ekosystemu i sie zadomowily i maja tam zostac, gdzie juz sa...

 

Istnieja cale zlewnie rzek w Pirenejach, ktore ktos kiedys okrzyknal "rezerwa genetyczna" . Na tych wodach jest ZAKAZ zarybien. Presja w zalozeniu jest tak ograniczana, ze naturalna populacja pstraga sie utrzymuje i ma sie calkiem niezle.

Ale takie rzeczy, to nie w kraju gdzie jest wedkarzy wielokrotnie za duzo...a jeszcze do tego 95 % idzie nad rzeke po mieso :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to chyba nie jest miejsce na takie dywagacje i "mądrości"... Już 2 strony bez zdjęć i opisów, a jedynie czcze gadanie i mędrkowanie co by było gdyby...

 

Alez Zbiku,

 

:)

 

Prosze bardzo.

 

Oto niedawno zlapany pstrazek. Forma glodowa - przetrwalnikowa ;)

 

Do granicznych 60 cm zabraklo kilkudziesieciu milimetrow.

 

Ranek przechodzil juz w upalne poludnie, gdy na naplywie na skalna rafke spotkalem takiego gostka :

 

zhiQ10FcVJcsB_p3vUGiKBFcNswB1eHNU9YsKcSZ

 

 

 

DB7BVqfYGMmZOGDGv_3PyUHxMdLIiltSGZ9gWhEP

 

 

Mimo niewatpliwej tuszy byl w stanie seryjnie skakac podczas holu :)

 

StC4 SW do tego Stella XG i zylka 0.25 mm . Przyneta to wlasnego wyrobu muszka.

 

Wiecej o kropaskach na moim blogu :

 

http://jerkbait.pl/blog/18/entry-466-dorota-jubileuszgranice/

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sobie tak pomyślałem :). To jest endemit który występuje tylko w rzece Neretvi.

Niezupełnie tylko Neretva:

http://www.balkan-trout.com/studied_taxa_1_softmouth.htm

 

Jakkolwiek ryba faktycznie ciekawa. W ogóle na Bałkanach to salmonidów jest masa gatunków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaskrawa intensa robiła dzisiaj zamieszanie w mętnej wodzie :) Oprócz tego miałem ok 10-15 pstrążków do 35cm i sporo wyjść większych ryb. Jeden kaban wielokrotnie odprowadzał i podgryzał gumę przez co niczym snajper wstrzymywałem chwilami oddech szykując się do zacięcia :D

post-58942-0-41716000-1498839339_thumb.jpg

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dokładnie Salmo obtusirostris oxyrhynchus.  

Ano to kolejna kwestia, bo te podgatunki, jak widzę, dość mocno różnią się wyglądem, i oscylują od takiego "lipienia" jak na zdjęciu po pstrąga z "głupią miną" ;)

Systematyka Salmonidae to fascynująca dziedzina, bo ani dobrze zbadana, ani nie ma jaskrawych barier między wieloma gatunkami (genetycznych albo fenotypowych).

Do dziś tak na przykład nie ma jasności czy irlandzki ferox to Salmo trutta morfa lacustris v. ferox czy Salmo trutta ferox, Salmo ferox ferox czy jeszcze coś inszego. A dla komplikacji to właśnie takie "feroxopodobne" bardzo często łowi się w Rabie. Chociaż zupełnie nie wiadomo co i jak, bo nasz rodzimy materiał zarybieniowy, jakby nie był słaby, to jednak fenotyp ma diametralnie inny.

 

A samej przygody w Bośni zazdroszczę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mateo1989 Wydawalo mi sie ze tylko duze pstragi wyjda do takiej przynety. Jakiej wielkosci S4Playa uzywasz? Kolor chyba nie odgrywa tu zbyt wielkiej roli bo widze, za kazdym razem lapiesz cos na inny "wzorek". Uzywsz innych przynet?

Edytowane przez Luckyguliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...